Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kaoru Inai
1
7,2/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttps://twitter.com/Kaoru_Inai
7,2/10średnia ocena książek autora
134 przeczytało książki autora
37 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Niesamowite opowieści pana Shiranui Kaoru Inai
7,2
Świetna jednotomówka w gatunku grozy, eksponująca mocno japońską wersję horroru. Tytułowy pan Shiranui przemierza Kraj Kwitnącej Wiśni, poszukując wyjatkowo strasznych lokalnych opowieści. Każda z nich opowiada o innym rodzaju lęku, tajemniczym miejscu czy osobie. Kreska dodatkowo powiększa nastrój grozy. Dla wszystkich fanów strasznych opowieści pozycja obowiązkowa.
I tylko szkoda, że to tylko jeden tom.
Niesamowite opowieści pana Shiranui Kaoru Inai
7,2
http://krople-szczescia.blogspot.com/2017/07/kaoru-inai-niesamowite-opowiesci-pana.html
Kojarzycie tego podejrzanie wyglądającego typka, który ostatnio kręci się po okolicy? Bez obaw, nie jest groźny. Jego po prostu interesują tajemnicze opowieści i ludowe podania. Z chęcią opowiada je nawet przypadkowym słuchaczom i z równym entuzjazmem poszukuje kolejnych. Może akurat schroniliście się gdzieś w przypadkowym miejscu przed deszczem i nie macie co zrobić z wolnym czasem? Albo chcecie dowiedzieć się jak zostać kappą? Może on zna na to sposób...
Na "Niesamowite opowieści pana Shiranui" składa się siedem historii, które łączy jedynie nasz tytułowy bohater - czy to w roli narratora, czy słuchacza. Choć wydawać się może, że na jeden tomik jest to sporo, to jednak jest to dość krótka manga. O Shiranui jako osobie nie dowiemy się właściwie nic, on po prostu łączy poszczególne opowieści w całość. A skoro już o nich mowa, są najróżniejsze. Coś o zapomnianym przyjacielu z dzieciństwa, o stworzonej przez dziadka lalce, ot tak podniesionym zeszycie i różnego typu ludowych wierzeniach. Więcej jednak zdradzać nie będę, są na to za krótkie i zepsułabym Wam niespodziankę.
Bardzo długo wahałam się nad zakupem tej mangi z obawy, że będzie to po prostu coś na jeden raz, że nie będę chciała już do tego wracać. I wygląda na to, że niezbyt się pomyliłam. Same historie są w porządku, jednak szybko się kończą i - przynajmniej w moim przypadku - nie pozostawiają po sobie śladu na dłużej. Kto wie, może inaczej by było, gdybym najpierw zadbała o odpowiedni klimat - sama w pokoju, w nocy, przy lampce… ale czy naprawdę dobra historia z dreszczykiem nie powinna sobie poradzić i bez tego? A może dla mnie są po prostu za krótkie? Nie zmienia to jednak faktu, że właściwie nie miałabym nic przeciwko poznaniu kolejnych opowieści z kolekcji naszego tajemniczego wędrowca. Podobnie jak i szczątkowych choćby informacji o nim samym.
Kreskę mogę pochwalić - całkiem dobrze się ją ogląda, jest schludna, a tła szczegółowe, choć dość proste. Może bez wielkich zachwytów, ale nic nie razi w oczy. Manga została wydana w serii Jednotomówek Waneko, a więc w powiększonym formacie. Nie wiem czy jedynie mój egzemplarz tak ma, ale obwoluta wydaje mi się za luźna - wystarczy lekko poluzować uchwyt i od razu zsuwa się z tomiku. W środku brak kolorowych stron, czerń jest jednak rzeczywiście czarna i chyba tylko raz wychwyciłam jakąś literówkę. Podoba mi się też to, że słowa, które wypowiada Shiranui od całej reszty odróżnia inna czcionka.
Podsumowując, "Niesamowite opowieści pana Shiranui" nie wywarły na mnie większego wrażenia i myślę, że nie straciłabym wiele, gdybym mimo wszystko odpuściła. Całkiem stracony czas to jednak nie był. Może jeszcze wrócę do tej mangi (najlepiej w nocy),żeby się przekonać, czy moja ocena ulegnie zmianie. Na razie pozostaje dla mnie dość przeciętnym, ale nie takim znów złym tytułem.