Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Thomas Koloniar
1
7,8/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
117 przeczytało książki autora
134 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Snajperzy. Droga bez powrotu
Scott McEwen, Thomas Koloniar
7,8 z 97 ocen
250 czytelników 17 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Snajperzy. Droga bez powrotu Scott McEwen
7,8
Zapraszam na www.niekulturalnakulturalnie.wordpress.com
Pilot Sandra Brux zostaje porwana przez talibów i trafia do niewoli. Gdyby zmarła, wojska amerykańskie zostałyby skompromitowane. Głównym celem dowództwa staje się uniknięcie skandalu. Do akcji ratunkowej zostaje zwerbowany strzelec wyborowy Gil Shannon, członek oddziału Seal Team Six, który gotowy jest zrobić wszystko, by uratować kobietę.
Scoty McEwen pracuje jako prawnik w San Diego. Zrobiło się o nim głośno kilka lat temu za sprawą książki „Snajper”, której był współautorem. Na jej podstawie Clint Eastwood stworzy wielokrotnie nagradzany film. Tym razem autor serwuje nam z pozoru podobną historię, której akcja tym razem ma miejsce w Afganistanie.
Snajper – strzelec wyborowy; żołnierz wyszkolony w precyzyjnym strzelaniu do pojedynczych celów.*
Poznajmy Gila Shannona – świetnego komandosa, honorowego żołnierza, ale także męża. Ledwo wrócił do rodzinnej Montany, a już dostał wezwanie. Misja jest ściśle tajna i bardzo niebezpieczna. Rząd Stanów Zjednoczonych otrzymuje nagranie, na którym Sandra Brux jest torturowana i gwałcona. Talibowie za jej uwolnienie żądają horrendalnych pieniędzy. Zadanie Shannona nie pochodzi z Waszyngtonu i może odcisnąć trwałe piętno na jego karierze.
Książkę czyta się bardzo szybko, ale z pełnym wachlarzem stresu i nerwów. Świadomość, że historia stworzona jest na faktach i myśl, że któryś z bohaterów może nie wrócić cało (lub w ogóle) z misji, zmusza czytelnika do jak najszybszego przerzucania strony po stronie.
Bohaterowie są… Bohaterami. Typowi żołnierze za pan bart z honorem i na bakier ze strachem. Dostali misję, więc trzeba ją wypełnić. Mimo, że ryzyko zawodowe jest dość duże. Jednak McEwen żadnego z nich nie gloryfikuje, a podaje suche fakty, starając się stać gdzieś po środku. Świetnie pokazuje też realia wojny, bo choć życie jest usiane szarością, na wojnie jest się albo dobrym, albo złym, a to za kogo się uważasz, zależy po której stronie stoisz.
Postacie może i są fikcyjne, ale mają swoich odpowiedników w rzeczywistości. Szczególnie widać to w przypadku prezydenta, któremu nie trudno przypisać odpowiednik. Niesamowity jest też sam pogląd amerykańskich obywateli na wojsko, któremu przypisuje się tam tak wielki prestiż. Samo wojsko, bez konkretnych nazwisk, jest stawiane przez autora na piedestale.
Autorowi nie można też odmówić ogromnej wiedzy na temat militariów. Zna się na broni, żargonie, hierarchii wojskowej… Wszystko opisane dokładnie, ale nie nudno. W taki sposób, że laik powinien zrozumieć, a nawet się zainteresować. Tego typu opisy są dozowane, bo we współczesnych czasach mało kto lubi je czytać.
„Czterech pozostałych przy życiu rangersów nadal znajdowało się po drugiej stronie wioski, prawie sto metrów od śmigłowca. Biegli, ile sił w nogach w jego kierunku, a tymczasem Sandra włączyła przełączniki w kokpicie i wirniki zaczęły się obracać.
– Będziemy w powietrzu za sześćdziesiąt sekund.
– Nie mamy sześćdziesięciu…!
Pocisk moździerzowy uderzył w ogon śmigłowca, unosząc tylną część maszyny w powietrze i sprawiając, że zaczęła gwałtownie wirować wokół własnej osi. Mitchell roztrzaskał sobie głowę, gdy cisnęło nim o przegrodę, a Sandra została wyrzucona z fotela pilota na drugą stronę kokpitu. Zewsząd rozlegały się odgłosy strzałów karabinowych”.
McEwen gra jeszcze bardziej na emocjach widzów, gdy pokazuje nam ich życie w cywilu. Nagle dociera do czytelnika, że wojskowi też mają życie bez munduru. Ich żony mogą owdowieć, dzieci osierocieć… Jak w tym momencie im nie kibicować?
„Snajperzy. Droga bez powrotu” nie jest oczywiście powieścią bez wad. Choć przez większą część trzyma w napięciu, zdarzają się też i nudnawe momenty. Jest to jednak świetnie napisany thriller wojenny, który powinien stanąć na półce fanów militarnych klimatów.
Snajperzy. Droga bez powrotu Scott McEwen
7,8
Do dziś nie widziałem filmu "Snajper", który jest oparty na książce której współautorem jest Scott McEwen. Myślę, że kiedyś obejrzę ten film w reżyserii Clinta Eastwooda. Co prawda film i książka "American Sniper" zwróciły moją uwagę postanowiłem sięgnąć po inną pozycję autorstwa Scotta McEwena. Akurat w oko wpałda mi niniejsza pozycja, "Snajperzy. Droga bez powrotu".
Książka na pewno wywarła na mnie wrażenie. Przesłuchałem ją w formie audiobooka. Akurat słuchałem końcówkę przed zaśnięciem. Następnie nad ranem tej samej nocy była burza i obudził mnie grzmot. Książka tak mocno mnie wciągnęła w swój klimat, że po przebudzeniu przez grzmot odniosłem wrażenie, że znajduję się w Afganistanie w wiosce, która otoczona jest przez bojowniku Talibanu i ja muszę się z tej wioski ewakuować i walczyć z tymi bojownikami Talibanu.
Scott McEwan jest naprawdę dobrym pisarzem jeśli chodzi o literaturę wojenną. W bardzo dokładny sposób opisuje wojnę, to co dzieje się podczas wojny, to jakie dylematy mają żołnierze wykonujący tajne misje.
Mam jednak pewien dylemat związany z tą książką. Z jednej strony opisuje tragedie wojenne, z drugiej strony odniosłęm wrażenie, że jednak trochę usprawiedliwia wysiłek wojenny i nawet trochę glorufikuje wojnę.
Dla nas żyjących w rzeczywistości której daleko od brutalnej wojny wysiłek wojenny to pewna abstrakcja. JEdnak książka przypomina, że nie wszędzie panuje pokój i nie wszędzie polityka prowadzona jest w pokojowy sposób.
Książka akurat skupia się na sytuacji w Afganistanie. Z książki dowiadujemy się iż mimo parlamentarnej demokracji jaka panuje w Afganistanie, większe siły polityczne w tym kraju do po prostu skrajne klany, grupy bojowe, uzbrojone po zęby, wykorzystujące karabin AK-47 jako narzędzie do sprawowania władzy.
Książka głównie opisuje akcje ratowniczą kobiety, pilotki bojowego helikoptera, który został zesztrzelony przez jeden z klanów bojówkowych w Afganistanie. Kobieta pilot została wzięta na zakładnika. Kwestia porwania, okupu, próby uwolnienia zakladniczki to główny wątek książki. Dowiadujemy się również trochę na temat sytuacji skomplikowanej sytuacji politycznej w Afganistanie oraz o tym jak funkcjonuje amerykańska polityka związana z Afganistanem oraz z dowodzeniem armii.
Ogólnie mówiąc ciekawa książka.