O świadomości. Fenomenologia zjawisk umysłowych Marek Łagosz 7,0
ocenił(a) na 62 lata temu Ciężka do przebrnięcia. Autor dość uczciwy, otwarcie deklarujący sympatie i antypatie; przyjął umiarkowanie materialistyczną perspektywę (przy czym krytykuje redukcjonistyczny mechanicyzm),nieśmiało otwartą na transcendencję. Sporo tu Marksa i Engelsa, Williama Jamesa, Hegla, Bohmego, Freuda, Husserla i Jana Trąbki.
Nie zdobył mojej sympatii, ale zaprezentował się profesjonalnie.
Plus za krytykę współczesnej kognitywistyki na wstępie, oraz za niezły rozdział o świadomości mistycznej (i za genialną okładkę).
----------------------------------------------------
„Można mieć obawy, czy kognitywistyka jest li tylko przejściową modą, która z pewnością minie, zostawiając po sobie pewne cząstkowe rezultaty, czy też także ideologią niebezpiecznej przyszłej praktyki społecznej”.
„Zamiast rozdawać dusze ziarenkom piasku i kamieniom, spróbujmy znaleźć coś z piaszczystego i kamienistego w ludzkiej duszy”. Graham Harman
„Kognitywistyki nie interesuje na ogół to, czym jest świadomość, lecz – jak ona działa”.
„Szkodliwa jest natomiast – właściwa kognitywizmowi – „redukcjonistyczno-manipulacyjna ideologia”: traktowanie umysłu jako liczącej maszyny, która może być sztucznie wytwarzana czy reorganizowana w różnych wymiarach (nie tylko poznawczym, lecz np. uczuciowym czy moralnym) i w dowolnym stopniu”.
„Wyrazem manipulacyjnego traktowania ludzkiej umysłowości są coraz to liczniejsze próby wprowadzania rzekomo nowych dyscyplin naukowych i filozoficznych z przedrostkiem „neuro” w nazwie: neurodydaktyka, neuroetyka, neuroestetyka itd., itp. Ideologia często ukrywa się w tym wypadku za słusznym skądinąd postulatem rozwoju neurologii stosowanej dla potrzeb medycznych”.
„Świadomość jako zjawisko emergentne nie tylko nie składa się z materii (z jakiegoś rodzaju materialnych cząstek),lecz także – jak słusznie zauważa Trąbka – nie istnieje w obrębie układu nerwowego (w mózgu) żaden specjalny „organ świadomości”.”
„Ludzie twierdzący, że świadomość – to pustosłowie lub mityczna zjawa, popełniają swoiste, choć autentyczne samobójstwo intelektualne ze wszystkimi jego negatywnymi konsekwencjami etyczno-moralnymi”. Jan Trąbka