Najnowsze artykuły
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
- ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kazimierz Kummer
Źródło: http://odnalezione.com/wp-content/uploads/2014/07/P12203803-e1437489899793.jpg
2
7,5/10
Pisze książki: powieść historyczna
Urodzony: 08.03.1934Zmarły: 16.07.1962
Kazimierz Kummer urodził się 8 marca 1934 r. w Dąbrówce pod Tucholą, w Chojnicach skończył szkołę podstawową oraz liceum. Jego tato był nauczycielem, kierownikiem jednoklasowej szkoły podstawowej, potem podinspektorem szkolnym. Mama Anna zajmowała się dziećmi, Kazimierz miał młodsze rodzeństwo: siostrę Urszulę i brata Zygmunta.
Kazimierz od 1949 r. należał do ZMP, od 1950 r. pisywał reportaże z życia powiatu jako korespondent wiejski „Gazety Pomorskiej”. Jak sam zanotował w życiorysie dołączonym do podania na polonistykę na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu: „Interesuję się artystyczną twórczością literacką i próbki swych prac literackich odsyłam do oceny Kołu Młodych Literatów w Bydgoszczy” (teczka K. Kummera w Archiwum UAM). W 1951 r. Kummer został studentem poznańskiej filologii polskiej. Młody chojniczanin poznał tam m.in. Zenona Łukaszewicza. Autor Mojego alfabetu ciepło wspomina kolegę, z którym łączyły go żywe zainteresowania literackie: „I tak początkowa znajomość szybko przekształciła się w przyjaźń: wspólne przygotowywanie się do kolokwiów i egzaminów, wspólne wędrówki po kawiarniach i „podrywanie” co ładniejszych dziewcząt. I gorące, młodzieńcze dyskusje o literaturze, coraz bardziej krytyczne wobec obowiązującego kanonu socrealistycznego. I tak stopniowo Kazik pozbywał się złudzeń, wszczepionych mu przez działaczy ZMP, stawał się coraz bardziej nieufny wobec wszelkich modnych wówczas wartości. Równolegle ze studiami zaczął pisać zgrabne, realistyczne opowiadania, które gdzieś tak po roku udawało mu się wydrukować w jakimś poznańskim piśmie” (Z. Łukaszewicz, Mój alfabet albo Pstryczki i potyczki, Warszawa–Zielona Góra 1993, s. 102). W 1953 r. Kummer został aresztowany przez UB z powodów politycznych. Sam opowiedział bliskim, że stało się to z powodu komentarza po śmierci Józefa Stalina. Jednak faktycznie wskutek koleżeńskiego donosu Kazimierza oskarżono o przestępstwo z artykułu 22 małego kodeku karnego, a mianowicie że: „[…] w okresie od jesieni 1951 r. do marca 1953 r. w Poznaniu w rozmowach z kolegami głosił fałszywe poglądy dotyczące stosunków w Polsce Ludowej, ZSRR i Armii Radzieckiej, mogące wyrządzić szkodę interesom Państwa Polskiego” (teczka K. Kummera w Archiwum UAM). Po odbyciu kary więzienia i roku pracy na budowach w Warszawie, Kazimierz powrócił na studia. Realizował je w trybie czteroletnim, zaś ukończył w 1956 r. Po magisterium Kummer dostał nakaz pracy w Bydgoszczy jako instruktor terenowy Zarządu Wojewódzkiego Towarzystwa Wiedzy Powszechnej. Był korespondentem poznańskiego tygodnika studentów „Wyboje”, współpracował z gazetami bydgoskimi: „Tygodnikiem Zachodnim”, „Spojrzeniami” oraz „Pomorzem”. Marian Grześczak, który też publikował w „Wybojach”, pisał o swoim koledze z polonistyki: „Pojechał na daleką prowincję i pisał reportaże, znakomite reportaże o ludzkich losach, które potrafił śledzić z uporem i zrozumieniem” (Kazimierz Kummer, „Współczesność” 1962, nr 16, s. 2). Kummer debiutował jeszcze jako student polonistyki 24 lipca 1955 r., opowiadaniem Nie spiesz się Estero, drukowanym pod pseudonimem Ryszard Remuk we „Wrocławskim Tygodniku Katolickim” (nr 30, s. 11–12). Od 1958 r. w prasie lokalnej, a potem pismach krajowych zaczęły się ukazywać jego opowiadania, porównywane do wierszy Andrzeja Bursy oraz pisarstwa Marka Hłaski czy Tadeusza Borowskiego. Dziennikarska pasja Kummera nie pozostawała bez związku z jego prozą artystyczną. Grześczak dostrzegał te powiązania: „Potem wszystko to uzbierane w reporterskich podróżach wybuchło nagle w prozie. W opowiadaniach drukowanych w prasie literackiej, nadawanych w bydgoskim radio, gdzie pracował, w pierwszej powieści […]” (M. Grześczak, Kazimierz Kummer, s. 2). W 1959 r. Kummer rozpoczął pracę w Rozgłośni Bydgoskiej Polskiego Radia jako redaktor audycji literackich. Równolegle współpracował z gazetami, „Faktami i Myślami”, publikował w ich dodatku literackim „Wiatraki”. W tym samym roku ożenił się z Jolantą Małachowską, rok później został ojcem Piotra, dwa lata później Kummerom urodził się syn Maciej. Latem 1961 r. w Oficerskiej Szkole Piechoty we Wrocławiu dziennikarz odbywał obowiązkową służbę wojskową. Wtedy zaczął pisać Klatkę, powieść nagrodzoną w konkursie Wydawnictwa Morskiego w Gdyni i Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy na powieść o Ziemi Bydgoskiej. „Klatka jest najwybitniejszą polską powieścią o wrześniu 1939, oglądanym poprzez kompleks polsko-niemiecki” – pisał Michał Misiorny (O Autorze „Klatki”, w: K. Kummer, Namiętności, Gdańsk–Bydgoszcz 1972, s. 7). Utwór osnuty jest na kanwie wydarzeń historycznych: bydgoskiej krwawej niedzieli oraz losów Kazimierza Zabłockiego, szanowanego obywatela Chojnic. Główny bohater, żołnierz rezerwy w obliczu klęski militarnej i odwrotu polskich wojsk desperacko stara się przeciwstawić rozgardiaszowi. Zostaje uwięziony i wykorzystany przez Niemców w celach propagandowych: obwożą go po Pomorzu w klatce jako polską bestię, mordercę volksdeutschów. Powieść Kummera nie jest jednak pamiętnikiem ani zbeletryzowanym reportażem historycznym. Autor, zdaniem Misiornego, wykorzystał jedynie zdarzeniową fakturę faktów, bo interesował go los człowieka sprowadzonego do schematu moralitetu. Andrzej Kijowski w recenzji wydawniczej Klatki porównywał utwór Kummera do Louis-Ferdinanda Céline’a Podróży do kresu nocy; Tomasz Burek wskazywał na fascynację Hemingwayem (wybrane motywy Komu bije dzwon). Wydania Klatki w 1962 r. Kummer nie dożył. 16 lipca tego roku utonął w falach Bałtyku podczas urlopu w Jastarni. Miał 28 lat. Jest pochowany w Bydgoszczy. Nadal mieszkają tu wdowa oraz synowie Kazimierza Kummera.https://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Kummer
Kazimierz od 1949 r. należał do ZMP, od 1950 r. pisywał reportaże z życia powiatu jako korespondent wiejski „Gazety Pomorskiej”. Jak sam zanotował w życiorysie dołączonym do podania na polonistykę na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu: „Interesuję się artystyczną twórczością literacką i próbki swych prac literackich odsyłam do oceny Kołu Młodych Literatów w Bydgoszczy” (teczka K. Kummera w Archiwum UAM). W 1951 r. Kummer został studentem poznańskiej filologii polskiej. Młody chojniczanin poznał tam m.in. Zenona Łukaszewicza. Autor Mojego alfabetu ciepło wspomina kolegę, z którym łączyły go żywe zainteresowania literackie: „I tak początkowa znajomość szybko przekształciła się w przyjaźń: wspólne przygotowywanie się do kolokwiów i egzaminów, wspólne wędrówki po kawiarniach i „podrywanie” co ładniejszych dziewcząt. I gorące, młodzieńcze dyskusje o literaturze, coraz bardziej krytyczne wobec obowiązującego kanonu socrealistycznego. I tak stopniowo Kazik pozbywał się złudzeń, wszczepionych mu przez działaczy ZMP, stawał się coraz bardziej nieufny wobec wszelkich modnych wówczas wartości. Równolegle ze studiami zaczął pisać zgrabne, realistyczne opowiadania, które gdzieś tak po roku udawało mu się wydrukować w jakimś poznańskim piśmie” (Z. Łukaszewicz, Mój alfabet albo Pstryczki i potyczki, Warszawa–Zielona Góra 1993, s. 102). W 1953 r. Kummer został aresztowany przez UB z powodów politycznych. Sam opowiedział bliskim, że stało się to z powodu komentarza po śmierci Józefa Stalina. Jednak faktycznie wskutek koleżeńskiego donosu Kazimierza oskarżono o przestępstwo z artykułu 22 małego kodeku karnego, a mianowicie że: „[…] w okresie od jesieni 1951 r. do marca 1953 r. w Poznaniu w rozmowach z kolegami głosił fałszywe poglądy dotyczące stosunków w Polsce Ludowej, ZSRR i Armii Radzieckiej, mogące wyrządzić szkodę interesom Państwa Polskiego” (teczka K. Kummera w Archiwum UAM). Po odbyciu kary więzienia i roku pracy na budowach w Warszawie, Kazimierz powrócił na studia. Realizował je w trybie czteroletnim, zaś ukończył w 1956 r. Po magisterium Kummer dostał nakaz pracy w Bydgoszczy jako instruktor terenowy Zarządu Wojewódzkiego Towarzystwa Wiedzy Powszechnej. Był korespondentem poznańskiego tygodnika studentów „Wyboje”, współpracował z gazetami bydgoskimi: „Tygodnikiem Zachodnim”, „Spojrzeniami” oraz „Pomorzem”. Marian Grześczak, który też publikował w „Wybojach”, pisał o swoim koledze z polonistyki: „Pojechał na daleką prowincję i pisał reportaże, znakomite reportaże o ludzkich losach, które potrafił śledzić z uporem i zrozumieniem” (Kazimierz Kummer, „Współczesność” 1962, nr 16, s. 2). Kummer debiutował jeszcze jako student polonistyki 24 lipca 1955 r., opowiadaniem Nie spiesz się Estero, drukowanym pod pseudonimem Ryszard Remuk we „Wrocławskim Tygodniku Katolickim” (nr 30, s. 11–12). Od 1958 r. w prasie lokalnej, a potem pismach krajowych zaczęły się ukazywać jego opowiadania, porównywane do wierszy Andrzeja Bursy oraz pisarstwa Marka Hłaski czy Tadeusza Borowskiego. Dziennikarska pasja Kummera nie pozostawała bez związku z jego prozą artystyczną. Grześczak dostrzegał te powiązania: „Potem wszystko to uzbierane w reporterskich podróżach wybuchło nagle w prozie. W opowiadaniach drukowanych w prasie literackiej, nadawanych w bydgoskim radio, gdzie pracował, w pierwszej powieści […]” (M. Grześczak, Kazimierz Kummer, s. 2). W 1959 r. Kummer rozpoczął pracę w Rozgłośni Bydgoskiej Polskiego Radia jako redaktor audycji literackich. Równolegle współpracował z gazetami, „Faktami i Myślami”, publikował w ich dodatku literackim „Wiatraki”. W tym samym roku ożenił się z Jolantą Małachowską, rok później został ojcem Piotra, dwa lata później Kummerom urodził się syn Maciej. Latem 1961 r. w Oficerskiej Szkole Piechoty we Wrocławiu dziennikarz odbywał obowiązkową służbę wojskową. Wtedy zaczął pisać Klatkę, powieść nagrodzoną w konkursie Wydawnictwa Morskiego w Gdyni i Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy na powieść o Ziemi Bydgoskiej. „Klatka jest najwybitniejszą polską powieścią o wrześniu 1939, oglądanym poprzez kompleks polsko-niemiecki” – pisał Michał Misiorny (O Autorze „Klatki”, w: K. Kummer, Namiętności, Gdańsk–Bydgoszcz 1972, s. 7). Utwór osnuty jest na kanwie wydarzeń historycznych: bydgoskiej krwawej niedzieli oraz losów Kazimierza Zabłockiego, szanowanego obywatela Chojnic. Główny bohater, żołnierz rezerwy w obliczu klęski militarnej i odwrotu polskich wojsk desperacko stara się przeciwstawić rozgardiaszowi. Zostaje uwięziony i wykorzystany przez Niemców w celach propagandowych: obwożą go po Pomorzu w klatce jako polską bestię, mordercę volksdeutschów. Powieść Kummera nie jest jednak pamiętnikiem ani zbeletryzowanym reportażem historycznym. Autor, zdaniem Misiornego, wykorzystał jedynie zdarzeniową fakturę faktów, bo interesował go los człowieka sprowadzonego do schematu moralitetu. Andrzej Kijowski w recenzji wydawniczej Klatki porównywał utwór Kummera do Louis-Ferdinanda Céline’a Podróży do kresu nocy; Tomasz Burek wskazywał na fascynację Hemingwayem (wybrane motywy Komu bije dzwon). Wydania Klatki w 1962 r. Kummer nie dożył. 16 lipca tego roku utonął w falach Bałtyku podczas urlopu w Jastarni. Miał 28 lat. Jest pochowany w Bydgoszczy. Nadal mieszkają tu wdowa oraz synowie Kazimierza Kummera.https://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Kummer
7,5/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
19 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma