Zabójca Ghuli Darius Hinks 6,9
Moja skromna ocena: 8,9
Absolutnie zakochuję się na nowo! Jeśli taki ma być reboot Gotreka, to ja jestem w stu procentach kupiony.
Po pierwsze - wreszcie mamy porządne postacie drugoplanowe. Zamiast irytującej, pseudo-feministycznej Ulriki mamy aelfkę-zabijakę, która dla Khaina jest w stanie zrobić gulasz z każdej ilości przeciwników. A zamiast Felixa - wiecznie zagubionego, depresyjnego poety, mamy Trachosa - totalnie odjechanego inżyniera, "nieśmiertelnego" wojownika Sigmara, który odpokutuje za olbrzymi błąd, który popełnił kilka żywotów wcześniej. I nie zrozumcie mnie źle - lubiłem Felixa, a cała saga - pomimo niektórych bardzo słabych części - skradła moje serce, to jednak właśnie ten swoisty 'reboot' najbardziej przypomina papierowe RPG. Jeśli myśleliście, że Karaghul - miecz Felixa - to była zaje...fajna broń i lepszej nie można wymyślić, to przyjrzyjcie się zestawowi Trachosa. Każdy fan rpg nie może nie lubić tego gościa.
Po drugie - walka, tak sztucznie wydłużana w serii o Gotreku i Feliksie, tutaj idzie...no właśnie. W co? Napisałbym, że w jakość, a nie ilość, ale sęk w tym, że tutaj walk jest więcej, ale nie są rozciągnięte jak guma w starych gaciach. Walk jest dużo, są krótkie, 'mięsiste' i napisane w ciekawej formie. Przyznajmy szczerze, że 80% czytających ma w nosie jak się nazywa jakaś parada mieczem, czy jakiś fikołek i ciężko mu to sobie wyobrazić, bo nie jest ekspertem w tych sprawach. W tej kwestii poprzedni autorzy jakby starali się chwalić: 'patrzcie, znam trudne słówka z dziedziny szermierki, jestem super!'. A w Zabójcy Ghuli? Krew się leje, flaki walają, głowy toczą, a wszystko w przyzwoitej formie. Autor nie gubi się i ukazuje nam to, za co pokochaliśmy Gotreka (a przynajmniej ja osobiście).
No i po trzecie - serio, ocena 6,5 za złote włosy w brodzie i irokezie Gotreka? Serio?! Już za samo wspomnienie o tym ocena nie powinna schodzić poniżej 8. Widać, że dużo osób ma problem z podejściem do 'rebootu' i nadal oczekują miałkich postaci i rozwleczonych opisów.
Nastała Era Sigmara. Soulbound w najczystszej postaci. Kraina Śmiertelnych, Soulfire, Gromowieczni - przygotujcie się na najlepsze w Warhammerze, bo czekają nas kolejne części i mogę być pewien, że jeśli autorem nadal będzie Darius Hinks, to będzie to rozpiernicz w najczystszej i najlepszej postaci.