Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać29
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel3
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Nora Anne Brown
Źródło: http://www.fifetoday.co.uk/news/local-headlines/trip-to-africa-inspires-debut-novel-1-3164822
1
5,0/10
Pisze książki: literatura piękna
Nora Brown urodziła się w Szkocji skąd przeprowadziła się do Londynu w wieku siedemnastu lat, by studiować kompozycję na Królewskiej Akademii Muzycznej. Po uzyskanu dyplomu pracowała przez pięć lat jako asystent różnych znanych twórców przemysłu muzycznego. Następnie przeprowadziła się do Durham, gdzie skończyła studia medyczne i została lekarzem. To właśnie w studiując medycynę uświadomiła sobie, że jej marzeniem jest zostanie pisarką.
Wróciła do Szkocji, aby rozwijać swoją karierę. Podróż do Rwandy w 2010 roku stała się inspiracją dla jej pierwszej powieści 'Plantacja Kwiatów' i rozbudziła w niej zafascynowanie Afryką. Obecnie mieszka z mężem niedaleko St. Andrews. Ukończyła studia w zakresie kreatywnego pisania. Jest laureatką nagrody the Lightship First Chapter Prize.
Wróciła do Szkocji, aby rozwijać swoją karierę. Podróż do Rwandy w 2010 roku stała się inspiracją dla jej pierwszej powieści 'Plantacja Kwiatów' i rozbudziła w niej zafascynowanie Afryką. Obecnie mieszka z mężem niedaleko St. Andrews. Ukończyła studia w zakresie kreatywnego pisania. Jest laureatką nagrody the Lightship First Chapter Prize.
5,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
The Flower Plantation Nora Anne Brown
5,0
Wmanewrowałam się w pewien schemat myślowy i chyba trudno mi ocenić tę książkę sprawiedliwie.
Dodając Norę Anne Brown do listy autorów przeczytałam fragmenty jej biografii mówiące o tym, iż tak bardzo chciała zostać pisarką, że porzuciła zarówno pracę w dziedzinie kompozycji muzycznej jak i karierę lekarza. Skończyła kurs kreatywnego pisania i napisała swoją pierwszą powieść, osadzoną w targanej wojną domową Rwandzie w oparciu o swoje osobiste doświadczenia.
A ja czytając tę książkę miałam przed oczami nic innego niż właśnie te wprawki szlifujące styl. Okrągłe, nad wyraz rozbudowane zdania z na siłę powpychanymi epitetami, snujące się opisy tytułowej plantacji kwiatów i nieco zbyt wydumane figury stylistyczne. Brnęłam przez parę pierwszych rozdziałów 'czując' niemal fizycznie znój twórczy zamiast naturalnego powiewu talentu, wiedząc w głębi duszy, że się czepiam, że pielęgnuję tę moją fiksację, tę dziwną niechęć do 'auto-pasowania się na pisarza'.
A jednak książka Nory Anny Brown ma swój urok.
Opowiedziana ustami (a raczej wewnętrznym głosem) chłopca, który jest odizolowany od świata nie tylko przez mutyzm, ale też przez liczne bariery kulturowo-społeczne.
Artur mieszka w Rwandzie, na plantacji kwiatów, której właścicielem jest jego pochodząca z Anglii matka, dawno już pogodzona z gorzkim faktem, że jej siedmioletni syn nie powiedział w życiu ani słowa. To milczenie zdaje się odgradzać ich coraz bardziej i ograniczać ich kontakty jedynie do codziennych czynności pielęgnacyjno-edukacyjnych. Ojciec Artura, z pochodzenia pół Belg, pół Tutsi, zdaje się mieć do chłopca więcej cierpliwości i serca. Wykazując się dużą empatią i akceptacją jest jego przewodnikiem po codzienności, jego głosem, jego mentorem. Jest, a raczej bywa, i to bywa coraz rzadziej, uwikłany w prozaiczne pułapki świata dorosłych. Zanim jednak na dobre przestanie mieć wpływ na życie swojego jedynego syna, obudzi w nim lepidopterologa. Artur, dzięki ofiarowanemu onegdaj albumowi stanie się pasjonatem, obserwatorem i hodowcą motyli, których różnorodność i piękno idealnie współgrają z bogactwem form i barw kwietnej farmy jego mamy.
I ta pasja okaże się odskocznią na tyle silną, by pozwolić pozbawionemu jakichkolwiek kontaktów rówieśniczych chłopcu odnaleźć się w afrykańskiej rzeczywistości, a nawet po pewnym czasie zaprzyjaźnić z Beni, córką zatrudnianego przez matkę kucharza.
Zabieg pokazania trudnej rwandyjskiej rzeczywistości oczami naiwnego i żyjącego w nieświadomości chłopca okazuje się mieć potężną moc przekazu. Świat złożony z prostych obrazów, ze scen, które Artur rozumiał tylko powierzchownie, z sytuacji tak oczywistych, że czasami chciało się - niczym dzieci na przedstawieniu - krzyknąć: "Uważaj na złego wilka!" albo "Odwróć się, czarownica jest tuż za twoimi plecami!" jest tak naprawdę światem pełnym okrucieństwa, przemocy i zdrady.
Autorce udało się konsekwentnie utrzymać tę dziecięcą retorykę.
Artur, zadający sam sobie pytania i próbujący z infantylną (mimo już później czternastu lat) logiką nadać sens obserwowanym zjawiskom stanowi drastyczny kontrast dla świata dorosłych.
Wszystko co dla chłopca pozosteje niedopowiedziane, niewyjaśnione, niezrozumiałe - jest dla czytelnika oczywiste i przez to właśnie ma jeszcze większą siłę rażenia.
Akcja książki snuje się bardzo powoli, by pod sam koniec nieco przyspieszyć, by wprowadzić ferment, ale zostawić parę wątków bez oczekiwanego rozwinięcia czy zakończenia.
Może Nora Anne Brown szykuje kontynuację?