Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Sympatyczna seria, która nie potrafi wyjść poza wyznaczone kanony czy kategorie od hucznego wejścia na scenę. Psioczyłem na dwa albumy, ale od trzeciego łechce wrażliwe serce czytelnika. Trzyma się lajtowej konwencji, mieszając komediowe sekwencje z ludźmi szukającymi przyjaźni oraz zapomnianej miłości. Pojawienie się dziewczyny o imieniu Gertruda znacznie ułatwiła odbiór serii. Jest cieplej, sympatyczniej, działa, jak kołderka w środku zimy. Zaczynam żałować, że postać Li'l wygląda jak wydziergana kukła i nie posiada twarzy ludzkiej. Obdziera szczery romans z powagi czy z drobnych niuansów mimicznych. Kiedy szefowa całuje się z pracownikiem, a twoi koledzy chcą ci zrobić na złość - lecą do kierownika działu, żeby zniszczyć twoją reputację. Jakże prozaiczne i nieziemsko wkurzające.