Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński13
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać347
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Krzysztof Mokwa
1
5,0/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,0/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
31 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Rainbow-Hued Girl - Tęczowa Dziewczyna
Stanisław Krzysztof Mokwa
5,0 z 7 ocen
41 czytelników 3 opinie
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Rainbow-Hued Girl - Tęczowa Dziewczyna Stanisław Krzysztof Mokwa
5,0
Jak cudowna może być i czym jest niepokonana siła miłości? Jaką moc ma pewne magiczne słowo?
O tym wszystkim możemy przeczytać w Tęczowej Dziewczynie. Zawsze wesoła „córka prerii” przyciąga śliczną okładką, ale też jest świetnie opowiedzianą miłosną historią. Historią, której akcja toczy się na przemian w USA oraz na Węgrzech. Ava jest sławną amerykańską aktorką, która zakochała się w skromnym mężczyźnie. Mniej więcej tyle wiemy z opisu, jednakże ich związek ma znacznie więcej barw. Pikantny romans subtelnie otula muzyka. Dzięki temu poznamy nie tylko pasje tytułowych bohaterów. Przeczytamy też o szybkich samochodach i budzących zachwyt klasykach. Dowiemy się jak żyją gwiazdy filmu. Poznamy uczucia oraz głęboko skrywane sekrety bohaterów. Zajrzymy do wnętrza ich dusz. Poznamy rozterki i pragnienia. Zobaczymy jak potężne są możliwości genialnie wplecionej w treść internetowej komunikacji. Tytułowa Tęczowa Dziewczyna urzeka subtelnością jednak nie tylko dzięki niej powieść jest niesamowita i spektakularna. Wyjątkowa i fascynująca książka. Gorąca i zaskakująca zwrotami akcji historia, którą możemy poczuć całym sercem. Teoretycznie jej fabuła mieści się w pojęciu love story, a jednak wciąga do granic możliwości. Czytając Tęczową Dziewczynę ma się wrażenie oglądania dobrego filmu. Ma się wrażenie, że można dotknąć opisanych postaci. Śmiać się razem z nimi z różowych krokodyli. Rozkoszować się słońcem Somoethville. Przechadzać się po Budapeszcie lub smakując kieliszek szampana lecieć z nimi samolotem. Tak mnóstwo emocjonalnych kolorów oraz barwnych scen ma powieść. Z pewnością będziecie mieć okazję ją przeczytać. Tak sądzę, a że powieść ma filmową wymowę obsadzono w niej także Alexa, Ferenca i innych. Co ciekawe, wszystkie postacie są dla siebie pewną przeciwwagą, ale też nawzajem się uzupełniają. Reasumując, w ostatnich latach preferuje się zachwyt zagranicznymi pozycjami, jednakże Tęczowa Dziewczyna nie tylko w niczym im nie ustępuje, a wręcz zdecydowanie przewyższa. Rainbow-Hued Girl – Tęczowa Dziewczyna czy też rozświetlona kolorami tęczy kobieta to bardzo dobra książka i choć można ją szybko przeczytać (co uznaję za plus),dostarcza wiele radości. Radości, która zostaje głęboko w sercu. Na koniec cytując maleńki fragment: „tak jak myszki dwie” polecam Tęczową Dziewczynę. Polecam czar miłości.
Rainbow-Hued Girl - Tęczowa Dziewczyna Stanisław Krzysztof Mokwa
5,0
Ava jest nie tylko niezwykle piękną kobietą, ale również rozchwytywaną, amerykańską aktorką. Aby odpocząć od zgiełku, towarzyszącego codzienności gwiazd show- biznesu, postanawia wybrać się na wypoczynek do małego miasteczka Somoethville. Kobieta nie spodziewa się, jak te krótkie wczasy zmienią jej dotychczasowe życie...
A owe 'zmiany' noszą imię Kristof i pochodzą z Węgier.
Nie jestem miłosną sadystką, nie cieszą mnie sercowe cierpienia innych- nawet, jeśli chodzi wyłącznie o papierowych bohaterów. Ale gdy przeczytałam opis tej książki o trudach zakochanych, mieszkających w tak odległych zakątkach, skusiłam się. Pokarało mnie, oj pokarało.
Drugim powodem, dla którego wybrałam Tęczową dziewczynę był... autor. Nie, nie znam pana Mokwy, nie czytałam innych jego utworów (o ile jakieś istnieją, nie sprawdzałam),ale cóż, rzadko zdarza się, by mężczyzna tworzył pod szyldem literatury kobiecej. Tak oto w moje ręce trafiła ta pozycja, a ja pełna entuzjazmu, zabrałam się za czytanie. I po około pięćdziesięciu stronach miałam już dość...
Nie chodzi o styl autora, broń Boże; nawet jestem skłonna przyznać, że wielu innych mogłoby się od pana Mokwy uczyć. To sama historia jest niezwykle męcząca. Dlaczego? Wszystko jest takie... przewidywalne. Główne postacie to oczywiście piękne "osobniki", wpadają na siebie przypadkiem i od razu pałają do siebie gorącym uczuciem. Mijają dwa dni, a oni wyznają sobie miłość. Słowa "Kocham Cię" padają tam tak często, że aż -mówiąc kolokwialnie- "rzygałam tęczą". Serio. Prosta, słodka historyjka o "prawdziwej" miłości i "realnych" problemach (odległość między zakochanymi),tyle, że bohaterami są dorośli ludzie, nie młodzież. I tu moje pytanie- jak uważacie, czy po dwóch dniach można już z całą pewnością głosić światu, że kocha się tę drugą osobę? Bo dla mnie to abstrakcja. Wiem, to literatura, a oni nie istnieją, ale... i tak przy lekturze zalewała mnie krew.
Zapisując wrażenia z lektury w zeszycie byłam niezwykle czepliwa, skupiając się nawet na pojedynczych słowach. Jedynym usprawiedliwieniem mojej osoby jest to, że nienawidzę, gdy ktoś stosuje zdrobnienia typu "nosek", "brzuszek", etc. odnośnie dorosłej i (ponoć) dojrzałej kobiety. Nie mogę tego znieść i tyle w temacie.
Wiecie, naprawdę rzadko sięgam po wszelkie romanse, erotyki, ogólnie książki, gdzie główny temat stanowi miłość. Co oczywiście nie znaczy, że z góry takowe pozycje krytykuję, jeśli już trafią na moją półkę. Nie. Kto czyta czasem mój blog wie, że staram się oddać danemu utworowi sprawiedliwość. To, czego zabrakło w Tęczowej dziewczynie to skrzętnie budowane przez autora zjawisko, zwane przeze mnie miłosnym napięciem. On nie wie, co ona o nim sądzi, nie wiadomo, czy będą razem, bla bla. Tutaj dostajemy bardzo uproszczone love story, gdzie każda strona krzyczy o prawdziwym uczuciu.
Niestety, Tęczowa dziewczyna mnie nie uwiodła- zostawiam ją Kristofowi. Jedynie mnie totalnie wynudziła. Ale jeśli jest na sali ktoś odważny, to polecam! ;)