Kanadyjski pisarz. Urodził się w 1959 roku w Quebecu. Jego pierwsza powieść „L'Iguane” została opublikowona w 2001 r. W roku swojej premiery została wyróżniona nagrodami Prix Anne-Hébert, Prix Quebec-France/Jean-Hamelin oraz Le Combat des livres. Jego druga książka, pt. „Zadziwiająca historia samotnego listonosza”, miała swoją premierę w 2004 roku.
Ta krótka opowieść, bo licząca ok. 100 stron, pokazuje, jak samotność i monotonia życia, może wpływać na to, że interesujemy się cudzym życiem, a nawet więcej, delektujemy się nim.
Młody, samotny i wrażliwy listonosz Bilodo - bohater tej książki, taki właśnie jest.
Czyta cudzą korespondencję. Upodobał sobie zwłaszcza listy pisane między kobietą i mężczyzną, listy pisane w formie "haiku". Ta klasyczna forma japońskiej tradycji poetyckiej powoduje, że Bilodo zatraca własną tożsamość i rzeczywistość, w której żyje. Delektuje się tymi listami, a jego wyobraźnia i fantazja oraz pewne nieoczekiwane zdarzenie, powodują, że właściwie wpada w obsesję. Finał zaskakuje.
To niby prosta opowieść, ale nie czyta się łatwo i lekko. Może nużyć z uwagi na liczne haiku, nie do końca zrozumiałe w naszej kulturze. Książeczka może jednak zainteresować tych, dla których kultura i poezja japońska nie jest obca.
Tytuł obiecuje albo lekką humoreskę, albo zaangażowaną psychologicznie analizę życia albo wydarzenia z życia bohatera, listonosza zapewne.
Ku rozczarowaniu czytelnika otrzymuje on lekką analizę i życia, i wydarzenia z życia owego listonosza, raczej sprawnie napisaną i precyzyjnie opracowaną fabularnie, lecz zaangażowanych analiz, lecz odkryć filozoficznych (w znaczeniu umiłowania mądrości, nie akademickiej nauki) tu brak. Być może takie było zamierzenie autora, żeby było głęboko, ale płytko, żeby wstrząsnąć, ale odrobinę. Cydr, a nie dojrzały calvados. Wychylić szklaneczkę i zapomnieć.