Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Kopański
1
8,0/10
Pisze książki: technika
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Broń strzelecka wojsk lądowych Michał Kopański
8,0
Broń strzelecka jest najbardziej rozpowszechnionym rodzajem uzbrojenia współczesnych armii. Posługują się nią różnego rodzaju jednostki piechoty: od piechoty zwykłej lub zmotoryzowanej przez zmechanizowaną aż po jednostki powietrzno-desantowe oraz piechotę morską. Stanowi ona również część wyposażenia żołnierzy wszystkich innych rodzajów wojsk i służb.
Główny nurt rozwoju broni strzeleckiej był i jest związany z potrzebami czy działalnością wojsk lądowych. Poszczególne wzory broni strzeleckiej lub systemy uzbrojenia strzeleckiego kształtowały się pod wpływem zapotrzebowania taktyki tego właśnie rodzaju wojsk. Z drugiej strony wpływały one równie istotnie na rozwój samej taktyki, ponieważ decydowały o możliwościach ogniowych podstawowej masy żołnierzy.
Michał Kochański za cel swojej pracy postawił sobie przedstawienie problemów broni strzeleckiej i sposobów ich rozwiązywania ze zwróceniem szczególnej uwagi na zagadnienia współczesne. Współczesne, rzecz jasna, jak na ówczesne realia późnych lat 60-tych. Jest to pewna stała wada książek tego typu, gdyż poruszając tematykę technologiczną (jaka by ona nie była) w ciągu 10-20 lat stają się po prostu przestarzałe. Tutaj jest to bardzo widoczne, lecz tak naprawdę idea przyświecająca wielu aspektom technicznym nie uległa zmianie. Niby więc te prawie pół wieku stanowi ogromną przepaść, ale w rzeczywistości – przenosząc pewne skróty myślowe na czasy po roku 2000 – można bez problemów pojąć większość analogii (choć cały czas trzeba mieć na uwadze, że postęp jest nieubłagany i robi swoje). Dla wyjaśnienia wspomnianych wyżej problemów autor nawiązuje często do bliższej lub dalszej przeszłości, aby ukazać że w wielu przypadkach są one odbiciem już dawno sformułowanych zadań, rozwiązywanych w nowych warunkach, jakie stworzył współczesny rozwój nauki i techniki.
Układ książki jest skonstruowany sensownie i logicznie, a cała jej koncepcja pozwala stworzyć sobie pogląd na temat. Można spokojnie powiedzieć, że „Broń strzelecka wojsk lądowych” jest opracowaniem kompletnym. Poznajemy tu historię rozwoju dziedziny, zagłębiamy się w problem amunicji strzeleckiej i właściwości bojowe broni, poznajemy teoretyczną i doświadczalną analizę zjawisk fizycznych występujących podczas działania broni (jest sporo wzorów i formalnych opisów, które nie stanowiłyby problemu gdyby – niestety – nie fakt stosowania przez autora systemów jednostek CGI) oraz budowę samej broni. Ważnym rozdziałem jest ten poświęcony ewolucji systemów uzbrojenia przeznaczonego do zwalczania żołnierzy wroga, a właściwym zakończeniem krótka wzmianka o innej funkcjonalności broni palnej, a mianowicie wersji przeciwpancernej, przeciwlotniczej i przyszłościowym tendencjom rozwojowym.
Jak przystało na książki specjalistyczne pisane za słusznie minionego ustroju, większość przykładów i nawiązań tyczy się w sposób naturalny wyposażeniu Armii Czerwonej. Sprzęt zachodnich kapitalistów jest na ogół gorszy, słabszy i mniej udany konstrukcyjnie, a jeśli już nie da się ukryć faktu, że pod jakimś względem dominuje nad radzieckim, to pojawia się dygresja, że na pewno powstaje w zakładach, gdzie pracownicy przemysłowi są wyzyskiwani i pracują za grosze. Nie mogło oczywiście zabraknąć zachwytów nad „genialnymi” Pepeszą, rusznicą PTRD tudzież granatnikami, które były tak niesamowicie celne, że aż dziw, iż nie dało się ostrzeliwać Berlina z Moskwy.
Mimo wszystko książka jest udana, a jeśli przymknąć oko na zasygnalizowane wcześniej niedociągnięcia (upływ czasu, system stosowanych jednostek, polityczna – sowiecka – poprawność),to dostajemy kompendium wiedzy technicznej (opracowanie jest o wiele bardziej naukowe niż popularyzatorskie),które w sposób całościowy wprowadza nas w temat broni palnej. Można wiele zarzucić radzieckim koncepcjom militarnym, ale warsztat oraz wiedzę teoretyczną to oni faktycznie mieli i tak też trzeba traktować „Broń strzelecką” - jako coś od eksperta dla kogoś chcącego choć odrobinę przybliżyć się do tego poziomu.