Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Hitoshi Iwaaki
8
7,7/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,7/10średnia ocena książek autora
127 przeczytało książki autora
96 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pasożyt #5 Hitoshi Iwaaki
7,5
Ocena na podstawie tomów 1-7.
Pasożyt nie jest typowym horrorem, nie wzbudził we mnie strachu, leku, czy niepewności. Drastyczne, krwawe sceny których nie brakuje, bardziej powodowały uśmiech na mej twarzy, niż obrzydzenie, czy odrazę. Ale to może efekt tego, że wiele już widziałem i jakoś mnie to nie rusza, albo to również kwestia nastawienia. Komiks bardziej porusza zagadnienia związane z egzystencją człowieka i innych istot, granicą między człowieczeństwem, a bestialstwem, potworami. W poszczególnych tomach znajdziemy również segment pytań do autora i jego odpowiedzi, gdzie prowadzone są rozważania nad naturą człowieka.
Prezentowana manga to tytuł, który trudno podciągnąć pod konkretny gatunek. Trochę body horror, trochę komedia, trochę obyczaj filozoficzny i przewodni motyw sci-fi.
Najważniejsze jest jednak to, że bardzo równo trzyma poziom, żaden tom nie odstaje, czyta się dynamicznie i po skończonym tomiku od razu masz ochotę sięgnąć po kolejny. Bo historia wciąga jak diabli.
Dla mnie każdy tom to mocne 8/10!
Więcej na moim kanale YouTube @wombai
Pasożyt #5 Hitoshi Iwaaki
7,5
Przy okazji poprzedniego tomu liczyłem na istotną zmianę jeśli chodzi o świadomość istnienia pasożytów pośród zwykłych ludzi. Jednakże tak naprawdę trochę odstawiono ten wątek na bok. Z kolei zakończenie tomu czwartego sugerowało, że tajemnica głównego bohatera zostanie ujawniona . Czy rzeczywiście tak będzie?
Detektyw śledzący Shinichiego odkrywa, że ten ma w sobie pasożyta. Chłopak musi więc zdecydować co zrobić, żeby dalej zachować swoją tajemnicę. Konieczna okaże się pomoc z zewnątrz.
Początkowo trochę rozczarował mnie wątek detektywa. Odniosłem wrażenie, że Shinichi za łatwo rozwiązał problem. Jednakże szybko okazało się, że ten motyw ma swoje rozwinięcie i jego zakończenie jest całkiem sensowne.
Bardzo podobało mi się starcie z jednym z pasożytów zaprezentowane pod koniec tomu. Jest bardzo pomysłowe i pokazuje nowe właściwości pasożytów. Całkiem zabawnie wypadają też komentarze Migiego, który jest zachwycony, że nareszcie może zmierzyć się z bardziej wymagającym przeciwnikiem.
Jeśli już mowa o nowych właściwościach pasożytów, to zostały ujawnione dwie informacje. Po pierwsze, autor w odpowiedzi na jeden z listów zasugerował ich pochodzenie. Druga informacja może być jedynie moją nadinterpretacją, ale Shinichi zaczął nienaturalnie wręcz przyciągać do siebie płeć piękną – czyżby pasożyty wydzielały jakieś feromony?
Trochę jednak niemrawo toczą się wątki planów pasożytów. Głównie obserwują i zastanawiają się co robić. Gdyby nie walka z Shinichim, to ten wątek nie ruszyłby się ani trochę.
Przez większość tomu rysunki są podobnie przeciętne jak w poprzednich odsłonach. Jednakże tym razem twórca trochę bardziej pobawił się możliwościami nowego pasożyta, który potrafi robić ciekawe rzeczy ze swoim ciałem.
Tom jest całkiem przyzwoity, chociaż niektóre wątki za bardzo mi się dłużyły. Podobało mi się dynamiczne starcie w końcówce, którego finał jednak będzie zapewne dopiero w następnym tomie.