Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Justin Jordan
19
6,4/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
34 przeczytało książki autora
16 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The Legacy Of Luther Strode
Justin Jordan, Tradd Moore
Cykl: Luther Strode (tom 3)
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2016
The Legend Of Luther Strode
Justin Jordan, Tradd Moore
Cykl: Luther Strode (tom 2)
6,0 z 2 ocen
2 czytelników 1 opinia
2013
The Strange Talent Of Luther Strode
Justin Jordan, Tradd Moore
Cykl: Luther Strode (tom 1)
8,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2012
The Strange Talent of Luther Strode #4
Justin Jordan, Tradd Moore
7,0 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
2012
The Strange Talent of Luther Strode #5
Justin Jordan, Tradd Moore
7,0 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
2012
The Strange Talent of Luther Strode #6
Justin Jordan, Tradd Moore
7,0 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
2012
The Strange Talent of Luther Strode #1
Justin Jordan, Tradd Moore
7,5 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
2011
The Strange Talent of Luther Strode #2
Justin Jordan, Tradd Moore
7,0 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
2011
The Strange Talent of Luther Strode #3
Justin Jordan, Tradd Moore
7,0 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Luther Strode Justin Jordan
7,4
"Luther Strode" to coś dla fanów historii o superbohaterach. Tytułowy bohater to chuderlawy typ, który w szkole jest dręczony przez grupkę silniejszych chłopaków. Poznajemy go, gdy przypadkiem odkrywa sekretny program treningowy "Metoda Herkulesa". Ma nadzieję wzmocnić się, by postawić się oprawcom. Nie spodziewa się jednak, że w efekcie treningu szybko uzyska nadludzkie moce. Jakby tego było mało staje się celem ataków okrutnych ludzi, którzy nie cofną się przed niczym.
.
Książka, którą wam prezentuje jest w wydaniem zbiorowym komiksu. Jest to więc coś dla tych, którzy lubią skończone historię, bo dostaniemy tu całą opowieść. Trzeba się jednak liczyć z jej długością, bo to ciężkie tomisko ma 500 stron. To chyba najgrubszy komiks, jaki czytałam i zdecydowanie trafia do tych top.
.
Początek to typowa historia o superbohaterze, czyli zwyczajny, chudy i nieśmiały chłopak. Jest nawet na horyzoncie dziewczyna, do której oczywiście na początku boi się zagadać. W miarę jak akcja się rozkręca historia przybiera bardziej mroczny klimat. Złe typki, które nie cofną się przed niczym, krew lejąca się na prawo i lewo oraz nastawienie bohatera na zemstę. Choć początkowo mogła tak wyglądać, ta historia w żaden sposób nie jest banalna czy oklepana.
.
Dramaty bohatera, łamane kości, lejąca się krew, walka ze złem i umięśniony bohater z charakterną kobietą u boku. Do tego wszystko narysowane prostą i niezwykle wyrazistą kreską. Nie czytałam innych komiksów o superbohaterach, ale po fragmentach wydaje mi się, że są rysowane w podobny sposób. To ten niepowtarzalny klimat, który zarezerwowany jest dla bohaterów i ich historii. Co wyróżnia Luther'a to większą brutalność.
Jest to historia, do której na pewno kiedyś wrócę i polecam mocno.
Luther Strode Justin Jordan
7,4
Generalnie nie jestem wielkim fanem brutalności i przemocy w popkulturze, ale jeśli są one użyte i przedstawione w odpowiednim kontekście i stylu, potrafią przekonać mnie w 100% do opowiadanej historii. Tak jest w przypadku najnowszego komiksu wydawnictwa NAGLE!, pt. Luther Strode.
Historia wykreowana przez Justina Jordana dotyka ciekawego problemu. Co by było gdyby człowiek zyskał nadludzką moc, którą mógłby wykorzystać w szlachetnych celach, lecz nie ograniczając się przy tym w środkach? To znaczy, co gdyby ktoś taki przekraczał granice moralności? Właśnie kimś takim staje się tytułowy Luther Strode.
Jego losy są ciekawe choć sama geneza jego nadludzkich umiejętności dosyć znajoma. Przypomina on bowiem nieco Petera Parkera. Ot, chłopak nękany w szkole, który zdecydowanie nie może pochwalić się atrybutami fizycznymi w końcu postanawia coś z tym zrobić. Nie spodziewa się jednak efektów jakie może przynieść podręcznik Metoda Herkulesa. Na pierwszy rzut oka wygląda to na żart, ale z czasem przekonujemy się, że owa metoda działa! Bohater mężnieje i nawet nie zdaje sobie sprawy z tego jaką siłę zyskał.
Przygoda chłopaka zaczyna się niepozornie od wymierzenia sprawiedliwości swojemu szkolnemu prześladowcy. Szybko zaczyna się jednak coraz bardziej rozwijać. Po części za sprawą jego najlepszego przyjaciela, który dostrzega w Lutherze bohaterski potencjał, a przy okazji chce pomóc mu zaliczyć pewną atrakcyjną i charakterną dziewczynę, Petrę. Z czasem przekonujemy się, że w ręce bohatera nie trafił jakiś przypadkowy podręcznik. Związana z nim intryga się zagęszcza. Poznajemy siły zła, za którymi stoi chęć niszczenia każdego przeciwnika. Niezbyt to superbohaterskie, prawda?
Tak. Luther Strode to komiks brutalny. Powiedziałbym wręcz, że mega brutalny. Krew tryska w każdym możliwym kierunku i w każdy możliwy sposób znany ludzkiej wyobraźni. Przemoc na poziomie The Boys choć może jednak nie aż tak odjechana. Trzeba jednak przyznać, że wyrywanie kończyn, a następnie tłuczenie nimi wrogów na kwaśne jabłko to dość drastyczny obraz, który zapada w pamięć czytelnika na długo po zakończeniu lektury.
Sposób w jaki autor prezentuje nam tę brutalności robi wrażenie. Przy tym, nie licząc aspektu nadprzyrodzonego historii, walki wyglądają naprawdę realnie. Momentami wręcz przerażająco. Komplet przeciwników, którzy stoją na drodze głównego bohatera obdarzony jest podobnymi do niego zdolnościami, co tworzy mieszankę wybuchową.
Fabuła komiksu jest naprawdę ciekawa jednak najciekawiej robi się wtedy gdy Luther zostaje pozbawiony swoich najbliższych. Spider-Man zawsze postąpiłby słusznie, ale tutaj nie mamy do czynienia z przyjaznym pajączkiem z sąsiedztwa. Jak zareaguje? Czy się pogrąży i podda przemocy? Z ciekawością czytałem kolejne rozdziały by się o tym przekonać.
Co więcej? Ilustracje skłaniają się bardziej ku realizmowi pomimo wielu fantastycznych elementów. Sylwetki bohatera oraz jego rywali zostały bardzo pieczołowicie narysowane. Są napakowani, więc trzeba odpowiednio wyeksponować ich fizyczne walory, co też autor robi. Jako, że krew leje się strumieniami, mamy przeróżne odcienie czerwieni. W połączeniu z dość ciemnymi barwami komiksu nadaje mu to swego rodzaju dojrzałości. W końcu nie jest to tytuł, który dałbym dzieciakom do czytania.
Luther Strode w wydaniu od NAGLE! to nie lada gratka dla fanów komiksu. Cała historia została zebrana tutaj w jednym tomie i liczy sobie ponad stron. Dodatkowo została ona wzbogacona o szkice postaci, alternatywne okładki i inne bajery, które musicie sami zobaczyć. Jest to tytuł pełen akcji i przemocy. Z wciągającą historią i bohaterem, w którego buty wiele osób z chęcią by weszło. Ton jest dość poważny, ale w odpowiednich miejscach nie zabrakło humoru, idealnie rozładowującego napięcie. Jest to pozycja zdecydowanie warta swojej ceny.