Grecki pisarz,urodzony w 1965 roku, ukończył nauki polityczne i administrację na Uniwersytecie Ateńskim. W 1990 roku został wydawcą literackiego magazynu „Remvie”, współpracuje ze wszystkimi ważniejszymi greckimi pismami literackimi. Autor esejów krytycznoliterackich, artykułów dotyczących historii, a także publikacji naukowych.
Opublikował m.in. "Księgę czarnej żółci" (Το βιβλίο της μέλαινας χολής, 2001),a za "Agrigento" (Αγκριτζέντο, 2009) został uhonorowany w 2011 roku Europejską Nagrodą Literacką.
"Czy teraz pisze się jeszcze takie książki? O takiej subtelności i takiej sile, tak ogromnej szlachetności i zarazem pełne tak niezmierzonej goryczy?". Owszem. Powieść Hatziantniou jest tego najlepszym przykładem. Niespieszna, liryczna, pełna nostalgii podróż przez fabułę, która rozwija się tak, by czytelnik mógł dobrze wszystkiemu się przyjrzeć, intensywnie poczuć, dokładnie usłyszeć i zastanowić się. Powieść, w której obok bohaterów - ludzi, równolegle swe losy opowiada nam bohaterka - Sycylia. Jej historia, jej kultura, jej architektura, jej smak i jej zapach. I cykady. To opowieść pełna greckiej filozofii, ale i prostych myśli zwyczajnych ludzi. Ludzi, którzy minęli i ludzi, którzy nadal są.
Doktor Pauzaniasz czuł, że jego życie dobiega końca. Czas, który mu pozostał, pragnął spędzić na uporządkowaniu notatek i spisaniu kroniki swej starożytnej ojczyzny oraz losów podziwianego przez niego filozofa Empedoklesa. Chciał spełnić swoje marzenie. Jednak ze względu na przeszłość rodziny, został wplątany w pomoc ukrywającemu się przed mafijnymi porachunkami oraz wymiarem sprawiedliwości Gaetano. Chłopak, zmuszony do pozostawania poza zasięgiem ludzkiego wzroku, wspomina swoje początki w strukturach zorganizowanej przestępczości. Na wyspę powróciła również córka doktora, malarka Izabella, która stara się odnaleźć wewnętrzną równowagę i na chwilę zdjąć z siebie osłony, którymi tak skutecznie na co dzień odgradza się od emocji innych osób. Za nią do Agrigento przybywa Grek Linos. Znudzony i rozczarowany własnym życiem postanawia wskrzesić uczucia, które wygasły już bardzo dawno temu w nadziei, że odnajdzie w ten sposób chęć do życia. W Agrigento pojawiają się również inni ludzie. Każdy w gruncie rzeczy poszukujący tego samego. Odpowiedzi na nieustanne pytanie o sens istnienia, potwierdzenia słuszności dokonywanych przez nich wyborów oraz odnalezienie spokoju i własnego miejsca. Bo gdy wiedzione życie okazuje się jednak niewystarczające, człowiek rozpoczyna poszukiwania. Myśli o tym, co go ominęło, co być może utracił, gdy podążał za tym jednym obranym celem, co go ominęło przez narzucane sobie ograniczenia. Bo człowiek to istota, która od zarania dziejów w chwilach zwątpienia we wszystko rozpoczyna poszukiwanie własnego ja.
Do zapoznania się z całą recenzją zapraszam na:
http://owca-z-ksiazka.blogspot.com/2014/05/agrigento-kostas-hatziantoniou.html
Tak rzadko mamy do czynienia ze współczesną literaturą grecką, że jak już mamy po nią sięgnąć to wszystko inne wydaje się nam ciekawsze. Szkoda, wielka szkoda. Po tej lekturze można zauważyć, że grecy też potrafią pisać w sposób ciekawy i zachęcający.
Agrigento. Sycylia. Piękne historie opowiadające losy bohaterów. Trochę nostalgiczne, smutne, ale i wnoszące nadzieję. Sycylia opowiedziana przez Kostasa to piękna, powolna, leniwa ziema, na której rozgrywają się ciekawe życia jej mieszkańców. Chyba po raz pierwszy "terra sicula" nie została przedstawiona w sposób oczywisty, pretensjonalny i oklepany. Bez zbędnych stereotypów, poznajemy sycylijczyków takimi, jakimi są.
Piękna książka, nad którą trzeba siąść i czytać ją w ciszy i samotności. Językowo to poezja. Czuć, że każde zdanie opisujące, czy to krajobraz, czy to bohatera, zostało przemyślane. Słowa są tu ważone tak, aby wszystko do siebie pasowało. Dzięki temu jesteśmy w stanie poczuć, zobaczyć, lepiej poznać i zrozumieć.