Dan Brown miał rację?
Profesor Karen L. King odkryła fragment papirusu, na którym widnieją zapisane w języku koptyjskim słowa: „Jezus rzekł do nich, 'Moja żona...'”. Czyżby teza Dana Browna postawiona
w bestsellerowej powieści Kod Leonarda da Vinci była prawdą i Jezus faktycznie był żonaty?
Papirus został odnaleziony już w 2010 roku i przez ostatnie dwa lata trwała jego weryfikacja. W końcu potwierdzono autentyczność znaleziska i we wtorek 18 września podczas Kongresu Studiów Koptyjskich (Congres of the Coptic Studies)w Rzymie oficjalnie ogłoszono kontrowersyjne odkrycie. Pochodzenie papirusu jest nieznane, a jego właściciel pragnie zachować anonimowość.
Wyblakły fragment papirusu jest mniejszy niż karta kredytowa, a tuż pod linijką ze zdaniem o żonie Jezusa znajdują się kolejne słowa mogące budzić kontrowersje: „Będzie ona mogła być moim uczniem”.
Skąd pewność, że papirus jest autentyczny? King, profesor literatury koptyjskiej na Uniwersytecie Harwardzkim, twierdzi, że tusz tak głęboko wniknął we włókna materiału, że jest praktycznie niemożliwe, aby dokument był falsyfikatem. Ponadto fałszerz musiałby być ekspertem w języku koptyjskim – jego gramatyce, sposobie pisania, a także myślenia ówczesnych ludzi.
King podkreśla, że odkrytego fragmentu nie można traktować jako jednoznacznego dowodu stanu cywilnego Jezusa, zwłaszcza, że został on napisany kilkaset lat po jego śmierci (papirus pochodzi z IX wieku). Dokument dowodzi jedynie, że wśród niektórych chrześcijan istniała tradycja, według której wierzono, że Jezus był żonaty. Pokazuje jednocześnie, że już od początku chrześcijaństwa istniała dyskusja czy Jezus faktycznie żył
w celibacie.
Wokół motywu żony Jezusa zbudowana jest fabuła bestsellerowej powieści Dana Browna. Jednak King podkreśla stanowczo, że odkrycie papirusu nie ma nic wspólnego z opisanym przez amerykańskiego pisarza kodem i zawiązanym wokół niego spiskiem.
komentarze [15]
A tak z innej beczki. Jezus przestałby być synem bożym jakby się okazało, że jednak był żonaty?
Jejku jejku, Jezus miał żonę. To ci dopiero nowość. Jeszcze się okaże, że niepokalana Maryja poczęła Jezusika niekoniecznie niepokalanie. To byłby dopiero news.
Zdjęcia jutro w "Faktcajtung".
Jejku jejku, Jezus miał żonę. To ci dopiero nowość. Jeszcze się okaże, że niepokalana Maryja poczęła Jezusika niekoniecznie niepokalanie. To byłby dopiero news.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Teoria o żonie Chrystusa nie pochodzi od Dana Browna. On ją tylko wykorzystał. Jest to stara teoria, tak samo jak pochodzenie rodu królewskiego od dzieci Chrystusa.
Poza tym osoba, która to odkrycie opublikowała, stwierdziła, że to nie dowód, a jedynie hipoteza że może chodzić o żonę Chrystusa. Są to zbyt niewielkie fragmenty, by jednoznacznie stwierdzić o co chodzi....
To ciekawe, bo ja czytałam, że sama badaczka twierdzi iż znalezisko musi być jeszcze dokładnie przebadane przez niezależnych ekspertów i jedyne co można na razie powiedzieć, to to, że tekst faktycznie jest intrygujący. Co więcej sama nie ma pewności co do autentyczności atramentu i oddaje tą kwestię w ręce naukowców.
Nijak ma się to do powyższego tekstu.
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
To, że dokument (z IX wieku po Chrystusie!) uznano za oryginalny, nie oznacza, że nie jest kolejnym apokryfem.
Otóż to. Do tego dochodzi jeszcze kwestia przekładu,interpretacji itp.
Jest np. taka pieśń religijna (śpiewana na ślubach kościelnych :)), której słowa lecą mniej więcej tak:
Jezus oblubieńcem naszym jest
a kościół - świętą panną,którą umiłował
Ale...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Wielkość papirusu-nie większa niż karta kredytowa-sugeruje, że jest to niewielki fragment całości i może być wyrwany całkowicie z kontekstu.
Książka jest fikcją literacką dotykającą zaledwie nieznacznie pism apokryficznych. Trudno ją nawet nazwać ich interpretacją, raczej posłużyły owe jako zaczyn do fermentacji wyobraźni.
Już nawet profesorowie "nie wiedzą co czynią"... Quo vadis, mundus?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post