100-lecie urodzin Raya Bradbury’ego: maraton czytania „451 stopni Fahrenheita”
W sierpniu 1920 roku na świat przyszedł Ray Bradbury, późniejszy twórca fantastyki, autor takich książek, jak „Kroniki marsjańskie” i „451 stopni Fahrenheita”. Z okazji rocznicy w Stanach Zjednoczonych zorganizowano wielkie czytanie jego najsłynniejszego dzieła. W nagraniu wzięli udział czytelnicy oraz gwiazdy literatury, m.in. Neil Gaiman, Marlon James i Marjorie Liu.
Uczczenia setnej rocznicy urodzin amerykańskiego twórcy dokonano z wykorzystaniem współczesnych narzędzi, jakie daje internet i media społecznościowe, a także zachowując bezpieczeństwo w czasach naznaczonych COVID-15. Czytelnicy z całych Stanów Zjednoczonych, bibliotekarze oraz twórcy literaccy czytajali na głos „451 stopni Fahrenheita”, dzięki czemu wspólnie stworzyli czterogodzinne nagranie. Produkcją i reżyserią przedsięwzięcia zajął się zdobywca Nagrody Emmy Lawrence Schiller, a całość powstała na zlecenie fundacji im. Raya Bradbury’ego (The Ray Bradbury Foundation).
Ray Bradbury „wprowadził science fiction do literackiemu mainstreamu”
Ray Bradbury, urodzony 22 sierpnia 1920 roku, już od dzieciństwa kochał książki i z zapałem oddawał się czytaniu. Sam też szybko zaczął tworzyć – pierwsze opowiadania wyszły spod jego pióra, gdy miał zaledwie 11 lat, a już rok później pisał horrory, zaczytywał się też w komiksach. Spędzał długie godziny w lokalnej bibliotece – Carnegie Library w miejscowości Waukegan, w stanie Illinois – zresztą biblioteki odwiedzał przez całe swoje życie. To właśnie w publicznej książnicy Powell Library na terenie kampusu Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles Bradbury napisał swoją najsłynniejszą książkę. Tworzył ją, korzystając z pokoju, w którym stała maszyna do pisania, którą można było wynajmować za niewielką opłatą (pół godziny w cenie 10 centów). W sumie koszt wynajmu maszyny wniósł 9 dolarów i 80 centów – dzięki tym pieniądzom powstała książka „451 stopni Fahrenheita”.
„451 stopni Fahrenheita” to dystopia, dziejąca się w świecie, w którym książki są zakazane. Głównym bohaterem jest strażak Guy Montag – jego praca polega na niszczeniu publikacji, które znajdzie. Wkrótce jednak zaczyna ukrywać książki w swoim domu, odkrywając, dlaczego uważa się je za tak wielkie zagrożenie… Sławę autorowi przyniosła również filmowa adaptacja jego dzieła w reżyserii Françoisa Truffauta.
Bradbury był pisarzem fantastycznym, który w swojej twórczości łączył science fiction z problemami współczesnego świata. Miał wielki wpływ na amerykańską literaturę i innych twórców. „The New York Times” napisał o nim, że „wprowadził science fiction do literackiemu mainstreamu”. Wart odnotowania jest także fakt, że na kartach jego dzieł opisano wiele technologii, które później stały się częścią prawdziwego życia („The Washington Post” wymienia tu bankomaty, słuchawki nauszne i sztuczną inteligencję).
„451 stopni Fahrenheita” i moc bibliotek
Biblioteki grały ważną rolę w życiu Bradbury’ego, dlatego w akcje czytania jego powieści włączyły się także jedne z najważniejszych instytucji: Biblioteka Kongresu (The Library of Congress), Biblioteka Publiczna Los Angeles (Los Angeles Public Library) oraz stowarzyszenie zrzeszające młodych twórców (Alliance for Young Artists & Writers). Carla Hayden z Biblioteki Kongresu nagrała wprowadzenie do akcji czytania, kreśląc portret pisarza i opisując jego miłość do książek. Dodatkowe wprowadzenia wygłaszają również Rachel Bloom (aktorka, zdobywczyni Złotego Globu), Charles F. Bolden Jr. (dwunasty Administrator NASA) i Ann Druyan (pisarka, producentka i reżyserka).
W filmie możemy zobaczyć czytających powieść wielu znanych artystów. Zabierają głos między innymi pisarze: Neil Gaiman, Marlon James, Marjorie Liu, P. Djèlí Clark, Susan Orlean, Tananarive Due, Steven Barnes i Brenda Greene. Towarzyszą im czytelnicy i bibliotekarze z całych Stanów Zjednoczonych. W sumie w nagraniu wzięło udział 40 osób, które nagrały wspólnie czterogodzinny materiał. Niektóre z nagrań powstały w miejscach, w których często przebywał sam Bradbury, czyli bibliotekach, z których korzystał. W filmie podkreślono jednocześnie wagę, jaką ma wolny i niekrępowany dostęp do książek. Sam pisarz często podkreślał, że możliwość kontaktu z literaturą była dla niego kluczowa:
Edukację zdobywałem w bibliotekach. Biblioteki znajdują się w centrum mojego życia. Ponieważ nie mogłem pozwolić sobie na opłacenie studiów, od kiedy miałem 18 lat, korzystałem z bibliotek trzy, cztery razy w tygodniu.
Więcej o akcji można przeczytać na stronie raybradburyreadathon.com.
[ec]
komentarze [8]
Z tego artykułu wynika, że jest to pisarz jednej książki, a przecież napisał i inne świetne książki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCzytałam tę książkę kolejny raz całkiem niedawno. Gdyby ktoś chciał zamiast z książką spędzić czas z filmem, to do wyboru są dwie ekranizacje z 1966 r. i 2018 r.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNiestety jedna i druga ma z wiernością materiałowi źródłowemu tyle wspólnego co Marek Suski z myśleniem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBradbury tylko w jednym miejscu Fahrenheita przestrzelił - uznał, że za cenzurę i opresję znowu będzie odpowiedzialny brunatny reżim, a historia pokazuje, że raczej będzie on tęczowy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTen komentarz pokazuje, że jednak Bradbury miał rację...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postfajnie gdyby ktoś u nas wznowił: Słoneczne wino
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Było wznowienie na początku lipca:
Green Town