Fake Dates and Mooncakes

Mam bardzo mieszane uczucia 🤔
Na pewno nie porównywałabym tej książki do Heartstoppera, to w ogóle nie ma takiego samego vibe'u. Porównałabym jedynie szybkość i łatwość czytania.
Najmocniejszą stroną tej książki jest spora ilość chińskiej kultury i jedzenia przedstawione w przystępny dla czytelnika sposób.
Romans mi tutaj nie zagrał do końca, taki trochę instant love, z niewiarygodnymi zbiegami okoliczności i wymyślonymi wydarzeniami w tle.
Ale overall bardzo urocza relacja, cukierkowa kiedy powinna być i nieco bardziej poważna jeśli chodzi o doświadczenia życiowe bohaterów.

Mam bardzo mieszane uczucia 🤔
Na pewno nie porównywałabym tej książki do Heartstoppera, to w ogóle nie ma takiego samego vibe'u. Porównałabym jedynie szybkość i łatwość czytania.
Najmocniejszą stroną tej książki jest spora ilość chińskiej kultury i jedzenia przedstawione w przystępny dla czytelnika sposób.
Romans mi tutaj nie zagrał do końca, taki trochę instant love, z...

Rewelacyjna. Nie jest to jakaś bardzo wyszukana pozycja. Nie niesie ona za sobą mocnego przekazu. Fabuła jest prosta, dość przewidywalna, momentami nawet trochę naiwna. Ale właśnie na coś takiego miałem ochotę. Na luźną historię, która zrobi mi ciepło na sercu. I to dostałem, a nawet więcej. Bo oprócz tego, że jest to taka typowa love-story historia o biednym i bogatym chłopaku, to ma mega przyjemne tło. Autorka sypie chińskimi ciekawostkami na lewo i prawo - począwszy od kuchni i potraw, kończywszy na chińskich przysłowiach i przepowiedniach. I ani przez moment nie czuć, by było to robione na siłę. Przeczytałem dużo szybciej, niżbym się tego spodziewał <3.

Rewelacyjna. Nie jest to jakaś bardzo wyszukana pozycja. Nie niesie ona za sobą mocnego przekazu. Fabuła jest prosta, dość przewidywalna, momentami nawet trochę naiwna. Ale właśnie na coś takiego miałem ochotę. Na luźną historię, która zrobi mi ciepło na sercu. I to dostałem, a nawet więcej. Bo oprócz tego, że jest to taka typowa love-story historia o biednym i bogatym...

Z seriib"tik tok made me buy it", zresztą okładka jest taka soczysta!

Bardzo sympatyczne i apetyczne;) nie śmiałam się jakoś dużo, ale historia lekka, ciepła, jak przytulenie przed snem:) i uroczo romantyczna :)
Fajnie przedstawione odczucia głównego bohatera, a na dodatek powoli zaczynam myśleć czy gotowanie mi się nie spodoba;)

Super na przerywnik między fantasyką i horrorami :D

Z seriib"tik tok made me buy it", zresztą okładka jest taka soczysta!

Bardzo sympatyczne i apetyczne;) nie śmiałam się jakoś dużo, ale historia lekka, ciepła, jak przytulenie przed snem:) i uroczo romantyczna :)
Fajnie przedstawione odczucia głównego bohatera, a na dodatek powoli zaczynam myśleć czy gotowanie mi się nie spodoba;)

Super na przerywnik między fantasyką i...

Książka bardzo wciągająca, wręcz płynęłam przez kolejne strony, skończyłam ją zaledwie w dwa dni. Relacja pomiędzy głównymi bohaterami była niezwykła. Serdecznie polecam, dawno nie przeczytałam tak dobrej książki, o tej tematyce🥰

Książka bardzo wciągająca, wręcz płynęłam przez kolejne strony, skończyłam ją zaledwie w dwa dni. Relacja pomiędzy głównymi bohaterami była niezwykła. Serdecznie polecam, dawno nie przeczytałam tak dobrej książki, o tej tematyce🥰

Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Relacja między Dylanem, a Theo była urocza i niezwykła 🫣💓.

Przez książkę płynęło się szybko wręcz nie potrafiłam się od niej oderwać. Ciekawie poruszane wątki kultury oraz kuchni azjatyckiej również dodawały tej książce niezwykły smaczek.

Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Relacja między Dylanem, a Theo była urocza i niezwykła 🫣💓.

Przez książkę płynęło się szybko wręcz nie potrafiłam się od niej oderwać. Ciekawie poruszane wątki kultury oraz kuchni azjatyckiej również dodawały tej książce niezwykły smaczek.

Bardzo fajni bohaterzy, urzekła mnie ich dojrzałość, co w romansach skierowanych do młodzieży nie zdarza się za często. Fabuła była ciekawa, a wątek kulinarny był strzałem w dziesiątkę. Mimo iż ja sama z gotowaniem mam nie wiele wspólnego to czytanie o tym było naprawdę ciekawe. Jedyny minus jak dla mnie to nieco pospieszny opis samego konkursu. Myślę, że na spokojnie mogliśmy dostać kilka stron więcej odnośnie tej sceny.

Bardzo fajni bohaterzy, urzekła mnie ich dojrzałość, co w romansach skierowanych do młodzieży nie zdarza się za często. Fabuła była ciekawa, a wątek kulinarny był strzałem w dziesiątkę. Mimo iż ja sama z gotowaniem mam nie wiele wspólnego to czytanie o tym było naprawdę ciekawe. Jedyny minus jak dla mnie to nieco pospieszny opis samego konkursu. Myślę, że na spokojnie...

hetero mężczyźni mogliby wziąć przykład

hetero mężczyźni mogliby wziąć przykład

"Żal ma w zwyczaju atakować właśnie wtedy, gdy człowiek najmniej się tego spodziewa. Wystarczy piosenka, słowo, zapach... i nagle wpadasz w bezdenną otchłań, którą, mógłbyś przysiąc, udało ci się zakopać. Przecież już się nauczyłaś, jak dźwigać ten ciężar, prawda?"

"- Czy złamane serce boli za każdym razem, czy tylko za pierwszym? (...)
- (...) Gdy oddajesz komuś swoje serce, to trochę tak, jakbyś od nowa uczył się jeździć na rowerze. Pozdzierasz sobie łokcie i kolana, ale ból minie, a rany się zaleczą. Aż pewnego dnia po bliznach pozostaną wyłącznie wspomnienia, nie upadków, tylko wstawania."

"Żal ma w zwyczaju atakować właśnie wtedy, gdy człowiek najmniej się tego spodziewa. Wystarczy piosenka, słowo, zapach... i nagle wpadasz w bezdenną otchłań, którą, mógłbyś przysiąc, udało ci się zakopać. Przecież już się nauczyłaś, jak dźwigać ten ciężar, prawda?"

"- Czy złamane serce boli za każdym razem, czy tylko za pierwszym? (...)
- (...) Gdy oddajesz komuś swoje...

"Choćby dzieliło nas tysiące mil, jest nam przeznaczone spotkanie" - S. Lee

To jest właśnie ten drugi tytuł, który jest moim ulubionym zaraz po "Tysiąc pięćset mil od słońca". Tutaj bardzo mnie do siebie przyciągnął motyw: chińskiej kultury, udawanych randek, relacje między chłopakami i ten uroczy psiak. Dylan należał do osób miłych, uroczych i takich podobnych do mnie. Wiele jego przemyśleń było podobnych do moich (może nie wszystkie, ale wiele zgadzało się). Był mi bardzo bliski przez co chciałam by jak najlepiej sobie ułożył w życiu. A szczególnie w rodzinnej knajpce i w relacji z Theo. A Theo? On był z tych pewnych siebie i wiedzących czego chcą od życia. A szczególnie w stosunku do Dylana. Jego łagodność i delikatność w jego kierunku powodowała, że rozpływałam się po podłodze. Oboje byli takimi bohaterami, których uwielbiam w książkach. Nie przerysowanych po prostu byli sobą. Motyw konkursu był fascynujący, ponieważ w tym przypadku Autorka opowiadała nam wiele o przygotowaniu dań i deserów prosto z Azji. Było to fascynujące i sama chciałabym schrupać takie księżycowe ciasteczka. Jednak najbardziej mnie fascynowały relację z chłopakami, ich spojrzenia, rozmowy, gesty. Chciałam czytać więcej i więcej by dobrnąć do końca książki.

Ps: Okładka jest prześliczna! Każdy element mi się podoba, te kolory, postacie, psiak! A szczególnie te paluszek Theo subtelnie dotykający Dylana. ♥️

Ps2: Bardzo gorąco polecam ten tytuł! On zostanie ze mną na długo, długo! ♥️

"Choćby dzieliło nas tysiące mil, jest nam przeznaczone spotkanie" - S. Lee

To jest właśnie ten drugi tytuł, który jest moim ulubionym zaraz po "Tysiąc pięćset mil od słońca". Tutaj bardzo mnie do siebie przyciągnął motyw: chińskiej kultury, udawanych randek, relacje między chłopakami i ten uroczy psiak. Dylan należał do osób miłych, uroczych i takich podobnych do mnie....

Jest bardzo lekka i przyjemna. Przede wszystkim jest urocza komedia w tematyce LGBT. Co mi się bardzo spodobało to dużo ciekawostek odnośnie Azji, ich kultury, jedzenia, wierzeń czy legend.
Polecam wszystkim fanom Heartstoppera.

Jest bardzo lekka i przyjemna. Przede wszystkim jest urocza komedia w tematyce LGBT. Co mi się bardzo spodobało to dużo ciekawostek odnośnie Azji, ich kultury, jedzenia, wierzeń czy legend.
Polecam wszystkim fanom Heartstoppera.