Playlist for the Dead. Posłuchaj, a zrozumiesz

Książka porusza ważne tematy i to w sumie jeden z niewielu plusów. Napisana moim zdaniem w niektórych momentach ‚mało poważnie’ i jak dla dzieci.
Nie wiem czyja to wina (autora czy tłumacza),ale bardzo nie podobała mi się nazwa ‚trio bydlaków’, bardzo nie pasowało mi to do nastroju książki, oraz wytrącało z nastroju, kiedy były jakieś ważniejsze momenty. Czasami czytałam tę książkę, jakbym czytała książkę dla dzieci, a czasem jak młodzieżówkę, no ewidentnie coś tu nie gra ze stylem pisania.
Sama playlista mało co wniosła do fabuły, jestem w stanie stwierdzić że raczej nic poza tytułem i wymienionymi piosenkami przy rozdziałach.
Wątek miłosny był ogólnie nie najgorszy, ale całkowicie psuł ‚ponury nastrój’ książki, który bez tego ledwo dawał radę.
Powieść w żadnym stopniu nie sprawiła, że poczułam się przytłoczona fabułą, chciało mi się płakać, albo coś w tym stylu. Moim zdaniem jest po prostu trochę nijaka, a szkoda, bo naprawdę miała potencjał.

Książka porusza ważne tematy i to w sumie jeden z niewielu plusów. Napisana moim zdaniem w niektórych momentach ‚mało poważnie’ i jak dla dzieci.
Nie wiem czyja to wina (autora czy tłumacza),ale bardzo nie podobała mi się nazwa ‚trio bydlaków’, bardzo nie pasowało mi to do nastroju książki, oraz wytrącało z nastroju, kiedy były jakieś ważniejsze momenty. Czasami czytałam...

Czy piszą jeszcze takie młodzieżówki? Tak wiele tematów zostało tutaj poruszonych. Tak piękna, a zarazem smutna historia. Mamy dwoje przyjaciół, którzy bardzo dobrze się znają. Jednak jeden z nich popełnia samobójstwo. Książka to rozważania drugiego, że dlaczego do tego doszło? Drugi zostawił dla niego składankę. Mamy tutaj "chorych" jeśli chodzi o zachowanie rodziców. Co za ... cisną mi się same złe słowa. Mamy trio bydlaków, którzy myślą, że mogą poniżać i stosować hejt wobec innych. Mamy wątek śmierci i straty. Ważna książka!!! Pod każdym aspektem.

Czy piszą jeszcze takie młodzieżówki? Tak wiele tematów zostało tutaj poruszonych. Tak piękna, a zarazem smutna historia. Mamy dwoje przyjaciół, którzy bardzo dobrze się znają. Jednak jeden z nich popełnia samobójstwo. Książka to rozważania drugiego, że dlaczego do tego doszło? Drugi zostawił dla niego składankę. Mamy tutaj "chorych" jeśli chodzi o zachowanie rodziców. Co...

Typowa młodzieżówka, ale nic konkretnego nie wniosła.

Typowa młodzieżówka, ale nic konkretnego nie wniosła.

🏷️ 4/10
czuję się oszukana, bo playlista, którą dostał od zmarłego przyjaciela Sam kompletnie nic do książki nie wniosła! a liczyłam na to, że wniesie!! dodatkowo mam wrażenie, że książka jest nie dopracowana i napisana na siłę. trochę przykre, bo moim zdaniem sam pomysł miałby potencjał ;(

🏷️ 4/10
czuję się oszukana, bo playlista, którą dostał od zmarłego przyjaciela Sam kompletnie nic do książki nie wniosła! a liczyłam na to, że wniesie!! dodatkowo mam wrażenie, że książka jest nie dopracowana i napisana na siłę. trochę przykre, bo moim zdaniem sam pomysł miałby potencjał ;(

Książkę szybko się czyta, typowa młodzieżówka. Z jednej strony nie ma w niej głębszych treści zmuszających do refleksji. Jednak z drugiej strony po jej przeczytaniu długo pozostaje w pamięci. Myślę, że sposób w jaki został potraktowany problem samobójstwa nie był przypadkowy.

Książkę szybko się czyta, typowa młodzieżówka. Z jednej strony nie ma w niej głębszych treści zmuszających do refleksji. Jednak z drugiej strony po jej przeczytaniu długo pozostaje w pamięci. Myślę, że sposób w jaki został potraktowany problem samobójstwa nie był przypadkowy.

Jakiś dziwny niedosyt i złość zostawiła we mnie ta książka. Czuję, że w sumie mało co zostało wyjaśnione, końcówka napisana szybki byleby skończyć. Ciężko było mi się zżyć z głównym bohaterem.
Choć zamysł i problematyka książki jest wg mnie bardzo potrzebna i dość prawdziwa... Zadko zdarzają się śmierci samobójcze złożone z jednej przyczyny. Tylko zastanawia mnie dlaczego Hayden nie okazywał wcześniej żadnych objawów depresji? Zabrakło mi trochę empatii i większego wczucia się w każdego bohatera. A tak każdy wydawał się nierealny: bo umówmy się to nie jest aż tak powszechne że każdy nastolatek zmaga się z problemem typu śmierć ojca, homoseksualizm ( to oczywiście nie problem ) , rozwód. Przez to za dużo różnych emocji i niedokończonych historii nie tworzy całości.
+ Nie do końca rozumiem co takiego miała wyjaśnić ta playlista, na której miała się skupiać całą fabuła

Jakiś dziwny niedosyt i złość zostawiła we mnie ta książka. Czuję, że w sumie mało co zostało wyjaśnione, końcówka napisana szybki byleby skończyć. Ciężko było mi się zżyć z głównym bohaterem.
Choć zamysł i problematyka książki jest wg mnie bardzo potrzebna i dość prawdziwa... Zadko zdarzają się śmierci samobójcze złożone z jednej przyczyny. Tylko zastanawia mnie dlaczego...

Przychodzisz rano do przyjaciela i okazuje się, że nie żyje. Coś się wydarzyło na wczorajszej imprezie. Zostawił jedynie playlistę z dołączoną kartką: " Dla Sama, posłuchaj a zrozumiesz".

Jak po tym szoku poskładać historię powiernika? Jak z następnych piosenek, oraz własnych wspomnień dotrzeć do prawdy o tym co się działo w jego życiu? I w swoim własnym - ponieważ okazuje się, że nic nie dzieje się przypadkiem. Odtwarzając jego historię, zmieniasz również swoją - bo w twoim życiu pojawia się tajemnicza dziewczyna.

Nie miałam zbyt wielkich oczekiwań co do książki. Polubiłam głównych bohaterów. Powieść smutna, ukazuje nam radzenie sobie z opuszczeniem oraz samotnością. Zawiera playlistę muzyczną z tytułami piosenek. Każdy rozdział zaczyna się inną piosenką. Jest to narracja jednoosobowa, która mi odpowiada, iż się nie gubię kto w danym momencie mówi.

Przychodzisz rano do przyjaciela i okazuje się, że nie żyje. Coś się wydarzyło na wczorajszej imprezie. Zostawił jedynie playlistę z dołączoną kartką: " Dla Sama, posłuchaj a zrozumiesz".

Jak po tym szoku poskładać historię powiernika? Jak z następnych piosenek, oraz własnych wspomnień dotrzeć do prawdy o tym co się działo w jego życiu? I w swoim własnym - ponieważ okazuje...

Przemęczyłam się strasznie. Sama playlista praktycznie nie ma tu żadnego znaczenia, żadnego nawiązania, wątek romansu został zrobiony na siłę i totalnie nie pasował a końcówka jest tak przewidywalna i słaba że aż mnie skręca. Nie polecam, Najgorsza książka jaką czytałam w tym roku.

Przemęczyłam się strasznie. Sama playlista praktycznie nie ma tu żadnego znaczenia, żadnego nawiązania, wątek romansu został zrobiony na siłę i totalnie nie pasował a końcówka jest tak przewidywalna i słaba że aż mnie skręca. Nie polecam, Najgorsza książka jaką czytałam w tym roku.

"Tego właśnie nauczyła mnie ta skladanka: jak ważne jest słuchanie. Mam nadzieję że robię to coraz lepiej".

Tytuł: "Playlist for the dead. Posłuchaj a zrozumiesz"
Autorka: Michelle Falkoff
Ilość stron: 272
Data premiery: 04.11.2015
Moja ocena: 5/10⭐

📖 Lubicie kiedy do książki dołączona jest playlista? Sprawdzacie utwory, a może dzięki lekturze poznaliście piosenki które stały się Waszymi hitami?
Ta książka cała składa się z playlisty jednak nie jest to typowa składanka a list pożegnalny od przyjaciela który popełnił samobójstwo.
"Dla Sama- posłuchaj a zrozumiesz". Ale jak zrozumieć i wybaczyć zarówno sobie jak i innym kiedy tracisz jedynego przyjaciela?
Czytając książkę nie mogłam oprzeć się wrażeniu że inspiracją do jej napisania było "13 powodów" 🤔
Szkoła, znęcająca się nad słabszymi grupa chłopaków, niezrozumienie, ukrywanie swojej orientacji, tajemnicza osoba próbująca pomścić śmierć Haydena, problemy psychologiczne.
I o ile "13 powodów" bardzo mi się podobało tak tutaj czegoś zdecydowanie zabrakło. Mimo poruszania ważnych tematów jak śmierć samobójcza, problemy z radzeniem sobie z żałobą czy wpływ zachowania każdego z nas na poczucie wartości innych osób, to czułam że książka skupia się bardziej na grach w które grali główni bohaterowie i piosenkach które słuchali 😒
Na koniec dodam że bardzo podoba mi się okładka tej książki a część piosenek z playlisty Haydena polubiłam 😍 jednak to chyba za mało by móc z czystym sumieniem polecić Wam "Playlist for the dead"

"Tego właśnie nauczyła mnie ta skladanka: jak ważne jest słuchanie. Mam nadzieję że robię to coraz lepiej".

Tytuł: "Playlist for the dead. Posłuchaj a zrozumiesz"
Autorka: Michelle Falkoff
Ilość stron: 272
Data premiery: 04.11.2015
Moja ocena: 5/10⭐

📖 Lubicie kiedy do książki dołączona jest playlista? Sprawdzacie utwory, a może dzięki lekturze poznaliście piosenki które...

Tę książkę poleciła mi moja przyjaciółka, a jako osoba, która bardzo lubi wątki samobójstwa w książkach, chętnie sięgnęłam po tę pozycję. Niestety.. bardzo się zawiodłam. Już sam opis nie przypadł mi do gustu (pierwsze zdanie to dla mnie totalna porażka). Ale przechodząc do samej fabuły. Przyjaciel zostawia Samowi playlistę z muzyką, z której chłopak ma poznać powód śmierci Haydena. Jednak.. to by było na tyle odnośnie playlisty. Tak naprawdę nic z niej nie wynika. Owszem, Sam słucha jej ciągle, stara się coś zrozumieć, ale niczego się z niej nie dowiaduje. Pojawia się też wątek pewnej dziewczyny, Astrid. Jak dla mnie trochę wciśnięty na siłę. Pojawienie się dziewczyny w książce było jak najbardziej w porządku, jednak jej związek z Samem wygląda na wymuszony. Jedyny moment, w którym dziewczyna się "przydała" to tajemnicze wiadomości do Sama (wybaczcie, ale zapomniałam nicku tego tajemniczego czarnoksiężnika a czytałam tę książkę zaledwie kilka dni temu) i końcówka, gdy okazuje się, kto jest odpowiedziany za wypadki Tria Bydlaków. Sam powód śmierci Haydena nie brzmi dla mnie jak powód do popełnienia samobójstwa. Jak dla mnie jest to bardzo marna kopia "13 powodów". Niestety nie polecam tej książki, a wręcz odradzam marnowanie czasu na nią

Tę książkę poleciła mi moja przyjaciółka, a jako osoba, która bardzo lubi wątki samobójstwa w książkach, chętnie sięgnęłam po tę pozycję. Niestety.. bardzo się zawiodłam. Już sam opis nie przypadł mi do gustu (pierwsze zdanie to dla mnie totalna porażka). Ale przechodząc do samej fabuły. Przyjaciel zostawia Samowi playlistę z muzyką, z której chłopak ma poznać powód śmierci...