Autor bardzo wielu publikacji, fotograf, silnie z związany z wydawnictwem Kruk. Towarzysz Jana Pawła II podczas wielu pielgrzymek. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików i Królewskiego Towarzystwa Fotograficznego Wielkiej Brytanii, jest laureatem ponad 60 polskich i międzynarodowych nagród, autorem kilkudziesięciu albumów zdjęciowych. Otrzymał nagrodę Civitas Christiana, a także Order świętej Marii Magdaleny i Order Wielki świętego Zygmunta. Jego zdjęcia mają stałą ekspozycję w Domu Narodzin Jana Pawła II w Wadowicach. Od 1960 roku dokumentuje swoimi zdjęciami posługę duszpasterską Karola Wojtyły, późniejszego papieża Jana Pawła II.http://
Książkę przeczytałem w 2021 r. Jest to ciekawe doświadczenie, ponieważ parę miesięcy po jej publikacji scena polityczna wywróciła się do góry nogami. Dzisiaj często zapominamy o przyczynach tych zdarzeń.
Książka jest bardzo nierówna i tu należy się pstryczek w uszko dla redaktora, ponieważ z jednej strony mamy tutaj świetne literacko, merytorycznie, lub trafiające w punkt interpretacje rzeczywistości politycznej w Polsce sprzed 2015 r. Natomiast znajdują się tutaj teksty, gdzie brak jest logiki, talentu pisarskiego, albo wybiórczo przywoływane są fakty z pominięciem niewygodnych dla wiadomego ugrupowania politycznego. Książka wymęczyła mnie jako całość.
Warto na pewno przeczytać teksty: profesora Andrzeja Nowaka, Piotra Naimskiego, Jana Szyszki, czy Grzegorza Kwaśniaka.
Książka ciekawa, a o jej wartości i sile świadczą rozbudowane negatywne komentarze zbulwersowanych ludzi. W obronie gender pisać że coś jest pseudonaukowe...albo twierdzić że gender nie jest ideologią to totalna ignorancja. Tak bardzo przez te negatywne komentarze przebija wrogość, a nie jasna ocena że osobiście dzięki nim zdecydowałbym się na przeczytanie tej pozycji. Skoro 160str powoduje że ktoś poświęca tak dużo czasu żeby wyskrobać tak ogromny komentarz to książka na prawdę musi coś w sobie mieć. Ogólnie, fajne i ciekawe podejście do tematu. Oczywiście większość z perspektywy wiary więc bez zrozumienia osób wierzących, posiadających konkretne zasady( a już tym bardziej kpiąc sobie z tych zasad) nie da się zrozumieć treści. Sporym minusem jest brak przypisów przy częstych odniesieniach do różnych badań itd. Autorzy mogli je pomijać pisząc list etc, ale przypis od redakcji mógłby się pojawić. Bardzo dobre zakończenie pokazujące jak wiele wymysłów gender czerpie z marksizmu i od Engelsa. Książkę polecam, choć zwolennicy ideologii gender tylko się (Jak widać) zirytują. Ich jednak nie przekonają nawet wyniki badań, tym bardziej że tutaj trzeba je samemu odszukać bo jak wspomniałem, przypisów prawie brak.