Marek Hermann jest wykładowcą języka łacińskiego w Centrum Językowym Uniwersytetu Jagiellońskiego. W książce O łacinie tylko dobrze wykorzystuje on swe wieloletnie doświadczenie nauczyciela akademickiego. Jego aktywność zawodowa nie ogranicza się do pracy dydaktycznej, lecz obejmuje także działalność naukową. W swej pracy naukowej zajmował się zagadnieniami astronomicznymi w literaturze greckiej i rzymskiej oraz rekonstruował obraz nieba gwieździstego starożytnych Greków i Rzymian. Aktualnie tematem jego badań jest retoryka i dialektyka starożytna, jej historia, teoria oraz oddziaływanie antycznej sztuki elokwencji na współczesne koncepcje retoryczne. Efektem tych badań są publikacje poświęcone takim zagadnieniom jak: figury retoryczne (zwłaszcza pytania retoryczne),prawdopodobieństwo jako środek perswazyjny, sofizmaty retoryczne, sofistyczna sztuka wymowy, retoryka i dydaktyka.
Ciekawa książka o łacińskich utworach astronomicznych: przekładach Aratosa pióra Cycerona i Germanika, „Astronomica” Maniliusza, „Metamorfozach” i „Fasti” Owidiusza oraz „De astronomia” Hyginusa. Przyjąłem chyba złą kolejność czytając najpierw „Metaforykę astralną...”, a dopiero potem „Obraz nieba...” M. Hermanna. Gdybym ją odwrócił, ta druga (chronologicznie zaś pierwsza) książka wydałaby mi się jeszcze lepsza. Autor analizuje zawarte w wymienionych wyżej tekstach literackich dynamizm, ekspresję, estetykę i etykę oraz fantastykę i realizm obrazu nieba. Najciekawszy jest bodaj rozdział o tendencjach moralistycznych w mitologii astralnej: gwiazdy miały swoje określone znaczenia i Rzymianie umieli je odczytać. Książka ukazuje kunsztowność i piękno łacińskiej poezji, a także budzącą podziw jej wieloznaczność i złożoność.
Tomasz Babnis
Zbiór materiałów pokonferencyjnych, w którym nauczyciele łaciny (i greki) zastanawiają się nad tym, jak naukę języków klasycznych unowocześnić. Ameryki nikt tu nie odkrywa, choć jest kilka pomysłów wartych przemyślenia. Zasadniczo Autorzy zgadzają się co do tego, że metoda gramatyczno-tłumaczeniowa już dzisiaj nie wystarcza i że trzeba sięgnąć także po inne narzędzia, zwłaszcza te, jakich dostarcza internet. Żeby to przeczytać z zainteresowaniem, trzeba łaciny (lub greki) uczyć, grono odbiorców jest zapewne niezbyt liczne.