Mama w wielkim mieście

Sięgnęłam po tą książkę, bo sama jestem mamą w dodatku piątki dzieci, więc choć niektórym się wydaje, że wszystko już przeszłam, to jednak wiedzcie, że nie. Zawsze znajdzie się coś, czego człowiek nie wie. Dlatego czytam poradniki i reportaże, które mogą sprawić, że coś zawsze będę mogła zrobić lepiej, może nawet, bardziej dojrzale. Książka o której wam opowiem jest przepięknie wydana. Ma w sobie sznureczek, którym zaznaczycie gdzie czytacie. Sztywna oprawa dodaje jej wyjątkowości, a dedykacja jaką napisała dla swojej córki jest po prostu przepiękna:-) Ta książka jest reportażem o kobiecie, która ukazuje swoje życie sprzed pojawienia się jej nowej miłości, czyli dziecka, poprzez wędrówkę już właśnie z nią. Mamy tu sporo pięknych zdjęć ukazujących różne schody miłości, od samej siebie, po cud zwany dzieckiem. Styl jakim nam wszystko opowiada jest jakby pamiętnikiem jej przeżyć i doznań, gdzie z zachwytem opowiada o rzeczach dobrych, a z drobnym smutkiem o chwilach zwątpienia. Napisana prosto, ale z przejmującym podejściem. Sama zresztą podkreśla, że będzie to pamiętnik dla niej samej i dla córki, by zobaczyła ile trzeba przejść, by od poczęcia dokonał się poród i życie z małym człowieczkiem u boku, do którego nikt jej nie przygotował. I choć to książka o konkretnej kobiecie, to jednak autorka przedstawiła ją również od strony innych znanych kobiet. Chciała, by każda kobieta, która oczekuje swojego dziecka mogła się na wszystko przygotować, by nie było rzeczy, której chodząc w ciąży nie wiedziała. Autorka wspomina tutaj Dominikę Gwit-Dunaszewską, aktorkę filmową i teatralną z którą przeprowadziła wywiad o którym przeczytamy w tej książce. Również o innych znanych osobach będzie tutaj mowa. Pisarka miała dużo szczęścia, gdyż w jej otoczeniu byli ludzie, którzy nie tylko dobrze jej życzyli, ale i wspierali ile tylko mogli. Znacznym ułatwieniem było to, że była ona znana, więc wiele rzeczy przychodziło jej z dużą łatwością. Nie zmienia to faktu, że cała okazałość jest spisana po to, by pocieszyć te kobiety, którym się wydaje, że nie dadzą rady. Polecam:-)

Sięgnęłam po tą książkę, bo sama jestem mamą w dodatku piątki dzieci, więc choć niektórym się wydaje, że wszystko już przeszłam, to jednak wiedzcie, że nie. Zawsze znajdzie się coś, czego człowiek nie wie. Dlatego czytam poradniki i reportaże, które mogą sprawić, że coś zawsze będę mogła zrobić lepiej, może nawet, bardziej dojrzale. Książka o której wam opowiem jest...

 "Mama w wielkim mieście" autorstwa Katarzyny Olubińskiej to wyjątkowa podróż przez emocje, wyzwania i radości związane z macierzyństwem, która przyciąga czytelnika swoją szczerością i autentycznością. Zbiór osobistych wywiadów ze znanymi mamami, które otwierają przed nami swoje serca, dzieląc się zarówno chwilami radości, jak i trudnymi momentami życia codziennego. Każda strona tętni życiem, emocjami i poczuciem wspólnoty.

Katarzyna Olubińska wprowadza nas w świat, gdzie każda mama – niezależnie od statusu społecznego czy zawodowego – staje przed podobnymi wyzwaniami. Dzięki rozmowom z Anną Czartoryską-Niemczycką, Dominiką Gwit-Dunaszewską, Klaudią Halejcio, Moniką Hoffman-Piszorą (znaną jako „Dzieciaki Cudaki”),Magdaleną Lamparską oraz Kamilą Szczawińską, książka zyskuje wielowymiarowy obraz macierzyństwa.

Każda z bohaterek opowiada swoją unikalną historię, jednak wspólnym mianownikiem jest miłość do dziecka i nieustanne poszukiwanie równowagi między różnymi rolami, jakie pełni kobieta w życiu. Anna Czartoryska-Niemczycka dzieli się refleksjami na temat pogodzenia kariery artystycznej z byciem mamą, Dominika Gwit-Dunaszewska opowiada o akceptacji własnego ciała po ciąży, a Klaudia Halejcio odkrywa przed nami kulisy życia w świetle reflektorów i wyzwań, jakie to za sobą niesie.

Olubińska w swojej książce nie unika trudnych tematów – poruszane są kwestie zmęczenia, samotności, oczekiwań społecznych i osobistych, ale także niewyobrażalnej radości i dumy z każdego, nawet najmniejszego, sukcesu dziecka. Humor i anegdoty przeplatają się z głębokimi wyznaniami, co sprawia, że lektura staje się zarówno wzruszająca, jak i pełna uśmiechu.

Olubińska doskonale uchwyciła esencję macierzyństwa – piękno i trud, radość i łzy, miłość i zmęczenie. "Mama w wielkim mieście" to książka, która nie tylko dostarcza cennych porad i wsparcia, ale przede wszystkim pokazuje, że każda mama jest wyjątkowa i że jej trud i poświęcenie mają ogromną wartość.

Ta książka to must-have dla każdej mamy – nowej, przyszłej, doświadczonej. To opowieść o tym, jak ważne jest, by pamiętać o sobie, czerpać siłę z małych rzeczy i nie bać się prosić o pomoc. Katarzyna Olubińska stworzyła niezwykle inspirujący i wzmacniający poradnik, który każdej mamie przypomina, że jest niesamowita i że nigdy nie jest sama w swojej podróży.
Po "Mam w wielkim mieście" autorstwa Katarzyny Olubińskiej to niezwykle wartościowa pozycja dla każdej mamy, która pragnie odnaleźć się w codziennym życiu pełnym wyzwań i radości związanych z macierzyństwem. Książka ta nie jest typowym poradnikiem – to raczej zbiór intymnych, szczerych rozmów z sześcioma znanymi mamami, które dzielą się swoimi osobistymi doświadczeniami, refleksjami i radami.
#recenzjaksiążki #opiniaoksiążce #kochamksiążki #kochamczytać #czytamypolskichautorów #bookstagram #bookstagrammer #czytam #książka #kochamksiązki #kochamczytac #wszystkiestronyksiazki

 "Mama w wielkim mieście" autorstwa Katarzyny Olubińskiej to wyjątkowa podróż przez emocje, wyzwania i radości związane z macierzyństwem, która przyciąga czytelnika swoją szczerością i autentycznością. Zbiór osobistych wywiadów ze znanymi mamami, które otwierają przed nami swoje serca, dzieląc się zarówno chwilami radości, jak i trudnymi momentami życia codziennego. Każda...

Może mieszkasz w Krakowie albo we Wrocławiu, a może tak jak ja wyjechałaś najpierw z rodzinnego miasta do Warszawy, po to aby po kilku latach znów zamieszkać w spokojniejszym miejscu.

🧑‍🍼Może masz na pokładzie dwoje, troje i więcej dzieci, albo tak jak ja przytulasz do serca swoje pierwsze dziecko.

☕ Może masz czas wypić ciepłą kawę w czasie długiej drzemki swojej pociechy, a może tak jak ja modlisz się o sen w czasie spaceru. Ja Kawecka, nazwisko zobowiązuje, piję kawę, tyle że ostatnio wolę na zimno.

📚Może straciłaś ochotę na realizację swoich marzeń, bo jesteś zbyt zmęczona i jedyna Twoja pasja w ostatnim czasie to wyspać się, a może tak jak ja walczysz o to co sprawia Ci radość. U mnie są to książki. Czytam, recenzuję i łapie się na tym, że zarażam od pierwszych dni tą pasją swoją małą córeczkę.

📸 Dziś polecam Wam szalenie otulającą książkę, która ukoi serce każdej mamy. "Mama w wielkim mieście " autorstwa @kasiaolubinska to nie tylko jej wspomnienia i przemyślenia z czasu ciąży i pierwszych okresów macierzyństwa, ale też rozmowy o byciu mamą z inspirującymi kobietami takimi jak m.in. @dominikagwit, @klaudiahalejcio czy @magdalamparska. To rozmowy pełne wzruszeń, ciepła, ale i prawdy o tym jak wygląda życie z dzieckiem. Niewątpliwie ta piękna graficznie i bogata w treść propozycja wydawnicza od @wydawnictwo_wam może być doskonałym prezentem dla każdej Mamy.

I to co jest niewątpliwie ogromnym walorem tych rozmów, to fakt, że każda z nich jest wartościowa, dojrzała. Wydawać się może, a jak rozmowa z influ, to trochę pośmieszkują i po temacie. Nic bardziej mylnego, to intymne, dojrzałe dialogi, w których nie brakuje najważniejszych wartości i subtelnego podejścia do najdelikatniejszego tematu jakim jest macierzyństwo.

Może mieszkasz w Krakowie albo we Wrocławiu, a może tak jak ja wyjechałaś najpierw z rodzinnego miasta do Warszawy, po to aby po kilku latach znów zamieszkać w spokojniejszym miejscu.

🧑‍🍼Może masz na pokładzie dwoje, troje i więcej dzieci, albo tak jak ja przytulasz do serca swoje pierwsze dziecko.

☕ Może masz czas wypić ciepłą kawę w czasie długiej drzemki swojej...

Spoiler - jest to książką z kategorii katolickich (co może zaskoczyć, bo nic tego nie zapadało). Rozmowy o ciąży i macierzyństwie z celebrytkami i influ. Każda mama ma wrażenie, że jej historia jest wyjątkowa. O tym jest ta książka.

Spoiler - jest to książką z kategorii katolickich (co może zaskoczyć, bo nic tego nie zapadało). Rozmowy o ciąży i macierzyństwie z celebrytkami i influ. Każda mama ma wrażenie, że jej historia jest wyjątkowa. O tym jest ta książka.

Mama...najpiękniejsze słowo świata. Ale bycie mamą to nie tylko blaski ale też i cienie. Tak jak moneta ma swój awers i rewers. I o tym byciu mamą opowiada nam właśnie ta książka.
Autorka oprócz opowieści o swoich przeżyciach i odczuciach jako mamy, zamieściła w niej wywiady z innymi znanymi mamami, które na co dzień wspierają inne matki w mediach społecznościowych. To m.in Anna Czartoryska-Niemczycka, Klaudia Halejcio, Kamila Szczawińska, Magdalena Lamparska i inne.
To szczere, momentami bardzo intymne rozmowy, pełne humoru czy żartów, ale również bolesnych wyznań. Bo macierzyństwo czasem jest trudne i bolesne.
Te rozmowy są pełne emocji i intymnych zwierzeń, ale też spojrzenia na relacje damsko-męskie. Nie tylko tych mama-tata, ale tych typowo damsko-męskich. Bo one są bardzo ważne, gdyż bycie rodzicem nie zwalnia z bycia partnerkę, przyjaciółką, kochanką...a czasem niestety zaaferowane macierzyństwem o tym zapominamy.
To mądre, pełne empatii rozmowy. Myślę, że to lektura obowiązkowa dla każdej z nas. Zachęcam, sięgnijcie po nią i Wy.
A że jest okraszona dużą ilością zdjęć, to jest tym bardziej ciekawa.
Polecam.

Mama...najpiękniejsze słowo świata. Ale bycie mamą to nie tylko blaski ale też i cienie. Tak jak moneta ma swój awers i rewers. I o tym byciu mamą opowiada nam właśnie ta książka.
Autorka oprócz opowieści o swoich przeżyciach i odczuciach jako mamy, zamieściła w niej wywiady z innymi znanymi mamami, które na co dzień wspierają inne matki w mediach społecznościowych. To m.in...

„Gdy rodzi się dziecko, rodzi się matka”. Bardzo lubię książki Katarzyny Olubińskiej. Są ciepłe i mądre. Lubię czytać przeprowadzane przez nią wywiady, bo zawsze odkryję coś nowego. Tym razem sięgnęłam po jej najnowszą książkę „Mama w wielkim mieście”.
Książka składa się z kilku wywiadów z kobietami znanymi ze świata filmu i teatru, które są matkami.
Klaudia Halejcio, Anna Czartoryska, Magdalena Lamparska czy Dominika Gwint opowiedziały autorce o cieniach i blaskach swojego macierzyństwa. Jaką drogę pokonały do niego i jak wygląda ich życie teraz.
Z tych wywiadów płynie mądrość, czułość i troska. Od razu się to czuje, dzięki czemu czas spędzony na czytaniu książki minął bardzo szybko. Szkoda, że tak szybko.
Poza tym części pisane przez samą autorkę, jej przemyślenia z roku, w którym sama została mamą są bardzo nastrojowe. Nawet, gdy pisze o tym jak ciężko nieraz jest, jest to „otulone” przez styl w jaki o tym pisze. Bo czy dzieci nie są naszym „słodkim ciężarem”? Oczywiście, to żart, ale jak wszyscy wiedzą macierzyństwo nie zawsze jest łatwe.
Książka jest piękna i warta przeczytania.

„Gdy rodzi się dziecko, rodzi się matka”. Bardzo lubię książki Katarzyny Olubińskiej. Są ciepłe i mądre. Lubię czytać przeprowadzane przez nią wywiady, bo zawsze odkryję coś nowego. Tym razem sięgnęłam po jej najnowszą książkę „Mama w wielkim mieście”.
Książka składa się z kilku wywiadów z kobietami znanymi ze świata filmu i teatru, które są matkami.
Klaudia Halejcio, Anna...

O przygodzie najpiękniejszej i najtrudniejszej zarazem. O podróży w magię i powszedniość macierzyństwa, bo tak, ono jest całą paletą barw...

Gdy mały człowiek zjawia się po tej stronie świata, zmienia wszystko. Wywraca do góry nogami to co do tej pory zdawało się mieć jakiś porządek. Zmienia przestrzeń, ale najbardziej zmienia nas w środku.

Każda się stara. Mierzy. Próbuje.
Doświadcza nieprzespanych nocy, dylematów i bezsilności. Słyszy wiele rad, komentarzy, ocen. Czasem czuje, że nie jest wystarczająca, choć przecież jest. Właśnie taka, a nie inna.

To książka nie tylko dla mam, pomimo mamy w tytule. Dla każdego, kto szuka autentycznych emocji. Intymna, a jednak tak uniwersalna. Subtelna, a jednak tak namacalna. Ważna, a jednak nie pozbawiona humoru i dystansu, bo często to one pozwalają zachować harmonię - klucz do spełnienia tu i teraz.

O miłości do innych, ale i samej siebie. O tym, że kobiecość ma wiele wymiarów, a bycie mamą często wytycza rytm tym pozostałym. O tym, że macierzyństwo jest nowym lądem. O małym - wielkim cudzie, który staje się rewolucją, ale i o tym, że nasze plany tak często ulatują w niezależne od nas realia. Nigdzie się więc nie spieszcie, posłuchajcie...

Katarzyna Olubińska spotkała się ze znanymi i tak różnymi kobietami, którym bliska jest atmosfera wielkiego miasta. Siadamy i rozmawiamy z Anną Czartoryską-Niemczycką, Dominiką Gwit-Dunaszewska, Klaudią Halejcio, Moniką Hoffman-Piszorą „Dzieciaki Cudaki”, Magdaleną Lamparską, Kamilą Szczawińską. Czujemy się tu niczym w klimatycznej kawiarni z przyjaciółką. Łapiemy oddech i wiele razy mówimy "ja też tak mam", "znam to", choć i "ze mną było inaczej". Dzielimy się tym co boli, niepokoi i wzrusza. A w ten sposób buduje się poczucie wspólnoty. Wielkiej siły, która dodaje skrzydeł, a nie je podcina.

To historie - albumy wspomnień, ale tak żywe, konkretne, autentyczne, że sami, czytając, je przeżywamy. Znajdziemy tu morze sytuacji, które zadziały się naprawdę, dają do myślenia, poruszają i pozwalają odnaleźć w nich siebie. Bo rozmowy w tak małym gronie nadają chwili charakter intymny i pozwalają skupić się na uczuciach, o które w pędzie, zapominamy się zatroszczyć. Do tego estetyczne, nastrojowe wydanie, okraszone ciepłymi fotografiami, zbliża nas wszystkie do siebie. Możemy spojrzeć sobie w oczy, a dziś to coraz rzadsze. Możemy przypomnieć sobie o tym, co w nas wymaga zaopiekowania, przepracowania, a może po prostu akceptacji.

Jest tu matczyna delikatność i siła. Jest też wiara, która pomaga nie zwariować w tej wymagającej wędrówce i stanowi źródło, które się nie wyczerpuje. Naprawdę. Bez lukrowania, bo i dotyka tego co trudne. Z wrażliwością i ciepłem. I nie o jakiekolwiek nowatorstwo tu chodzi, ale o poruszenie wnętrza i zajrzenie w samą siebie.

Okazuje się, że najpiękniejsze opowieści pisze samo życie. I tu tak właśnie się stało, dlatego z radością płynęliśmy przez stronice. Zapal więc świecę, zrób sobie kawę w ulubionej filiżance i ruszaj w tę podróż...Niech to będzie Twój czas, Mamo, nieważne czy w wielkim czy małym mieście. Zasługujesz.

O przygodzie najpiękniejszej i najtrudniejszej zarazem. O podróży w magię i powszedniość macierzyństwa, bo tak, ono jest całą paletą barw...

Gdy mały człowiek zjawia się po tej stronie świata, zmienia wszystko. Wywraca do góry nogami to co do tej pory zdawało się mieć jakiś porządek. Zmienia przestrzeń, ale najbardziej zmienia nas w środku.

Każda się stara. Mierzy....

Przeczytane w ebooku w abonamencie Legimi.
Czytałam tę książkę w różnych, szybko zmieniających się etapach mojego życia (a wszystko to na przestrzeni tygodnia!) i z każdym kolejnym dniem miałam inne odczucia.
Na początku stwierdzałam, że wiedza jaką dzielą się kobiety udzielające wywiadów dot macierzyństwa nie wnosi nic nowego do teorii, którą posiadam. Potem trafił się wywiad z psycholożką, który coś merytorycznie wnosi. Na koniec wpada wywiad z Moniką z Dzieciaki Cudaki i on jest jednym z lepszych.
Podsumowując - ze wszystkich "znanych" mam znam tylko jedną. Ogólnie mamy te karmią nas ogólnikami dot jak może wyglądać macierzyństwo. Pozycja w teorii jest katolicka, bo ktoś parę razy wspomniał, że się modli albo, że zawierzył swoje dzieciątko Maryi.
Niemniej nie żałuję, że przeczytałam tę książkę. Lektura idealna do karmienia 😉

Przeczytane w ebooku w abonamencie Legimi.
Czytałam tę książkę w różnych, szybko zmieniających się etapach mojego życia (a wszystko to na przestrzeni tygodnia!) i z każdym kolejnym dniem miałam inne odczucia.
Na początku stwierdzałam, że wiedza jaką dzielą się kobiety udzielające wywiadów dot macierzyństwa nie wnosi nic nowego do teorii, którą posiadam. Potem trafił się...

Dziś dla odmiany przychodzę do Was z reportażem. "Mama w wielkim mieście" opisuje przede wszystkim historię macierzyństwa autorki - Katarzyny Olubińskiej.

Kiedy rodzi się dziecko, świat wywraca się do góry nogami. Zmienia się mnóstwo rzeczy, wszystko zaczyna się kręcić wokół małego człowieka. Często w tym wszystkim zapominamy o mamie. Mamie, która też ma swoje potrzeby, która zmaga się z nowymi wyzwaniami...

Autorka oprócz swoich doświadczeń, dzieli się również rozmowami z innymi, znanymi mamami, które opowiadają swoje historie. Choć przeplatają je żartami, niektóre są naprawdę trudne...

"Mama w wielkim mieście" to książka idealna zarówno dla przyszłych mam, mam, które urodzą poraz kolejny, jak i tych, które tę wspaniałą przygodę mają dopiero przed sobą. Autorka w swojej książce, pokazuje nam prawdziwą codzienność. Nie koloryzuje, mówi kiedy jest trudno i cieszy się kiedy jest lekko.

To naprawdę ciekawa lektura, napisana w prosty i przystępny sposób. Okraszona sporą dawką humoru. Polecam 🙂

Dziś dla odmiany przychodzę do Was z reportażem. "Mama w wielkim mieście" opisuje przede wszystkim historię macierzyństwa autorki - Katarzyny Olubińskiej.

Kiedy rodzi się dziecko, świat wywraca się do góry nogami. Zmienia się mnóstwo rzeczy, wszystko zaczyna się kręcić wokół małego człowieka. Często w tym wszystkim zapominamy o mamie. Mamie, która też ma swoje potrzeby,...

Muszę niestety przyznać, że książka nawet nie tyle że mi się nie podobała ale nie wniosła do mojego życia nic. Historie tych kobiet i ich codzienny macierzyński trud można poznać nawet w mediach społecznościowych więc uważam że nie trzeba było wydawać do tego osobnej książki.
Przyznam też, że liczyłam na szczere wypowiedzi na temat rzeczy i aspektów rodzicielstwa o których mało mówi się w opinii publicznej a które mnie samą jako przyszła mamę zadręczają. Historie połogowe, historie z porodówek, opieka szpitalna, zmiany emocjonalne i psychiczne. Oczywiście takie tematy w książce się pojawiły ale były moim zdaniem okrojone i traktowane pobieżnie. Ja rozumiem, że są to wywiady i może autorka nie chciała ciągnąć za język, ale brakowało mi tych trudnych tematów. W książce autorka stara się poruszać tematy trudne ale mam wrażenie że tylko te z zakresu bezpiecznych. Ja jednak słysząc że będą to wywiady prowadzone przez mamę z innymi mamami miałam nadzieję na coś jeszcze bardziej szczerego i jeszcze bardziej pomocnego dla młodych mam.
Nie podobało mi się też jak mocno religijna była ta książka i dla mnie jako osoby niewierzącej było tego za dużo. Rozumiem, że autorka jest osobą religijną i ma to dla niej duże znaczenia, czułam jednak jak by mi to wciskano na siłę.
Kolejną taką rzeczą było takie mówienie, że wszystko zdarzyło się wtedy kiedy musiało się zdarzyć i że akurat jak autorka miała jakiś kryzys czy problem to odpowiednia osoba stawała na jej drodze. Mam nadzieję, że faktycznie tak było i życzę autorce żeby zawsze jej się taka dobra dusza zdarzała. Jednak miałam wrażenie że w książce jest tego za dużo. Chciałam prawdziwej historii, chciałam dowiedzieć się w jaki sposób kryzys został zażegnany a w książce dowiaduje się jedynie że pomogła wiara i dobrze ludzie którzy zawsze wiedzieli kiedy powinni się pojawić. Niestety było to dla mnie trochę znowu omijanie tematu i kroczenie po bezpiecznych terenach.

Muszę niestety przyznać, że książka nawet nie tyle że mi się nie podobała ale nie wniosła do mojego życia nic. Historie tych kobiet i ich codzienny macierzyński trud można poznać nawet w mediach społecznościowych więc uważam że nie trzeba było wydawać do tego osobnej książki.
Przyznam też, że liczyłam na szczere wypowiedzi na temat rzeczy i aspektów rodzicielstwa o których...