Strychnica

Okładka książki Strychnica Marek Zychla
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Strychnica
Marek Zychla Wydawnictwo: Wydawnictwo Mięta horror
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Mięta
Data wydania:
2024-02-28
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-28
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367690911
Tagi:
urban fantasy dark fantasy horror
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Magazyn Histeria - ostatni Dagmara Adwentowska, Piotr Borlik, Paweł Cieliczko, Przemysław Karbowski, Agnieszka Kwiatkowska, Szymon Majcherowicz, Olga Rot, Mariusz Wojteczek, Marek Zychla
Ocena 7,0
Magazyn Hister... Dagmara Adwentowska...
Okładka książki Żertwa. Antologia słowiańskiego horroru Dagmara Adwentowska, Jakub Bielawski, Piotr Borowiec, Bartłomiej Fitas, Artur Grzelak, Wojciech Gunia, Radosław Jarosiński, Dawid Kain, Maciej Kaźmierczak, Tomasz Krzywik, Agnieszka Kwiatkowska, Kazimierz Kyrcz jr, Michał Stonawski, Maciej Szymczak, Mariusz Wojteczek, Anna Maria Wybraniec, Marek Zychla
Ocena 6,8
Żertwa. Antolo... Dagmara Adwentowska...
Okładka książki Dekady w cieniu Krzysztof Biliński, Edward Bulwer-Lytton, Norbert Góra, Wojciech Gunia, Łukasz Gwiżdż, Dawid Kain, Jarosław Klonowski, Tobiasz Kruk, Łukasz Krukowski, Tadeusz Miciński, Anna Musiałowicz, Joanna Pypłacz, Juliusz Wojciechowicz, Marek Zychla
Ocena 8,9
Dekady w cieniu Krzysztof Biliński,...

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Strychnica



przeczytanych książek 63 napisanych opinii 57

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
326 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
200
25

Na półkach:

Po tej książce spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Jednak czy to znaczy, że książka mnie zawiodła?

Nie, uważam, że ta historia nie jest horrorem, a obyczajem ze zgrabnie wplątanymi elementami grozy. Autor bawi się słowem. Pozwala Nam poznać każdego bohatera osobno co sprawia, że wydają się oni zdecydowanie bardziej autentyczni, a nie potraktowani po macoszemu jak to często w książkach bywa.

Na duży plus zasługuje, także ogrom emocji towarzyszący czytaniu tej historii no i oczywiście przepiękna okładka!

W tej książce nie znajdziecie akcji goniącej akcję, ale wydaje mi się, że nie o to w niej chodzi 🖤

Po tej książce spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Jednak czy to znaczy, że książka mnie zawiodła?

Nie, uważam, że ta historia nie jest horrorem, a obyczajem ze zgrabnie wplątanymi elementami grozy. Autor bawi się słowem. Pozwala Nam poznać każdego bohatera osobno co sprawia, że wydają się oni zdecydowanie bardziej autentyczni, a nie potraktowani po macoszemu jak to...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
374
307

Na półkach:

Okładkę tej książki zobaczyłam na profilu innego pisarza. Od razu wiedziałam, że muszę ją mieć. Bo jeśli Grzegorz Kopiec czyta Marka Zychlę, to absolutne must have i must read.

Spodziewałam się krwawego horroru. Właśnie takie wyobrażenie miałam, po zobaczeniu okładki (zresztą genialnej :) no i te brzegi!!). Potem musiałam kilkakrotnie zweryfikować swoje myślenie i do tej chwili nie mam pojęcia, jak ją zakwalifikować.

Dla kogo jest Strychnica? Dla osób uwielbiających pogmatwany klimat Miasteczka Twin Peaks, dla tych, którzy zaczytywali się w książkach Jonathana Carrolla, no i w końcu dla tych, którzy uwielbiają też Mastertona, Kinga i Bułhakowa.

Wymagająca pozycja, która wywraca nasz świat do góry nogami kilkakrotnie i potrafimy się zgubić w pokrętnych intrygach i kłamstwach.

Poznajemy trzech głównych bohaterów. Każdy z innego kraju, a połączyła ich praktyka w jednej z placówek opiekuńczych w Irlandii.
Bartek, pochodzący z wioski, gdzieś niedaleko Poznania, jest bardzo dobrym chłopcem, którego życie doświadczyło okrutnie, który nienawidzi swojego miejsca pochodzenia i pragnie się stamtąd wyrwać, za wszelką cenę. Pomimo wielu przeciwności, Bartek jest przede wszystkim bardzo dobrym człowiekiem, nawiązujący wspaniały kontakt z rezydentami ośrodka, a przede wszystkim z Johnem, który potrafi być niezmiernie agresywny, ale chłopak w cudowny sposób potrafi go wyciszyć. Do tego wszystkiego, młody chłopiec już pierwszego tygodnia ma do przepracowania 62 godziny, co robi z pokorą i właściwie z chęcią.

Summy, pochodząca z Niemiec, twardo stąpająca po ziemi i mająca szczególne zainteresowania. Już one same mogą wzbudzić skrajne emocje i niepochlebne opinie. Summy uwielbia swoje zwierzęta. Wszystkie umarłe, przechowuje w wielkich słojach, zakonserwowanych w formalinie. Ma nawet swoje konto na Instagramie, które śledzi tysiące osób. Do czasu, kiedy ktoś bezcześci jej twórczość i tym samym, dziewczyna nie chce już więcej mieć z nią do czynienia.

Nino, pochodzący z Francji, zapatrzony w siebie egoista, który pragnie jedynie poznać odpowiedzi na wszystkie dręczące go pytania, a w szczególności te egzystencjonalne (kto by nie chciał?). Pytanie nasuwa się jedno. Jak wielką trzeba ponieść ofiarę, aby je poznać. Jak daleko możemy się posunąć, aby wiedzieć to, co dla na śmiertelnych jest zasnute grubą kotarą.

Wszystkich troje łączy jedna osoba, a właściwie postać. Akka. Ona to sprawiła, że młodzi ludzie przybyli do Irlandii, gdyż jako wybrańcy są w stanie odwrócić klątwę, ciążącą nad tym miejscem od tysięcy lat. Pojawia się w ich snach i pokazuje im takie rzeczy, że tych o słabszych nerwach, może wprawić w dosyć duży dyskomfort. Kiedy przechodzą test, Akka wie, iż są gotowi.

W placówce poznamy również Amy, dyrektorkę, sprawującą swoją funkcję z dziada pradziada oraz kotkę Śnieżkę, puchatą kuleczkę o wiecznym apetycie i mającą pazury sięgające piekła. Niech Was ta pulchniutka kuleczka nie zmyli, jak każdy kot ma kilka osobowości, a w tym przypadku nabiera to szczególnego znaczenia.

Czytamy o odwadze, poświęceniu i weryfikowaniu swoich poglądów. Musimy wsłuchać się w siebie i nie baczyć na złe podszepty. W prostych czynnościach dnia codziennego przemkną nam zdarzenia, mogące się wydawać snem, a nie jawą. Nie możemy zapomnieć, iż nie wolno nam mieć przy sobie nic czerwonego, bo to może przynieść ogromne nieszczęście, a "Oni wrócą", stanie się zdaniem wyrytym na ścianie. Czytając, przekonujemy się, że osoby o czystych sercach, zbawią nasz świat i jakkolwiek brzmi to pompatycznie, to tak jest i nie należy z tym dyskutować.
Co do samej książki, to należałoby ją przeczytać drugi raz, aby ponownie wniknąć w ciężkie mury ośrodka i zobaczyć wszystko ponownie, aby wyłapać niuanse, przegapione podczas pierwszego czytania. Książka nie jest łatwa. I bardzo dobrze. W dobie zalewu słabych i nic niewnoszących gatunkach takie pozycje są, jak powiew świeżego wiatru, który burzy nie tylko nasze fryzury, ale i nasze postrzeganie świata.

Polecam z całego serducha.

Okładkę tej książki zobaczyłam na profilu innego pisarza. Od razu wiedziałam, że muszę ją mieć. Bo jeśli Grzegorz Kopiec czyta Marka Zychlę, to absolutne must have i must read.

Spodziewałam się krwawego horroru. Właśnie takie wyobrażenie miałam, po zobaczeniu okładki (zresztą genialnej :) no i te brzegi!!). Potem musiałam kilkakrotnie zweryfikować swoje myślenie i do tej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
243
241

Na półkach:

Irlandia.
Zabytkowa placówka opiekuńcza.
Niepełnosprawni intelektualnie rezydenci.
John, Fiona i Michael.
Opiekują się nimi wolontariusze z całej Europy, a w tym młody stażysta Bartek, który przyjechał z Polski, a dokładniej z podpoznańskiej wsi. Już na początku ma pewne obawy co do tego miejsca a także opieki przy osobach chorych przy których trzeba poświęcić szczególną uwagę. Boją się oni czerwieni, wszystkiego co jest czerwone, jest dosłowny zakaz wnoszenia przedmiotów o tym kolorze, dodatkowo okna w budynku muszą być szczelnie pozamykane, potrafią oni popaść w furię i zdemolować pomieszczenia, oczywiście to nie wszystko.
Wolontariusze dbają o to aby było ugotowane, posprzątane a leki zostały przyjęte przez podopiecznych, jednak mimo to uważają to miejsce za dziwne.
Żelazne ściany, tajemne symbole i zadziwiająco tajemnicza kotka Śnieżka.



"Strychnica" to książka, która pochłonęła mnie od dosłownie pierwszych stron, to niesamowita powieść fantasy z elementami horroru, grozy i obyczaju. Więc zaznaczam nie jest to horror, chociaż sama okładka może podpowiadać nam, że będziemy mieli doczynienia z tym gatunkiem, ale nie, tutaj mamy mały miks, który zapewnia pełną wrażeń przygodę z nietuzinkowymi bohaterami. Autor przedstawił ich bardzo ciekawie, zwłaszcza jeżeli chodzi o rezydentów, no po prostu zostali świetnie wykreowani. No i urocza biała kotka, która kryje w sobie coś więcej.
Klimat w tej książce budzi niepokój, mamy tutaj mnóstwo tajemnic, momentami fabuła sprawi, że uśmiechniemy się, za to w kolejnym rozdziale poczujemy strach i pojawią się ciarki na plecach, także emocji również nie zabraknie.
Historia jest naprawdę dobra, aż żałuję, że dopiero teraz poznałam twórczość autora, no i to wydanie, jest po prostu cudowne! 🔥

Polecam! ❤️

A przy okazji mam dla was cytat, który jest zawarty w tej oto powieści oczywiście, bo jak tu go nie dodać! 😁

"Książki zajmowały większość powierzchni płaskich, łącznie z biurkiem, krzesłami oraz łóżkiem. Mężczyzna najchętniej przykleiłby też kilka do sufitu, żeby móc patrzeć na nie i przed snem, i zaraz po przebudzeniu."

Irlandia.
Zabytkowa placówka opiekuńcza.
Niepełnosprawni intelektualnie rezydenci.
John, Fiona i Michael.
Opiekują się nimi wolontariusze z całej Europy, a w tym młody stażysta Bartek, który przyjechał z Polski, a dokładniej z podpoznańskiej wsi. Już na początku ma pewne obawy co do tego miejsca a także opieki przy osobach chorych przy których trzeba poświęcić szczególną...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
22
20

Na półkach:

No niestety- ja również nie należę do grona osób, które dobrnęły do końca tej książki. Zgadzam się z napisaną tu wcześniej opinią, że książka powinna wciągnąć czytelnika od samego początku.
Wprost nienawidzę rozciąganych akcji i skupianie się na opisie mało istotnych rzeczy. Ja również spodziewałam się grozy. Książka sama w sobie zaprojektowana jest "groźnie" co mnie jeszcze bardziej przyciągnęło aby po nią sięgnąć ale niestety szkoda mi więcej czasu by ją dokończyć... Książka posiada 510 stron- równie dobrze można by to wszystko skurczyć do 300 i miałoby to lepszy sens. Działoby się gęściej i bynajmniej ja dałabym się bardziej wciągnąć w tę historię..

No niestety- ja również nie należę do grona osób, które dobrnęły do końca tej książki. Zgadzam się z napisaną tu wcześniej opinią, że książka powinna wciągnąć czytelnika od samego początku.
Wprost nienawidzę rozciąganych akcji i skupianie się na opisie mało istotnych rzeczy. Ja również spodziewałam się grozy. Książka sama w sobie zaprojektowana jest "groźnie" co mnie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
262
260

Na półkach: ,

Kolejna opowieść autorstwa Marka Zychli przepięknym wydaniem i intrygującą okładką zdecydowanie przyciąga uwagę. Chociaż nie warto oceniać książki po okładce, to jednak może być ona świetną podpowiedzią, małym spojlerem lub dobrym podsumowaniem.

Jak to u Marka Zychli bywa, fabułę trudno zarysować bez spojlerowania, bo tutaj każdy detal ma znaczenie. Czerwony kolor, biała kotka, zamykanie okien- każda drobnostka została tu mieszczona w konkretnym celu i dla spójnej całości. Historię poznajemy poprzez zarys portretów psychologicznych rezydentów mieszkających w zabytkowej, irlandzkiej placówce opiekuńczej, oraz historię wolontariusza Bartka, który przyleciał do pracy z Polski, a także postać Sammy. Autor niezwykle szczegółowo i empatyczne opisał bohaterów "Strychnicy", ja poczułam najsilniejszą więź z Johnem i Bartem, których losy najmocniej mnie poruszyły. Marek Zychla rewelacyjnie oddał stany psychiczne bohaterów, zwracając uwagę na ich lęki, problemy z funkcjonowaniem oraz na to, w czym są wyjątkowi. Spokojny, przepełniony emocjami początek stopniowo przeradza się w COŚ, co trudno wyjaśnić racjonalnie i ogarnąć umysłem. Zwyczajna placówka zamieszkana przez grono niezwykle wrażliwych i wyjątkowych ludzi powoli pozwala odkryć swoją tajemnicę, a szaleństwo przeradza się w okrutną prawdę, z którą czas się zmierzyć.

Początek "Strychnicy", który leniwie wprowadził mnie w klimat historii podobał mi się najbardziej , a szczegółowością i sposobem opisu bohaterów przypominał mi klimat historii pisanych przez S. Kinga. Część druga to z kolei mroczne moce i połączenie światów niczym pierwsze sezony serialu "Stragner Things". Tu rzeczywistość miesza się z legendą, prawda z klątwą, zdrowie z poplątaniem zmysłów, racjonalność z tym, w co trudno uwierzyć.

Kolejny raz jestem pod ogromnym wrażeniem i wiem, że zostanie ono ze mną na długo. Marek Zychla bawi się gatunkami, miesza szarą rzeczywistość i fantastyczną grozą, a przy tym uwrażliwia na ważne i trudne tematy.

Już zawsze malutkie świetliki przywiodą jedną myśl, a na koty będę patrzyła nieco podejrzliwie;)

Kolejna opowieść autorstwa Marka Zychli przepięknym wydaniem i intrygującą okładką zdecydowanie przyciąga uwagę. Chociaż nie warto oceniać książki po okładce, to jednak może być ona świetną podpowiedzią, małym spojlerem lub dobrym podsumowaniem.

Jak to u Marka Zychli bywa, fabułę trudno zarysować bez spojlerowania, bo tutaj każdy detal ma znaczenie. Czerwony kolor, biała...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
468
468

Na półkach:

Placówka opiekuńcza w zabytkowym domu w Irlandii. Trójka wolontariuszy z trzech państw oraz trójka pacjentów z opóźnieniem intelektualnym i różnymi fobiami oraz ona – spersonalizowana śmierć. Lokalne legendy i wierzenia. To wszystko jest tłem do opowiedzenia przez autora historii o wielu innościach, odmiennych podejściach do nich i metodach walki z nimi oraz różnym postrzeganiu świata.
W ten sposób do rąk czytelnika trafiły wielokrotnie zbyt przeciągnięte wątki, sporymi fragmentami nurzące i zbyt rozwlekłe połączenie ciężkiej fantastyki, słabego horroru i mrocznej powieści obyczajowej której nawet ostateczne i ciekawe połączenie wszystkich wątków nie uratowało i nie wynagrodziło czytelniczego koszmaru ponad pięciuset stron.
Wielki plus za intrygującą okładkę.

Placówka opiekuńcza w zabytkowym domu w Irlandii. Trójka wolontariuszy z trzech państw oraz trójka pacjentów z opóźnieniem intelektualnym i różnymi fobiami oraz ona – spersonalizowana śmierć. Lokalne legendy i wierzenia. To wszystko jest tłem do opowiedzenia przez autora historii o wielu innościach, odmiennych podejściach do nich i metodach walki z nimi oraz różnym...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1728
419

Na półkach:

Trochę nie wiem czy powinnam oceniać tę książkę jako urban fantasy czy jako horror. Straszna nie jest wcale, ale oryginalna i na swój sposób ciekawa, ale potrafi się dłużyć.

Trochę nie wiem czy powinnam oceniać tę książkę jako urban fantasy czy jako horror. Straszna nie jest wcale, ale oryginalna i na swój sposób ciekawa, ale potrafi się dłużyć.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
9
9

Na półkach:

Odłożyłem po przeczytaniu 1/6 książki i zmarnowaniu czasu na poszukiwanie obiecanego mroku. Nie wystawiam oceny, bo może jednak jest to "genialna, mroczna, niezwykła powieść, która nie pozwoli Wam zasnąć", jak chełpi się na fejsbucu sam autor.
Jednak książka, zwłaszcza z gatunku grozy, musi choć trochę wciągać czytelnika nastrojem i tajemnicą od samego początku, a nie przez dziesiątki stron nudzić kawalkadą obyczajowych opisów, od których fani grozy wybałuszają gały i zastanawiają się: CO TO, K..., JEST GROZA?!
Może jakbym zaczął ją czytać od końca, odniósłbym inne wrażenie?
Albo gdyby autor trzymał w ryzach swoje megalomańskie zapędy i szczerze opisywał swoje dzieło jako: początkowo nudna i obyczajowa treść przeradza się w... [wstawić, w co się przeradza, np. w najsoczystszo genialny mroczny wykwit ludzkiej wyobraźni], ale jeżeli czytam, że to ma być niezwykła, mroczna powieść grozy, a ja od początku otrzymuję jakieś mdłe, obyczajowe wybroczyny, to zastanawiam się, czy to jest książka, czy tylko piękny, intrygujący, trójwymiarowy obraz, który powinno się powiesić na ścianie?

Odłożyłem po przeczytaniu 1/6 książki i zmarnowaniu czasu na poszukiwanie obiecanego mroku. Nie wystawiam oceny, bo może jednak jest to "genialna, mroczna, niezwykła powieść, która nie pozwoli Wam zasnąć", jak chełpi się na fejsbucu sam autor.
Jednak książka, zwłaszcza z gatunku grozy, musi choć trochę wciągać czytelnika nastrojem i tajemnicą od samego początku, a nie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
309
87

Na półkach:

🚩Gdybym nie otrzymała tej książki od autora, to prawdopodobnie czekałaby na mojej liście „do kupienia” dłużej, czego podobnie jak w przypadku „Bezmiłości” bym zapewne bardzo żałowała, bo po raz kolejny ma miejsce ta sama sytuacja – z pozoru zupełnie nie mój gatunek książki (jeśli określamy „Strychnicę” horrorem),ale pochłonęłam całość w dwa dni, mimo że obiecałam sobie pierwszego, że „tylko zerknę”. Uwielbiam tę książkę, choć potrafiłam mieć przez nią ciarki na plecach i dla niej poświęciłam kilka innych istotnych spraw, byle móc wiedzieć co dalej.

🚩Zaczynając może od postaci – mamy ich tutaj sporo, trójka pensjonariuszy ośrodka, koordynatorka, trójka wolontariuszy z najróżniejszych zakamarków świata i kilkoro innych bohaterów, których odkrywamy w swoim czasie, a którzy są mniej lub bardziej wyjątkowi. Uwielbiam to, jak różne osoby się przewijają na kartkach „Strychnicy” – Amy, Bartek, John, Sammy, Nino, Fiona, Michael… Wszyscy są łatwi do polubienia i niezwykle ciekawi. Mimo że pozornie może się wydawać iż wielu z nich jest „pobocznych”, tak przyjemnie się czyta o ich przeszłości oraz tym, co (lub kto?) ściągnęło ich do Irlandii, do pewnego konkretnego miejsca…

🚩Fabuła wywoływała we mnie sporo emocji – przy czytaniu o koszmarach Bartka, Sammy i Nino miałam gęsią skórkę, kiedy miałam do czynienia z Fioną, Michaelem oraz scenami z nimi zdarzało mi się parskać śmiechem, a od połowy nie mogłam się powstrzymywać od pochłaniania kolejnych rozdziałów. Akcja jest tu niezwykle przyjemna, nic się nie wlecze, wręcz wciąga i osobiście znajdowałam niewiele miejsc, w których mogłam przerwać na chwilę czytanie, żeby móc przetrawić co się wydarzyło bez wewnętrznego mola książkowego pragnącego wiedzieć „co dalej?!”.

🚩Jest też bardzo klimatycznie – irlandzkie, deszczowe i chłodne odludzie, które różnie wita obcokrajowców, a ci też mają skrajne podejście do swojego nowego otoczenia – niczym wiele książek, można je pokochać lub znienawidzić.

🚩Zwrot akcji był dla mnie zupełnie wręcz nieprzewidywalny – od początku do końca nie byłam pewna komu wierzyć i komu ufać, kto chce dobrze dla kogo, a kto chce źle. To też wpłynęło na to, jak wciągająca ta książka jest – nie da się ze stuprocentową pewnością przy pierwszym rozdziale stwierdzić, że już wszystko się o fabule wie.

🚩Zakończenie to jedyny dla mnie „minusik” w tej książce – albowiem ja chcę więcej! Ja mam pytania, na które potrzebuję odpowiedzi, a które zaprzątają mi głowę nawet po przeczytaniu już całej książki. Absolutnie nie mogę zaprzeczyć, że uwielbiam „Strychnicę” i podobnie do „Bezmiłości” jest dla mnie oznaką, że warto wychodzić ze swojej strefy komfortowych gatunków książkowych, bo nietypowa lektura również może się spodobać, nawet bardziej od tych, do których ma się pozytywne nastawienie.

🚩Gorąco polecam przeczytać „Strychnicę” wszystkim, którzy chcą i mają mocniejsze nerwy, bo książka jest cudowna, ale oprócz uśmiechu na twarzy i zaciekawienia może też wywołać ciarki przechodzące po plecach…

🚩Gdybym nie otrzymała tej książki od autora, to prawdopodobnie czekałaby na mojej liście „do kupienia” dłużej, czego podobnie jak w przypadku „Bezmiłości” bym zapewne bardzo żałowała, bo po raz kolejny ma miejsce ta sama sytuacja – z pozoru zupełnie nie mój gatunek książki (jeśli określamy „Strychnicę” horrorem),ale pochłonęłam całość w dwa dni, mimo że obiecałam sobie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Co mogę napisać o książce Marka Zychli pt. Strychnica?. Krótko i na temat. Jest mrocznie a atmosferę można kroić nożem. Bohaterowie a w szczególności rezydenci jak i wolontariusze doskonale opisani. Ciekawie opowiedziana historia, która zaskakuje do samego końca. Dla mnie bomba.

Co mogę napisać o książce Marka Zychli pt. Strychnica?. Krótko i na temat. Jest mrocznie a atmosferę można kroić nożem. Bohaterowie a w szczególności rezydenci jak i wolontariusze doskonale opisani. Ciekawie opowiedziana historia, która zaskakuje do samego końca. Dla mnie bomba.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    391
  • Przeczytane
    352
  • Posiadam
    40
  • 2024
    21
  • Teraz czytam
    17
  • Horror
    14
  • Audiobook
    8
  • Legimi
    8
  • Ulubione
    6
  • E-book
    3

Cytaty

Więcej
Marek Zychla Strychnica Zobacz więcej
Marek Zychla Strychnica Zobacz więcej
Marek Zychla Strychnica Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także