Gdyby dzisiaj było wczoraj

Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
152 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
39
37

Na półkach: ,

Codziennie patrzysz w lustro - czy Twoje odbicie Cię zaskakuje? Może jak bohaterka książki "Gdyby dzisiaj było wczoraj" @julia_maj_autorka_wamp masz dwie twarze?

Gdy byłam dzieckiem olbrzymią popularnością w TV cieszył się serial "Matki, żony i kochanki". Kiedy zaczęłam czytać tę książkę skojarzenie z produkcją pojawiło się od razu. Hania tkwi w nieszczęśliwym małżeństwie z poczucia obowiązku i z troski o przyszłość dzieci. Pewnego dnia dopuszcza do siebie jednak głos kobiety spragnionej wrażeń, adrenaliny i przyjemności. Gdy na jej drodze pojawia się Tomek, życie wywraca się do góry nogami. Mężczyzna serwuje jej to, czego nie daje mąż, a ona sama zaczyna prowadzić podwójną grę. Nie wychodzi z roli przykładnej matki, ale nie potrafi też zakończyć miłosnej przygody, od której się uzależnia. Historia jakich pewnie wiele w świecie, gdy ludzie nie rozmawiają o swoich potrzebach, pragnieniach, nie szukają rozwiązań, a jedynie zadowalają się namiastką szczęścia. Książka spodoba się wszystkim tym czytelnikom, którzy lubią pisk opon motocyklowych, fabułę opartą na coraz to nowych kłamstwach - bo jak wytłumaczyć weekendową nieobecność w domu kiedy jedzie się w góry z kochankiem, a także bohaterów, obok których nie da się przejść obojętnie. Ich można albo polubić i próbować zrozumieć, albo ocenić i uznać, że z ich wyborami nie jest nam po drodze. Gdy autorka, która debiutuje na literackich salonach, napisała do mnie z propozycją recenzji, zgodziłam się, bo wiem jak ważne jest wsparcie dla nowych twórców. Gratuluję odwagi, ale i pseudonimu artystycznego. Bardzo pasuje do gatunku, wpisuje się w opowieść, która będzie miała swój dalszy ciąg.

Nie jest to jednak książka, do której wrócę. Wiele kwestii mnie w niej niestety odpycha. Zdarza mi się rzucić w życiu siarczystym przekleństwem, w literaturze wolę ich unikać. Jestem dorosłym czytelnikiem i mam dość bujną wyobraźnię, nie potrzebuję dosadnych opisów masturbującej się bohaterki. No sorry. Zdecydowanie za dużo było też dla mnie nieścisłości w wątkach. Nie jestem czepialska, ale to mnie raziło!

Codziennie patrzysz w lustro - czy Twoje odbicie Cię zaskakuje? Może jak bohaterka książki "Gdyby dzisiaj było wczoraj" @julia_maj_autorka_wamp masz dwie twarze?

Gdy byłam dzieckiem olbrzymią popularnością w TV cieszył się serial "Matki, żony i kochanki". Kiedy zaczęłam czytać tę książkę skojarzenie z produkcją pojawiło się od razu. Hania tkwi w nieszczęśliwym małżeństwie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
403
389

Na półkach:

Hania jest żoną i matką. Nie musi się martwić o pieniądze, bo utrzymaniem domu zajmuje się jej mąż. Jednak coś w jej codzienności jest nie tak. Z każdym mijanym dniem, kobieta zdaje sobie sprawę, że nie tego chciała od swojego życia, że jej przyszłość miała wyglądać inaczej, a małżeństwu daleko do idealnego związku. Niespodziewanie w jej życiu pojawia się mężczyzna po przejściach, który wzbudza w niej zapomniane już uczucia, wywołuje reakcje ciała, przed którymi kobieta nie chce się bronić. Czy Hania zrewolucjonizuje nie tylko swoje życie, ale i życie swoich bliskich dla nowej miłości? A może jej małżeństwo da się uratować?

Śledząc losy Hani, rozumiem po części jej sytuację. Uczucie do męża, które z biegiem lat się wypaliło, pozwoliło jej otworzyć oczy na wiele spraw. Młoda kobieta wierzyła w miłość, którą go darzyła. Próbując uszczęśliwić swojego męża swoim kosztem, zatracając samą siebie, odkładając na bok swoje potrzeby i własną tożsamość zmieniła się w kogoś kim nie chce być. Autorka w lekkim romansie porusza temat przemocy psychicznej, choć w lżejszej odmianie. Charakter Krzysztofa, jego wybuchowy charakter, nerwowa atmosfera, którą wprowadza pokazują jak trudnym jest partnerem. Sama Hania, starała się nie doprowadzać do konfrontacji, potrafiła tak postępować by uniknąć stresujących dla rodziny sytuacji. Jak długo można żyć zastanawiając się nad każdym, nawet prostym krokiem, tylko po to by uniknąć spięć?

Autorka trudną i życiową wręcz tematykę przeplotła z sporą ilością gorętszych scen co z pewnością przypadnie do gustu fankom erotycznych uniesień. Przyjemny styl sprawił, że tą niedługą książkę czyta się bardzo szybko. Jest jeden motyw, za którym nie do końca przepadam. Zdrada. Tu mamy jej pod dostatkiem, bo główna bohaterka prowadzi w sumie podwójne życie – jedno u boku swojego męża, z którym chce się rozstać, natomiast drugie u boku… swojego kochanka. Niestety od męża jakoś nie odchodzi i nie robi nic, aby zmienić sytuację, w której się znalazła. Jest nieszczęśliwa, ale przyzwyczajenie i komfort finansowy wygrywają z uczuciem. Spowodowało to fakt, że nie polubiłam tej bohaterki. Zwłaszcza, że bez problemu przychodziło jej szastanie kasą męża, nawet na spotkania z nowym partnerem. Tomasz pokazał Hani inny wymiar bliskości, tej cielesnej, ale i emocjonalnej. Jednak jak długo mężczyzna będzie chciał być tylko wstydliwym sekretem? Czy to co Hanka czyje do Tomka to prawdziwe uczucie? Przekonajcie się sami. Dziękuję autorce za egzemplarz do recenzji. Jestem bardzo ciekawa, ciągu dalszego.

Hania jest żoną i matką. Nie musi się martwić o pieniądze, bo utrzymaniem domu zajmuje się jej mąż. Jednak coś w jej codzienności jest nie tak. Z każdym mijanym dniem, kobieta zdaje sobie sprawę, że nie tego chciała od swojego życia, że jej przyszłość miała wyglądać inaczej, a małżeństwu daleko do idealnego związku. Niespodziewanie w jej życiu pojawia się mężczyzna po...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Jedna z recenzentek skomentowała a raczej oceniła, że bohaterka jest niezdecydowana, myśli tylko o sobie nie zważając, że rani innych jak by nie mieli uczuć i że powinna zrozumieć iż miłość zaczyna się od siebie a potem przekłada się na rodzinę i jest to uczucie obustronne.
Przykro mi, ale nie zgadzam się z tą opinią.
A może to mąż powinien pokochać siebie i wtedy jego miłość przelała by się na rodzinę i Hanka byłaby z nim szczęśliwa? Dlaczego mamy obarczyć odpowiedzialnością za ten związek kobietę?. Miłość, o której mowa działa w dwie strony, w każdym człowieku.
Kiedy Hanka zwierza się swojej przyjaciółce stwierdza fakt, że stać ją na coś więcej niż odgrywanie roli.....Dokładnie tak. Żyjemy w schematach naszych pokoleń, które narzucają nam co wypada a co nie. W takich sytuacjach jest odwieczna walka między sercem a rozumem i nurtują nas pytania typu: Co powiedzą ludzie? Co powie rodzina? - Nie ważne! Oni za nas tego życia nie przeżyją.
Jeśli żyjesz w tak toksycznej relacji, że chcesz odebrać sobie życie, to nie można tu mówić, że jak Hanka pokocha siebie, to miłość przeleje się na jej rodzinę. Wszystko zależy od sytuacji. A poza tym czy nasza bohaterka nie kochała swojej rodziny? Przecież była oddania jej bez granic. Historia Hanki pokazuje, że to właśnie dzięki tej miłości do siebie, uwolniła się z roli ofiary jaką grała i zrozumiała, że można być szczęśliwą. I nie z powodu seksu - to był wspaniały dodatek - ale z powodu poczucia bezpieczeństwa, szacunku, troski i zrozumienia.
Myślę że nie powinno się Hanki oceniać negatywnie. Żyjemy w czasach, gdzie kobiety budzą się do życia, budzą się ze schematów i traum swoich przodków, walczą o siebie, walczą o szczęście swoich dzieci i wcale nie jest powiedziane, że tym samym przekreślają szczęście swoich małżonków, partnerów czy ich rodzin. Generalnie czasy, w których żyjemy otwierają nas na świat, ludzi, przyrodę a w poszukiwaniu prawdy o nas samych, stajemy przed pytaniem: po co jesteśmy na tym świecie? Otóż po to, żeby odkryć sens swojego istnienia.
Tę książkę powinni przeczytać mężczyźni z rodzinami, zwłaszcza Ci, dla których seks jest przedmiotowy a kobieta jest potrzebna do wychowywania dzieci i prac domowych.
Nie wiem jak skończy się historia Hanki w drugiej części, ale mocno trzymam za nią kciuki.

Ogólnie książka to proza życia. Czyta się ją szybko, dobrze, ze zrozumieniem. Choć nie lubię erotyków, sceny opisane przez autorkę, choć są mocne, to jednak do przyjęcia.

Jedna z recenzentek skomentowała a raczej oceniła, że bohaterka jest niezdecydowana, myśli tylko o sobie nie zważając, że rani innych jak by nie mieli uczuć i że powinna zrozumieć iż miłość zaczyna się od siebie a potem przekłada się na rodzinę i jest to uczucie obustronne.
Przykro mi, ale nie zgadzam się z tą opinią.
A może to mąż powinien pokochać siebie i wtedy jego...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
275
209

Na półkach:

Bohaterką książki Julii Maj jest Hania, kobieta, która miała ambicje i wszelkie predyspozycje, aby piąć się po szczeblach kariery zawodowej, ale porzuciła te plany w imię rodziny...
Brzmi to jak szlachetny czyn, który uczyniła bohaterka - poświęciła siebie na rzecz dobra innych.
Jednak w pewnym momencie Hania odczuwa już znudzenie życiem rodzinnym, jest rozczarowana swoim mężem.
Krzysztof, choć zarabia na rodzinę, nie daje od siebie nic więcej.
Bohaterka uznaje go za swoje trzecie dziecko.
I wtedy na scenę wkracza ON - Tomeczek!
A ja mam pierwszy zgrzyt, bo ten "Tomeczek" brzmi mi jakby babcia mówiła o swoim trzyletnim wnusiu...
No, ale dajmy szansę tej książce!
Hania rozpoczyna znaną nam już od zarania grę - romansuje z Tomeczkiem.

Oczywiście, że mam swoje zdanie na temat postępowania bohaterów, nie tylko Hanki, ale też mężczyzn w jej życiu, ale nie to jest ważne.
Myślę, że jak na trochę obyczaj, a trochę erotyk książka wypada dobrze.
Żeby było jasne, to są najmniej lubiane przeze mnie gatunki, ale czytałam już tak dużo złych erotyków, że ten wypada naprawdę w porządku.
Myślę, że dużo robi tu czas przeszły narracji, perspektywa tylko bohaterki nie rozprasza i nie robią się niepotrzebne dłużyzny.
Język jest swobodny i całkiem rozbudowany.
Dużo daje też tło obyczajowe, które jest buforem do scen seksu.
Dzięki temu książka nie jest nimi przeładowana.
Dla mnie plusem było też to, że książka jest krótka.
Nie zdążyłam się więc za bardzo zmęczyć ani znudzić i dobrnęłam do końca bez większych urazów czytelniczych.

Nie jest to mój klimat, ale staram się patrzeć jak najbardziej obiektywnie.
Myślę, że osoby, do których trafia taka literatura będą zadowolone.
I tylko ten "Tomeczek" jest tak bardzo żenujący...
Nie podobały mi się też postawy bohaterów, ale to już nie jest tak istotne i pewnie każdy odbiera je po swojemu.
Zmierzam do tego, że "Gdyby dzisiaj było wczoraj" jest udaną pozycją i bardzo miłym doświadczeniem, ale i zaskoczeniem był mój pierwszy kontakt z prozą Julii Maj.

Bohaterką książki Julii Maj jest Hania, kobieta, która miała ambicje i wszelkie predyspozycje, aby piąć się po szczeblach kariery zawodowej, ale porzuciła te plany w imię rodziny...
Brzmi to jak szlachetny czyn, który uczyniła bohaterka - poświęciła siebie na rzecz dobra innych.
Jednak w pewnym momencie Hania odczuwa już znudzenie życiem rodzinnym, jest rozczarowana swoim...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
701
647

Na półkach: , ,

Książka „Gdyby dzisiaj było wczoraj” to literacki debiut autorki. To książka od kobiety dla kobiet. Czytam sporo w drodze do i z pracy czyli w tramwaju. Podczas lektury tej książki z wypiekami na twarzy zaczęłam się zastanawiać czy w tramwaju wypada czytać wszystko.
Nasza bohaterka Hania można by powiedzieć, że ma wszystko o czym większość marzy. Ma męża, dzieci, piękny dom i pieniądze. Jednak między nią, a jej mężem czegoś brakuje. Kiedy Hania poznaje Tomka okazuje się, że oboje w każdym aspekcie są do siebie idealnie dopasowani.
Ta książka poza wciągającą historią zostawia nas z kilkoma pytaniami, na które sami musimy sobie odpowiedzieć.
Hania poznając się ze swoim mężem wiedziała, że pewne rzeczy nie są takie jak by chciała. Wyszła z założenia, że jakoś to będzie albo z czasem się to może zmieni. Czy tak naprawdę warto w tym momencie brnąć w taką relację dalej żeby jakoś to było? Kiedy Hania poznała Tomka okazało się, że wszystko to co nie spasowało między nią, a jej mężem między nimi jest idealne. Czy w tym momencie należy postawić na własne szczęście kosztem nieszczęścia rodziny czy dalej brnąć w jakoś to będzie i samemu być nieszczęśliwym?
Nikt nie mówił, że życie jest proste. Każdy dzień tak naprawdę stawia przed nami różne wybory.
Gdybyście się zastanawiali czy czytać „Gdyby dzisiaj było wczoraj” to ja ze swojej strony polecam.

Książka „Gdyby dzisiaj było wczoraj” to literacki debiut autorki. To książka od kobiety dla kobiet. Czytam sporo w drodze do i z pracy czyli w tramwaju. Podczas lektury tej książki z wypiekami na twarzy zaczęłam się zastanawiać czy w tramwaju wypada czytać wszystko.
Nasza bohaterka Hania można by powiedzieć, że ma wszystko o czym większość marzy. Ma męża, dzieci, piękny...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
243
241

Na półkach:

Hania, żona a zarazem matka dwójki dzieci, posiada kochającą się rodzinę, piękny dom, czego chcieć więcej?
Jednak z czasem zmienia się dosłownie wszystko. Małżonkowie zaczynają się od siebie oddalać, a kłótnie są ich codzienną rutyną.
Kobieta pewnego dnia poznaje Tomasza i pomimo, że w swoim związku nie czuje się dobrze, postanawia zacząć spotykać się z nowo poznanym mężczyzną. Jednak tak naprawdę sama już nie wie czego chce, w jej głowie pojawia się totalny mętlik.
Porzucić dotychczasowe życie i zacząć od nowa?
Prowadzić podwójne życie?
Oto jest pytanie...



"Gdyby dzisiaj było wczoraj" to książka, która ukazuje nam naszą realność, nasze rozterki i życiowe trudności. Ukazuje to z czym zmagają się ludzie wokół nas, gdyż początek zawsze bywa kolorowy, a później? No właśnie...
Nie mówię tylko o relacjach międzyludzkich a o wszystkim, o życiu, które codziennie potrafi nam zrobić niespodziankę, ale czy tą dobrą, czy złą? Oto jest zagadka. Historia jest przedstawiona w formie pamiętnika, poznajemy to co siedzi w głowie naszej bohaterki, jej myśli, bohaterki która tak naprawdę sama nie wie czego chce od życia.
Wiadomo, każdy nas czasem musi stanąć przed trudnym wyborem, by podjąć decyzję, TAK albo NIE, ale nie zawsze jest łatwo jak by nam się wydawało i tutaj mamy ten przykład.
Jest to powieść obyczajowa z wątkami erotycznymi także gorących scen tutaj trochę będzie, tak samo jak i emocji.
Ta książka jest debiutem literackim autorki, czytało się dobrze, nie powiem, że nie, jednak niektóre dialogi były troszkę irytujące, podobnie jak zachowanie i przemyślenia głównej bohaterki. Ale to nic, debiut zasługuje na uwagę, na takie rzeczy można przymknąć oko. 😊
Jeżeli jeszcze nie czytaliście, to zachęcam do lektury! 😉

Hania, żona a zarazem matka dwójki dzieci, posiada kochającą się rodzinę, piękny dom, czego chcieć więcej?
Jednak z czasem zmienia się dosłownie wszystko. Małżonkowie zaczynają się od siebie oddalać, a kłótnie są ich codzienną rutyną.
Kobieta pewnego dnia poznaje Tomasza i pomimo, że w swoim związku nie czuje się dobrze, postanawia zacząć spotykać się z nowo poznanym...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
296
295

Na półkach:

🍃🍃🍃🍃 Recenzja 🍃🍃🍃🍃

Julia Maj " Gdyby dzisiaj było wczoraj "
@julia_maj_autorka_wamp

Wydawnictwo: Trzy kolory

🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃

" Przez tyle lat małżeństwa świata poza nim nie widziałam. Nikt nie istniał. Nie dostrzegałam innych facetów, liczył się tylko mój mąż. Był dla mnie centrum wszechświata... "

" Gdyby dzisiaj było wczoraj " to historia o bohaterach, którzy muszą zmierzyć się z trudnymi wyborami i niepewnościami w swoim życiu..

Autorka ma naprawdę interesujący styl pisania.. Od samego początku wprowadza nas w świat bohaterów, którzy muszą zmierzyć się z trudnościami i wyborami życiowymi..
Jej słowa są pełne emocji i napięcia, co sprawia, że czytanie jest naprawdę intrygujące..
Autorka używa obrazowych opisów, które pomagają nam wczuć się w sytuację i poczuć atmosferę..

Przez całą historię towarzyszymy głównej bohaterce, Hani, w jej emocjonalnej podróży i zastanawiamy się, czy podejmowane przez nią ryzyko przyniesie jej szczęście czy rozczarowanie..
Hania, staje przed emocjonalnym rozdrożem.. Chociaż skok na głęboką wodę może być ryzykowny, bohaterowie muszą zaryzykować, aby osiągnąć to, czego pragną..

Autorka zgrabnie porusza temat strachu przed nieznanym i pytanie, czy warto podjąć ryzyko.. Czy to irracjonalny lęk czy odwaga? Czy warto zaryzykować, aby znaleźć szczęście?

Książka przypomina nam, że życie to nie tylko giełda, gdzie możemy stracić pieniądze.. To historia, która może przydarzyć się każdemu, kto czuje, że jest bezpieczny, ale decyduje się opuścić swoją strefę komfortu..

Napisany w emocjonujący sposób, tekst wciąga czytelnika w świat bohaterów, ich wewnętrzne konflikty i dylematy.. Autorka umiejętnie buduje napięcie i niepewność, a opisy miejsc i emocji sprawiają, że czujemy się jakbyśmy byli tam razem z bohaterami..

To jest naprawdę wciągająca opowieść, która może poruszyć nasze własne uczucia i zmusić do zastanowienia się nad naszymi własnymi wyborami w życiu..

" Poczułam się zrezygnowana i rozpaczona. Bez miłości. W samotności. Bez zrozumienia. Rozerwana między miłością a obowiązkiem. Między tęsknotą a przyzwyczajeniem..."

Historia Hani, która jest mężatką i matką dwójki dzieci.. Na pierwszy rzut oka, wszystko wydaje się w porządku - mają dom i rodzinę.. Jednak w ich związku zaczyna pojawiać się rutyna, coraz częstsze kłótnie i brak fizycznego przyciągnięcia.. Mimo to, Hania nigdy nie zdradziła męża i unikała innych mężczyzn, ponieważ była wierna swojemu małżeństwu..

Jednak pewnego dnia, Hania spotkała mężczyznę, którego spojrzenie przyciągnęło ją jak magnes.. To było coś zupełnie innego, co wzbudziło w niej wiele wątpliwości.. Zaczęła się z nim angażować w romans, a w jej głowie pojawiało się wiele pytań..
Czy powinna zostawić męża? Czy ten nowy mężczyzna, Tomek, okaże się bezpieczną przystanią?

🍃🍃🍃🍃 Recenzja 🍃🍃🍃🍃

Julia Maj " Gdyby dzisiaj było wczoraj "
@julia_maj_autorka_wamp

Wydawnictwo: Trzy kolory

🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃

" Przez tyle lat małżeństwa świata poza nim nie widziałam. Nikt nie istniał. Nie dostrzegałam innych facetów, liczył się tylko mój mąż. Był dla mnie centrum wszechświata... "

" Gdyby dzisiaj było wczoraj " to historia o bohaterach, którzy muszą...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1719
424

Na półkach: , ,

"Każdy ma jakąś historię, większe i mniejsze blizny".

Ślubuję Ci miłość... bywa tak, że składając obietnicę, pewni szczerości własnych uczuć, zatracamy się we własnych wyobrażeniach, boleśnie, zderzając z rzeczywistością. To co wydawało się tak pewne, tak piękne traci swój blask i przytłacza z każdym dniem coraz bardziej. Hanię, główną bohaterkę, los stawia na rozdrożu emocjonalno-decyzyjnym. Nie czuje się szczęśliwa w małżeństwie, ale nie jest też gotowa, by podjąć radykalne decyzje. Czy odważy się porzucić to, co do tej pory było całym jej światem?

Miałam wrażenie, że ktoś podsunął mi do przeczytania pamiętnik, który strona, po stronie wciągał mnie coraz głębiej. To intrygująca, czasem szokująca, ale jakże fascynująca historia. Pełna intymnych, zmysłowych doznań, ukrytych pragnień, które przedarły się na zewnątrz i nie dają się ujarzmić. Zatapiałam się w tych emocjach, kibicowalam, współczułam, choć czasem nie rozumiałam decyzji bohaterki. Łatwo jednak zapomnieć, że nikt z nas nie jest idealny, a każdy ma możliwość własnych wyborów. Czy dobrych, czy złych, nie nam to oceniać. Ważne, by były dokonywane zgodne z samym sobą i własnym sumieniem. Autorka przypomina nam jak ważna w związku jest komunikacja i moc małych gestów. Nie można tylko wymagać, nie dając nic od siebie. Sytuacje, które śledziłam, pewnie większość nas zna z własnego otoczenia. Na wskroś życiowa, pełna trudnych dylematów i ciężkich decyzji
Zakończenie pozostawiło mnie z lekkim niedosytem, chciałam poznać odpowiedzi na wszystkie pytania. No cóż, pozostaje czekać na kontynuację.

Polecam serdecznie.

"Każdy ma jakąś historię, większe i mniejsze blizny".

Ślubuję Ci miłość... bywa tak, że składając obietnicę, pewni szczerości własnych uczuć, zatracamy się we własnych wyobrażeniach, boleśnie, zderzając z rzeczywistością. To co wydawało się tak pewne, tak piękne traci swój blask i przytłacza z każdym dniem coraz bardziej. Hanię, główną bohaterkę, los stawia na rozdrożu...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
95
95

Na półkach:

"Gdyby dzisiaj było wczoraj" jest książką pełną emocji, a także skrytych pragnień, których nie da się zrealizować za skinieniem ręki.
Główna bohaterka po wielu latach nieszczęśliwego małżeństwa znajduje kogoś, kto spełnia jej najskrytsze pragnienia, daje jej otuchę, gdy ona tego potrzebuje, rozpala ją wręcz od środka, wysłucha i stara się zrozumieć.
Tomasza poznaje całkiem przypadkiem w trakcie pewnego kursu.
Mężczyzna jest całkiem niepozorny, a zarazem wyróżniający się na tle innych uczestników.
Kto by w ogóle pomyślał, że nagle coś ich połączy, rozbudzi dawno zapomnianą namiętność między tym dwojgiem obcych sobie ludzi.
Oboje po przejściach, ze sporym bagażem doświadczeń, powoli zatracają się w swoich uczuciach.
Zapominają jednak o tym, że przynajmniej jedno z nich ma jeszcze niedokończone sprawy i zmuszone jest do prowadzenia podwójnego życia.
Autorka przedstawia w książce trudności, z jakimi zmaga się główna bohaterka.
Jej rozterki życiowe związane z trwającym od lat małżeństwem, a także od niedawna trwający romans wpływają chaotycznie na jej dotychczas monotonny styl życia.
Lekturę czyta się szybko i przyjemnie, nie brakuje w niej emocji, a sama relacja między bohaterami wykreowana przez autorkę jest przekonująca.
Uważam, że spodoba się ona niejednemu fanowi romansów.
Zważywszy na to, że książka nie liczy wielu stron, nikt nie będzie mógł powiedzieć, że nie ma czasu na czytanie.😉

"Gdyby dzisiaj było wczoraj" jest książką pełną emocji, a także skrytych pragnień, których nie da się zrealizować za skinieniem ręki.
Główna bohaterka po wielu latach nieszczęśliwego małżeństwa znajduje kogoś, kto spełnia jej najskrytsze pragnienia, daje jej otuchę, gdy ona tego potrzebuje, rozpala ją wręcz od środka, wysłucha i stara się zrozumieć.
Tomasza poznaje całkiem...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
191
171

Na półkach: ,

"W moim działaniu nie było nic niewłaściwego, żadnej złej intencji, ale mogło nie być zaakceptowane, mogło zostać źle odebrane. Takie kłamstwo na wszelki wypadek, na zapas. Celem nie było zrobienie krzywdy, tylko pragnienie utrzymania spokoju, żeby było dobrze."

Ile to kobiet żyje w małżeństwie tak zwyczajnie? Mają niby idealnego męża, a jednak emocjonalnie odczuwają braki? Co mają zrobić gdy przyjdzie taki moment, że jest szansa może na lepsze, ale wiąże się to z ryzykiem utraty stabilności i rodziny? Na takim rozdrożu jest Hanna, żona Krzyśka i mama dwójki dzieci, która w pewnym momencie poznaje Tomka, mężczyznę, który zdaje się, jest jej drugą połówką, tą na całe życie. Romans kwitnie, ale czy warto iść tą drogą?

"Gdyby dzisiaj było wczoraj" to taki pamiętnik Hanny. Daje się wyczuć w nim, że kobieta sama nie wie czego chce, najlepiej żeby to ktoś podjął decyzję za nią, a ona się dostosuje, tylko że w życiu nie ma tak łatwo. Jestem zdania, że aby wchodzić w jedną relację należy zakończyć poprzednią. Niestety, im dłużej działa się na dwa fronty, tym gorzej dla wszystkich, zawsze ktoś będzie cierpiał. Kiedy w tym są jeszcze dzieci, decyzja jest trudniejsza.

Nie podobało mi się zachowanie kobiety, chciała zjeść ciastko i mieć ciastko. Mam wrażenie, że nieświadomie bawiła się mężem i kochankiem. Ciągle bała się podjęcia ostatecznej decyzji. Czy taką podjęła? Wygrała stabilność czy pożądanie? A może ktoś zdecydował za nią?

Jeśli macie ochotę na życiową historię, kiedy to każda z nas może stanąć przed trudnym wyborem jak Hanna, to zapraszam do lektury. Może komuś pomoże podjąć decyzję dotyczącą swojego związku albo pokaże z czym wiąże się taki romans? Osobiście czekam na kontynuację, bo zakończenie mi się podobało i zaskoczyło.

"W moim działaniu nie było nic niewłaściwego, żadnej złej intencji, ale mogło nie być zaakceptowane, mogło zostać źle odebrane. Takie kłamstwo na wszelki wypadek, na zapas. Celem nie było zrobienie krzywdy, tylko pragnienie utrzymania spokoju, żeby było dobrze."

Ile to kobiet żyje w małżeństwie tak zwyczajnie? Mają niby idealnego męża, a jednak emocjonalnie odczuwają...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    171
  • Chcę przeczytać
    32
  • Posiadam
    28
  • 2024
    12
  • Współpraca
    3
  • Romans
    2
  • Recenzenckie
    2
  • Papier
    2
  • Przeczytane w 2024
    2
  • 2023 rok
    1

Cytaty

Więcej
Julia Maj Gdyby dzisiaj było wczoraj Zobacz więcej
Julia Maj Gdyby dzisiaj było wczoraj Zobacz więcej
Julia Maj Gdyby dzisiaj było wczoraj Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także