Święcąca obecnie triumfy na BookToku (odnodze TikToka poświęconej literaturze) Joanna Balicka zadebiutowała w 2020 roku powieścią „Miss Independent” i od tamtej pory kolejne historie publikuje z godną podziwu regularnością. Chociaż ma na koncie zarówno książki obyczajowe i dla młodzieży („Co wyszeptał nam deszcz” oraz zapowiedziany na przyszły rok „Poemat letniej tęsknoty”), jak też romantyczne komedie („Pożyczony narzeczony”), to jednak bez wątpienia największy rozgłos przyniosły jej przeznaczone dla dorosłych czytelników romanse, pełne obrazowej erotyki i przemocy. O sobie mówi niewiele – wiemy, że nazwisko, pod którym publikuje, to pseudonim, ponieważ chciała rozgraniczyć życie zawodowe od osobistego. Pisała od zawsze (choć po maturze zdecydowała się na studia na kierunku bezpieczeństwo narodowe), marząc, że któregoś dnia podzieli się ze światem swoją twórczością. Internet wydał się idealnym do tego miejscem, lecz chyba sama autorka nie spodziewała się, że jej utwory będą miały miliony odsłon. Wśród swoich ulubionych pisarek, które stawia sobie za wzór, wymienia L.J. Shen, autorkę „Upojnego lata” czy „Sparrow”.

„Związani zemstą” Balickiej to kontynuacja „Związanych układem”, historii Sainta McCanna i Asterii Hunter. On jest bezwzględnym dziedzicem brazylijskiej mafii, ona nieustraszoną córką agenta – w pierwszej części zawierają umowę, która tak naprawdę ma pomóc im w realizacji własnych celów. Ich relacja daleka jest od normalności i choć żywią do siebie – łagodnie mówiąc – niechęć, nie da się ukryć, że łączy ich też specyficzna więź i dzikie pożądanie. Balicka stara się unikać klisz charakteryzujących powieści z podobnego nurtu, nie idealizuje swoich bohaterów, pokazując mroczną stronę ludzkiej natury. Skupia się na ich portretach psychologicznych, uwzględniając drogę, jaką przebyli, i traumy, które przeszli. Nie stroni od opisów brutalnej przemocy, wulgarnego słownictwa czy sugestywnych scen seksu, ale równocześnie ich nie romantyzuje (na samym początku dostajemy więc stosowne ostrzeżenie przed ewentualnymi triggerami: „Sceny zawarte w książce są drastyczne, wulgarne i nieprzeznaczone dla osób wrażliwych”).

W drugiej części cyklu mafijnego ścieżki Asterii i Sainta – mimo że po wydarzeniach z poprzedniego tomu ich stosunki dalekie są od choćby poprawnych – znów się krzyżują. Kobieta jest wściekła na Sainta, bo nie tylko ją pobił, ale i odebrał dziecko. Przez rok dochodziła do siebie, przy życiu utrzymywała ją jedynie myśl o córce. „Nie istnieje na świecie większa siła niż miłość matki. (…) Umarłam. Zniszczono mnie do ostatniego atomu. Byłam nikim. Aż do dzisiaj. Dzień, w którym pozbędę się Sainta McCanna, będzie datą mojego odrodzenia. Nadeszła pora na zemstę”. Saint trafił za kratki, lecz nie na długo.

Po wyjściu na wolność zaczął odbudowywać swoją pozycję i za wszelką cenę chce udowodnić wszystkim, że nadal jest najpotężniejszym graczem na arenie. Wrogowie jednak nie próżnują i uderzają w najczulszy punkt: porywają jego córkę Molly. Asteria i Saint, choć nie mogą na siebie patrzeć, muszą zawrzeć chwilowy rozejm i działać razem, by odzyskać ukochane dziecko. Oboje są wściekli i gotowi dosłownie na wszystko, byle tylko wywrzeć zemstę na swoich przeciwnikach. Jest intensywnie, akcja biegnie wartko i dynamicznie, zaskakując rozmaitymi zwrotami, a Balicka nie skąpi swym czytelniczkom kolejnych intryg, sekretów i niebezpieczeństw, z którymi muszą mierzyć się bohaterowie, nie dając im niemal ani chwili wytchnienia. Postacie, jak twierdzą fanki autorki, kocha się i nienawidzi równocześnie. Podobnie jak cięte dialogi, tak charakterystyczne dla prozy młodej pisarki.

Czytelniczki zachwycają się sposobem, w jaki Balicka kreuje swoje postacie, pilnując, by pozostały spójne i wiarygodne. Okrutny mężczyzna nie zmienia się więc na pstryknięcie palcami w kochającego i czułego partnera. Potrzeba czegoś więcej, by ten bezwzględny i zimny człowiek bez skrupułów okazał ludzkie uczucia, chociaż wiadomo, że jak każdy ma swoje słabości i drugą, tak uporczywie skrywaną stronę.

Brutalnie doświadczona przez świat kobieta staje się bardziej harda i nastawiona na cel – ale i tak słucha podszeptów serca. Mimo to nic nie układa się tak, jak powinno w zwykłym romansie, lecz to nie dziwi. „Nasza historia nie była bajką o pięknej i bestii”, myśli Asteria. „A ta wieczorynka nie mogła być szeptana dzieciom na dobranoc”.

Fabuła przedstawiana jest z dwóch punktów widzenia, dwóch odmiennych perspektyw – autorka oddaje głos Asterii i Saintowi, by każdy z nich mógł toczyć własną opowieść. Niechęć między bohaterami jest żywa i namacalna, ale z czasem do głosu dochodzą też inne uczucia: „Gniew. Rozgoryczenie. Nienawiść. Przygnębienie. Cała gama przytłaczających emocji”. To, przez co przechodzą, zbliża ich do siebie, przyciąga, choć przecież oboje tak ciężko doświadczeni przez życie mają problem z rozeznaniem się we własnych emocjach. Sama autorka wyraźnie pokochała ten mroczny świat, bowiem zapowiedziała już, że wkrótce ukaże się kontynuacja – skupiająca się na losach córki bohaterów, Molly.

O autorce

Autorka gorących romansów, miłośniczka niewyjaśnionych spraw przepełnionych brutalnością i niepokorna dusza, która pogrywa z emocjami czytelników. Kiedy nie pisze, czyta książki historyczne, zasiada do analizowania zawiłych zbrodni lub nadrabia zaległości w ulubionych serialach.

Zadebiutowała powieścią „Miss Independent”, która w 2020 roku otrzymała pierwszą nagrodę czytelników magazynu „Fanbook” i tym samym została przez nich wybrana Książką Roku.

Książki „Związani zemstą” i „Związani układem” są dostępne w sprzedaży online.

---
Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem.