Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo bardzo dobra książka, jestem pod wrażeniem, romans jak romans, mechanizmy polityczne opisane są genialnie

Bardzo bardzo dobra książka, jestem pod wrażeniem, romans jak romans, mechanizmy polityczne opisane są genialnie

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacyjny początek. Genialna spowiedź i umowa z Kościołem. Świetne są postaci księży i ich rewelacyjne reakcje na zachowanie ludzi. Takie typowo włoskie. Motyw podróży do Nowego Jorku mistrzowski. Druga część trochę słabsza. Ale całość jak najbardziej godna polecenia.

Rewelacyjny początek. Genialna spowiedź i umowa z Kościołem. Świetne są postaci księży i ich rewelacyjne reakcje na zachowanie ludzi. Takie typowo włoskie. Motyw podróży do Nowego Jorku mistrzowski. Druga część trochę słabsza. Ale całość jak najbardziej godna polecenia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

W porównaniu z "Milczeniem" i z "Samurajem", ta książka to jakaś porażka. Strasznie banalna.

W porównaniu z "Milczeniem" i z "Samurajem", ta książka to jakaś porażka. Strasznie banalna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka miała być niesamowita. W końcu Rzym daje takie możliwości. Okazała się bardzo słaba. No dobra, przeciętna. Szkoda.

Ta książka miała być niesamowita. W końcu Rzym daje takie możliwości. Okazała się bardzo słaba. No dobra, przeciętna. Szkoda.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka jest wybitna dlatego, że pozwala wejść w wielką tradycję polityczną Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Jest jakąś odtrutką na całą oświeceniowo-marksistowską propagandę antyszlachecką. Pomaga trochę odwrócić to myślenie oskarżające szlachtę o całe zło i przypomnieć, że nawet jeśli miała swoje grzechy i ostatecznie tego państwa nie uratowała, to jednak po pierwsze go zbudowała i przez ponad 400 lat dzielnie broniła. Potem, jak to państwo po zaborach w prezencie od Amerykanów dostała, to je w 1920 obroniła. I na tym jej występ na scenie historii się zakończył. Był to występ wybitny. Nowa klasa, mieszczan i urzędników, już tego państwa nie obroniła w 1939. Zobaczymy, czy obecna klasa polityczna utrzyma państwo polskie przez kolejne 400 lat. Wtedy dopiero będzie można ewentualnie ferować jakieś negatywne wyroki przeciwko szlachcie i wykazać, że my byliśmy od nich lepsi.

Ta książka jest wybitna dlatego, że pozwala wejść w wielką tradycję polityczną Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Jest jakąś odtrutką na całą oświeceniowo-marksistowską propagandę antyszlachecką. Pomaga trochę odwrócić to myślenie oskarżające szlachtę o całe zło i przypomnieć, że nawet jeśli miała swoje grzechy i ostatecznie tego państwa nie uratowała, to jednak po pierwsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trochę nie wiadomo o czym ta książka jest, ale czyta się doskonale. Nie mogłem się oderwać. No dobra niby o tej dziwnej Teresie. Ale temat słabo uzasadnia długość powieści. Paradoks polega na tym właśnie, że wciąga i chce się czytać. W jakiś sposób ta Toporska jest mistrzowska po prostu.

Trochę nie wiadomo o czym ta książka jest, ale czyta się doskonale. Nie mogłem się oderwać. No dobra niby o tej dziwnej Teresie. Ale temat słabo uzasadnia długość powieści. Paradoks polega na tym właśnie, że wciąga i chce się czytać. W jakiś sposób ta Toporska jest mistrzowska po prostu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Krótko i na temat. Nie ma lepszej polskiej powieści XX wieku niż Droga donikąd. Nie ma lepszego XX-wiecznego pisarza polskiego niż Józef Mackiewicz.

Krótko i na temat. Nie ma lepszej polskiej powieści XX wieku niż Droga donikąd. Nie ma lepszego XX-wiecznego pisarza polskiego niż Józef Mackiewicz.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lektura powaliła mnie na kolana. Wyjaśnienie listu "Muszę Cię zobaczyć" mistrzowskie. Kończący książkę dialog, a właściwie monolog bohaterki kwitowany trzy razy krótkimi frazami Casanovy "za mało", "dosyć", "za dużo" zapiera dech w piersiach. Nie wiem, czy ktoś tak niebanalnie, a równocześnie dość prosto, napisał kiedykolwiek o miłości. Fakt, że całość może być lekko nużąca, nie przeczy temu, że jest wybitna. Po "Sindbadzie" i "Żarze" to dla mnie zdecydowanie najlepsza pozycja Maraia. "Dziennik" mi się nie podobał. Niezła była pierwsza część "Wyznań patrycjusza". Ogólnie Marai wielkim pisarzem był.

Lektura powaliła mnie na kolana. Wyjaśnienie listu "Muszę Cię zobaczyć" mistrzowskie. Kończący książkę dialog, a właściwie monolog bohaterki kwitowany trzy razy krótkimi frazami Casanovy "za mało", "dosyć", "za dużo" zapiera dech w piersiach. Nie wiem, czy ktoś tak niebanalnie, a równocześnie dość prosto, napisał kiedykolwiek o miłości. Fakt, że całość może być lekko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zwyczajnie dobrze się to czyta. Warszawa w latach 30-tych. Dużo opisów ulic, kamienic, lokali z tamtych czasów. Przyjemna atmosfera chwil, gdy mieliśmy jakąś podmiotowość państwową. Z kart książki czuć tą Polską, której niby nie ma, ale do której tak mocno zatęskniliśmy, szczególnie w ostatniej dekadzie, nie bez znaczenia było tu całe to Muzeum Powstania Warszawskiego i wszystko wokół, że czujemy, że tytanicznym wysiłkiem udaje nam się nawiązać ciągłość z tamtą Polską. Jeszcze tylko kilkaset takich książek i kilkadziesiąt filmów i kto wie. Więc Warszawski niebotyk to jest taka książka, która przenosi nas w polską krainę szczęśliwości. Klasyczna narracja w wykonaniu wszystkowiedzącego narratora. Być może trochę zbyt wszystkowiedzącego. Może za mało sytuacyjnych dialogów. Są dłużyzny, ale pięknie płynące. Prosta, spokojna historia pięciu młodzieńców, wchodzących w dorosłe życie na przełomie lat 1933/34. Fajnie rozegrany motyw wieżowca Prudentiala na Placu Napoleona, tytułowego „niebotyku”. Właściwie wszystko krąży wokół tego, jak tych naszych pięciu młodzieńców rozgrywa kwestię wyboru towarzyszki życia. Kto z tych młodych mężczyzn jaką ma głowę do kobiet. Czy dokona dobrych wyborów, czy złych. Są pokazane te dobre wybory, są też pokazane złe i ich konsekwencje. Bardzo dużo dobrej doktryny, w sensie wypróbowanej mądrości życiowej. Ale ostatecznie historia jest bardzo ciepła, rodzinna, przyjemna. Po tej lekturze żyć się chce.

Zwyczajnie dobrze się to czyta. Warszawa w latach 30-tych. Dużo opisów ulic, kamienic, lokali z tamtych czasów. Przyjemna atmosfera chwil, gdy mieliśmy jakąś podmiotowość państwową. Z kart książki czuć tą Polską, której niby nie ma, ale do której tak mocno zatęskniliśmy, szczególnie w ostatniej dekadzie, nie bez znaczenia było tu całe to Muzeum Powstania Warszawskiego i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

po hiszpańsku na Anielewicza 2

po hiszpańsku na Anielewicza 2

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to