Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Historia rozwija się dość powoli, ale z czasem nabiera tempa. A potem to co się tam dzieje to już jeden szalony rollercoaster. Główny bohater od początku kombinował jak tylko mógł i z czasem posuwał się coraz śmielej w swoich poczynaniach. W pewnym momencie aż trudno uwierzyć, aby jednak osoba była w stanie nad tym wszystkim zapanować.

Jestem miłośniczką takich seriali jak „Narcos” czy „Breaking Bad” i uwielbia klimat narkotykowych gangów. Jednak nie przypuszczałam, że na naszym polskim podwórku też miały miejsca podobne wydarzenia rodem z seriali!
Byłam pełna podziwu dla Profesora, dla jego sprytu i inteligencji. Ze swoją wiedzą mógł wieść spokojne życie, jednak wybrał całkiem inną drogę. Jego zdolność wypowiedzi podczas obrony w sądzie też była niesamowita. Sama postać jest mocno intrygująca. Mając 70 lat nadal jest bystry i sprytny.

Książka pomimo, że jest w formie reportażu to czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie, bo opisane tam wydarzenia ciekawią i dają do myślenia co jeszcze z tego wyniknie. Na koniec czytelnik też zadaje sobie pytanie: czym Profesor jeszcze zabłyśnie?

Historia rozwija się dość powoli, ale z czasem nabiera tempa. A potem to co się tam dzieje to już jeden szalony rollercoaster. Główny bohater od początku kombinował jak tylko mógł i z czasem posuwał się coraz śmielej w swoich poczynaniach. W pewnym momencie aż trudno uwierzyć, aby jednak osoba była w stanie nad tym wszystkim zapanować.

Jestem miłośniczką takich seriali jak...

Zaczynając czytać tę książkę byłam pozytywnie nastawiona jej wysoką oceną. Jednak po pierwszych stronach byłam mocno nią zdziwiona. Książka wydawała mi się „brudna” i niesmaczna… Jednak im dalej tym bardziej nie potrafiłam się od niej oderwać. Nie mogłam też uwierzyć co dzieje się z bohaterami. Niejednokrotnie sama do siebie mówiłam, że to nie prawda i to tylko jakaś intryga. O jak się myliłam!
Ilość bohaterów jest dość duża i mogą nam się na początku mieszać, ale z czasem kojarzymy każdego z osobna. Wszystkie postacie mają bowiem swoją historię, charakter oraz inne podejście do życia. Każdy na swój sposób jest intrygujący. Naprawdę niejednokrotnie byłam zaskoczona losami bohaterów.
Sama historia jest też dość zaskakująca. Z jednej strony powoli dostajemy wyjaśnienie całej akcji, ale nie do końca i przez całą książkę dochodzą cały czas nowe wątki a i tak zakończenia nie mogłam przewidzieć, bo chodziło całkowicie o co innego niż na początku było zakładane.
Pomimo ciężkiego początku całość wypada fenomenalnie i świetnie. Czytałam z zapartym tchem i nie jednokrotnie z niedowierzaniem. Polecam gorąco!

Zaczynając czytać tę książkę byłam pozytywnie nastawiona jej wysoką oceną. Jednak po pierwszych stronach byłam mocno nią zdziwiona. Książka wydawała mi się „brudna” i niesmaczna… Jednak im dalej tym bardziej nie potrafiłam się od niej oderwać. Nie mogłam też uwierzyć co dzieje się z bohaterami. Niejednokrotnie sama do siebie mówiłam, że to nie prawda i to tylko jakaś...

Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i od razu tak bardzo udane. Styl w jakim autorka przekazała tę historię po prostu czuje się czytając. Dawno nie towarzyszyło mi aż tyle emocji podczas czytania.

Zaczynając czytać nie miałam pojęcia, że ta historia zdarzyła się naprawdę. Nie słyszałam nigdy o Annie Garskiej i jej mamie Michalinie. A im dalej tym bardziej byłam wstrząśnięta zaistniałymi wydarzeniami. Zaskakiwały mnie silne więzi rodzinne między bohaterami oraz jak bardzo można kochać druga osobę i się na niej zawieść. Co więcej, czy można udawać miłość i zaangażowanie? Mówić jedno, myśleć drugie a robić trzecie?

Powieść jeść podzielona na części przed tragedią oraz po. Ja bym podzieliła część przed strasznymi wydarzeniami jeszcze na dzieciństwo, etap dojrzewania, etap miłości, etap kryzysu oraz etap tuż przed tragedią. Dzięki nim poznajemy bardziej Annę i jaka była.

Przez całą książkę byłam pełna podziwu dla Pani Michaliny, mamy Anny. Osobiście nie znam osoby, która miałaby tyle w sobie sił i nadziei. Jej wiara była wprost niepojęta dla mnie. Z tego co wyczytałam w tej historii to Anna zawsze była dumna ze swojej mamy i była dla niej wzorem idealnej matki, ale gdyby widziała jak jej matka walczy o prawdę po jej zaginięciu to jej duma byłaby jeszcze większa.

Książka naprawdę warta do przeczytania. Jak czyta się kryminały gdzie mają miejsce takie rzeczy to nie zawsze bierze się je na serio, „ bo to fikcja literacka”. Tutaj, mając z tyłu głowy, że to zdarzyło się „na własnym podwórku” mocno przeraża, wzbudza lęk i niepokój.

Polecam gorąco!

Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i od razu tak bardzo udane. Styl w jakim autorka przekazała tę historię po prostu czuje się czytając. Dawno nie towarzyszyło mi aż tyle emocji podczas czytania.

Zaczynając czytać nie miałam pojęcia, że ta historia zdarzyła się naprawdę. Nie słyszałam nigdy o Annie Garskiej i jej mamie Michalinie. A im dalej tym bardziej byłam...