-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-05-03
2024-04-22
2024-04-03
2024-03-28
Jeśli dba się o zbawienie duszy, winno się wracać do Makuszyńskiego nie rzadziej niż raz w roku.
(W tym przypadku - zbiór opowiadań, nie zawsze równy, średnia jest jednak wysoka, współczesny czytelnik może mieć jedynie problem z tekstem na temat cnót niewieścich, reszta - opowieści o nieszczęsnym Dornie szukającym małżonki, o wygnanym z piekła czarcie co to niczego bardziej nie pragnie, jeno tylko zemrzeć i do piekła wrócić, historia prawdziwa niedźwiedzia z Zakopanego i inne - wchodzą jak miód)
Jeśli dba się o zbawienie duszy, winno się wracać do Makuszyńskiego nie rzadziej niż raz w roku.
(W tym przypadku - zbiór opowiadań, nie zawsze równy, średnia jest jednak wysoka, współczesny czytelnik może mieć jedynie problem z tekstem na temat cnót niewieścich, reszta - opowieści o nieszczęsnym Dornie szukającym małżonki, o wygnanym z piekła czarcie co to niczego...
2024-03-22
W pamięć zapadnie z pewnością gęste tworzywo, z którego opowieść jest ulepiona, ascetyczna, pamiętnikowa historia jednego z braci konfraterni katów, w świecie tak odmiennym, że zanim zdążymy złapać jakieś podobieństwa z tym, który znamy, leżymy już głęboko pogrzebani pod całymi zwałami opowieści z legend, z przyszłości tak dalekiej, że nasza odległa przyszłość jest tutaj zaledwie mitycznym, starożytnym echem. Fajnie.
W pamięć zapadnie z pewnością gęste tworzywo, z którego opowieść jest ulepiona, ascetyczna, pamiętnikowa historia jednego z braci konfraterni katów, w świecie tak odmiennym, że zanim zdążymy złapać jakieś podobieństwa z tym, który znamy, leżymy już głęboko pogrzebani pod całymi zwałami opowieści z legend, z przyszłości tak dalekiej, że nasza odległa przyszłość jest tutaj...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-11
2024-03-01
Ta książka to dialog młodego ze starym - pierwsza jej część - SPOTKANIA Z NAUKĄ, to wydany na nowo zbiór esejów młodego jeszcze Michała Hellera - we wstępie pisze o nim, że dziś nie napisałby takiej książki, bo żeby tak o nauce pisać trzeba być młodym, trzeba mieć przed sobą wiele lat. I te słowa z wstępu nadały całości jakiś melancholijny wydźwięk. Odruchowo porównywałem to pisanie z pisaniem starszego już księdza Hellera, które znam lepiej.
Najbardziej uderza ta droga, którą autor przechodzi, a wraz z nim nauka. Wciąż interesują go i poruszają te same tematy, wraz z czasem co prawda coraz lepiej i obszerniej rozumiane, ale to rozumienie nie pozbawia ich elementu tajemnicy, za którą autor, jako naukowiec goni. Pytania o matematyczność świata, o to, dlaczego świat pozwala się badać i o to dlaczego tak dobrze nam to idzie, brzmią w pisaniu księdza Hellera przez dekady. Wychodzi na to, że nauka jest swego rodzaju drogą, która trwa i w której się trwa, stopniowo się zmieniając, pozostając wciąż tym samym.
Druga część książki, JAK BYĆ UCZONYM, to zbiór kilku krótkich tekstów wiekowego już autora, który niejako spotyka się z młodym sobą i tak jak tej pierwszej części nie mógłby napisać ktoś stary, tak samo tej drugiej, nie mógłby napisać żaden młokos. To pisanie człowieka, który poświęcił nauce życie, spędził z nią kilka dekad, wychował kilka nowych pokoleń naukowców, dobrze wie, że nauka bywa to trudna pani (w kontekście natury świata i jego "badalności" przytaczane jest w książce zdanie Einsteina: "Pan Bóg jest wyrafinowany ale nie złośliwy"). To praktyczny opis życia poddanego nauce. Od zagospodarowania czasu wolnego, przez organizację pracy, aż po wielką wagę wypoczynku. To też wielki rachunek tego co zyskuje się i tego, co się traci poddając swoje życie tym rygorom.
To spotkanie jednego Hellera z drugim mocno mnie kupuje, momentami wręcz wzrusza, mimo, że książka ma czysto popularnonaukowy wydźwięk, jej walory humanistyczne poupychane między słowami są świetne!
Ta książka to dialog młodego ze starym - pierwsza jej część - SPOTKANIA Z NAUKĄ, to wydany na nowo zbiór esejów młodego jeszcze Michała Hellera - we wstępie pisze o nim, że dziś nie napisałby takiej książki, bo żeby tak o nauce pisać trzeba być młodym, trzeba mieć przed sobą wiele lat. I te słowa z wstępu nadały całości jakiś melancholijny wydźwięk. Odruchowo porównywałem...
więcej mniej Pokaż mimo to
W trzech czwartych lektury złapałem się na tym, że mocno kibicuję bohaterom, że życzę im jak najlepiej. Chwilę później przypomniałem sobie, że przecież czytam Twardocha i że naiwny ze mnie człowiek.
W trzech czwartych lektury złapałem się na tym, że mocno kibicuję bohaterom, że życzę im jak najlepiej. Chwilę później przypomniałem sobie, że przecież czytam Twardocha i że naiwny ze mnie człowiek.
Pokaż mimo to