Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jestem na 464 stronie i tej książki już raczej na więcej nie stać. Irytująco głupie zbiegi okoliczności, „liny od świata”, nieracjonalne zachowanie bohaterów a w dodatku nudy. Zdecydowanie najsłabsza część ze wszystkich. Choć duży plus za brak wątków paranormalnych za co polubiłem pierwsze dwie części.

Jestem na 464 stronie i tej książki już raczej na więcej nie stać. Irytująco głupie zbiegi okoliczności, „liny od świata”, nieracjonalne zachowanie bohaterów a w dodatku nudy. Zdecydowanie najsłabsza część ze wszystkich. Choć duży plus za brak wątków paranormalnych za co polubiłem pierwsze dwie części.

Trochę inaczej wyobrażałem sobie tę książkę. Chyba jako bardziej ponury, dramat sądowy w stylu Johna Grishama. Dostałem piękną opowieść o dorastaniu, o trwaniu przy swoim, o życiu w przekonaniu co do swojej drogi moralnej i nauce tego wszystkiego. Nie mogłem się oderwać, już żałuję, że to koniec.

Trochę inaczej wyobrażałem sobie tę książkę. Chyba jako bardziej ponury, dramat sądowy w stylu Johna Grishama. Dostałem piękną opowieść o dorastaniu, o trwaniu przy swoim, o życiu w przekonaniu co do swojej drogi moralnej i nauce tego wszystkiego. Nie mogłem się oderwać, już żałuję, że to koniec.

Umówmy się, nie jestem fizykiem ani matematykiem najwyższych lotów, ale ta książka podaję wiedzę opartą o przykłady i porownania w taki sposób, że kazdy może się dzięki niej dowiedzieć odrobine więcej o wszechświecie wokół nas a przy tym jest noesłychanie wciągająca i ciekawa. Majstersztyk.

Umówmy się, nie jestem fizykiem ani matematykiem najwyższych lotów, ale ta książka podaję wiedzę opartą o przykłady i porownania w taki sposób, że kazdy może się dzięki niej dowiedzieć odrobine więcej o wszechświecie wokół nas a przy tym jest noesłychanie wciągająca i ciekawa. Majstersztyk.

Wspaniała sprawa, bardzo uniwersalna w treści i świetnie napisana.

Wspaniała sprawa, bardzo uniwersalna w treści i świetnie napisana.

Jakież to było złe. Chaos, brak logiki, zakończenie z kosmosu. Nigdy więcej.

Jakież to było złe. Chaos, brak logiki, zakończenie z kosmosu. Nigdy więcej.

Świetna rzecz, ale raczej dla ludzi, dla których to niepierwsze spotkanie z Dickiem.

Imperium nigdy się nie rozpadło.

Świetna rzecz, ale raczej dla ludzi, dla których to niepierwsze spotkanie z Dickiem.

Imperium nigdy się nie rozpadło.

Ogólnie plus za umiejscowienie akcji, przybliżenie samozwańczego judeo-gnostyckiego mesjasza, ale opisanie fabuły na 900 stron, kiedy wcale nie czułem empatii do żadnego bohatera, akcja toczyła się w żółwim tempie a przemyślenia w "Resztkach" dobiały resztki ( NPI) motywacji do czytania to dla mnie zbyt wiele. Dokończyłem tę książkę wyłącznie przez swoją upartość. Format numeracji stron był dla mnie jak odliczanie do najlepszego prezentu jakim było zakończenie przygody z tym dziełem.

Ogólnie plus za umiejscowienie akcji, przybliżenie samozwańczego judeo-gnostyckiego mesjasza, ale opisanie fabuły na 900 stron, kiedy wcale nie czułem empatii do żadnego bohatera, akcja toczyła się w żółwim tempie a przemyślenia w "Resztkach" dobiały resztki ( NPI) motywacji do czytania to dla mnie zbyt wiele. Dokończyłem tę książkę wyłącznie przez swoją upartość. Format...