rozwiń zwiń
Marek

Profil użytkownika: Marek

Kraków Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 4 lata temu
48
Przeczytanych
książek
49
Książek
w biblioteczce
31
Opinii
86
Polubień
opinii
Kraków Mężczyzna
Dodane| 34 książki
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Książka ta pozwoliła mi poznać jedną z najważniejszych postaci w najnowszej historii Chin. Aż dziwne, że cesarzowa wdowa Cixi nie jest szerzej znana. Wprowadziła ona Chiny w epokę nowoczesności, mimo wielu przeciwności, takich jak opory tradycjonalistów czy wojny z Japonią i mocarstwami zachodnimi. Z europejskiego punktu widzenia zaskakujące jest, że Cixi mimo bycia de facto władczynią Chin, cały czas pozostawała w cieniu mężczyzn i była ograniczona dworską etykietą i innymi zwyczajami. Dodatkowo, jeśli wierzyć autorce, przez wiele lat po śmierci cesarzowej wdowy w Chinach utrzymywał się jej negatywny wizerunek, skutecznie podtrzymywany przez jej wrogów. (Sukcesy oczywiście przypisywano cesarzowi Guangxu i wybranym książętom).

Książka napisana jest przystępnym językiem i nie skupia się wyłącznie na polityce. Pokazuje cesarzową również od prywatnej strony, a także pozwala poznać niektóre chińskie tradycje, zwyczaje i wierzenia.

Książka ta pozwoliła mi poznać jedną z najważniejszych postaci w najnowszej historii Chin. Aż dziwne, że cesarzowa wdowa Cixi nie jest szerzej znana. Wprowadziła ona Chiny w epokę nowoczesności, mimo wielu przeciwności, takich jak opory tradycjonalistów czy wojny z Japonią i mocarstwami zachodnimi. Z europejskiego punktu widzenia zaskakujące jest, że Cixi mimo bycia de...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka będąca owocem dwóch podróży do tytułowych pięciu krajów w Azji Środkowej. Dla Europejczyka są to mało znane rejony. Gdybym sam miał powiedzieć czy wiem coś na ich temat to, przed lekturą tej książki, chyba nic by mi nie przyszło do głowy, poza tym, że wiem mniej więcej gdzie leżą i że były kiedyś częścią ZSRR. Teraz wiem, że są to kraje warte bliższego poznania.
Znamiennym jest to, że w każdym z tych państw, z wyjątkiem Kirgistanu, panuje autorytarny reżim. W Turkmenistanie do 2006 roku rządził chyba najbardziej megalomański dyktator naszych czasów, któremu nie wystarczało stawianie sobie pomników. Obwołał się Turkmenbaszą - ojcem Turkmenów; napisał własną wersję historii narodu turkmeńskiego, której znajomość była wymagana nawet na egzaminach na prawo jazdy; zmienił nazwy miesięcy i dni tygodnia na swoją modłę; a do tego uważał się za potomka Mahometa. Jego następca nie jest aż tak radykalny, jednak kontynuuje autorytarny styl rządzenia.
Nie lepiej jest w Uzbekistanie. Prezydent usprawiedliwia zamordyzm potrzebą stabilizacji kraju i ochroną przed islamskimi ekstremistami.
W Kazachstanie rządy nie są tak opresyjne. Jednak mimo istnienia parlamentu, prezydent właściwie kieruje wszystkim sam. Choć jest już w podeszłym wieku nie myśli o wyznaczaniu następcy. Zamiast tego podarował duże pieniądze uniwersytetowi w Astanie na badania nad lekami przedłużającymi życie.
W przypadku prezydenta Tadżykistanu można zaobserwować pewne podobieństwa do jego turkmeńskiego odpowiednika. On również ma na koncie dzieła literackie gloryfikujące swój naród m.in. poprzez nawiązania do jego niegdysiejszej wielkości.
Kirgizom jako jedynym udało się obalić pierwszego prezydenta (a potem drugiego), który zmierzał w stronę dyktatury. Obywatele, mimo biedy, cieszą się dość dużą swobodą i nie ściszają głosu, gdy chcą się krytycznie wyrazić o władzy.
Daje się zauważyć, że we wszystkich tych krajach sowiecka mentalność jest przemieszana z pozostałościami dawnych tradycji i obyczajów. To właśnie te ostatnie są jednymi z najciekawszych elementów tamtejszej rzeczywistości, opisanymi przez autorkę. Turkmeńskie umiłowanie koni, wesela w tadżyckich górach, ręcznie tkane jedwabne dywany w uzbeckim mieście Marg'ilon; to tylko niektóre z nich. Są też mniej ciekawe przykłady, jak choćby dalej praktykowany w Kirgistanie (mimo zakazu), niechlubny zwyczaj porywania dziewcząt w celu ożenku.
Nie można pominąć wpływu jaki na wszystkie Stany wywarł okres władzy radzieckiej. Przy tym znamienne jest jak wiele osób z tęsknotą wspomina tamte czasy. Można wymienić kilka pozytywnych przykładów działania komunistycznej władzy: rozbudowa infrastruktury drogowej, znaczne ograniczenie analfabetyzmu, polepszenie dostępu do służby zdrowia. Jednak w skali makro, powyższe przykłady przyćmiewa opresyjność tamtego reżimu, chybione eksperymenty społeczno-gospodarcze, dramaty milionów ludzi i dewastacja środowiska naturalnego. Zapewne nie bez znaczenia było poczucie bycia częścią imperialnej wielkości, choć w wielu aspektach tylko fasadowej.

W mało znanych regionach świata jest coś pociągającego. Sowietstany pozwoliły mi dowiedzieć się czegoś nowego na temat kilku właśnie takich regionów.

Książka będąca owocem dwóch podróży do tytułowych pięciu krajów w Azji Środkowej. Dla Europejczyka są to mało znane rejony. Gdybym sam miał powiedzieć czy wiem coś na ich temat to, przed lekturą tej książki, chyba nic by mi nie przyszło do głowy, poza tym, że wiem mniej więcej gdzie leżą i że były kiedyś częścią ZSRR. Teraz wiem, że są to kraje warte bliższego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niewielkich rozmiarów książka (21x22,5 cm) traktująca o jednym z największych organizatorów transportu zbiorowego na Górnym Śląsku, czyli tarnogórskim MZKP. Od strony technicznej prezentuje się dobrze: estetyczna, miękka oprawa; kredowy papier; przejrzysty układ tekstu.
Na początku dostajemy pobieżne przedstawienie historii komunikacji miejskiej na Górnym Śląsku, od poł. XIX wieku do końca II wojny światowej. Następnie mamy zarys rozwoju komunikacji miejskiej w czasach PRL, pod "rządami" katowickiego WPK i jego poprzedników. Z racji tematyki książki opis skupia się na obszarze Tarnowskich Gór i okolic. Dalej dochodzimy do powstania tytułowego MZKP w 1992 r. I tu kończy się w miarę ciekawa część książki, gdyż dalsze dzieje zostały przedstawione w formie kroniki linii autobusowych, na zasadzie: w tym roku powstały takie a takie linie, jedną skrócono, inną wydłużono itp. Drugim zagadnieniem wypełniającym większość akapitów są bilety autobusowe, opisywane na podobnej zasadzie co linie: w tym roku wprowadzono taki rodzaj biletu, honorowany u takich przewoźników itp. Nie nazwałbym tego zbyt ciekawym.
Największym minusem tej publikacji jest niemalże całkowite zignorowanie kwestii taboru. Kilka informacji na ten temat zostało zawartych jakby "przy okazji" np. przy opisie inwestycji poczynionych kilka lat temu przy wsparciu z funduszy unijnych. Co nieco możemy się też dowiedzieć z nielicznych, archiwalnych zdjęć, choć w jednym przypadku zauważyłem błąd. Fotografia przedstawiała pracowników pozujących na tle Jelcza "Ogórka", podczas gdy w podpisie widnieje "na tle autobusu Ikarus 620". No pardon, ale w poważnej publikacji takie błędy nie powinny się zdarzać.
Poza tym daje się zaobserwować pewną niespójność między tytułami niektórych rozdziałów, a ich treścią. Przykładowo w rozdziałach "Współpraca z PKS" czy "Nowe technologie w komunikacji" tytułowe zagadnienia zostały przedstawione w jednym akapicie, podczas gdy resztę stanowiły wspomniane wyżej opisy zmian w w organizacji linii autobusowych i biletów.
Część do 1989 r. czytało się całkiem dobrze, dalej niestety porażka.

Niewielkich rozmiarów książka (21x22,5 cm) traktująca o jednym z największych organizatorów transportu zbiorowego na Górnym Śląsku, czyli tarnogórskim MZKP. Od strony technicznej prezentuje się dobrze: estetyczna, miękka oprawa; kredowy papier; przejrzysty układ tekstu.
Na początku dostajemy pobieżne przedstawienie historii komunikacji miejskiej na Górnym Śląsku, od poł....

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Marek

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
48
książek
Średnio w roku
przeczytane
5
książek
Opinie były
pomocne
86
razy
W sumie
wystawione
46
ocen ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
225
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
4
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
34
książek [+ Dodaj]