-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel1
-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński7
Biblioteczka
2020-07-02
2017-05-03
Biografia która Ryszarda III, okrutnie potraktowanego przez maszynę propagandową Tudorów, zniesławionego przez samego Szekspira i posądzanego o zabicie własnych bratanków. Choć rządził on tylko dwa lata niewątpliwe był on ciekawą postacią wartą zgłębienia.
Choć prawda zaginęła w mrokach historii autor stara się wziąć w obronę Ryszarda III i w kompetentnie opierając się na dostępnych mu źródłach stworzyć sfabularyzowaną biografię. Nie ma tutaj przesadnego wybielania bądź potępiania kogokolwiek (może parę lekkich przypadków jest, ale nie rzuca to się tak w oczy). Niemniej jest to przyjemna lektura którą czyta się niczym powieść historyczną.
Książka jest krótka, napisana dość prostym językiem. Waham się przed określeniem jej jako łatwej do przyswojenia ponieważ zdaję sobie sprawę, że styl ten może nie każdemu przypaść do gustu. Moja rada to poszukać jej w antykwariacie (sam kupiłem ją za 3 złote) bądź wypożyczyć w bibliotece.
Biografia która Ryszarda III, okrutnie potraktowanego przez maszynę propagandową Tudorów, zniesławionego przez samego Szekspira i posądzanego o zabicie własnych bratanków. Choć rządził on tylko dwa lata niewątpliwe był on ciekawą postacią wartą zgłębienia.
Choć prawda zaginęła w mrokach historii autor stara się wziąć w obronę Ryszarda III i w kompetentnie opierając się na...
2015-12-13
Książki używałem do pisania pracy dyplomowej. Tytuł właściwie wyjaśnia o czym ta książka właściwie jest. Zakres zagadnień dotyka pamiętnikarstwa, znanych postaci i innych zagadnień literatury. Napisana bardzo jasno i klarownie. Jeśli kiedykolwiek będziesz potrzebował/a informacji na tematy literackie tego okresu ta książka będzie bardzo rozsądnym wyborem.
Książki używałem do pisania pracy dyplomowej. Tytuł właściwie wyjaśnia o czym ta książka właściwie jest. Zakres zagadnień dotyka pamiętnikarstwa, znanych postaci i innych zagadnień literatury. Napisana bardzo jasno i klarownie. Jeśli kiedykolwiek będziesz potrzebował/a informacji na tematy literackie tego okresu ta książka będzie bardzo rozsądnym wyborem.
Pokaż mimo to2015-12-17
Ostatni rzut oka przed oddaniem jej do biblioteki ugruntował moje zdanie, że jest to świetnie napisana biografia, która była wielką pomocą podczas pisania mojej pracy.
Ostatni rzut oka przed oddaniem jej do biblioteki ugruntował moje zdanie, że jest to świetnie napisana biografia, która była wielką pomocą podczas pisania mojej pracy.
Pokaż mimo to2016-01-15
Bardzo dobrze napisana biografia kardynała-ministra. Autor ma łatwy język dzięki czemu książkę przyjemnie się czyta, czasami jest językowy supełek który nawet przy skupieniu się na czytanym tekście może pogubić czytelnika. Podzielenie na rozdziały jest tematyczne i proste. Polecam tą książkę wszystkim, którzy chcą poznać rzetelny obraz kardynała Richelieu.
Bardzo dobrze napisana biografia kardynała-ministra. Autor ma łatwy język dzięki czemu książkę przyjemnie się czyta, czasami jest językowy supełek który nawet przy skupieniu się na czytanym tekście może pogubić czytelnika. Podzielenie na rozdziały jest tematyczne i proste. Polecam tą książkę wszystkim, którzy chcą poznać rzetelny obraz kardynała Richelieu.
Pokaż mimo to2017-03-11
2019-05-15
UPEWNIJCIE SIĘ, ŻE NIE JEST TO PIERWSZA ANI JEDYNA KSIĄŻKA O STAROŻYTNYM RZYMIE JAKĄ PRZECZYTASZ TY BĄDŹ TWÓJ ZNAJOMY.
Myślę, że taki wstęp będzie wystarczający. Ponieważ muszę przyznać, że SPQR to niezbyt dobra książka o historii, w pięknym opakowaniu. I ostrzegam, że cokolwiek przeczytacie na tylnej okładce (ponieważ nie mam informacji czy opis różni się w zależności od wydania) jest kłamstwem.
Zacznijmy może od plusów, a raczej PLUSA tej książki – jest napisana łatwym językiem i przyjemnie się ją czyta. I w sumie na tym kończą się zalety tej pracy.
Wersja techniczna tej książki nie jest niestety dobra. Autorka chaotycznie skacze po okresach historycznych, zaczynając od… spisku Katyliny, później jest już tylko gorzej. Najwyraźniej autorka zapomniała, że książki historyczne pisze się trochę jak opowiadanie, nie skacze się chaotycznie pomiędzy rozdziałami. Sytuacji nie poprawia fakt, że struktura niektórych zdań jest tak chaotyczna, że czasami nie wiadomo o co chodzi autorce.
Pod względem merytorycznym jest trochę lepiej, ale tylko trochę ponieważ wbrew szumnym zapowiedziom książka Mary Beard o dziwo nie wnosi nic nowego – najwyraźniej te 50 letnie badania poszły na marne. No chyba, że ktoś wierzy w propagandę Rzymian, wtedy dowie się czegoś nowego. Moim problemem jest gdy zaczyna się „obalanie mitów”. Autorka stwierdza, że naukowcy się mylą, bądź są to tylko przypuszczenia nie podparte dowodami by następnie samej wysnuć przypuszczenia, które nie są podparte dowodami. Czasami też stwierdza, że jakiś zapis w łaźni bądź graffiti znalezione w JEDNYM miejscu i nigdzie innej świadczy, że takie warunki były w całym Imperium.
Pomijam fakt, że miała to być historia od „początku” do czasów kiedy Karakalla nadał obywatelstwo, podczas gdy my dostajemy głównie czasy republiki. Później Beard prześlizguje się po czasach cesarskich, rzuca dwa-trzy rozdziały o życiu w Rzymie i tyle. Jednakże należy tutaj wspomnieć, że pisząc „historię republiki” sam popełniam kłamstwo, ponieważ zwyczajnie miałem wrażenie, że czytam bardziej biografię Cycerona niż historię Rzymu. Autorka z uporem maniaka przywołuje Cycerona tak często, że miałem wrażenie, że pierwotny szkic tej pracy to właśnie jego biografia.
Przemilczę również fakt, że Beard czasami się myli bądź pomija niewygodne fakty, które mogą przeczyć jej twierdzeniom. Wysnuwa wniosek, że tylko wyższe sfery zawierały małżeństwa, ponieważ to była transakcja podczas gdy niższych stanów małżeństwo nie obchodziło. Przy tym stwierdzeniu nie zająknęła się nawet o „Republice” Platona, gdzie ten potępia pary bez ślubu określając to jako życie w grzechu. W każdym bądź razie dzieło to obrazuje, że już wtedy ludzie krzywo się na to patrzyli, jednak Beard nie wspomina o tym nic. A wystarczyło coś o tym wspomnieć i argumentować czemu sądzi inaczej. Pomijam również fakt, że później sama sobie zaprzecza (nie jedyny zresztą raz) wspominając o historii pewnego rzemieślnika z Brytanii i jego zonie…
Myślę, że należy jeszcze skupić się trochę na autorce – Mary Beard, ponieważ uważam, że tutaj ciężko będzie oddzielić twórcy od tworu. O ile dobrze zrozumiałem jest to osoba, która ma własny program w radiu i telewizji, będąc pewnego rodzaju celebrytką. Na tej podstawie wysnuwam pewien wniosek, ze ta książka to monument dla jej ego. Beard jest niezwykle gadatliwa, bardzo często wtrąca uwagi, które nieraz są bardzo długie i męczące, czasami porównując coś z czasami współczesnymi (swoją drogą ciekawe, że według niej zabiją mężczyznę to dla niej jest cena polityki, ale gdy za to samo zginie kobieta nagle jest to przykład mizoginii). Niemniej moje przypuszczenia nabrały poważniejszej wagi gdy przeczytałem epilog. Nie wiem czy była ona nieświadoma tego jak on brzmi, czy też może to lekka niefrasobliwość ze strony tłumacza, ale odebrałem to jako wywód osoby, która wierzy, że jest ona nieomylna w temacie starożytnego Rzymu.
Niestety nie mogę polecić tej książki. Ewentualnie jako ciekawostkę dla kogoś kto już się naczytał o starożytnym Rzymie i znalazł ją przecenioną, czy w jakimś antykwariacie. Odradzam ją ludziom, którzy szukają swojej pierwszej książki o Rzymie, ponieważ autorka tak mocno chciała zaprzeczyć jakimś ustalonym teoriom i przypuszczeniom, że sama wchodzi w mocne spekulacje.
UPEWNIJCIE SIĘ, ŻE NIE JEST TO PIERWSZA ANI JEDYNA KSIĄŻKA O STAROŻYTNYM RZYMIE JAKĄ PRZECZYTASZ TY BĄDŹ TWÓJ ZNAJOMY.
Myślę, że taki wstęp będzie wystarczający. Ponieważ muszę przyznać, że SPQR to niezbyt dobra książka o historii, w pięknym opakowaniu. I ostrzegam, że cokolwiek przeczytacie na tylnej okładce (ponieważ nie mam informacji czy opis różni się w zależności...
2019-11-01
Ocenianie książek historycznych jest dla mnie pewnego rodzaju problemem, ponieważ moja opinia zazwyczaj ogranicza się do: jest dobrze / jest źle. Głównie dlatego, że nie mogę nic powiedzieć o nie istniejącej fabule i jedynie skupić się na tym jak jest napisana. Zadajmy więc sobie pytanie czy Peter Heather napisał dobrą książkę?
Odpowiedź brzmi tak. Aczkolwiek nie jest to tak lekki styl jakim posługuje się Mary Beard w S.P.Q.R. to jest on wystarczająco lekki by czytało się książkę z przyjemnością i w miarę szybko. Autor dozował ilość informacji w taki sposób by czytelnikowi nie „dymiła czacha” od ich natłoku.
To co jest lepsze od S.P.Q.R. Mary Beard jest podejście autora. Nie wstawia on swoich komentarzy, a kiedy zaczyna teoretyzować wyraźnie o tym zaznacza. No i oczywiście Peter Heather nie ma podejścia typu: „znalazłam to w jednym miejscu czyli tak musiało być w całym imperium”. To oznacza, że nie dostaniemy żadnych „rewolucyjnych informacji”, ale jednocześnie śmiało możemy powiedzieć, że na książce można polegać bo podaje rzetelne informacje.
Czy polecam tą książkę? Jak najbardziej tak! Jeśli interesujesz się Rzymem z pewnością jest to książka dla ciebie. Dobrze napisana, informacje dobrze podane bez zbędnych dywagacji i przelewania swojego ego *kaszle* Mary Beard *kaszle*.
Ocenianie książek historycznych jest dla mnie pewnego rodzaju problemem, ponieważ moja opinia zazwyczaj ogranicza się do: jest dobrze / jest źle. Głównie dlatego, że nie mogę nic powiedzieć o nie istniejącej fabule i jedynie skupić się na tym jak jest napisana. Zadajmy więc sobie pytanie czy Peter Heather napisał dobrą książkę?
Odpowiedź brzmi tak. Aczkolwiek nie jest to...
Grzebanie na półkach antykwariatu stanowi moją ulubioną część wypadu na miasto. W końcu niska cena zachęca do eksperymentów. Niestety dość często wychodzę na tym jak Zabłocki na mydle, ale to mnie nie zniechęca i ciągle „żyję na krawędzi”.
„Czarny hrabia” jest biografią ojca Aleksandra Dumasa i niestety nie najlepszą. Napisana jest jak każda książka historyczna/biograficzna, czyli autor snuje historię. Problemem jest to, że poświęcono zdecydowanie za dużo miejsca na rzeczy mało istotne. Przez pierwsze 120 stron nie ma praktycznie nic o bohaterze owej książki. Autor tak mocno skupił się na opisywaniu dziejów rodziny, a w szczególności realiów, że zapomniał, o czym pisze. Nie zrozumcie mnie źle, są to rzeczy ważne, ale nie na tyle by poświęcać na nie ponad ćwierć książki.
Kolejnym problemem jest pewien dziwny podtekst tej książki. Autor tak bardzo egzaltuje bardziej znane osoby o czarnym kolorze skóry, że czasami zastanawiałem się czy przypadkiem nie ma jakiejś ukrytej fantazji seksualnej. Co prawda mogę być jedynym, który to odebrał, ale takie są moje odczucia.
Co do reszty, jest to poprawny opis człowieka, który wiódł ciekawe życie i stanowił podstawy dla hrabiego Monte Christo. Jest on wykonany dobrze, aczkolwiek czasami miałem wrażenie, że została mi przedstawiona pewna propaganda, z domieszką fikcyjnych faktów. Nie zrozumcie mnie źle, ja ich nie podważam, miałem tylko takie odczucie, które mogło wyniknąć z problemu, który przedstawiłem wyżej.
Czy polecam tą książkę? Jeśli mam być szery to nie bardzo. Raczej wątpię by ludzi interesowała mało znana postać ojca Dumasa. No może z wyjątkiem fanów jego prozy. W dodatku irytujące błędy, jak autor zajmujący się czymś innym i piejący peany nad czarnoskórymi postaciami historycznymi mogą zniechęcić do książki.
Grzebanie na półkach antykwariatu stanowi moją ulubioną część wypadu na miasto. W końcu niska cena zachęca do eksperymentów. Niestety dość często wychodzę na tym jak Zabłocki na mydle, ale to mnie nie zniechęca i ciągle „żyję na krawędzi”.
więcej Pokaż mimo to„Czarny hrabia” jest biografią ojca Aleksandra Dumasa i niestety nie najlepszą. Napisana jest jak każda książka...