BastradPL

Profil użytkownika: BastradPL

Poznań Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 4 dni temu
112
Przeczytanych
książek
123
Książek
w biblioteczce
111
Opinii
645
Polubień
opinii
Poznań Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Po prostu lubię czytać :)

Opinie


Na półkach:

Czytałem wersję anglojęzyczną. Do sięgnięcia po tę książkę zachęcił mnie prowokacyjny tytuł, „I'm Glad My Mom Died”. Szok jest jednak dźwignią handlu, bo natychmiast po zobaczeniu tej intrygującej nazwy zacząłem zastanawiać się, o czym też może być ta książka. Będąca do tego biografią gwiazdy telewizji dziecięcej. Co musiało się wydarzyć, że autorka zdecydowała się na tak mocny tytuł? Czy to ironia? Przewrotność jakaś? W celu uzyskania odpowiedzi na te pytania zdecydowałem się wejść do świata Jennette McCurdy.

Nie znałem autorki wcześniej. Nigdy nie oglądałem Nickelodeon. Choć jesteśmy z autorką niemal rówieśnikami, to ja wychowałem się raczej na Jetix i Cartoon Network. Zapoznawałem się więc z życiorysem Jennette całkowicie in blanco; od zera. Początkowo styl autorki wprawił mnie w dysonans. Z jednej strony książka napisana jest infantylnym, prostym językiem, charakteryzującym raczej książki przeznaczone dla młodzieży. Z drugiej zaś – treści przedstawiane w książce są dość brutalne. Psychiczne znęcanie się matki nad dziećmi. Toksyczne relacje rodzinne, naznaczone wpływem religii Mormonów. Zacząłem zastanawiać się, dla kogo właściwie skierowana jest ta książka. Kto jest targetem?

Wraz z rozwojem fabuły dojrzewa język biografii oraz cała historia. Historia, która ukazuje się mocną próbą przepracowania traum narzuconych przez despotyczną rodzicielkę. Tytuł nie jest przewrotny ani nie jest ironiczny. Jest za to pokazem odwagi i mocnym statementem przełamującym tabu, że coby się nie działo, rodzina to świętość. Nie zawsze. Czasami najbliższa rodzina to przyczyna najgorszych traum. Największych boleści. Jennette McCurdy zdecydowała się o tym opowiedzieć i wielki szacunek jej za to.

Może nie jest to książka napisana wybitnie literacko. Brakuje trochę warsztatowo. Wokabularz też cechuje się raczej niewielkim wyrafinowaniem. Nie ma to jednak większego znaczenia, bo największy atut tego dzieła to jego porażająca do bólu autentyczność i brawura w wysadzeniu mitu o idylliczności relacji rodzinnych w Hollywood. Bo to nie są tylko idylliczne historie. Bywają też przejmująco brutalne, nawet jeśli pokryte pozorną warstwą lukru. I czapki z głów dla autorki, że odważyła się powiedzieć o tym głośno. Polecam!

Czytałem wersję anglojęzyczną. Do sięgnięcia po tę książkę zachęcił mnie prowokacyjny tytuł, „I'm Glad My Mom Died”. Szok jest jednak dźwignią handlu, bo natychmiast po zobaczeniu tej intrygującej nazwy zacząłem zastanawiać się, o czym też może być ta książka. Będąca do tego biografią gwiazdy telewizji dziecięcej. Co musiało się wydarzyć, że autorka zdecydowała się na tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Co mnie najbardziej martwi – śmiała się – to cały ten czas, który straciliśmy.”

Niezwykle ciekawa. Porywa od pierwszych stron, choć w pewnym momencie mnogość postaci o tych samych imionach (przede wszystkim Aureliano i Jose Arcadio) sprawia, że fabuła zaczyna się delikatnie mieszać i plątać, a opowieść rozmywać, tracąc ostrość przez ogrom wątków. Skutkuje to trudnością w ogarnięciu tej intrygi, nieco studząc też zapał na kontynuowanie lektury. Podziwiam autora, ze udało mu się spiąć w głowie całość niuansów dotyczących relacyjności wszystkich członków rodziny Buendia. Mimo wszystko książka napisana jest z ogromnym kunsztem, na najwyższym poziomie. Niewielu w całej historii literatury jest w stanie dorównać zręczności pióra Gabrielowi Garcia Marquezowi.

Ostatecznie dzieło to mniej porwało mnie, niż osobisty faworyt z bibliografii pisarza, czyli „Miłość w czasach zarazy”. Przede wszystkim przez to, że w tej drugiej bohaterowie byli bardziej wyraziści, w związku z czym łatwiej czytelnik mógł zaangażować się emocjonalnie. W „Sto lat samotności” ogrom postaci podobnych do siebie, choć wiem, że był celowym zabiegiem, to jednak wpływał na mniejsze zaangażowanie i przywiązanie ze strony czytelnika. Bez wątpienia jest to jednak literatura najwyższych lotów. Miło również wyłapywało mi się podczas lektury nawiązania z popkultury, których etymologii dotychczas nie znałem. Nie wiedziałem na przykład, że piosenka „W deszczu maleńkich żółtych kwiatów” autorstwa Myslovitz, który to utwór uwielbiam, to odniesienie do jednego z kluczowych momentów fabuły. Przyjemne jest wyłapywanie takich ciekawostek, tak samo jak przyjemność stanowiła lektura tej nietuzinkowej książki. Polecam! :)

„Co mnie najbardziej martwi – śmiała się – to cały ten czas, który straciliśmy.”

Niezwykle ciekawa. Porywa od pierwszych stron, choć w pewnym momencie mnogość postaci o tych samych imionach (przede wszystkim Aureliano i Jose Arcadio) sprawia, że fabuła zaczyna się delikatnie mieszać i plątać, a opowieść rozmywać, tracąc ostrość przez ogrom wątków. Skutkuje to trudnością w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przystępnie przedstawione kompendium informacji na temat fascynujących głowonogich (cephalopods) i próba pojęcia ich procesów rozumienia. Wyzwanie, które postawił sobie autor, z pewnością nie należało do łatwych, udało mu się jednak zgrabnie i zrozumiale (także dla laików) przekazać niuanse dotyczące świadomości, subiektywnego doświadczania, teorii w zakresie zdolności kognitywnych ośmiornic, mątw i kałamarnic. Bardzo polecam, zwłaszcza tym zafascynowanym tę grupą zwierząt, a których film „Ośmiornica, nauczycielka życia” pozostawił z dozą niedosytu.

Przystępnie przedstawione kompendium informacji na temat fascynujących głowonogich (cephalopods) i próba pojęcia ich procesów rozumienia. Wyzwanie, które postawił sobie autor, z pewnością nie należało do łatwych, udało mu się jednak zgrabnie i zrozumiale (także dla laików) przekazać niuanse dotyczące świadomości, subiektywnego doświadczania, teorii w zakresie zdolności...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika BastradPL

z ostatnich 3 m-cy
BastradPL
2024-04-12 19:59:35
BastradPL ocenił książkę Cieszę się, że moja mama umarła na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-04-12 19:59:35
BastradPL ocenił książkę Cieszę się, że moja mama umarła na
8 / 10
i dodał opinię:

Czytałem wersję anglojęzyczną. Do sięgnięcia po tę książkę zachęcił mnie prowokacyjny tytuł, „I'm Glad My Mom Died”. Szok jest jednak dźwignią handlu, bo natychmiast po zobaczeniu tej intrygującej nazwy zacząłem zastanawiać się, o czym też może być ta książka. Będąca do tego biografią gwia...

Rozwiń Rozwiń
BastradPL
2024-03-31 18:18:46
BastradPL ocenił książkę Sto lat samotności na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-03-31 18:18:46
BastradPL ocenił książkę Sto lat samotności na
8 / 10
i dodał opinię:

„Co mnie najbardziej martwi – śmiała się – to cały ten czas, który straciliśmy.”

Niezwykle ciekawa. Porywa od pierwszych stron, choć w pewnym momencie mnogość postaci o tych samych imionach (przede wszystkim Aureliano i Jose Arcadio) sprawia, że fabuła zaczyna się delikatnie mieszać i plą...

Rozwiń Rozwiń
Sto lat samotności Gabriel García Márquez
Średnia ocena:
7.8 / 10
18877 ocen
BastradPL
2024-03-09 10:38:13
BastradPL ocenił książkę Inne umysły. Ośmiornice i prapoczątki świadomości na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-03-09 10:38:13
BastradPL ocenił książkę Inne umysły. Ośmiornice i prapoczątki świadomości na
8 / 10
i dodał opinię:

Przystępnie przedstawione kompendium informacji na temat fascynujących głowonogich (cephalopods) i próba pojęcia ich procesów rozumienia. Wyzwanie, które postawił sobie autor, z pewnością nie należało do łatwych, udało mu się jednak zgrabnie i zrozumiale (także dla laików) przekazać niuans...

Rozwiń Rozwiń
2024-02-12 19:37:00
BastradPL Zagłosował w plebiscycie "Książka Roku 2023"
2024-02-12 19:37:00
BastradPL Zagłosował w plebiscycie "Książka Roku 2023"

statystyki

W sumie
przeczytano
112
książek
Średnio w roku
przeczytane
11
książek
Opinie były
pomocne
645
razy
W sumie
wystawione
111
ocen ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
695
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
13
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]