Cytaty
Złam mi serce. Złam je tysiąc razy, jeśli zechcesz. Możesz z nim zrobić, co chcesz, bo należy do ciebie. [...] Będę cię kochał do ostatniego tchnienia. Każde uderzenie mojego serca jest twoje.[...].
- Jak się czujesz? - zapytał. - Pieprz się. Jego oczy zapłonęły. - Widzę, że lepiej.
Motyle w brzuchu. Metafora do bani. Prędzej wściekłe pszczoły.
- Naprawdę cię kochałem! - wrzasnął. Raptownie zerwał się z krzesła. - Kochałem cię, a ty mnie zniszczyłaś. Zabrałaś mi serce i rozdarłaś je na strzępy. Równie dobrze mogłaś mnie zasztyletować!
- Nie jesteś niemową - powiedział. - Odezwij się. - Myślałam, że nie mam prawa odzywać się bez pozwolenia. - Zezwalam ci. - Nie mam nic do powiedzenia.
Nie stój nad mym grobem i nie roń łez, Nie ma mnie tam,nie zasnęłam też. Jestem tysiącem wiatrów dmących, Jestem diamentowym błyskiem na śniegu lśniącym. Jestem na skoszonym zbożu światłem promiennym, Jestem przyjemnym deszczem jesiennym. Nie stój nad mym grobem i nie roń łez. Nie ma mnie tam,nie zasnęłam też. Nie stój nad mym grobem i nie płacz na darmo. Nie ma mnie tam. Ja n...
Rozwiń1. Zło atakuje. Dobro się broni 2. Zło karze. Dobro wybacza. 3. Zło rani. Dobro pomaga. 4. Zło bierze. Dobro daje. 5. Zło nienawidzi. Dobro kocha.
- Kawał z ciebie wyrachowanej i cynicznej wiedźmy. Uśmiechnęłam się. - Trafiłam na świetnego nauczyciela.
- Mam nadzieję, że po śmierci się na ciebie nie natknę - burknęła. Teatralnym gestem złapałem się za serce, niby do głębi zraniony tymi słowami. - Nie! Diletta Mair mnie nienawidzi. Boże, nie zniosę tego! - zakrzyknąłem zrozpaczonym głosem. - Popełniłbym samobójstwo, gdyby nie to, że już umarłem. Zacisnęła pięści. - Cała ludzkość byłaby ci wdzięczna.
- Cholernie? - powtórzyłam z uśmiechem. - Sądziłam, że nie lubisz używać brzydkich słów. Wcześniej... - Wcześniej cię nie znałem - wtrącił. - Dopiero niedawno odkryłem twój cudowny dar... - Rejestrowania obecności duchów? - Grania mi na nerwach.
Popełniłem ogromny błąd, próbując ją pocałować. Popełniłem ogromny błąd, nie całując.
- W bibliotece Grobu znajdziesz na ten temat mnóstwo materiałów... Jeśli chcesz, mogę ci pomóc w... - Myślałam - wtrąciła z uśmiechem - że czasownik "pomagać" nie wchodzi w zakres słownictwa Aloisa Petersena. Zakaszlałem, lekko się czerwieniąc. - Uznajmy, że... udało ci się niewiarygodnie wręcz wzbogacić mój zasób leksykalny.
- Diletta... - szepnął Alois. Spojrzałam na niego z podekscytowaną miną. - Co za koszmar. Nie potrafisz nawet poprawnie trzymać broni.
- Nie zabijaj go - szepnęła niemal bezgłośnie. - Proszę. Oniemiałem. Oparłem klingę na barku i wpatrywałem się w Dilettę, nie wierząc własnym uszom. - Petycja odrzucona. Odsuń się.