Cytaty
Zawsze wierzyłem w głupców. Moi przyjaciele nazywają to wiarą w samego siebie.
Śpiewał, że możemy być tacy, jak oni, jak Romeo i Julia. Innymi słowy - martwi.
Kiedy wariat zaczyna wyglądać na takiego, który zachowuje się już całkiem rozsądnie, to znak, że czas założyć mu kaftan bezpieczeństwa.
Stara, jesteś cudowna. Jeżeli w ciągu całego twojego życia mógłbym dać ci tylko jeden, jedyny prezent to pewnie byłaby to pewność siebie. Taki dar pewności siebie. To, albo świeczki zapachowe.
Nie odkładaj na jutro tego, co trzeba zniszczyć dzisiaj.
Gdy nie dostajesz tego czego chcesz, cierpisz, gdy dostajesz to czego nie chcesz, cierpisz, nawet gdy dostajesz dokładnie to czego chcesz, wciąż cierpisz, bo nie możesz zachować tego na zawsze
Ty!- wrzasnął Siatkowa Koszulka. Wycelował palec w Myrona, czerwony i bliski apopleksji- Ty! Win rzekł do Myrona: - Jaki bogaty słownik! - Owszem, a akcent poprostu wprawia mnie w euforię
Podobno taka miłość jest najsilniejsza. - Jaka? - Platoniczna. Bo nigdy się nie spełnia. Nie mamy szans przekonać się, jakby było naprawdę. Zostają same marzenia.
PR to badanie per rectum (przez odbyt). Dlatego jeśli ktoś mówi wam, że zajmuje się PR-em, zawsze dopytajcie, co dokładnie ma na myśli.
Moim zdaniem prawdziwy cud narodzin polega na tym, że inteligentne, racjonalne, posiadające prawa wyborcze i doceniane w pracy kobiety patrzą na jakiś na wpół rozpaćkany okrągławy kawałek mięsa z głową zniekształconą od przeciskania się przez ich drogi rodne, pokryty pięcioma rodzajami ohydnej mazi, wyglądający jakby przez kilka godzin turlał się po pizzy pokrytej dużą ilością ...
RozwińNaczelna Izba Lekarska wciąż przypomina nam, żebyśmy nie zajmowali się leczeniem rodziny i przyjaciół. Zawsze ignorowałem te zalecenia i zapewniałem bliskim mi ludziom prywatną konsultację lekarską przez telefon. Ponieważ przez obowiązki związane z pracą zawodową jestem niemal bezużytecznym przyjacielem, czuję, że muszę zrobić coś, co uzasadni obecność mojego nazwiska na liście...
RozwińWidziałem wiele członków w trakcie mojego krótkiego pobytu na oddziale urologicznym (i nie tylko wtedy), ale ten był najstraszniejszy ze wszystkich. Gdyby tylko dało się to zrobić, należałoby przypiąć do niego jakąś odznakę. Jak wyglądał? Kilka centymetrów cewki moczowej owinięte było cienką - mniej więcej półcentymetrową - warstwą mięsnej pulpy. To, co pozostało z tego narządu...
Rozwiń