Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Mam wrażenie, że ze stosowania retrospekcji w swoich książkach Lucinda Riley chce stworzyć znak rozpoznawczy. I robi to z lepszym lub gorszym efektem. W przypadku ostatniej powieści mam wrażenie, że jednak gorszym. Fabuła rozciągnięta jest na siłę zwłaszcza w momentach retrospekcyjnych. Postacie głównych bohaterów niewiele mają wspólnego z realnym życiem, w pewnym momencie lektury staje się to nawet irytujące. Postać, która miała pełnić funkcję czarnego charakteru zarysowana została mocno pobieżnie, bez większej próby analizy motywów jej działań. Pomimo tego, że chętnie sięgam po kolejne tytuły Pani Riley, ten stanowił dla mnie spore rozczarowanie.

Mam wrażenie, że ze stosowania retrospekcji w swoich książkach Lucinda Riley chce stworzyć znak rozpoznawczy. I robi to z lepszym lub gorszym efektem. W przypadku ostatniej powieści mam wrażenie, że jednak gorszym. Fabuła rozciągnięta jest na siłę zwłaszcza w momentach retrospekcyjnych. Postacie głównych bohaterów niewiele mają wspólnego z realnym życiem, w pewnym momencie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie można nazwać tej pozycji literaturą nawet średnich lotów. Autorka zeszła z bezpiecznego dla siebie gruntu thrillera medycznego, wprowadzając do najnowszej powieści wątki metafizyczne. Niestety w tym wypadku zupełnie się to nie sprawdziło. Czyta się ją zaskakująco szybko, ale fabuła momentami budzi śmiech, co raczej nie było zamysłem autorki. Przed zakupem jej kolejnej książki mocno się zastanowię.

Nie można nazwać tej pozycji literaturą nawet średnich lotów. Autorka zeszła z bezpiecznego dla siebie gruntu thrillera medycznego, wprowadzając do najnowszej powieści wątki metafizyczne. Niestety w tym wypadku zupełnie się to nie sprawdziło. Czyta się ją zaskakująco szybko, ale fabuła momentami budzi śmiech, co raczej nie było zamysłem autorki. Przed zakupem jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Stephen King znów jest w dobrej formie. Fanką jego twórczości jestem od dawna, jednak ma swoje wzloty i upadki. "Instytut" w mojej opinii do takich właśnie wzlotów należy. Akcja trzyma w napięciu od początku do końca, pomimo kilku słabszych momentów. Kolejne strony przewracały się same, aż przyszedł nieuchronny koniec. Oczywiście nie jest to pozycja na miarę "Lśnienia", ale zdecydowanie warto po nią sięgnąć.

Stephen King znów jest w dobrej formie. Fanką jego twórczości jestem od dawna, jednak ma swoje wzloty i upadki. "Instytut" w mojej opinii do takich właśnie wzlotów należy. Akcja trzyma w napięciu od początku do końca, pomimo kilku słabszych momentów. Kolejne strony przewracały się same, aż przyszedł nieuchronny koniec. Oczywiście nie jest to pozycja na miarę "Lśnienia", ale...

więcej Pokaż mimo to