Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wciągnęła mnie od pierwszej strony. Autorka bardzo dobrze budowała napięcie, podobało mi się tempo akcji. Po 2/3 książki już łatwo było przewidzieć "twist" tej historii, trochę zabrakło mi finezji w zakończeniu.
Czytanie tej książki sprawiło ml jednak bardzo dużo przyjemności, więc uczciwe mogę ją polecić fanom gatunku i książek na jedno po poludnie.

Wciągnęła mnie od pierwszej strony. Autorka bardzo dobrze budowała napięcie, podobało mi się tempo akcji. Po 2/3 książki już łatwo było przewidzieć "twist" tej historii, trochę zabrakło mi finezji w zakończeniu.
Czytanie tej książki sprawiło ml jednak bardzo dużo przyjemności, więc uczciwe mogę ją polecić fanom gatunku i książek na jedno po poludnie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wyczekana nowa książka Alex Marwood już za mną.
Mogę powiedzieć, że historia była bardzo ciekawa i wciągająca. Możemy poznać funkcjonowanie sekty od środka, a także dostosowywanie się tych, co powrócili do normalnego społeczeństwa po latach prania mózgu. Język powieści jest wciągający, więc czyta się ją bardzo szybko.
Po zakończeniu lektury jednak jestem rozczarowana przedstawieniem postaci. Były one bardzo jednowymiarowe, bez jakiejś głębi. Także główna bohaterka została przedstawiona jako niemal cyborg, który przeżyje nawet zderzenie z ciężarówką, a potem przejdzie jeszcze 100 km autostradą do domu. Bawili mnie takze 5 - 6 letni bohaterowie, którzy prowadzili rozbudowane i dojrzałe rozmowy, mówiąc z obrzydzeniem na temat postępowania dorosłych, nie szczędząc takich słów jak "bękart" i "ogień piekielny" mówiąc o jeszcze nienarodzonym dziecku. Te czynniki i kilka innych sprawiły, że historia wydawała mi się bardzo mało prawdopodobna.
Pomimo kilku obiekcji polecam przeczytanie jej. Jest zdecydowanie lepsza niż "Dylemat", który ostatnio miałam okazję przeczytać.

Wyczekana nowa książka Alex Marwood już za mną.
Mogę powiedzieć, że historia była bardzo ciekawa i wciągająca. Możemy poznać funkcjonowanie sekty od środka, a także dostosowywanie się tych, co powrócili do normalnego społeczeństwa po latach prania mózgu. Język powieści jest wciągający, więc czyta się ją bardzo szybko.
Po zakończeniu lektury jednak jestem rozczarowana...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z sytuacja Korei Północnej zostałam zeznajomiona już dobrych parę lat temu, kiedy w liceum na jednej z lekcji puszczono nam film na temat życia w tym kraju. Jednak pamiętam, że był on skonstruowany tak aby ukazać absurdy tego kraju aniżeli jego realne zagrożenie. Może to tez dlatego, że było to w latach, kiedy jeszcze ćwiczenia atomowe nie były tym, co się kojarzyło z Kim Dzong Unem, a Korea Północna była widziana jedynie jako dziwne, dalekie, komunistyczne państewko z nadzwyczajną cenzura.
Książka Anny Fifield jest kopalnia wiedzy na temat tego kraju, genezy niechęci do swoich wrogów, jakie były przyczyny tego, że ten kraj jest jednym z najbardziej zacofanych krajów świata, gdzie nie istnieje nawet system bankowy. Głównym punktem jest Kim Dzong Un, jednak poznajemy również historię życia ludzi z najniższych nizin społecznych, jak i elit Pjongjangu. Fifield przeprowadziła mnóstwo rozmów z osobami związanymi z rodziną Kimów, z osobami zbiegłymi z kraju, A także sama wielokrotnie gościła w tym kraju. Można powiedzieć, że książkę napisała prawdziwa pasjonatka.

Dodam jeszcze, że książka jest niesamowicie wciągająca! Chciałam ją rozłożyć do przeczytania na cały weekend, A jest sobota godzina 18 i ze spokojem mogę odłożyć ja na półkę.
Serdecznie polecam!

Z sytuacja Korei Północnej zostałam zeznajomiona już dobrych parę lat temu, kiedy w liceum na jednej z lekcji puszczono nam film na temat życia w tym kraju. Jednak pamiętam, że był on skonstruowany tak aby ukazać absurdy tego kraju aniżeli jego realne zagrożenie. Może to tez dlatego, że było to w latach, kiedy jeszcze ćwiczenia atomowe nie były tym, co się kojarzyło z Kim...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Polecam wszystkim, którzy interesują się tematem obozów koncentracyjnych. Sprawnie napisana, z wyczuciem, nic nie jest całkowicie czarne ani białe. Chyba najlepsza cechą tej książki jest to, że żadnego z bohaterów nie możemy określić jako "dobrego" lub "złego". Zostaje na długo z czytelnikiem (w moim domu przeczytały ja trzy kobiety z trzech różnych pokoleń - odczucia te same).
W porównaniu z "Tatuażysta z Auschwitz", która to książka została wydana u nas w podobnym czasie, to "Kommando Puff" bije te pierwszą na głowę umiejętnosciami przekazywania emocji. Wiem, że historii obozowych nie powinno się oceniać przez pryzmat lepsze czy gorsze, oceniam jedynie umiejętności przedstawienia historii.

Polecam wszystkim, którzy interesują się tematem obozów koncentracyjnych. Sprawnie napisana, z wyczuciem, nic nie jest całkowicie czarne ani białe. Chyba najlepsza cechą tej książki jest to, że żadnego z bohaterów nie możemy określić jako "dobrego" lub "złego". Zostaje na długo z czytelnikiem (w moim domu przeczytały ja trzy kobiety z trzech różnych pokoleń - odczucia te...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, która sprawnie i dosadnie opisuje problem rasizmu w USA. I to nie tylko osób, którzy reagują z agresja bądź strachem wobec innej kultury/rasy, ale także o tym, jak ciężko wyrwać się że starego myślenia o sobie samym.
Czy potrafisz z walki o przetrwanie, szacunek i równość przejść do życia, o którym zawsze marzyłeś? Czy do końca życia będziesz niewolnikiem stereotypów, będziesz doszukiwal się we wszystkim drugiego dna? Ta książka zadaje tyle pytań (które mozna odnieść do wielu dziedzin zycia), że w trakcie może przyprawić o zawrót głowy. I do tego napisana dosadnie, przy czym wielkie brawa dla tłumacza, bo czyta to się wyśmienicie.
Książka na pewno dla fanów tematyki rasizmu, a także ludzi, którzy lubią pomyśleć w trakcie czytania.
W rozrachunku między "Koleją Podziemną" (ktora także spotkała się z entuzjazmem krytyków, a dotykala tematu losu czarnoskórych mieszkańców Stanów) a "Sprzedawczykiem", ta druga nokautuje pierwszą.

Książka, która sprawnie i dosadnie opisuje problem rasizmu w USA. I to nie tylko osób, którzy reagują z agresja bądź strachem wobec innej kultury/rasy, ale także o tym, jak ciężko wyrwać się że starego myślenia o sobie samym.
Czy potrafisz z walki o przetrwanie, szacunek i równość przejść do życia, o którym zawsze marzyłeś? Czy do końca życia będziesz niewolnikiem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bylam bardzo ciekawa tej książki odkąd plakaty reklamujące pojawiły się w księgarniach. Informacje o nagrodach wzbudziły mój apetyt, więc trochę odwrotnie niż u innych.

I po lekturze przyszło rozczarowanie. Czytało się ją lekko, szybko, co przy dosyć ciężkiej tematyce mnie zaskoczyło. Postacie w większości jednowymiarowe, sytuacje zbyt słabo opisane, by można było poczuć wagę ich sytuacji (jak np przy opisach brutalności wobec czarnoskórych). Miałam wrażenie, że historia przeskakiwala z jednego miejsca do drugiego, bez żadnej refleksji. Tytułowa kolej podziemna była tylko tłem powieści, zbyt malo rozwiniętym, aby nadać książce tytuł odnoszący się do niej.

Plus za poszerzenie mojej wiedzy o niewolnictwie Murzynów. Ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że cała fabuła była tylko wymówka do ukazania , wcześniej już znanych, faktów z życia w tamtych czasach. Do tego szczypta amerykańskiego patosu (małe czarnoskóre dzieci recytuja Deklaracje Niepodległości). Ta książka miała zapewnić chyba lukę w literaturze popularnej, bo ostatnimi czasy nic podobnego o tej tematyce nie spotkalo się z takim dużym zainteresowaniem. Nagrody moze dlatego, że nic lepszego w tym czasie nie wydano (trochę przygnębiające).

Książkę polecilabym sympatykom tego okresu w historii, bo mimo wszystkim zastrzezeniom, czytanie jej nie było meczarnia.

Bylam bardzo ciekawa tej książki odkąd plakaty reklamujące pojawiły się w księgarniach. Informacje o nagrodach wzbudziły mój apetyt, więc trochę odwrotnie niż u innych.

I po lekturze przyszło rozczarowanie. Czytało się ją lekko, szybko, co przy dosyć ciężkiej tematyce mnie zaskoczyło. Postacie w większości jednowymiarowe, sytuacje zbyt słabo opisane, by można było poczuć...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Zapisane w wodzie" męczyłam półtora miesiąca. Po zakupie przeczytałam kilkanaście kartek, po czym odłożyłam ją na półkę na kilka tygodni. Wróciłam do niej po jakimś czasie. Dopiero przy 150 stronie mnie wciągnęła, przestało mnie drażnić ciągłe zmienianie punktu widzenia. Kiedy akcja się rozkręciła, poczułam zainteresowanie całą historią, tym jak się zakończy. Końcówka jednak jak dla mnie trochę popsuła środek, wszystko wyjaśniło się szybko, nie zbudowało odpowiedniego napięcia.
Hawkins zaczyna swoją przygodę z powieściami, więc można jej wybaczyć nierówność w prowadzeniu fabuły. Kolejnej książce też dam szansę. Chociaż jak dla mnie mogłaby zrezygnować ze zbyt dużego budowania tajemnicy w okół całej historii. Czas, który zajmuje połapanie się w całej historii i bohaterach, nie zawsze intryguje. W moim przypadku odrzuciło mnie to na jakiś czas, ponieważ ten zabieg specjalnie mnie nie przekonał.

"Zapisane w wodzie" męczyłam półtora miesiąca. Po zakupie przeczytałam kilkanaście kartek, po czym odłożyłam ją na półkę na kilka tygodni. Wróciłam do niej po jakimś czasie. Dopiero przy 150 stronie mnie wciągnęła, przestało mnie drażnić ciągłe zmienianie punktu widzenia. Kiedy akcja się rozkręciła, poczułam zainteresowanie całą historią, tym jak się zakończy. Końcówka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to