-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać1 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant6
Biblioteczka
Nie umiem odnaleźć dobrych słów by opisać jak ta seria wpłynęła na mnie i moje życie. Jestem zakochana i kłaniam się autorce w pas. Będę do niej wracać jeszcze nie raz, ani dwa, a wiele, wiele razy. Płakałam i śmiałam się na zmianę. Kocham, kocham, kocham i polecam wszystkim kobietom które nie boją się marzyć!
Nie umiem odnaleźć dobrych słów by opisać jak ta seria wpłynęła na mnie i moje życie. Jestem zakochana i kłaniam się autorce w pas. Będę do niej wracać jeszcze nie raz, ani dwa, a wiele, wiele razy. Płakałam i śmiałam się na zmianę. Kocham, kocham, kocham i polecam wszystkim kobietom które nie boją się marzyć!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-04-02
Zaczęłam czytać i wpadłam po same uszy, po czubek mej blond naiwnej i mocno romantycznej duszy. Duszy zapatrzonej w tę bajkową miłosną historię jak w lustrzaną rzeczywistość, alternatywną miłosną utopię, duszy czekającej na swojego księcia z bajki. Idealnego w każdym możliwym calu, nie ciałem, choć tu się nie ma do czego przyczepić, ale wnętrzem, którego nie da się nie pokochać od pierwszego wejrzenia! Zakochałam się w Tamie i pragnę więcej. Druga część już do mnie jedzie.
Zaczęłam czytać i wpadłam po same uszy, po czubek mej blond naiwnej i mocno romantycznej duszy. Duszy zapatrzonej w tę bajkową miłosną historię jak w lustrzaną rzeczywistość, alternatywną miłosną utopię, duszy czekającej na swojego księcia z bajki. Idealnego w każdym możliwym calu, nie ciałem, choć tu się nie ma do czego przyczepić, ale wnętrzem, którego nie da się nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-07-20
Mam poksiążkowego kaca. River mnie powalił, złamał na pół, rozgniótł, pogryzł i wypluł...
Mam poksiążkowego kaca. River mnie powalił, złamał na pół, rozgniótł, pogryzł i wypluł...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-12-16
Świetna powieść przygodowa przedstawiająca mitologię nordycką w całkiem nowym świetle. Bohaterem (choć to dość naciągane określenie) wiodącym i narratorem jest Loki opowiadający losy świata bogów Asgardu ze swojego punktu widzenia. Choć początkowo było dziwnie, nie było między nami chemii, to z czasem i rozwojem historii zatonęłam w pokręconym umyśle Lokiego. Wzbudził we mnie zaskakującą sympatię, a przecież był łotrem, draniem pierwszego sortu. Tak napisać postać może tylko prawdę dobry pisarz! Chylę czoła i podziwiam oraz polecam.
Świetna powieść przygodowa przedstawiająca mitologię nordycką w całkiem nowym świetle. Bohaterem (choć to dość naciągane określenie) wiodącym i narratorem jest Loki opowiadający losy świata bogów Asgardu ze swojego punktu widzenia. Choć początkowo było dziwnie, nie było między nami chemii, to z czasem i rozwojem historii zatonęłam w pokręconym umyśle Lokiego. Wzbudził we...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10-28
Mistrzostwo w czystej postaci. Brown nie zawodzi, czyli tu nie było zaskoczenia. Natomiast powieść pełna jest zagadek, niedopowiedzeń i zaskakujących zwrotów akcji, czasem to triller, czasem romans i ogrom tajemnic! Kocham książki Browna, są jak ciastko, które im dłużej jesz tym bardziej smakuje i marzysz, aby nigdy się nie skończyło. Autor miesza fikcję z rzeczywistością w sposób niepojęty, tak sprawnie, że byłam gotowa przyjąć każde jego słowo jako pewnik i musiałam sprawdzać co chwila co jest faktem, a co mitem, bo już sama nie wiedziałam w co wierzyć.
Dla mnie bomba, dosłownie i w przenośni!
Mistrzostwo w czystej postaci. Brown nie zawodzi, czyli tu nie było zaskoczenia. Natomiast powieść pełna jest zagadek, niedopowiedzeń i zaskakujących zwrotów akcji, czasem to triller, czasem romans i ogrom tajemnic! Kocham książki Browna, są jak ciastko, które im dłużej jesz tym bardziej smakuje i marzysz, aby nigdy się nie skończyło. Autor miesza fikcję z rzeczywistością...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-09-01
Długo wahałam się czy wystawiać opinię tej książce. Z kilku powodów. Jeden z nich to obawa, aby nie wyjść na dwulicową zazdrośnicę…
Książkę zaczęłam wczoraj w pociągu w drodze do pracy (z nudów, bo akurat nie miałam weny, by pisać coś swojego), zawisałam na niej w każdej wolnej chwili podczas tych dwudziestu czterech godzin, „niedospałam” i skończyłam dziś rano, znów w pociągu w drodze do pracy. Wniosek – wciąga jak cholera i czyta się okrutnie szybko. To i dobrze i źle, bo żal było mi się rozstawiać z Bennettem.
Nie przeszkadzają powtórzenia, nie przeszkadza rozsypywanie się na kawałeczki…
Historia, jakich wiele. On szef, piękny, ale darń, ona pyskata, atrakcyjna stażystka. I byłoby nudno i przewidywalnie, gdyby nie fakt, że całość przesiąknięta jest wręcz scenami seksu i zadziornymi dialogami, które dodają tej książce swoistego charakteru i czynią naprawdę „fajną” (choć to może marne słowo). Jak już wspominali to inni czytelnicy, ja również bardziej polubiłam postać Ryana niż Mills, ale może jestem dziwna i do szaleństwa zakochana w pięknych draniach…? Powieść może być dla niektórych płytka, mało ambitna, ale ja odczytałam ją jako (poza oczywiście niezłym erotykiem) studium rodzącej się niechcianej miłości, miłości, która nie powinna się wydarzyć.
Jedyne, czego jestem pewna w 100% to fakt, że jest to książka, którą powinna przeczytać każda miłośniczka erotyków, bo będzie żałować, że tego nie zrobiła...
Długo wahałam się czy wystawiać opinię tej książce. Z kilku powodów. Jeden z nich to obawa, aby nie wyjść na dwulicową zazdrośnicę…
Książkę zaczęłam wczoraj w pociągu w drodze do pracy (z nudów, bo akurat nie miałam weny, by pisać coś swojego), zawisałam na niej w każdej wolnej chwili podczas tych dwudziestu czterech godzin, „niedospałam” i skończyłam dziś rano, znów w...
Niewiele doda moja opinia, ale nie umiem się zamknąć i jej nie wyrazić. Jest to książka wybitna, ale przez wybitnego twórcę w gatunku stworzona to czemu się dziwić. Ja nie piszę horrorów, King erotyków – proste!
Do dziś pamiętam, jak podskakiwałam przy skrzypnięciu wiatru w futrynie okna i jak potajemnie czytałam ją pod kołdrą bojąc się każdego kolejnego słowa. Film, choć główna postać odegrana przez wybitnego i uwielbianego przeze mnie Jacka Nichlosona, nie oddawała tego klimatu, nijak nie odzwierciedliła mojej szalonej wyobraźni :) Książka, którą trzeba przeczytać.
Niewiele doda moja opinia, ale nie umiem się zamknąć i jej nie wyrazić. Jest to książka wybitna, ale przez wybitnego twórcę w gatunku stworzona to czemu się dziwić. Ja nie piszę horrorów, King erotyków – proste!
Do dziś pamiętam, jak podskakiwałam przy skrzypnięciu wiatru w futrynie okna i jak potajemnie czytałam ją pod kołdrą bojąc się każdego kolejnego słowa. Film, choć...
2015-07-12
Cyfrowa twierdza - kto by przypuszczał, że książka napisana tak dawno temu będzie miała aż tak szerokie odzwierciedlenie w teraźniejszości. Dziwi mnie fakt, że do dziś nie powstała żadna ekranizacja .Już widzę, jakiegoś fajnego przystojniaka w roli Davida:) Pan Brown jak zwykle zabrał mnie w fascynującą podróż. Już nie mogę doczekać się kolejnej książki jego autorstwa, która wpadnie w moje łapki. Po prostu mi pasuje! Mąż też pochłonął ją jednym tchem.
Polecamy zatem oboje.
Cyfrowa twierdza - kto by przypuszczał, że książka napisana tak dawno temu będzie miała aż tak szerokie odzwierciedlenie w teraźniejszości. Dziwi mnie fakt, że do dziś nie powstała żadna ekranizacja .Już widzę, jakiegoś fajnego przystojniaka w roli Davida:) Pan Brown jak zwykle zabrał mnie w fascynującą podróż. Już nie mogę doczekać się kolejnej książki jego autorstwa,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-04-28
Obawiam się, czy ta opinia nie będzie spojlerem, ale zaryzykuję, a jak coś to mnie uprzejmie skarćcie…
Ona ma cięty jak sztylet jęzor, on nie daje jej dmuchać w swoją kaszę. Czy po tym jak jej „O” ("orgazm") odszedł bezpowrotnie, a po drugiej stronie ściany Wallbanger doprowadza ja do szału przelatując z hukiem i obopólną satysfakcją kolejne laski, ich relacje kiedykolwiek będą należały do przyjaznych, lub chociaż normalnych...
Mam mieszane uczucia. Pierwsza połowa książki doprowadziła mnie do wrzenia ostrymi, przesiąkniętymi erotyzmem i dowcipem dialogami i przemyśleniami bohaterki. Po tak obiecującym początku chciałam tylko więcej i więcej, dlatego druga część odrobinę mnie zawiodła... Co nie zmienia faktu, że uwielbiam tę pozycję i uwielbiam Simona! Uwielbiam brody, i uwielbiam męskie „V” i uwielbiam to jak „czyta w myślach” gdy się od niego tego wcale nie oczekuje, i jak wie gdzie i jak i gdzie… mmmm…! Która z nas nie chciałaby poznać tego Bad-boya i dać mu pokazać jak bardzo niegrzeczny być potrafi, jeśli mu się tylko na to pozwoli... Książka momentami zachwycała, momentami była całkiem dobra, zatem średnia z tych dwóch ocen to 7 i tego będę się trzymać choćby mnie przypiekali w piekarniku jak przepyszny chlebek dyniowy... mmmm...
Obawiam się, czy ta opinia nie będzie spojlerem, ale zaryzykuję, a jak coś to mnie uprzejmie skarćcie…
Ona ma cięty jak sztylet jęzor, on nie daje jej dmuchać w swoją kaszę. Czy po tym jak jej „O” ("orgazm") odszedł bezpowrotnie, a po drugiej stronie ściany Wallbanger doprowadza ja do szału przelatując z hukiem i obopólną satysfakcją kolejne laski, ich relacje kiedykolwiek...
2015-01-26
Właśnie z bólem serca skończyłam ostatnią stronę tej książki i żałuję, że nadszedł ten smutny dzień. Czuję pustkę i tęsknotę - za bohaterami, ich przygodami, za boskim Connorem... Po ludzku tęsknię. nawet fakt, że czeka mnie kolejna część, dziś nie cieszy. Połączenie dwóch moich ukochanych gatunków - romansu i fantasy, wraz ze wspaniałą zdolnością Pani Day do budowania erotycznych scen to jest to co lubię najbardziej i do czego z pewnością wrócę kiedyś ponownie. Polecam!
Właśnie z bólem serca skończyłam ostatnią stronę tej książki i żałuję, że nadszedł ten smutny dzień. Czuję pustkę i tęsknotę - za bohaterami, ich przygodami, za boskim Connorem... Po ludzku tęsknię. nawet fakt, że czeka mnie kolejna część, dziś nie cieszy. Połączenie dwóch moich ukochanych gatunków - romansu i fantasy, wraz ze wspaniałą zdolnością Pani Day do budowania...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Moja ulubiona książka Browna. Szkoda, że nie ma ekranizacji :(
Moja ulubiona książka Browna. Szkoda, że nie ma ekranizacji :(
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to