rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki www.afgan.com.pl Marcin Ciszewski, Tadeusz Michrowski
Ocena 6,7
www.afgan.com.pl Marcin Ciszewski, T...

Na półkach: ,

Wszystkie wcześniejsze książki z serii miło się czytało. Jedne miały wartką akcję, inne ciekawą historię i dialogi, jeszcze inne łączyły wszystkie pozytywne cechy. Jednak ta ostatnia jest po prostu słaba i przeczytałem ją już na siłę. Wszystko, nawet jak na standardy science-fiction, naciągane, często bezsensowne i niejednokrotnie po prostu głupie. Chyba lepiej by było gdyby ta część się po prostu nie ukazała.

Wszystkie wcześniejsze książki z serii miło się czytało. Jedne miały wartką akcję, inne ciekawą historię i dialogi, jeszcze inne łączyły wszystkie pozytywne cechy. Jednak ta ostatnia jest po prostu słaba i przeczytałem ją już na siłę. Wszystko, nawet jak na standardy science-fiction, naciągane, często bezsensowne i niejednokrotnie po prostu głupie. Chyba lepiej by było...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dałbym 10/10, ale że autor postanowił uśmiercić Wiktora, moją ulubiona postać, to daję tylko 9 gwiazdek! :-)

Dałbym 10/10, ale że autor postanowił uśmiercić Wiktora, moją ulubiona postać, to daję tylko 9 gwiazdek! :-)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dałbym 4, ale że pod koniec tempo akcji trochę przyspieszyło i coś się zaczęłó w końcu dziać to daję 6. Aż tak beznadziejna ta książka nie jest jak niektórzy ją oceniają, choć rewelacji też nie ma.
Coś mi się wydaje, że King przy pisaniu inspirował się trochę amerykańskimi filmami i kulturą SF z lat 50/60-tych.

Ogólnie historia całkiem ciekawa, ale za dużo podanych niepotrzebnych szczegółów, opisów, historii, które nijak nic nie wnoszą do opowiadania. Ale końcówka, choć z czasem przewidywalna, jednak wynagradza te początkowe męki z pierwszej połowy książki.
Podsumowując: jeśli nie masz nic lepszego pod ręką to możesz przeczytać, jeśli lubisz elementy SF - możesz przeczytać, jeśli jesteś fanem Kinga i chcesz poznać cały jego dorobek - możesz przeczytać. W innych wypadkach sięgnij po coś innego :-)

Dałbym 4, ale że pod koniec tempo akcji trochę przyspieszyło i coś się zaczęłó w końcu dziać to daję 6. Aż tak beznadziejna ta książka nie jest jak niektórzy ją oceniają, choć rewelacji też nie ma.
Coś mi się wydaje, że King przy pisaniu inspirował się trochę amerykańskimi filmami i kulturą SF z lat 50/60-tych.

Ogólnie historia całkiem ciekawa, ale za dużo podanych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zacznę od tego, że nie rozumiem ludzi, którzy dają tej książce noty na poziomie 1-2, oceniając ja jako beznadziejną. Tak oceniać można jakieś wybitne gnioty, a ta pozycja na pewno nim nie jest. Nie jest to także ambitna, odkrywcza literatura, ani żadne novum, jednak trzyma dobry poziom.

Nie będe ukrywał, że wybrałem tę książkę z półki w bibliotece po przeczytaniu opisu na okładce, jakoby miała by to być solidna dawka grozy, do czytania jedynie przy zapalonym świetle (swoją drogą można czytać bez światła? Hehe;)) Niestety opis ten zupełnie nie pokrywa się z rzeczywistością, gdyż książka wcale nie jest taka straszna, jak zapewnia wydawca.

Co prawda mamy ponure miejsce akcji, w pewnym sensie straszną historię, jednak jest ona napisana w taki sposób, że w żadnym momencie książki ciarki nie przeszły mi po plecach. Pomysł na opowieść miał spory potencjał, jednak nie został on wykorzytany. Nie wiem, czy to był celowy zabieg autorki (która w pewnym momencie postanowiła jednak napisać książkę bardziej przygodową, jak horror), czy być może brak umiejętności, które posiadają cenieni pisarze grozy.

Książkę się czyta lekko i szybko, historia ani nie porywa, ani nie nudzi, akcja jest dosyć wartka i napotkamy w niej mniej, lub bardziej zaskakujące niespodzianki. Irytuje trochę na siłę wciśnięty wątek homoseksualny, dwóch - mogłoby się wydawać - ważnych postaci, jednak nie jest on w sumie do niczego potrzebny, chyba poza tym, żeby pokazać, iż pary homoseksulane mogą wychowywać razem dzieci. Trochę to było moim zdaniem naciągane i autorka mogła rozegrać to lepiej. Zresztą wiele wątków jest jakby niedopracowanych, albo inaczej nic z nich nie wynika. Nie bardzo wiadomo jaką rolę w tej całej historii miały pełnić niektóre wyobrażone postacie. Są, bo są i na tym, by się ich rola kończyła.

Jeżeli ktoś chciałby ja kupić to raczej odradzam, ale jeśli nie macie nic lepszego do czytania to ta książka was raczej nie zawiedzie, o ile nie spodziewacie się po niej zbyt wiele.

Na koniec jeszcze dodam kilka słów o samym wydaniu. Z jednej strony ładna okładka w twardej oprawie, strony rozdziałowe przyozdobione roślinnymi motywami i to sprawia miłe wrażenie. Jednak z drugiej takiej ilości literówek i pozjadanych literek to dawno nigdzie nie widziałem.

Zacznę od tego, że nie rozumiem ludzi, którzy dają tej książce noty na poziomie 1-2, oceniając ja jako beznadziejną. Tak oceniać można jakieś wybitne gnioty, a ta pozycja na pewno nim nie jest. Nie jest to także ambitna, odkrywcza literatura, ani żadne novum, jednak trzyma dobry poziom.

Nie będe ukrywał, że wybrałem tę książkę z półki w bibliotece po przeczytaniu opisu na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo ciekawa książka. Poza interesującą historią związaną z lotnictwem, można się także sporo dowiedzieć o kulisach dwóch afrykańskich konfliktów zbrojnych (Kongo, Biafra). Do tego niektóre przygody, zupełnie jak w dobrej książce sensacyjnej. Warto po nią sięgnąć, szczególnie, że nie jest droga (ja swój egzemplarz kupiłem w Biedronce za 10 zł).

Bardzo ciekawa książka. Poza interesującą historią związaną z lotnictwem, można się także sporo dowiedzieć o kulisach dwóch afrykańskich konfliktów zbrojnych (Kongo, Biafra). Do tego niektóre przygody, zupełnie jak w dobrej książce sensacyjnej. Warto po nią sięgnąć, szczególnie, że nie jest droga (ja swój egzemplarz kupiłem w Biedronce za 10 zł).

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeżeli chodzi o zakończenie to na pierwszy rzut oka rzeczywiście może wydawać się nieciekawe jak na podsumowanie trylogii. Pewnie nie byłem jedynym, który spodziewał się jakiegoś epickiego zakończenia z rozmachem i potężną dozą akcji. Jednak, kiedy się zastanowiłem głębiej doszedłem do wniosku, że te zakończenie jest po prostu zwykłe i prawdziwe. Pasuje do naszych czasów, do tego co dzieje się wokół, dużo mówi o czasach w których żyjemy. Sami decydujemy o tym w jakim świecie będziemy żyć i nikt za nas go nie zmieni. Co więcej, nie zamyka drogi przed nową książką osadzoną w uniwersum.

Mi się cała trylogia bardzo podobała, choć pierwsza część była zdecydowanie najlepsza, trzecia otrzymałaby drugą pozycję, a Mroczna Rzeka wylądowałby na końcu. Szkoda, że nasz świat powoli zmierza w kierunku tego opisanego w tych książkach, przydałby się taki Traveler, który otworzyłby oczy ludziom, którzy w imię złudnego bezpieczeństwa tak łatwo rezygnują ze swojej wolności.

Jeżeli chodzi o zakończenie to na pierwszy rzut oka rzeczywiście może wydawać się nieciekawe jak na podsumowanie trylogii. Pewnie nie byłem jedynym, który spodziewał się jakiegoś epickiego zakończenia z rozmachem i potężną dozą akcji. Jednak, kiedy się zastanowiłem głębiej doszedłem do wniosku, że te zakończenie jest po prostu zwykłe i prawdziwe. Pasuje do naszych czasów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ksiązka w ogólności bardzo ciekawa i wciągająca, jednak kilka rzeczy mi się nie podobało. Nie wiem czy w USA rzeczywiście mieszkańcy są tacy, że niby nawet ci rozgarnięci ostatecznie w większosci okazują się zwykłymi półgłówkami i tchórzami, że nawet nie podejrzewają tego co ich czeka, oraz dają soba manipulowac takimi tanimi zagraniami jak w książce? Do tego dają się zastrzaszyć i sterroryzować grupce przygłupich podrośniętych nastolatków? Przeciez miasteczko nie było takie małe i poza głównymi bohaterami miało sporo mieszkańców, co widać pod koniec na spotkaniu z rodzinami za kopułą. No, ale okey, można to przeboleć. Najgorsze było zakończenie, praktycznie nic z niego nie wynikało, żadna głębsza myśl, po prostu było. Szkoda, że autor ostatecznie uśmiercił burmistrza, bo gdyby jednak przeżył w tym schronie i po podniesieniu kopuły został aresztowany, pokonany i poniżony, to na pewno byłoby to bardziej satysfakcjonujące niz taka jego w sume głupia śmierć. Trochę schematów: sprytne dziaciaki, głupi policjanci, były GI w roli bohatera, wszystko wiedząca barmanka, no ale taki urok tej ksiązki. Powiem tak, spodziewałem się czegoś lepszego, ale i tak się nie zawiodłem.

Ksiązka w ogólności bardzo ciekawa i wciągająca, jednak kilka rzeczy mi się nie podobało. Nie wiem czy w USA rzeczywiście mieszkańcy są tacy, że niby nawet ci rozgarnięci ostatecznie w większosci okazują się zwykłymi półgłówkami i tchórzami, że nawet nie podejrzewają tego co ich czeka, oraz dają soba manipulowac takimi tanimi zagraniami jak w książce? Do tego dają się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to