Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Brown wypracował schemat, który umieszcza w każdej powieść z serii o słynnym znawcy symboliki. Mamy więc trupa, za którego śmiercią stoi nieznane, ale potężne i wpływowe Zło. Mamy znanego zabójcę, który na lecenie tegoż Zła działa i wprowadza element napięcia, zagrażając głównemu bohaterowi. Mamy władze, które teoretycznie powinny stać na straż porządku, ale przez nieporozumienie również polują na protagonistę, sprawiając, że akcja staje się jeszcze bardziej napięta. Mamy oczywiście również znak wodny autora - światowej klasy arcydzieła sztuki i architektury, czyli środowisko, w którym główny bohater funkcjonuje najlepiej. I mamy w tym wszystkim Roberta Langdona, speca od religii i symboli, genialnego profesora, u którego boku niezmienne stoi (pomimo, że za każdym razem odchodzi) piękna kobieta.

Można by przypuszczać, że powtórzenie takiego zabiegu piąty raz z rzędu będzie już nużące... Ale nie jest! Akcja wciąga, zagadki ciekawią a rozwiązanie satysfakcjonuje. Ponadto książka uderza w inne tony niż jej poprzedniczki i, czy chcemy tego czy nie, wpasowuje się w dzisiejszą rzeczywistość nawet bardziej niż wcześniejsze części ze starymi rzeźbami i zakurzonymi zwojami.

Mnie się podobało.

Brown wypracował schemat, który umieszcza w każdej powieść z serii o słynnym znawcy symboliki. Mamy więc trupa, za którego śmiercią stoi nieznane, ale potężne i wpływowe Zło. Mamy znanego zabójcę, który na lecenie tegoż Zła działa i wprowadza element napięcia, zagrażając głównemu bohaterowi. Mamy władze, które teoretycznie powinny stać na straż porządku, ale przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę skończyłam czytać jakieś 5 minut temu. I nie mam za wiele do powiedzenia. Że świetnie wykreowani bohaterowie? Że wciągająca i wywołująca napięcie akcja? To powszechnie znane fakty, wie o tym każdy kto sięgnął po Rewizję lub poprzednie części cyklu. Powieść ma jednak poważną wadę - zdecydowanie nie sposób się od niej oderwać, a w konsekwencji zbyt szybko się ją kończy. A chciałoby się poczytać dłużej. Dlatego z niecierpliwością oczekuję następnej części i kolejnej porcji wrażeń serwowanych przez prawniczy duet.

Książkę skończyłam czytać jakieś 5 minut temu. I nie mam za wiele do powiedzenia. Że świetnie wykreowani bohaterowie? Że wciągająca i wywołująca napięcie akcja? To powszechnie znane fakty, wie o tym każdy kto sięgnął po Rewizję lub poprzednie części cyklu. Powieść ma jednak poważną wadę - zdecydowanie nie sposób się od niej oderwać, a w konsekwencji zbyt szybko się ją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sięgając po tę pozycję, spodziewałam się, szczerze mówiąc, czegoś innego. Opis na tylnej okładce skusił mnie obietnicą Bóstw, przeznaczenia, magii, może jakiejś klątwy. Dostałam intrygę, kłamstwa, zaściankowość ludu i oczywiście miłość. Czyli, de facto, jeden z powszechnych opisów średniowiecznego dworu. Jakoś przełknęłam brak prawdziwego klimatu fantasy, na który tak czekałam, przypisując cały zawód mojej skłonności do szukania wszędzie drugiego dna. Jednak, gdy już pogodziłam się z "niemagicznością" książki... Znów musiałam mienić zdanie.
Podczas czytania odniosłam wrażenie, że autorka nieco się miota między historyczną powieścią obyczajową a książką fantasy. Wolałabym gdyby skupiła się tylko na jednym z gatunków.
Być może kolejne części mogłyby zmienić moją opinię, wyjaśnić kilka kwestii, jednak nie jestem pewna, czy będzie mi się chciało po nie sięgać.
Aczkolwiek, podsumowując całość...
Nie jest źle.

PS. Wydanie które mi się trafiło obfituje w błędy stylistyczne i ortograficzne. Oczywiście, jestem świadoma, że zawsze mogą trafić się literówki, ale na pewno nie w takich ilościach i "stopniu zaawansowania".
Fabuła jest oczywiście niezwykłe istotna dla czytelnika, ale prosiłabym redaktorów, by nie zapominali, że równie ważny jest komfort czytania.

Sięgając po tę pozycję, spodziewałam się, szczerze mówiąc, czegoś innego. Opis na tylnej okładce skusił mnie obietnicą Bóstw, przeznaczenia, magii, może jakiejś klątwy. Dostałam intrygę, kłamstwa, zaściankowość ludu i oczywiście miłość. Czyli, de facto, jeden z powszechnych opisów średniowiecznego dworu. Jakoś przełknęłam brak prawdziwego klimatu fantasy, na który tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja koleżanka ubóstwia tę powieść. Ja natomiast, choć wcześniej jej nie czytałam, po wysłuchaniu i wyczytaniu sporej ilości opinii, uwaźałam ją, krótko mówiąc, za badziewie. Naszła mnie więc chęć, by się z przyjaciółką w tej kwestii nieco posprzeczać. A że w naszym sporze nie mogłam bazować jedynie na opinii innych, zdecydowałam się w końcu przeczytać słynne "50 twarz...". Muszę przyznać - nie zawiodłam się. Pierwsze i właściwe jedyne, co mi przychodzi na myśl - nudna, strasznie nudna, okropnie nudna. 600 stron wałkowania wciąż tego samego. Zmuszałam się do czytania (co w moim przypadku zdarza się bardzo rzadko), niecierpliwie czekając na koniec. I to bynajmniej nie z powodu chęci poznania zakończenia. Należą się jednak te 2 gwiazdki, gdyż w samym pomyśle dostrzegam pewnien potencjał (mimo, iż wyczuć można silną inspirację "Zmierzchem"). Poza tym dostałam dokładnie to, czego oczekiwałam - dużo materiału do krytyki w razie gorszego humoru. Niestety, to trochę za mało jak na trzecią gwiazdkę.

Moja koleżanka ubóstwia tę powieść. Ja natomiast, choć wcześniej jej nie czytałam, po wysłuchaniu i wyczytaniu sporej ilości opinii, uwaźałam ją, krótko mówiąc, za badziewie. Naszła mnie więc chęć, by się z przyjaciółką w tej kwestii nieco posprzeczać. A że w naszym sporze nie mogłam bazować jedynie na opinii innych, zdecydowałam się w końcu przeczytać słynne "50...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza książka tego autora, którą miałam w rękach. Mogę stwierdzić tylko jedno - REWELACJA! Przemyślana fabuła, żywe dialogi i oryginalni bohaterowie sprawiają, że od powieści nie sposób się oderwać. Z nadzieją i niecierpliwością czekam na kolejne sprawy Chyłki i Zordona.

Pierwsza książka tego autora, którą miałam w rękach. Mogę stwierdzić tylko jedno - REWELACJA! Przemyślana fabuła, żywe dialogi i oryginalni bohaterowie sprawiają, że od powieści nie sposób się oderwać. Z nadzieją i niecierpliwością czekam na kolejne sprawy Chyłki i Zordona.

Pokaż mimo to