rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

W ostatnich latach, w kulturze pracy zaszło wiele zmian. To pociągnęło za sobą obawy ze strony liderów – zarówno tych, którzy mają już długoletnie doświadczenie w zarządzaniu zespołami, tych, którzy stawiają pierwsze kroki w roli lidera, jak i tych, którzy dopiero planują taką ścieżkę rozwoju dla siebie. Wielu z nich, zdaje sobie sprawę, że skoro pojawiają się zmiany w obszarze i kulturze pracy, to konieczna jest również zmiana w sposobie przewodzenia.

Czym tak naprawdę jest przywództwo i jak przewodzić w rzeczywistości, którą mamy? Na te pytania odpowiada nam Carla A. Harris w książce „Prowadź do zwycięstwa”. Autorka przeprowadza nas przez ścieżkę kariery od pozycji samodzielnego eksperta do pozycji lidera.

Książka jest skierowana do osób, które wiążą swoją przyszłość z zarządzaniem zespołem i byciem liderem oraz do tych, którzy już takie pozycje zajmują i chcieliby zarządzać jeszcze efektywnej lub potrzebują spojrzenia na zarządzanie zespołem z nieco innej perspektywy. Dowiadujemy się co tak naprawdę jest ważne w organizacji, na co powinniśmy zwrócić uwagę, by zostać zauważonym i docenionym. Autorka pomaga nam spojrzeć na środowisko pracy z „szerszego obrazka” i z perspektywy osób zarządzających w różnych organizacjach. W książce najdziemy mnóstwo porad, które pomogą nam spojrzeć na przewodzenie z nieco innej perspektywy, poznać mechanizmy oraz czynniki, które decydują o naszej ścieżce kariery, awansie, wynagrodzeniu.

Carla A. Harris omawia czynniki, które są niezbędne by odnieść sukces w dzisiejszych realiach, a wśród nich pojawiają się: odwaga podejmowania ryzyka, tworzenie i sprzedawanie wizji, korzystanie z relacji i partnerstwa. Autorka pokazuje nam możliwości, które mamy, a nie zawsze je dostrzegamy. Omawia poszczególne czynniki i podpowiada jak można wykorzystać je w praktyce.

Carla A. Harris szeroko omawia 8 przymiotów, które warto umacniać w sobie każdego dnia. Są to:

Autentyczność.
Budowanie zaufania.
Kreowanie nowych liderów.
Otwartość.
Różnorodność.
Innowacja.
Inkluzywność.
Głos (prawo i konieczność wyrażania swoich opinii i poglądów).

Jeśli świadomie pracujemy nad powyższymi cechami, doskonalimy je i w odpowiedni sposób demonstrujemy, niezależnie od miejsca pracy stajemy się bardziej skuteczni jako liderzy.

Carla A. Harris w swojej karierze miała okazję przyglądać się różnym sposobom zarządzania i zachowaniom oraz działaniom różnych osób na pozycji Lidera. W książce „Prowadź do zwycięstwa” przedstawia wiele przykładów niewłaściwego zarządzania, każdy z nich jest szeroko omawiany, by czytelnik mógł zrozumieć błędy, jakie zostały popełnione i zdał sobie sprawę z tego, jak ważne jest przygotowanie do roli lidera i świadomość osoby na takiej pozycji. Brak empatii czy umiejętności prowadzenia ludzi ku zmianom, może okazać się dla Liderów bardzo kosztownymi błędami, zarówno dla nich samych jak i dla organizacji.

Podsumowując, Carla A. Harris w książce „Prowadź do zwycięstwa” to inspirujący, wypełniony po brzegi opisami sytuacji i cennymi wskazówkami poradnik. To pozycja idealna nie tylko dla osób, które są na początku ścieżki prowadzącej do przywództwa lub dla osób, które widzą siebie jako liderów. W tej propozycji do czytania, cenne wskazówki znajdą również liderzy, którzy zarządzają zespołami przez lata. Warto zestawić swoje dotychczasowe działania z perspektywą autorki, która przez lata doświadczeń, zebrała swoje obserwacje oraz porady i przekazała je nam w postaci książki. Czasem jedna sytuacja, która została opisana, jedna wskazówka czy spostrzeżenie, może okazać się tym, czego właśnie osoba pełniąca funkcję lidera potrzebowała, by jeszcze efektywniej przewodzić.

W ostatnich latach, w kulturze pracy zaszło wiele zmian. To pociągnęło za sobą obawy ze strony liderów – zarówno tych, którzy mają już długoletnie doświadczenie w zarządzaniu zespołami, tych, którzy stawiają pierwsze kroki w roli lidera, jak i tych, którzy dopiero planują taką ścieżkę rozwoju dla siebie. Wielu z nich, zdaje sobie sprawę, że skoro pojawiają się zmiany w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Żyjemy w czasach, kiedy wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Jeśli czegoś chcemy, idziemy do sklepu i to kupujemy. Wymieniamy telefony i samochody na coraz nowsze modele. Otacza nas mnóstwo rzeczy, które często powodują u nas zmęczenie, zagubienie, przytłoczenie. 

Na szczęście, każdy z nas ma możliwość wyboru. Możemy zdecydować czy chcemy nadal tak żyć, powoli zasypywani przeróżnymi produktami, nowościami, promocjami, czy jednak przyszedł czas, by powiedzieć DOŚĆ. Ale jak zmienić nasze przyzwyczajenia i nawyki, które budowaliśmy latami? Co zrobić z nagromadzonymi rzeczami? Jak zdecydować co jest ważne, a co mniej? Jakie kroki wykonać, by żyło nam się lepiej, by nie poddawać się presji otoczenia, namowom reklam i kuszącym nowościom na rynku?

Z pomocą przychodzi nam Natalia Kraus-Kowalczyk, autorka książki "Mieć mniej. Jak żyć prosto i szczęśliwie?", ekspertka w zakresie slow life i minimalizmu. Natalia Kraus przeprowadza nas przez kolejne kroki, które nie tylko pomogą nam uporządkować otoczenie, ale i lepiej poznać siebie, by móc w pełni korzystać z życia, wybierać tylko to, co dla nas dobre, to czego MY chcemy i co jest nam potrzebne. Pomaga nam znaleźć przestrzeń na to, co dla nas ważne i pozbyć się tego, co zabiera nam czas, energię, powoduje zmęczenie i przytłacza. 
Jak żyć prosto i szczęśliwie?

Z pomocą książki Natalii Kraus-Kowalczyk, na początek przeanalizujemy to, co już posiadamy oraz zastanowimy się czy to wszystko jest nam potrzebne. Wspólnie z autorką pomyślimy nad tym, dlaczego warto chcieć mniej i przeprowadzimy skuteczny decluttering. Poznamy mnóstwo przydatnych wskazówek na zorganizowanie przestrzeni w swoim domu i maksymalnie uprościmy plan dnia. Zorganizujemy swoje życie na nowo! 

Książka Natalii Kraus-Kowalczyk ma 155 stron... i na każdej z tych stron znalazłam wskazówkę czy inspirację dla siebie. Poznałam mnóstwo tipów, które wykorzystam w swoim domu. Czytając, warto mieć w ręku ołówek, notować swoje myśli, zakreślać to, co z nami rezonuje. W książce znajdują się doskonale wyselekcjonowane tytuły książek, nazwy aplikacji i gadżetów - warto wybrać z nich te, które nas zainteresują i sprawdzą się u nas. 

Polecam tę książkę wszystkim tym, którzy potrzebują złapać trochę "oddechu", zatrzymać się na chwilę w tym codziennym pędzie, uporządkować przestrzeń. Polecam ją każdemu, komu brakuje energii i kto czuje, że codzienność go przytłacza. Być może czujesz rzeczozmęczenie lub pod wpływem mediów sięgasz po więcej i więcej... nie analizując po co Ci to wszystko. A warto się nad tym zastanowić i sięgając po książkę sama się o tym przekonasz! 

Żyjemy w czasach, kiedy wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Jeśli czegoś chcemy, idziemy do sklepu i to kupujemy. Wymieniamy telefony i samochody na coraz nowsze modele. Otacza nas mnóstwo rzeczy, które często powodują u nas zmęczenie, zagubienie, przytłoczenie. 

Na szczęście, każdy z nas ma możliwość wyboru. Możemy zdecydować czy chcemy nadal tak żyć, powoli zasypywani...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli cierpisz na arachnofobię, to nie jest książka dla Ciebie! Jeszcze w żadnej książce nie “spotkałam” aż tyle pająków i nie dowiedziałam się o nich aż tyle. Dlaczego autorka przywołała ich w tak ogromnej ilości? Bo to właśnie nimi posługiwał się bohater książki, by torturować kobiety.

Z Sandy Springs, przedmieść Atlanty, znikają prostytutki. Wiele czasu mija, zanim ktokolwiek zaczyna się tym interesować. W końcu przecież prostytutki mogą się przemieszczać, wyjeżdżają i wracają, zmieniają lokalizacje, nikt nie przejmuje się ich losem — jak więc sprawdzić czy one naprawdę znikają, czy po prostu opuszczają miejsce pobytu? Agent Stanowego Biura Śledczego postanawia zbadać sprawę i zwraca się o pomoc do koleżanki z FBI, Kimberly Quincy.

Jedna z prostytutek postanawia przerwać milczenie. W obawie o swoje życie opowiada o swoim kliencie, szaleńcu, który wykorzystuje pająki jako środek do torturowania kobiet. Z racji tego, że jakiś czas temu, matka i siostra Kimberly stały się ofiarami seryjnego mordercy, agentka FBI postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i sprawdzić co tak naprawdę dzieje się z prostytutkami, które znikają bez wieści. Wkrótce wpada w sam środek sieci utkanej przez mordercę…

Lisa Gardner jak zwykle nie zawiodła! “Pożegnaj się” to kolejna, przerażająca historia, która mrozi krew w żyłach. Autorka utrzymuje mroczny klimat powieści, przeplata wątki w taki sposób, że nie łatwo jest dociec prawdy. Książka do samego końca trzyma w napięciu, budzi emocje, zaskakuje. Autorka posługuje się retrospekcją, by czytelnik mógł poznać przeszłość seryjnego zabójcy. Dowiadujemy się, co takiego nim kierowało, że posunął się do tak okrutnych zbrodni. Poznajemy także innych bohaterów, których psychika jest mocno nadszarpnięta poprzez historie, które wydarzyły się w ich życiu.

Na koniec zadajemy sobie pytanie… Czy ich życie mogło się potoczyć inaczej? Czy mogliby odbudować swoje życie? Zacząć żyć tak, jak inni ludzie? Czy ich życie zostało nieodwracalne zmienione i już nic nie mogło ich uratować? Lisa Gardner potrafi malować w naszej wyobraźni obrazy, słowami, które zamieszcza na stronach książki. Niewiele autorów potrafi przedstawiać fabułę tak obrazowo. Polecam książę wszystkim fanom kryminałów!

Jeśli cierpisz na arachnofobię, to nie jest książka dla Ciebie! Jeszcze w żadnej książce nie “spotkałam” aż tyle pająków i nie dowiedziałam się o nich aż tyle. Dlaczego autorka przywołała ich w tak ogromnej ilości? Bo to właśnie nimi posługiwał się bohater książki, by torturować kobiety.

Z Sandy Springs, przedmieść Atlanty, znikają prostytutki. Wiele czasu mija, zanim...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Na rynku wydawniczym mamy coraz więcej książek dotyczących rozwoju osobistego. Jest w czym wybierać, możemy poznać ciekawe techniki rozwojowe, zderzyć się z różnymi punktami widzenia, sięgnąć po pozycję dotyczącą obszaru, który nas interesuje i pogłębiać wiedzę, ćwiczyć, dowiadywać się coraz więcej. 

Po które książki książki sięgać, skoro jest ich tak wiele? Która jest warta przeczytania a która nie? Przed wybraniem pozycji odpowiedniej dla siebie, warto zapoznać się z rekomendacjami i opiniami, poznać sylwetkę autora, dowiedzieć się jakie ma doświadczenie i czym się zajmuje. Podążając takimi kategoriami, trafiłam na książkę "Kto zapłacze nad Twoim grobem. 101 lekcji o życiu". 

Zastanawiałam się, co kryje w sobie ta książka, która przyciąga tak wielu czytelników. Teraz już wiem. Tę książkę wyróżniają przede wszystkim: prostota i uniwersalność - w tej książce, każdy znajdzie coś dla siebie. Nie sposób czytać ją inaczej, niż tylko z ołówkiem w dłoni, by móc zakreślać fragmenty, do których będziemy wracać. 

101 lekcji, które inspirują, motywują i pozwalają spojrzeć na życie z zupełnie innej perspektywy

Lekcje Robina Sharmy wydają się oczywiste. To proste lekcje o życiu, wskazówki, którymi każdy z nas powinien się kierować, a jednak we współczesnym świecie często o nich zapominamy. Poszukujemy czegoś wyjątkowego, nowego, staramy się podążać za nowościami. Ciągle czegoś nam brakuje, nie potrafimy cieszyć się z tego, co mamy. Tutaj z pomocą przychodzi nam Robin  Sharma, który pomaga nam odnaleźć w życiu to, co najważniejsze. Sprawia, że nareszcie chcemy się zatrzymać, rozejrzeć wokół, docenić to, co osiągnęliśmy.

Jak zacząć dzień, by był on dla nas produktywny? Dlaczego warto praktykować uczciwość? Jak uprzejmie odmawiać? Dlaczego perspektywa jest tak ważna? Co robić, by po prostu być szczęśliwym, dostrzegać sukcesy i dzielić się szczęściem z innymi? Odpowiedzi na te pytania (i nie tylko!) odnajdziesz w książce "Kto zapłacze nad Twoi grobem. 101 lekcji o życiu." R. Sharmy. I uwaga: lekcji jest naprawdę 101, a każda z nich jest wyjątkowa i inspirująca.

Na rynku wydawniczym mamy coraz więcej książek dotyczących rozwoju osobistego. Jest w czym wybierać, możemy poznać ciekawe techniki rozwojowe, zderzyć się z różnymi punktami widzenia, sięgnąć po pozycję dotyczącą obszaru, który nas interesuje i pogłębiać wiedzę, ćwiczyć, dowiadywać się coraz więcej. 

Po które książki książki sięgać, skoro jest ich tak wiele? Która jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Alex, Inez, Anna i Ewa - co łączy te 4 kobiety? Każda z nich jest jest influencerką. Wszystkie chcą mieć wyjątkową choinkę, którą będą mogły pokazać światu, a przy tym zyskają nowych followersów. 

Wydawać by się mogło, że zadanie jest banalnie proste — wystarczy wyciągnąć bombki i ubrać świąteczne drzewko. Jednak w świecie gwiazd instagrama, sprawa wygląda trochę inaczej. Proces zdobienia domu i przystrajania drzewka jest bardzo czasochłonny, wymaga kreatywności, wcześniejszego przygotowania… a nawet poznania domowników, by móc dopasować ozdoby do ich preferencji! O tym przekonuje się Julka, która postanawia podratować swój studencki budżet, dorabiając jako dekoratorka bożonarodzeniowych drzewek.

Kiedy spojrzałam na okładkę oraz tytuł książki “#Instaświęta” Nataszy Sochy byłam przekonana, że będzie to niebyt wymagająca, lekka i zabawna opowieść, którą pochłonę w jeden wieczór. Okazało się, że wcale się nie pomyliłam, ale nie spodziewałam się tego, że autorka przemyci w książce mnóstwo cennych refleksji i ogromną dawkę wzruszeń.

Książka #instaświęta pokazuje, że nie warto oceniać innych, zanim się ich nie pozna. Każdy kryje pewne historie, każdy przeżywa emocje takie jak strach, ból czy smutek. Jednym z bohaterów książki jest dziadek Julki, który pomaga wnuczce zrozumieć, że nie każdy bogaty człowiek jest zły. Wielu ludzi, którzy wydawać by się mogło, że mają wszystko, czują presję otoczenia, jeszcze bardziej boli ich strata i jeszcze bardziej się jej obawiają. A dlaczego bohaterka aż tak nie lubi zamożnych ludzi? Tego dowiecie się z książki Nataszy Sochy “#instaświęta”.

“(…) DZIADEK ZAWSZE JEJ POWTARZAŁ, ŻE NIE POWINNA ZBYT SZYBKO OCENIAĆ INNYCH I WYDAWAĆ WYROKÓW. W TYM WYPADKU JEDNAK NAPRAWDĘ NIE MOGŁA INACZEJ. IM CZĘŚCIEJ MIAŁA STYCZNOŚĆ Z BOGATYMI LUDŹMI, TYM BARDZIEJ UTWIERDZAŁA SIĘ W PRZEKONANIU, ŻE SĄ ZMANIEROWANI, NIE MAJĄ POJĘCIA O PRAWDZIWYM ŻYCIU I INTERESUJE ICH TYLKO BLICHTR. DZIADEK TŁUMACZYŁ, ŻE NIGDY NIE WIADOMO KTO JAKI DRAMAT AKTUALNIE PRZEŻYWA I Z CZYM WOJUJE. ALE JULKA BYŁA PEWNA, ŻE TO NIE DOTYCZY WSZYSTKICH LUDZI. (…)”

Jeśli szukacie lekkiej propozycji do czytania, która jednocześnie bawi, uczy i wzrusza, koniecznie sięgnijcie po “#instaświęta” Nataszy Sochy. Książka zmusza do refleksji i na długo zostaje w pamięci. Dodatkowo, każdy rozdział rozpoczyna się kilkoma zdaniami na temat historii świąt — można się dowiedzieć m.in gdzie miała swój początek tradycja ubierania choinek.

Alex, Inez, Anna i Ewa - co łączy te 4 kobiety? Każda z nich jest jest influencerką. Wszystkie chcą mieć wyjątkową choinkę, którą będą mogły pokazać światu, a przy tym zyskają nowych followersów. 

Wydawać by się mogło, że zadanie jest banalnie proste — wystarczy wyciągnąć bombki i ubrać świąteczne drzewko. Jednak w świecie gwiazd instagrama, sprawa wygląda trochę inaczej....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Życie potrafi zaskakiwać. Kiedy wydaje nam się, że straciliśmy wszystko, nie widzimy sensu życia i brak nam perspektyw na przyszłość, los może podsunąć nam coś nowego, co całkowicie odmieni nasze życie i postrzeganie świata. Nawet kiedy wydaje nam się, że już nic dobrego nas w życiu nie spotka, może okazać się, że szczęście na nowo się do nas uśmiechnie.

Julia, bohaterka książki “Zakochaj się jeszcze raz” Ilony Gołębiewskiej ma za sobą ciężkie przeżycia. Postanawia wyjechać do Danii, żeby rozpocząć nowy rozdział w życiu. Okazuje się jednak, że w nowym miejscu, szczęście trwa tylko chwilę…

Julia poznaje mężczyznę i wychodzi za mąż. Wie, co chciałaby w życiu osiągnąć. Niestety, te wielkie plany i marzenia zaczynają powoli schodzić na boczny tor i gasnąć z dnia na dzień. A to wszystko, za sprawą jej męża, który miał być oparciem i dawać jej szczęście, a okazał się zupełnie innym człowiekiem, niż wydawało się na początku relacji. Wzorowy mąż, nienagannie prezentujący się w towarzystwie, okazał się człowiekiem, który potrafi odebrać kobiecie wszystko, łącznie z pewnością siebie i marzeniami.

Mimo kolejnej porażki, Julia się nie poddaje, postanawia się rozwieść a długa terapia pomaga jej na nowo stanąć na nogi. Na szczęście jest ktoś, dzięki komu kobiecie jest łatwiej radzić sobie z przeciwnościami — to przyjaciółka Jagoda, na którą Julia zawsze można liczyć.

Jak potoczy się życie Julii? Jakie wydarzenia sprawią, że życie kobiety wywróci się do góry nogami a wydarzenia nabiorą niesamowitego tempa? Tego dowiecie się po przeczytaniu książki.

“Zakochaj się jeszcze raz” Iwony Gołębiewskiej to pozycja do przeczytania w jeden wieczór lub jedno popołudnie. Jest napisana lekkim piórem, szybko się czyta. Autorka zadbała o to, żeby czytelnik podczas czytania odczuwał cały wachlarz emocji — od niepokoju i smutku, po wzruszenie, radość, nadzieję.

Historia opowiada o tym, że zawsze jest szansa na to, żeby rozpocząć życie na nowo. Nie warto kurczowo trzymać się przeszłości, rozpamiętywać. Lepiej rozejrzeć się w ogół, szukać nowych możliwości i korzystać z szans, które przynosi nam życie. Książka uczy nas także tego, że największe szczęście, to mieć przy sobie bliskie osoby, które dają nam wsparcie i podnoszą na duchu w gorszych chwilach.

Autorka książki, Ilona Gołębiewska, ma barwny styl pisania, który wprowadza nas do świata wyobraźni — kolorowe wspomnienia bohaterów czy żywe opisy przyrody sprawiają, że czytelnik czuje nostalgię, lekki powiew wiatru, słyszy szum koron drzew, czuje smak potraw. Widzi oczami wyobraźni malownicze okolice, w których mieszkają bohaterowie. Polecane jako lekką lekturę na słoneczny, wakacyjny dzień.

Życie potrafi zaskakiwać. Kiedy wydaje nam się, że straciliśmy wszystko, nie widzimy sensu życia i brak nam perspektyw na przyszłość, los może podsunąć nam coś nowego, co całkowicie odmieni nasze życie i postrzeganie świata. Nawet kiedy wydaje nam się, że już nic dobrego nas w życiu nie spotka, może okazać się, że szczęście na nowo się do nas uśmiechnie.

Julia, bohaterka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Rok 1939, Szczecin zamieszkiwany przez Nazistów. Wydawać by się mogło, że życie płynie tutaj spokojnie, całkiem zwyczajnie… ale to tylko pozory. Każdy tutaj kryje tajemnice, ludzie skrywają swoje prawdziwe twarze za maskami nieszczerości i obłudy.

Anna Łabędź długo nie może przywyknąć do życia w obcym dla niej Szczecinie. Wie, że powinna być wdzięczna Gustawowi — Niemcowi, który uratował ją z egzekucji, jednocześnie nie może pogodzić się z losem jaki spotkał jej rodzinę. Bohaterka ma teraz nową tożsamość, nowe nazwisko, nowe dokumenty. Ma też męża — Gustawa, który czuwa nad każdym jej krokiem. Ona wie, że to dla jej dobra. Że musi mieć wszystko pod kontrolą, tak, żeby nikt nie nabrał wątpliwości co do jej pochodzenia.

Jak trudno udawać uwielbienie do niemieckiej elity, kiedy widzi się, jak traktują oni Polaków, jak nimi pomiatają, jak nic nie znaczące jest dla nich życie drugiego człowieka. Anna musi udawać, uśmiechać się, przeniknąć do elity — chcąc nie chcąc trafia w samo centrum zainteresowania. Wystarczyłby jeden zły ruch, by prawda o jej pochodzeniu wyszła na jaw. Każda niewłaściwa reakcja na pozdrowienia Hitlera może wzbudzić podejrzenia. Każdy grymas bólu na twarzy, kiedy widzi jak elita niemiecka traktuje polską służbę, może być jej zgubą. Anna musi stać się taka, jak oni, a przynajmniej bardzo dobrze grać. Czy to w ogóle możliwe, kiedy w ogół widzi się tyle bólu i tyle istnień, które potrzebują jej pomocy?

Ciężko wyobrazić sobie przez co przechodzi bohaterka książki — życie z dnia na dzień, ciągłe, nieopuszczające ją uczucie strachu, że coś zrobi źle, że wszystko się wyda. Obawa, że narazi męża, który tak wiele dla niej ryzykuje. Ciągłe poczucie żalu i nienawiści do ludzi, którzy zabili jej bliskich. A teraz musi żyć wśród tych, którzy tak bardzo nienawidzą Polaków i nie przepuszczą żadnej okazji, by tą niechęć i pogardę manifestować.

Szczecin stał się miastem fałszu i obłudy, Anna widzi pozorne szczęście, uczęszcza na przyjęcia i spotkania — ludzie żyją tutaj spokojnie, tak, jakby nic się nie stało. Tak jakby, zaraz obok nie ginęli ludzie. Tak jakby, wśród nich nie ginęli Polacy, deptani, tłamszeni, poniewierani.

Każdy ma coś do ukrycia, nawet jej mąż Gustaw. Jaki sekret skrywa? Jak wielu rzeczy Anna nie jest świadoma, w tym bezpiecznym świecie, który stara się tworzyć dla niej mąż?

Książka, Żona nazisty autorstwa Sylwii Trojanowskiej, niesamowicie wciąga. Ukazuje obraz niemieckiego Szczecina oraz opowiada o tym, z czym mierzyli się Polacy w tym okresie. Przedstawia, jak zmuszani byli do ciężkiej pracy w szwalniach i fabrykach oraz do służby niemieckiej elicie. Jak bardzo musieli walczyć, by przeżyć każdy dzień. Warto pochylić się nad tą historią i przeżyć ją wraz z bohaterką. Żona nazisty to książka nieprzewidywalna i pełna niewiadomych — zakończenie na pewno mocno Was zaskoczy!

Rok 1939, Szczecin zamieszkiwany przez Nazistów. Wydawać by się mogło, że życie płynie tutaj spokojnie, całkiem zwyczajnie… ale to tylko pozory. Każdy tutaj kryje tajemnice, ludzie skrywają swoje prawdziwe twarze za maskami nieszczerości i obłudy.

Anna Łabędź długo nie może przywyknąć do życia w obcym dla niej Szczecinie. Wie, że powinna być wdzięczna Gustawowi —...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza ofiara. Pierwsza zbrodnia. W sprawę angażuje się Detektyw D.D. Warren. Poruszona tym, co zobaczyła na miejscu zbrodni, postanawia tam wrócić i jeszcze raz wszystko obejrzeć, by nie umknął jej żaden ślad. Dlaczego zdecydowała się tam jechać sama o zmroku?

Niestety, pojawienie się D.D. Warren na miejscu zbrodni nie było dobrym pomysłem. Tak naprawdę sama nie wie co tam się wydarzyło, pamięta tylko migawki. Pamięta upadek ze schodów, wystrzał, a poźniej był tylko ból. Poważna kontuzja nie pozwala wrócić detektyw do pracy i dokończyć sprawy. D.D. Warren jednak się nie poddaje i postanawia wziąć sprawy w swoje ręce.

Różany zabójca, bo tak go nazwano po atrybutach, które pozostawił przy ofierze, atakuje ponownie. Kolejna kobieta traci życie i kolejny raz policja zastaje na miejscu zbrodni makabryczny widok: ciało obdarte ze skóry. Zaczyna się walka z czasem. Staje się bardzo prawdopodobne, że Różany zabójca znów zaatakuje.

Przeczytałam już kilka powieści autorstwa Lisy Gardner i za każdym razem myślę, że już nic mnie nie zaskoczy. Tym razem, znowu się myliłam. Książka Nie bój się od samego początku trzyma w napięciu, ciężko jest oderwać się od czytania. Każda książka z tej serii utrzymana jest w podobnym tonie, a mimo to, historie w nich zawarte, są zupełnie inne.

Każda sprawa skrywa mnóstwo tajemnic. Z niecierpliwością czekamy na kolejne wskazówki i w końcu, na rozwiązanie sprawy. Przy okazji, dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy — autorka wplata w fabułę wątki poboczne na temat psychologii i nie tylko. Poznajemy metody analizy pozostawionych na miejscu zbrodni śladów i sposoby na tropienie sprawców.

W książce Nie bój się Lisy Gardner poruszony jest ciekawy przypadek — jedna z bohaterek nie czuje bólu. Każdego dnia musi mierzyć sobie temperaturę, musi bardzo u siebie uważać. Nie może żyć tak jak inni i chodzić we wszystkie miejsca, w które chodzą inni. Mogłaby się potknąć i nawet nie zauważyć, że skręciła kostkę. Mogłaby złapać infekcję, zranić się i nie zdawać sobie z tego sprawy. Jaki udział ta kobieta będzie miała w śledztwie? Przeczytaj, a znajdziesz odpowiedź na to pytanie!

https://czytamysobie.pl/2023/07/08/nie-boj-sie-lisa-gardner/

Pierwsza ofiara. Pierwsza zbrodnia. W sprawę angażuje się Detektyw D.D. Warren. Poruszona tym, co zobaczyła na miejscu zbrodni, postanawia tam wrócić i jeszcze raz wszystko obejrzeć, by nie umknął jej żaden ślad. Dlaczego zdecydowała się tam jechać sama o zmroku?

Niestety, pojawienie się D.D. Warren na miejscu zbrodni nie było dobrym pomysłem. Tak naprawdę sama nie wie co...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Amelie od nastoletnich lat musiała sama na siebie liczyć. Kiedy zmarł jej ojciec, postanowiła wziąć życie w swoje ręce i uciec, zanim zinteresuje się nią opieka społeczna. Nie miała żadnej bliskiej osoby, która mogłaby jej pomóc, ale miała plan: rozpocząć nowe życie w Londynie. Początki, po przeprowadzce do obcego miasta, nie były łatwe. Znalezienie zatrudnienia i zakwaterowania było trudniejsze, niż jej się wydawało. Na szczęście, na drodze Amelie pojawiły się osoby, które pomogły jej stanąć na nogi. Dzięki wpływowym przyjaciołom zyskała pracę w redakcji ekskluzywnego magazynu.

Niestety, życie w bogactwie i luksusie niesie za sobą wiele pułapek. W końcu, Amelie staje przed życiowym wyborem… a na podjęcie decyzji ma 45 minut. Jeszcze nie wie, jak poważne konsekwencje pociągnie za sobą ta decyzja.

“Uwięziona” B.A. Paris, to nie tylko książka o porwaniu, z wątkiem kryminalnym. To historia o życiowych wyborach i ich konsekwencjach, o wielkiej przyjaźni i planach na przyszłość. O tym, jak wiele znaczy wyciągnięcie pomocnej dłoni dla osoby, która jest w potrzebie. O tym, jak łatwo można dać się omamić i zwieść pięknymi obietnicami. To książka o konsekwencjach ludzkich wyborów.

B.A. Paris kompletnie zaskakuje fabułą książki. Na począku nie wiemy nic — dlaczego Amelie została porwana? Kto ją porwał? Gdzie ją przetrzymuje? Dopiero zagłąbiając się w lekturę poznajemy kolejne fakty, zgłębiamy historię pełną tajemnic i zwrotów akcji. Taka konstrukcja fabuły sprawia, że na rozwikłanie kolejnych zagadek czekamy z zapartym tchem. Wraz z bohaterką książki, Amelie, poszukujemy odpowiedzi na nurtujące nas pytania i odkrywamy kolejne elementy układanki. Książka daje ogromne pole dla wyobraźni i do samego końca trzyma w napięciu. Czy warto przeczytać? Zdecydowanie!

Amelie od nastoletnich lat musiała sama na siebie liczyć. Kiedy zmarł jej ojciec, postanowiła wziąć życie w swoje ręce i uciec, zanim zinteresuje się nią opieka społeczna. Nie miała żadnej bliskiej osoby, która mogłaby jej pomóc, ale miała plan: rozpocząć nowe życie w Londynie. Początki, po przeprowadzce do obcego miasta, nie były łatwe. Znalezienie zatrudnienia i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyszła ofiara czy główna podejrzana? Jak traktować dziewczynę, która pojawia się w pobliżu miejsca zbrodni i twierdzi, że za 4 dni ona również zostanie zamordowana?

Detektyw Sierżant D.D. Warren ma już za sobą wiele niełatwych spraw, ale ta wydaje się inna niż wszystkie. Kiedy na miejscu zbrodni pojawia się dziewczyna o imieniu Charlie, która twierdzi, że chce ułatwić dochodzenie i mówi, że ona również zostanie zamordowana, detektyw nie wie co o tym myśleć. Na początku nie wierzy w słowa dziewczyny, ale fakty mówią same za siebie. Przed rokiem i przed dwoma laty, 21 stycznia, zamordowano dwie kobiety. Obydwie były przyjaciółkami Charlie. 

D. D. Warren zastanawia się, czy powinna zapewnić Charlie ochronę, czy aresztować ją, jako główną podejrzaną. Postawia dowiedzieć się więcej na temat dziewczyny. 

W tej historii od samego początku jest wiele niewiadomych. Stopniowo wchodzimy w śledztwo poznając historię z różnych punktów widzenia. Są ofiary, a może być ich więcej. Wraz z postępowaniem śledztwa, sprawa wydaje się coraz bardziej zagadkowa. Pojawiają się nowe poszlaki i nowi podejrzani. Nie wiemy, kto tutaj jest dobry, a kto zły, kto chce pomóc znaleźć sprawcę, a kto stara się sprowadzić D.D. Warren w ślepą uliczkę. Detyktyw jednak nie poddaje się -  w końcu, tutaj już nie tylko chodzi o rozwiązanie sprawy morderstwa i znalezienie winnego. Jeśli D.D. Warren nie pozna prawdy, może zginąć kolejna osoba.

Bohaterka o imieniu Charlie, to wyjątkowo tajemnicza postać, której losy poznajemy wraz z odkrywaniem kolejnych tajemnic w śledztwie. Twierdzi, że zostały jej 4 dni życia. Robi wszystko, żeby ocalić siebie... a w razie, gdyby to jej się nie udało, pogrążyć swojego zabójcę. Czy można jej wierzyć? Jaką rolę odegra w toku śledztwa? Czy rzeczywiście ktoś planuje odebrać jej życie? Historia tej bohaterki jest o wiele bardziej złolżona, niż mogłoby się wydawać...

Charyzmatyczna detektyw D.D. Warren jak zwykle staje na wysokości zadania i wkracza do akcji, by rozwiązać sprawę. Seria książek z jej udziałem wprowadza nas w tajemniczy, mroczny klimat. Wraz z bohaterką rozwiązujemy kolejne zagadki, zadajemy sobie pytania, błądzimy, szukamy dowodów. Poznajemy ją jako twardą, bezkompromisową detektyw, ale w trakcie czytania odkrywamy również jej bardziej ludzką stronę - kobiety, która tak, jak każdy człowiek potrzebuje relacji, miłości, zaufania.

Autorka, Lisa Garner w swoich kryminalnych powieściach przeplata wątki psychologiczne, nie boi się trudnych tematów, dotyczących traum czy chorób psychicznych. W książce "Złap mnie" szeroko porusza także trudną tematykę, jaką jest krzywdzenie najmłodszych. Dowiadujemy się jakie niebezpieczeństwa czekają na dzieci w sieci i w jaki sposób są one monitorowane przez odpowiednie służby. Warto przeczytać i dać się na kilka godzin porwać w świat kryminalnych zagadek. 

Przyszła ofiara czy główna podejrzana? Jak traktować dziewczynę, która pojawia się w pobliżu miejsca zbrodni i twierdzi, że za 4 dni ona również zostanie zamordowana?

Detektyw Sierżant D.D. Warren ma już za sobą wiele niełatwych spraw, ale ta wydaje się inna niż wszystkie. Kiedy na miejscu zbrodni pojawia się dziewczyna o imieniu Charlie, która twierdzi, że chce ułatwić...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Samochód porzucony przy drodze z uruchomionym silnikiem i włączonymi światłami. Otwarte drzwi od strony kierowcy. Pozostawiona na siedzeniu pasażera torebka. To nie wróży nic dobrego... 

Dla byłego profilera FBI, Pierce'a Quincy'ego, to dopiero początek koszmaru. Okazuje się, że porzucony samochód należy do jego żony, tymczasem ona nie daje znaku życia. Co się wydarzyło? Czy ma to związek ze sprawą podwójnego zabójstwa, nad którym obydwoje niedawno pracowali?

Pierce'a robi co może, by odnaleźć żonę. Wkrótce okazuje się, że została ona uprowadzona. Porywacz żada okupu, przy czym twierdzi, że chce pieniędzy, władzy i sławy. Co tak naprawdę kryje się za tymi słowami? Profiler, nauczony doświadczeniem wie, że wpłata okupu może okazać się końcem dla jego żony - jeśli porywacz dostanie pieniądze, ta nie będzie mu już potrzebna. 

Pierce musi dobrze przemyśleć kolejne kroki. Postanawia zwlekać z przekazaniem pieniędzy, ile tylko będzie mógł, a jednocześnie "grać w tę grę", zgodnie z zasadmi, które ustalił porywacz. Pytanie tylko, czy policja stanowa będzie z nim współpracować? Pierce postanawia poprosić o pomoc córkę, agentkę FBI. Zegar tyka, czas mija, porywacz stawia oraz więcej warunków i staje się coraz bardziej niecierpliwy...

Kiedy w zapowiedziach książek pojawia się imię i nazwisko: Lisa Gardner, to już wiem, że tę książkę muszę przeczytać. Na mojej półce widnieją już tytuły, takie jak: Dziecięce Koszmary, Sąsiad, W ukryciu, Samotna - każda z tych pozycji kryje zupełnie inną, nieprzewidywalną historię. Czytając, utożsamiany się z bohaterami, poznajemy ich myśli, razem z nimi czujemy strach, złość, bezsilność, zniecierpliwienie, a także radość i szczęście. Książka "Zaginiona" również mnie nie rozczarowała. Czytając, wczuwamy się w emocje bohaterów, zastanawiamy się nad kolejnymi krokami i nad ryzykiem jakie za sobą niosą. Wystarczy jeden nieostrożny krok...

Tutaj nie wszystko jest proste i oczywiste. Wydawać by się mogło, że z tej sytuacji nie ma wyjścia i Pierce musi grać tak, jak zagra mu porywacz. Nie wszystko idzie po jego myśli, boi się, że straci najbliższą mu osobę. Czy tak będzie bezpieczniej? Czy rzeczywiście najlepszym wyjściem jest podążanie za wskazówkami porywacza? Jak zakończy się ta historia? Co tak naprawdę się wydarzyło? Czego chce porywacz? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w książce "Zaginiona" Lisy Gardner. 

Samochód porzucony przy drodze z uruchomionym silnikiem i włączonymi światłami. Otwarte drzwi od strony kierowcy. Pozostawiona na siedzeniu pasażera torebka. To nie wróży nic dobrego... 

Dla byłego profilera FBI, Pierce'a Quincy'ego, to dopiero początek koszmaru. Okazuje się, że porzucony samochód należy do jego żony, tymczasem ona nie daje znaku życia. Co się wydarzyło?...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wszystko zaczyna się niewinnie. Dzwoni telefon. Kelly Medina odbiera i słyszy prośbę o potwierdzenie wizyty u pediatry. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nie umawiała się do lekarza…

Wkrótce okazuje się, że to nieporozumienie — do miasteczka przeprowadziła się się inna kobieta o takim samym imieniu i nazwisku. To ona musiała umówić wizytę, a recepcjonistka po prostu pomyliła numer. Przypadek sprawia, że Kelly staje się niespokojna i jednocześnie zaciekawiona. Nie potrafi przestać myśleć o kobiecie, która ma tak samo na imię i na nazwisko. Kim ona jest? Jak wygląda? Czy tak jak Kelly, również ma syna? Wkrótce kolejny zbieg okoliczności krzyżuje drogi bohaterek, Kelly kolejny raz słyszy o swojej imienniczce. Postanawia ją zobaczyć. Aranżuje spotkanie, które ma wyglądać na przypadkowe.

Kobiety się poznają. Okazuje się, że kobieta ma synka, a Kelly zaczyna czuć wielką potrzebę, by zaopiekować się młodą mamą i dzieckiem. Zaczyna spędzać ze swoją imienniczką czas i troskliwie się nimi opiekuje. Wkrótce sprawy zaczynają się komplikować…

Fabuła wydaje się oczywista — okładka sugeruję, że jedna z kobiet będzie chciała zająć miejsce tej drugiej. Historia jednak przybiera nieoczekiwany obrót spraw. Każda z kobiet skrywa tajemnice, które coraz bardziej wprowadzają czytelnika w mroczną, pełną intryg atmosferę.

Zanim sięgnęłam po książę “Chcę Twojego życia”, nie znalałam twórczości Amber Garzy. Patrząc na okładkę i tytuł, czytając opis, wydawało mi się, że nic mnie tutaj nie zaskoczy. Szybko zdałam sobie sprawę, że historia kobiet nie będzie tak oczywista, jak na początku mogłoby się wydawać. Wręcz przeciwnie, coraz bardziej się komplikuje i pojawia się coraz więcej niewiadomych na których odkrycie czekamy z zapartym tchem.

Wszystko zaczyna się niewinnie. Dzwoni telefon. Kelly Medina odbiera i słyszy prośbę o potwierdzenie wizyty u pediatry. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nie umawiała się do lekarza…

Wkrótce okazuje się, że to nieporozumienie — do miasteczka przeprowadziła się się inna kobieta o takim samym imieniu i nazwisku. To ona musiała umówić wizytę, a recepcjonistka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak wygląda praca na oddziale psychiatrii? Z czym muszą mierzyć się młodzi psychiatrzy? Jak radzić sobie z trudnymi przypadkami i jak pomagać osobom dotkniętym rozmaitymi zaburzeniami psychicznymi, szczególnie na początku, kiedy brak jest jeszcze doświadczenia?

Na te wszystkie pytania odpowiada Adam Stern, młody psychiatra ze stażu w Harvard Medical School. Czytając ” Z pamiętnika początkującego psychiatry” poznajemy historię Adama, od pierwszych dni stażu, kiedy zostając wrzuconym na głęboką wodę, musiał szybko zweryfikować swoją wiedzę i zmierzyć się z pierwszymi problemami chorych. To nie było łatwe zadanie — intensywne i trudne emocjonalnie lekcje pozwalały zdobywać doświadczenie, ale także mocno oddziaływały na samego głównego bohatera.

Autor “Z pamiętnika początkującego psychiatry” opowiada nam o pełnych emocji historiach z oddziału psychiatrycznego, często z humorem. Daje nam się poznać jako niepewny siebie i swoich umiejętności stażysta, który stopniowo, zyskując doświadczenie i ucząc się coraz więcej, na konkretnych przypadkach zaburzeń, staje się coraz bardziej doświadczonym lekarzem.

Wydawać by się mogło, że książka na temat psychiatrii będzie ciężka i trudna w odbiorze. Nic bardziej mylnego. Jest pisana “lekkim piórem”, a jednocześnie można wiele się z niej dowiedzieć. Autor omawia poszczególne przypadki chorób w bardzo przystępny sposób, używając prostego języka — często humorystycznego. Ponadto, dowiadujemy się jaką pomoc może uzyskać osoba, która zostaje przyjęta na oddział psychiatrii, w jaki sposób mogą pomóc psychiatrzy… a czego zrobić nie mogą.

Niestety, podczas swojego stażu Adam również zdarza swoje wyobrażenia o zawodzie psychiatry z rzeczywistością. Chciałby pomóc wszystkim, a niestety, nie każdemu może. Co więcej, nie każdy chce pomocy. Osoba z problemami psychicznymi czasem trafia na oddział wbrew swojej woli i nie chce współpracować. Bywa nawet, że nie chce żyć. Takie, najbardziej emocjonujące przypadki, zostają z pracownikami psychiatrii na długo.

Książka “Z pamiętnika początkującego psychiatry” to interesująca pozycja, nie tylko dla osób, które interesują się podobną tematyką. To powieść o ciężkiej pracy na oddziale, ale także o umiejętności poukładania swojego życia tak, by w tym wszystkim znaleźć czas na życie prywatne. To umiejętność radzenia sobie z samym sobą i własnymi emocjami, kiedy w głowie (szczególnie na początku stażu) krążą myśli o nowych pacjentach i ciężkich przypadkach na oddziale. To także historia o wzajemnym wsparciu, wielkiej przyjaźni na lata i miłości. Warto przeczytać!

Jak wygląda praca na oddziale psychiatrii? Z czym muszą mierzyć się młodzi psychiatrzy? Jak radzić sobie z trudnymi przypadkami i jak pomagać osobom dotkniętym rozmaitymi zaburzeniami psychicznymi, szczególnie na początku, kiedy brak jest jeszcze doświadczenia?

Na te wszystkie pytania odpowiada Adam Stern, młody psychiatra ze stażu w Harvard Medical School. Czytając ” Z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nicholas Sparks to autor, którego nikomu w świecie czytelniczym nie trzeba przedstawiać. Jego książki są prawdziwe, kryją mnóstwo uczuć i emocji, zaskakują, często bawią i uczą. Nie zawsze mają dobre zakończenie, ale zawsze pozastawiają po sobie chęć sięgania po więcej.

Tak samo jest tym razem.  Lukrowa okładka "Krainy marzeń" nie do końca mnie przekonywała, żeby sięgnąć po tę pozycję, ale znając twórczość autora, wiedziałam, że zawartość może zaskoczyć. Nie myliłam się - tym razem historie bohaterów są diametralnie różne, losy dwójki młodych ludzi, którzy marzą i chcą te marzenia spełniać, przeplatają się z losami matki, która robi wszystko, by ocalić swoje dziecko i uciec od męża tyrana. 

Colby Mills marzy o karierze muzyka, ale śmierć wujka powoduje, że jego ścieżka życiowa całkowicie się zmienia. Mimo to, postanawia się oderwać od codzienności i na jakiś czas wyjechać na Florydę. Na miejscu poznaje Morgan Lee, córkę bogatych lekarzy z Chicago. Dziewczyna walczy o siebie i swoje marzenia - po ukończeniu studiów planuje wyjechać do Nashville i robić karierę piosenkarki. Skrzyżowanie się dróg tych dwoje młodych ludzi sprawia, że ich plany mogą się skomplikować jeszcze bardziej...

Tymczasem Beverly z kilkuletnim synkiem ucieka od męża. Nie posiada żadnych oszczędności, ale postanawia zrobić wszystko, żeby uratować dziecko. Mimo, że oddala się daleko od domu, podróżuje w przebraniach i przesiada się do różnych środków komunikacji, by zatrzeć ślady, ciągle ma świadomość tego, że jej mąż może ją odnaleźć. Zastanawia się nad każdym detalem. Czy na pewno kamery nie uchwyciły ich gdy wsiadali do autobusu? A kierowca, który ich podwoził? Może jest znajomym jej męża? Czy na pewno nikt ich nie śledzi? Kobieta zaczyna wpadać w paranoję. 

Historia Beverly wywołuje wachlarz emocji. Z jednej strony jest pełna miłości do dziecka i opiekuńcza, z drugiej strony jej zachowanie zaczyna być przerażające... Żadne zakończenie książki nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak ta historia. Całkowity zwrot akcji wywołuje mnóstwo emocji i zmusza do refleksji. Na pewno nikt z Was nie spodziewa się tego, co wydarzy się na koniec. 

Zachęcam do przeczytania książki "Kraina marzeń" Nicholasa Sparksa, zarówno fanów romansów, jak i miłośników thrillerów i książek psychologicznych. Takę mieszaninę gatunków może zafundować nam tylko N. Sparks. 

Nicholas Sparks to autor, którego nikomu w świecie czytelniczym nie trzeba przedstawiać. Jego książki są prawdziwe, kryją mnóstwo uczuć i emocji, zaskakują, często bawią i uczą. Nie zawsze mają dobre zakończenie, ale zawsze pozastawiają po sobie chęć sięgania po więcej.

Tak samo jest tym razem.  Lukrowa okładka "Krainy marzeń" nie do końca mnie przekonywała, żeby sięgnąć...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Do tej pory nie czytałam książki, która w tak szczegółowy i obrazowy sposób opisywałaby realia VIII-wiecznej Anglii.

Ukazuje jak wyglądało życie w Londynie, w 1758 roku. Pozwala wkroczyć w świat wierzeń, przesądów i zabobonów. Przenosi nas się do czasu, kiedy medycyna nie była jeszcze zaawansowana, a choroby leczyło się dostępnymi wtedy środkami, ziołami, roślinami, a makijaż, który wykonywały kobiety, mógł szybko doprowadzić je do śmierci, o czym wtedy jeszcze nie było powszechnie wiadomo.

Główną bohaterką książki “Sabat czarownic” Grahama Mastertona jest Beatrice, córka aptekarza, która po stracie męża, a później zaginieniu syna, musiała się przeprowadzić do przytułku dla upadłych kobiet imienia Świętej Marii Magdaleny. Miała tam dbać o podopieczne, leczyć je i zapobiegać chorobom. To zajęcie pozwoliło jej zapewnić sobie i córce jedzenie oraz dach nad głową, a także dało jej poczucie misji. Kobieta szybko poczuła więź ze swoimi podopiecznymi.

Kobiety, które trafiały do przytułka często miały możliwość podjęcia pracy, żeby wrócić na dobrą drogę i nauczyć się o siebie dbać. Pewnego dnia okazało się, że kontakt z kobietami, które zostały wybrane do pracy, urwał się. Nie umknęło to czujnym oczom Beatrice, która postanowiła dowiedzieć się, co się z nimi stało…

W VIII-wiecznej Anglii kobiety nie mogły wykonywać wielu pracy, a ich zdanie kobiet niewiele znaczyło. Wystarczyło, że coś nie spodobało się mężczyznom w ich otoczeniu, by zyskać miano “czarownicy” lub zostać oskarżoną o służenie diabłu. Beatrice była wykształconą kobietą, ciężko jej było uwierzyć, że wydarzenia, które miały miejsca po zaginięciu kobiet, to dzieło szatana. Czy kobiecie uda się rozwiązać zagadkę?

Powieść “Sabat czarownic” Grahama Mastertona, to połączenie horroru, thrillera i powieści detektywistycznej. Liczne obrazowe opisy ulic, budynków, strojów kobiet, a nawet receptur leków i eksperymentów czy łączenia ziół, które miały złagodzić ból w chorobie i leczyć, pomagają całkowicie zagłębić się w realia VIII-wiecznej Anglii i poznać warunki życia, jakie tam wtedy panowały. Żebrzące małe dzieci na ulicach, które wcześnie straciły matki, prostytutki stojące w bramach miast, bieda i ubóstwo. Bestialstwo, które dało się zobaczyć na ulicach — rabunki, męczenie zwierząt, które były wówczas traktowane jako istoty nie mające uczuć (miały jedynie bawić człowieka i zapewnić mu pożywienie). Strach przed chorobami — ludzie często nie dożywali 25–30 lat.

Książka jest interesująca i trzymająca w napięciu, pełna brutalnych opisów. To pozycja dla ludzi o mocnych nerwach. Wielokrotnie odkładałam ją na półkę, by później ponownie do niej wrócić i dowiedzieć się jak skończy się ta historia. Jeśli lubisz powieści kryminalne lub detektywistyczne lub interesuje Cię obraz VIII-wiecznej Anglii, ta książka może Ci się spodobać.

Do tej pory nie czytałam książki, która w tak szczegółowy i obrazowy sposób opisywałaby realia VIII-wiecznej Anglii.

Ukazuje jak wyglądało życie w Londynie, w 1758 roku. Pozwala wkroczyć w świat wierzeń, przesądów i zabobonów. Przenosi nas się do czasu, kiedy medycyna nie była jeszcze zaawansowana, a choroby leczyło się dostępnymi wtedy środkami, ziołami, roślinami, a...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lisa Gardner, autorka książki “Dziecięce koszmary” jak zwykle mnie nie zawiodła. Książka jest pełna tajemnic i zagadek do wyjaśnienia, czytając, zagłębiamy się w psychikę ludzką. Zadajemy sobie pytanie, co powoduje, że człowiek gotów jest popełnić zbrodnię.

Lisa Gardner przedstawia nam historię dzieci, które w szpitalu psychiatrycznym próbują zmierzyć się ze sobą, swoimi wspomnieniami i wydarzeniami z przeszłości. Czy dziecko może być zdolne do tego, żeby zaatakować a nawet zabić swoich rodziców? Jak wygląda wychowywanie dziecka, którego rodzice się boją? Dziecka, które może zaatakować o każdej porze, zrobić krzywdę sobie lub bliskim? Jak może czuć się matka, opuszczona przez bliskich, samotnie opiekująca się dzieckiem z problemami z psychicznymi?

Książkę “Dziecięce koszmary” polecam wszystkim miłośnikom thrillerów kryminalnych, a także książek psychologicznych.

Lisa Gardner, autorka książki “Dziecięce koszmary” jak zwykle mnie nie zawiodła. Książka jest pełna tajemnic i zagadek do wyjaśnienia, czytając, zagłębiamy się w psychikę ludzką. Zadajemy sobie pytanie, co powoduje, że człowiek gotów jest popełnić zbrodnię.

Lisa Gardner przedstawia nam historię dzieci, które w szpitalu psychiatrycznym próbują zmierzyć się ze sobą, swoimi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Z pozoru zwyczajna rodzina, pracujący mąż i żona, którzy wspólnie wychowują dziecko. Ona – szanowana nauczycielka, on - dziennikarz w rozpoznawanej redakcji. Nie sprawiają nikomu kłopotów, nie rzucają się w oczy. Czy ta z pozoru zwyczajna rodzina, nie jest zbyt idealna?

Dziennikarz Jason Jones zgłasza na policję zaginięcie żony. Robi to dopiero po trzech godzinach od zaginięcia, a przy tym wydaje się spokojny i opanowany. Nie wykonuje żadnych kroków, nie szuka jej, nie dzwoni do rodziny, nie obdzwania przyjaciół. Zachowuje się tak, jakby nic się nie stało, nawet wtedy, kiedy policja pojawia się w drzwiach jego domu. Im bardziej śledztwo nabiera rozpędu, tym bardziej Jason Jones stara się zacierać ślady i nie chce dopuścić do przesłuchania jego córki. Czy tak zachowuje się zrozpaczony mąż, który martwi się o żonę?

Okazuje się, że ta z pozoru zwyczajna rodzina nie zawierała bliskich przyjaźni, nikogo nie zapraszała do domu, nie kontaktowała się nawet z własną rodziną. Tak naprawdę, nikt z sąsiadów czy kolegów z pracy, zupełnie nic o nich nie wie. Policja rozpoczyna śledztwo. Potencjalnym miejscem zbrodni okazuje się małżeńska sypialnia. Świadkiem prawdopodobnie jest 4-letnia córka zaginionej. Pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi. W trakcie trwania śledztwa, detektyw sierżant D. D. Warren sprawdza wszystkie tropy – jest coraz więcej podejrzanych.

Czy uda się ją odnaleźć Sandrę Jones? Mija kolejna doba, a sierżant D.D. Warren coraz bardziej wątpi w to, że kobieta jeszcze żyje. Tymczasem, okazuje się, że jedynemu świadkowi wydarzenia może grozić niebezpieczeństwo...

Historia trzyma w napięciu, fundując nam emocjonalny rollercoaster. Nasze podejrzenie wędrują od jednego do drugiego bohatera. Każdy z nich ma coś "za uszami", każdy w jakiś sposób jest powiązany ze sprawą. Co ciekawe, mimo tego, że wiemy jakie przewinienia mają na sumieniu bohaterowie, zaczynamy ich lubić. Autorka wykreowała interesujące osobowości, każda z nich jest wyrazista, każda z nich ma swoje tajemnice. Jeśli chcesz zagłębić się z kryminalną historię, razem z D.D. Warren odkrywać zagadki i razem z bohaterami czuć, jak grunt obsuwa im się spod stóp, koniecznie sięgnij po książkę Sąsiad Lisy Gardner. Emocje gwarantowane! 

Z pozoru zwyczajna rodzina, pracujący mąż i żona, którzy wspólnie wychowują dziecko. Ona – szanowana nauczycielka, on - dziennikarz w rozpoznawanej redakcji. Nie sprawiają nikomu kłopotów, nie rzucają się w oczy. Czy ta z pozoru zwyczajna rodzina, nie jest zbyt idealna?

Dziennikarz Jason Jones zgłasza na policję zaginięcie żony. Robi to dopiero po trzech godzinach od...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pewne decyzje mają ogromny wpływ na całe nasze życie. Mogą zmienić bieg naszej przyszłości, zostawić ślad, wspomnienie, które zachowamy w pamięci. Mogą też realnie odmienić nasz los. A jak było w przypadku Maggie Dawes, bohaterki książki Jedno życzenie N. Sparksa?

Na początku poznajemy historię Maggie Dawes, jako dorosłej już kobiety, znanej fotograf odnoszącej sukcesy. Mamy rok 2019. Maggie jest współwłaścicielką nowojorskiej galerii, która odnosi sukcesy. Jej prace są znane, a ona może nazwać siebie kobietą sukcesu, która spełnia swoje marzenia. Niestety, zbliżające się Święta Bożego Narodzenia, mają być najtrudniejszymi w jej życiu. Z pomocą i wsparciem w ciężkich chwilach, przychodzi jej Mark Price, młody asystent, niedawno zatrudniony w galerii. Ten chłopak przypomina jej kogoś z przeszłości... dlatego postanawia opowiedzieć mu swoją historię, którą tak długo trzymała tylko dla siebie. 

Maggie opowiada Markowi jak wyglądało jej życie w roku 1996, kiedy miała szesnaście lat. Na skutek pewnych zdarzeń, zmuszona była do wyjazdu i zamieszkania przez kilka miesięcy na wysepce Ocracoke u wybrzeży Karoliny Północnej. Nie był to sezon turystyczny, więc miejsce wydawało się opustoszałe. Dziewczyna traktowała pobyt w Ocracoke jak karę, nie chciała tam być, miała żal do rodziców, że zmusili ją do wyjazdu. Wydawać by się mogło, że to najgorszy czas dla młodej dziewczyny, która została pozbawiona kontaktu z przyjaciółmi i musi uczyć się w domu, zamiast w szkole, ma kontakt tylko z ciotką, rodzice jej nie odwiedzają. Wszystko się jednak zmienia, gdy poznaje Brayce'a Tricketta, który ma pomóc jej w nauce...

Jedno życzenie Nicolasa Sparksa to niesamowita, wzruszająca i pełna emocji historia. Po przeczytaniu informacji na okładce, wydawać by się mogło, że to lekka, przewidywalna książka na długie wieczory. Oczywiście, tak jak wszystkie książki tego autora, czyta się szybko i jest napisana lekkim językiem, jednak po przeczytaniu, nie odłożysz jej na półkę, żeby zapomnieć i siegnąć po kolejną lekturę.

Historia bohaterki zmusza do refleksji i na długo zostaje w myślach. Zastanawiamy się jak mogły wyglądać inne scenariusze tej historii, co by się wydarzyło, jakby bohaterka podjęła inną decyzję, jak potoczyłyby się jej losy, gdyby w ogóle nie pojechała do Ocracoke. Czy byłaby szczęśliwsza, gdyby przystała na propozycję, którą miał dla niej Bryce? Życie jednak pisze różne scenariusze, wszystko jest kwestią decyzji i wyborów, które procentują w przyszłości. Wrażliwcy, przygotujcie paczkę chusteczek! 

Pewne decyzje mają ogromny wpływ na całe nasze życie. Mogą zmienić bieg naszej przyszłości, zostawić ślad, wspomnienie, które zachowamy w pamięci. Mogą też realnie odmienić nasz los. A jak było w przypadku Maggie Dawes, bohaterki książki Jedno życzenie N. Sparksa?

Na początku poznajemy historię Maggie Dawes, jako dorosłej już kobiety, znanej fotograf odnoszącej sukcesy....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Strach, ból, cierpienie. Nie sposób opisać, ani opowiedzieć tego, co przeżyli. A jednak, dzielą się swoją opowieścią, po latach wracają do bolesnych chwil, piekła na ziemi, o którym woleliby zapomnieć. Ten strach, te wspomnienia, zostają z nimi do końca życia i wracają do nich w snach. Ci, którzy przeżyli, zapamiętają na zawsze. 

Ocalała Rachel Roth zdecydowała się przelać swoją historię na papier, żeby przekazać ją kolejnym pokoleniom, podzielić się ze światem tym, co działo się za murami getta Warszawskiego, jak wyglądały życie i śmierć w Majdanku, Auschwitz i Bergen-Belsen. Jak wiele cierpienia i okrucieństwa musiał znieść człowiek, by przetrwać.

Rachel Roth otarła się o śmierć wielokrotnie, o jej życiu, jak o życiu innych w obozie, decydował los. Wiedziała, że wystarczy jeden błąd, nieszczęśliwy zbieg okoliczności czy wskazanie Doktora Mengele na lewą stronę i zaraz może umrzeć. Mimo wszystko, mocno trzymała się życia. Książka Przysięgnij, że przeżyjesz jest spełnieniem obietnicy, jaką złożyła bezimiennej więźniarce na Majdanku. Gdy wybuchła wojna, Rachel Roth, wówczas Roma Rotsztejn z Warszawy, miała zaledwie 13 lat...

Rachel Roth i jej rodzina nie mieli pojęcia co ich czeka. Stopniowo zaczęto odbierać im wszystko, pieniądze, ciepłe palta, możliwość podjęcia pracy. Przyznawane im racje żywieniowe, stawały się coraz mniejsze. Żeby przeżyć, trzeba było narażać się na niebezpieczeństwo. Kwitnął handel wymienny, ludność żydowska sprzedawała wszystko co miała, za kawałek chleba. Większość ich mienia rozgrabiono, zabrano im wszystko. Osoby pochodzenia żydowskiego nie mogły pracować, prowadzić swoich firm, musiały nosić na ramieniu gwiazdę pięcioramienną, żeby odznaczali się wśród innych. Musieli schodzić Niemcom z drogi. Byli bici i poniżani.

Coraz częściej słyszało się o łapankach, gdzie złapanych Żydów wywoziło się do pracy. Tak właśnie wtedy myśleli, że wypracują swoje i wrócą. Głodna ludność żydowska kuszona obietnicami pracy i chleba, często z własnej woli stawiała się do wywózki, nie wiedząc, że może już nigdy nie wrócić... Wybudowano Getto, które miało odgrodzić ludność żydowską od pozostałych osób, a to był dopiero początek wielkiej ludzkiej tragedii. Rachel Roth opowiada o całej swojej drodze, od momentu wybuchu wojny do momentu oswobodzenia. 

Przeczytałam już wiele książek o podobnej tematyce, ale ta, szczególnie mnie poruszyła. "Przysięgnij, że przeżyjesz" to emocjonująca książka, mieszają się tutaj wszystkie emocje, żalu, tęsknoty, braku nadziei i wielkiej nadziei, przeplata się miłość, przerażenie, walka o życie, o każdy kawałek chleba. Walka z chorobami, tyfusem, świerzbem, ranami na pokaleczonych stopach, zimnem, wiatrem, brakiem sił. Walka o przetrwanie. 

Rachel Roth, mimo ogromnych emocji, które daje się odczytać na kolejnych stronach książki, mocno trzyma się faktów i kolejności wydarzeń - ta książka pomaga zrozumieć co tak naprawdę się wydarzyło, jak to się stało, że tak ogromną liczbę ludności ograbiono z człowieczeństwa i pozbawiono życia.

To wszystko nie stało się od razu, wielkie obietnice, kłamstwa, bezduszność, terror, śmierć bliskich - by złamać człowieka, użyli wszystkich możliwych sposobów. Każda kolejna decyzja, dodatkowy ciężar na plecach ludności żydowskiej sprawiał, że miliony ludzi traciło bliskich i życie. Tę książkę trzeba przeczytać. 

Strach, ból, cierpienie. Nie sposób opisać, ani opowiedzieć tego, co przeżyli. A jednak, dzielą się swoją opowieścią, po latach wracają do bolesnych chwil, piekła na ziemi, o którym woleliby zapomnieć. Ten strach, te wspomnienia, zostają z nimi do końca życia i wracają do nich w snach. Ci, którzy przeżyli, zapamiętają na zawsze. 

Ocalała Rachel Roth zdecydowała się przelać...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Harlan Coben potrafi zaskakiwać, wzbudzać uczucia strachu i niepewności, tworzyć niesamowitą aurę tajemniczości, przekazywać emocje jakie towarzyszą bohaterom. Tutaj nie wiemy, a nawet nie domyślamy się, jak potoczy się ta historia.

Im dalej zagłębiamy się w losy bohaterów, tym więcej pojawia się niewiadomych. Zaginienie Sheili to dopiero początek serii wydarzeń, które sprawiają, że bohater książki musi zmierzyć się z własnymi słabościami, spojrzeć na osoby w swoim otoczeniu pod zupełnie innym kątem, zawalczyć o swoich bliskich. Musi nauczyć się umieć odróżnić dobre intencje od złych, skonfrontować się ze wspomnieniami i na nowo otworzyć rany, które wydawać by się mogło, powoli zaczęły się goić.

Zdecydowanie warto przeczytać. Oglądałam również serial, który powstał na podstawie książki, ale nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia, jak wersja papierowa. Film na pewno nie oddaje w pełni emocji, których dostarcza nam książka „Bez pożegnania”, jednak warto obejrzeć, chociażby dla scenerii, która występuje na ekranie.

www.czytamysobie.pl

Harlan Coben potrafi zaskakiwać, wzbudzać uczucia strachu i niepewności, tworzyć niesamowitą aurę tajemniczości, przekazywać emocje jakie towarzyszą bohaterom. Tutaj nie wiemy, a nawet nie domyślamy się, jak potoczy się ta historia.

Im dalej zagłębiamy się w losy bohaterów, tym więcej pojawia się niewiadomych. Zaginienie Sheili to dopiero początek serii wydarzeń, które...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to