Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Terror we Francji. Geneza francuskiego dżihadu Jardin Antoine, Gilles Kepel
Ocena 4,8
Terror we Fran... Jardin Antoine, Gil...

Na półkach:

Każdemu kto znajdzie tą książkę i pomyśli "O dowiem się czegoś o islamie we Francji" stanowczo odradzam. Książka nie ma nic wspólnego z genezą francuskiego dżihadu. Promuzułmańskie wydawnictwo Dialog powinno się wstydzić za wydanie tego gniota, choć z ich perspektywy mogą być dumni, że wydali książkę która namiesza. Ta książka nie ma żadnego związku z przedstawieniem genezy francuskiego dżihadu. Tego w niej nie znajdziecie. Książka ta powinna nosić nazwę "Polityka Francji w latach 2005-2015". Gdyby zebrać treść dotyczącą islamu to może zebralibyśmy 20 stron. Poza tym nie odnalazłem w niej w ogóle wydarzeń z Charlie Hebdo. Po prostu jest gdzieś na marginesie w tej książce o tym mowa, ale w żadnym miejscu nie opisuje ona wprost, krok po kroku co się działo. Autor chyba założył, że wy to doskonale wiecie. Pomimo, że w 2015 r. Francja była centrum wydarzeń terrorystycznych w Europie, to czytając tą książkę mam wrażenie, jakby nic szczególnego się w tej Francji nie wydarzyło. Chaos panujący w tej książce prezentuje się tak jakby była pisana przez 10 osób które w ogóle się ze sobą nie konsultowały tylko na końcu zebrały co kto napisał i wydali w formie jednej pozycji. JEDYNKA to jest i tak za wysoko jak na tą książkę. Odradzam każdemu kto ją znajdzie. Odradzam każdemu wydawnictwo Dialog. Czuję się wyjątkowo oszukany tą pozycją. Niestety tak robią proislamskie wydawnictwa, nadają książkom tytuły jakby nie wiadomo co miało się w nich wydarzyć wspaniałego, a piszą w środku nich takie bzdury, aby czytelnika zmieszać i wywieść na manowce tematyki. Tą książkę omijać szerokim łukiem, bo każda książka na temat islamu będzie lepsza niż to.

Każdemu kto znajdzie tą książkę i pomyśli "O dowiem się czegoś o islamie we Francji" stanowczo odradzam. Książka nie ma nic wspólnego z genezą francuskiego dżihadu. Promuzułmańskie wydawnictwo Dialog powinno się wstydzić za wydanie tego gniota, choć z ich perspektywy mogą być dumni, że wydali książkę która namiesza. Ta książka nie ma żadnego związku z przedstawieniem genezy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka o tym, że prawda potrafi szokować bardziej niż fikcja literacka

Książka o tym, że prawda potrafi szokować bardziej niż fikcja literacka

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra książka, w pełni zgodna z prawdą. Jeżeli zastanawiacie się czy ją kupić powiem szczerze że warto.

Bardzo dobra książka, w pełni zgodna z prawdą. Jeżeli zastanawiacie się czy ją kupić powiem szczerze że warto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy zaczynałem czytać tę książkę miałem mieszane odczucia, z pewnością pierwsza połowa książki znacznie różni się od swojej drugiej połówki i choć w swojej postaci pretenduje ona do bycia nawet pewnym traktatem filozoficznym, mnie osobiście bardziej kojarzy się ze stosunkowo krótkim kryminałem. Pierwsza połówka książki próbuje zmieszać nieco czytelnika, czy próbuje go przekonać do postaci głównego bohatera? Ciężko jest mi na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie, choć na pewno swoją treścią próbuje przeciwstawić się sile i przytłoczeniu części drugiej. Na samym początku poznajemy narratora, lekko znudzonego życiem doktoranta filologii, który szuka odskoczni od swojego codziennego życia. Dziwnym zrządzeniem losu trafia na trop, intrygującego filozofa, człowieka na tyle szalonego, że aż zadziwiającego, czytając o nim wręcz widziałem przed oczami Augusta Comte bądź Henriego De Saint-Simona, którzy jako filozofie zasłynęli także z odsiadek w zakładach dla osób psychicznie chorych. Owym absurdalnie nonszalanckim filozofem jest Pan Gaspard Languenhaert, którego poglądy można streścić w stosunkowo krótkiej formie "jestem Bogiem", był on także założycielem tytułowej Sekty Egoistów, zgodnie z założeniami której każdy jej członek jest dla siebie" światem, rzeczywistością i jej źródłem". Zainspirowany postacią Gasparda narrator zaczyna szukać jakichkolwiek informacji na jego temat. Czy jest on prawdziwy, czy może to tylko postać fikcyjna wymyślona przez jakiegoś filozofa lub poetę w okresie XVIII wieku? Sprawa nie jest jasna, jednakże z odrobiną uporu, zmieszaną z dozą szczęścia naszemu doktorantowi udaje się odnaleźć informacje, wskazujące na realne istnienie naszego bohatera, aż chce się krzyknąć eureka! wszak z pewnością jest to postać prawdziwa i nie był to żaden żart, ale czy aby na pewno?
Odpowiedź nawet po przeczytaniu książki nie pozostaje prosta, Eric-Emmanuel Schmitt sprytnie pozostawia nas z pewną dozą niepewności i niedopowiedzenia, przez co być może na zawsze postać lekko szalonego filozofa pozostanie dla nas zagadką.

Kiedy zaczynałem czytać tę książkę miałem mieszane odczucia, z pewnością pierwsza połowa książki znacznie różni się od swojej drugiej połówki i choć w swojej postaci pretenduje ona do bycia nawet pewnym traktatem filozoficznym, mnie osobiście bardziej kojarzy się ze stosunkowo krótkim kryminałem. Pierwsza połówka książki próbuje zmieszać nieco czytelnika, czy próbuje go...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka zmienia człowieka. Wolny rynek czy protekcjonizm? Czy merkantylizm może być dobry? Co spowodowało, że Ameryka/Japonia/obecnie Chiny dochodzą do takiego bogactwa, podczas gdy inne narody pozostają biedne? Co o tym decyduje? David Landes stworzył niepowtarzalne dzieło życia i nie zawaham się powiedzieć, że każda wydana po nim książka o podobnej tematyce została napisana przez autora który z pewnością musiał czytać Landesa.

Ta książka zmienia człowieka. Wolny rynek czy protekcjonizm? Czy merkantylizm może być dobry? Co spowodowało, że Ameryka/Japonia/obecnie Chiny dochodzą do takiego bogactwa, podczas gdy inne narody pozostają biedne? Co o tym decyduje? David Landes stworzył niepowtarzalne dzieło życia i nie zawaham się powiedzieć, że każda wydana po nim książka o podobnej tematyce została...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Chiny światowym hegemonem? Imperializm ekonomiczny „państwa środka” Antoine Brunet, Jean-Paul Guichard
Ocena 6,1
Chiny światowy... Antoine Brunet, Jea...

Na półkach:

Nie będę się powtarzał, bo większość tutaj osób napisała swój subiektywny punkt widzenia. Powiem tylko tyle, że książka stanowi wspaniałe rozwinięcie Bogactwa i nędzy narodów Davida Landesa, jeżeli ktoś czytał w/w pozycję, również odnajdzie się w "Chinach". Autorzy dokładnie opisują na przykładzie Japonii/Chin jak wskutek protekcjonizmu, odpowiednio niskiej wartości swojej waluty jak i niskich kosztów pracy stać się nr 1. wśród światowych gospodarek.

Nie będę się powtarzał, bo większość tutaj osób napisała swój subiektywny punkt widzenia. Powiem tylko tyle, że książka stanowi wspaniałe rozwinięcie Bogactwa i nędzy narodów Davida Landesa, jeżeli ktoś czytał w/w pozycję, również odnajdzie się w "Chinach". Autorzy dokładnie opisują na przykładzie Japonii/Chin jak wskutek protekcjonizmu, odpowiednio niskiej wartości swojej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pozycja napisana ekonomicznym językiem. Z pewnością nie będzie prosta dla nowicjuszy. Jeżeli jednak lubujecie się w Austriackiej Szkole Ekonomii, czytaliście wiele prac Hayeka, Misesa, Rothbarda ta książka będzie właściwa dla was. Autor od strony instytucji własności dokonuje spojrzenia na kapitalizm i socjalizm. Ciekawie postawiona teza przez całą książkę powoduje, że staje się ona logiczna, spójna i warta przeczytania. Widać, że Mateusz Machaj włożył w nią dużo pracy i nie jest to książka "zerżnięta" wprost z Misesa albo Hayeka, wnosząca sporo ciekawych myśli w kwestii wolnego rynku jak i różnicy w systemach społeczno-gospodarczych od strony własności. Książkę przeczytałem w 2 dni i mogę ją każdemu polecić z czystym sumieniem. :)

Pozycja napisana ekonomicznym językiem. Z pewnością nie będzie prosta dla nowicjuszy. Jeżeli jednak lubujecie się w Austriackiej Szkole Ekonomii, czytaliście wiele prac Hayeka, Misesa, Rothbarda ta książka będzie właściwa dla was. Autor od strony instytucji własności dokonuje spojrzenia na kapitalizm i socjalizm. Ciekawie postawiona teza przez całą książkę powoduje, że...

więcej Pokaż mimo to