rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Spore rozczarowanie. Miałem nadzieję na ciekawy, zbeletryzowany przewodnik po Podlasiu, dostałem naiwną powiastkę przygodową okraszoną kilkoma opisami miast i miasteczek oraz pseudo erudycyjnymi, politpoprawnościowymi wynurzeniami autora. Słabiutkie to. Jedyną jaśniejszą stroną książki, wydają się być opisy przyrody, których niestety jest zdecydowanie zbyt mało. A swoją drogą, nigdy bym nie podejrzewał, że kiedyś czytając kolejną powieść, zatęsknię za opisami przyrody :o)

Spore rozczarowanie. Miałem nadzieję na ciekawy, zbeletryzowany przewodnik po Podlasiu, dostałem naiwną powiastkę przygodową okraszoną kilkoma opisami miast i miasteczek oraz pseudo erudycyjnymi, politpoprawnościowymi wynurzeniami autora. Słabiutkie to. Jedyną jaśniejszą stroną książki, wydają się być opisy przyrody, których niestety jest zdecydowanie zbyt mało. A swoją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Literatura w rytmie Disco Polo. Cokolwiek rozwlekła powieść przygodowa z wątkiem sensacyjnym. Niestety ani to mądre, ani pasjonujące, ani tym bardziej wartościowe. Ot takie sobie czytadełko dla osób dysponującym nadmiarem wolnego czasu.
Akcja powieści osadzona została w realiach (?) teksańskiej prowincji, gdzieś na pograniczu z Meksykiem. Jeśli dane Wam było obejrzeć kilka filmów klasy B (lub gorszych), które opowiadały historię osadzoną w podobnym klimacie, to wiecie już wszystko o "Beznadziejnej sprawie". Galeria tuzinkowych postaci wyjętych prosto ze stereotypowych wyobrażeń o przeciętnych południowcach, przewijających się niczym w komedii dell'arte. Mozolna akcja, której kolejne odsłony bardziej pasowałyby do nudnego reportażu niż do powieści sensacyjnej. A także nieprzyzwoicie przewidywalna intryga.
Strasznie to to schematyczne i bez pomysłu, ale .... ale czyta się całkiem nieźle - taka odprężająca literatura w rytmie Disco Polo.

Literatura w rytmie Disco Polo. Cokolwiek rozwlekła powieść przygodowa z wątkiem sensacyjnym. Niestety ani to mądre, ani pasjonujące, ani tym bardziej wartościowe. Ot takie sobie czytadełko dla osób dysponującym nadmiarem wolnego czasu.
Akcja powieści osadzona została w realiach (?) teksańskiej prowincji, gdzieś na pograniczu z Meksykiem. Jeśli dane Wam było obejrzeć kilka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałem ją jakieś 30 lat temu gdy byłem jeszcze młody, romantyczny i ... niecierpliwy. Pamiętam, że w tamtym czasie bardzo rzadko udawało mi się uczciwie przebrnąć przez całą książkę, tak od deski do deski. I pamiętam, że w wypadku tej powieści było zgoła inaczej. Nie tylko przeczytałem ją całą, ale wprost nie mogłem się od niej oderwać. To było prawdziwe zauroczenie.
Jednakże mijają lata, człowiek się zmienia (starzeje) i stało się tak, że dzisiaj zabrakło mi odwagi aby wystawić jej ocenę.
Powiadają - stara miłość nie rdzewieje - no nie wiem? Sprawdzę to przy pierwszej okazji.

Czytałem ją jakieś 30 lat temu gdy byłem jeszcze młody, romantyczny i ... niecierpliwy. Pamiętam, że w tamtym czasie bardzo rzadko udawało mi się uczciwie przebrnąć przez całą książkę, tak od deski do deski. I pamiętam, że w wypadku tej powieści było zgoła inaczej. Nie tylko przeczytałem ją całą, ale wprost nie mogłem się od niej oderwać. To było prawdziwe zauroczenie.
...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wyśmienita literatura, jak to powiadają - przez duże "L".
Neil Gaiman tym razem zabiera czytelnika w podróż po świecie starych bogów. Dużych i małych, ważnych i mniej ważnych, mających różną moc i usposobienie, ale niezależnie od wszystkiego zgodnie stających wobec śmiertelnego wręcz zagrożenia, jakim jest dla nich zapomnienie. Poprzez pryzmat tak bogatej i różnorodnej galerii postaci wprowadza nas w świat archetypów mitów, tradycji i kultury, a w końcu religii.
Historia, której trudno się oprzeć. Świetnie napisana, o spokojnej a jednocześnie pasjonującej narracji.
Ekstraklasa.

Wyśmienita literatura, jak to powiadają - przez duże "L".
Neil Gaiman tym razem zabiera czytelnika w podróż po świecie starych bogów. Dużych i małych, ważnych i mniej ważnych, mających różną moc i usposobienie, ale niezależnie od wszystkiego zgodnie stających wobec śmiertelnego wręcz zagrożenia, jakim jest dla nich zapomnienie. Poprzez pryzmat tak bogatej i różnorodnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ach, jakże to się czyta! Prosta fabułka, rozwój akcji, jak najbardziej przewidywalny, a oderwać się niemal nie sposób! Player One Ernesta Cline'a z pewnością może służyć jako wzór w konstruowaniu lekkiej, bezpretensjonalnej powieści przygodowej osadzonej w klimacie s-f. Dla wszystkich, którzy z przyjemnością sięgają pamięcią wstecz, do czasów wybuchu kultury techno (tej bardzo szeroko rozumianej), pozycja obowiązkowa.

Ach, jakże to się czyta! Prosta fabułka, rozwój akcji, jak najbardziej przewidywalny, a oderwać się niemal nie sposób! Player One Ernesta Cline'a z pewnością może służyć jako wzór w konstruowaniu lekkiej, bezpretensjonalnej powieści przygodowej osadzonej w klimacie s-f. Dla wszystkich, którzy z przyjemnością sięgają pamięcią wstecz, do czasów wybuchu kultury techno (tej...

więcej Pokaż mimo to