rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

"Klątwę tygrysa" dostałam na 16. urodziny. O dziwo, jak to u mnie zazwyczaj bywało, nie zakochałam się w niej od razu. Przez pewien czas nawet zastanawiałam się nad tym, czy znajdzie się powód, dla którego będę chciała kontynuować czytanie tej sagi. Okazało się, że tak. Tym powodem stał się piękny, biały tygrys- Dhiren. Ten książę sprawił, że teraz czytam już 4. część "Klątwy tygrysa" i bardzo ubolewam nad brakiem kolejnych. Książka porwała mnie do granic możliwości, tak że cieszyłam się, płakałam, denerwowałam razem z głównymi bohaterami. Bez przerwy trułam mojej mamie życie historiami Dhirena i Kelsey. Ta mocna więź z bohaterami "Klątwy tygrysa" spowodowała to, że pod koniec książki ryczałam jak głupia i byłam absolutnie wkurzona na Kelsey i jej niesamowicie głupie zachowanie.
Książka została ubogacona w poezję oraz ciekawe zagadnienia z kultury i religii hinduskiej. Polecam ją każdej dziewczynie, która jest spragniona miłości, delikatności, nowych wyzwań i cudownej, porywającej przygody.

"Klątwę tygrysa" dostałam na 16. urodziny. O dziwo, jak to u mnie zazwyczaj bywało, nie zakochałam się w niej od razu. Przez pewien czas nawet zastanawiałam się nad tym, czy znajdzie się powód, dla którego będę chciała kontynuować czytanie tej sagi. Okazało się, że tak. Tym powodem stał się piękny, biały tygrys- Dhiren. Ten książę sprawił, że teraz czytam już 4. część...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta-dam! Przeczytane, zaliczone, jak kto woli. No dobra, do rzeczy. Moja opinia jest taka:
"Miasto kości" to świetna książka dla młodzieży (i nie tylko) o ciekawym wątku, wartkiej akcji, często zaskakującym przebiegu wydarzeń. Sposób na tę książkę może wydawać się zbyt pospolity, ale tylko na początku. Główna bohaterka, Clarissa Fray, jest zwyczajną nastolatką, której życie w bardzo gwałtowny sposób zmienia się po poznaniu swojego prawdziwego pochodzenia oraz związanych z tym konsekwencji. Dziewczyna poznaje pięknego, super- idealnego chłopaka (oczywiście się w sobie zakochują), jej przyjaciel staje się zazdrosny, bo też jest w niej zakochany i etc. To może wydawać się banalne, ale po przeczytaniu tej książki zdajesz sobie sprawę, że chcesz coraz więcej i więcej. Porywa cię świat Nocnych Łowców, demonów, mieszkańców podziemia. Powieść, choć napisana prostym językiem i z czasem dość banalnymi wątkami, jest wspaniałą historią, której bardzo chciałabym stać się częścią.

Ta-dam! Przeczytane, zaliczone, jak kto woli. No dobra, do rzeczy. Moja opinia jest taka:
"Miasto kości" to świetna książka dla młodzieży (i nie tylko) o ciekawym wątku, wartkiej akcji, często zaskakującym przebiegu wydarzeń. Sposób na tę książkę może wydawać się zbyt pospolity, ale tylko na początku. Główna bohaterka, Clarissa Fray, jest zwyczajną nastolatką, której życie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Balladyna... tak. Dramat w V aktach, zazdrosna i rozpieszczona dziewczyna popada w obłęd i staje się psychopatką, która praktycznie zabija wszystkich wokół siebie. Na koniec dosięga ją boski piorun sprawiedliwości i biedaczka ginie. Cóż mogę dodać... Nie było to czymś cudownym, aczkolwiek najgorszym gniotem też nie. Zapowiadało się całkiem ciekawie, ale po trzecim morderstwie stało się bardzo przewidywalne. Ogólnie oceniam ten dramat za umiarkowanie dobry i polecam, jeśli ktoś lubi takie klimaty.

Balladyna... tak. Dramat w V aktach, zazdrosna i rozpieszczona dziewczyna popada w obłęd i staje się psychopatką, która praktycznie zabija wszystkich wokół siebie. Na koniec dosięga ją boski piorun sprawiedliwości i biedaczka ginie. Cóż mogę dodać... Nie było to czymś cudownym, aczkolwiek najgorszym gniotem też nie. Zapowiadało się całkiem ciekawie, ale po trzecim...

więcej Pokaż mimo to