-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
Trudno by nie lubić książki promotora pracy magisterskiej..:) Zaznaczyć jednak należy, że:
nie dlatego lubię książkę, że Prof. Wrzosek był moim promotorem;
dlatego Prof. Wrzosek był moim promotorem, że lubiłem jego książkę
Trudno by nie lubić książki promotora pracy magisterskiej..:) Zaznaczyć jednak należy, że:
nie dlatego lubię książkę, że Prof. Wrzosek był moim promotorem;
dlatego Prof. Wrzosek był moim promotorem, że lubiłem jego książkę
Książka która potrafi zmienić sposób myślenia o świecie. Zarazem wartościowa w perspektywie jej samej: dostarcza czytelnikowi akceptującemu zawarte w niej koncepcje nowego słownika.
Książka która potrafi zmienić sposób myślenia o świecie. Zarazem wartościowa w perspektywie jej samej: dostarcza czytelnikowi akceptującemu zawarte w niej koncepcje nowego słownika.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jedna z propozycji wyjścia poza dychotomię słowo/przedmiot. Nie jedyna. Nie pierwsza. Nie odnotowująca (tu warto zauważyć za Ewą Bińczyk) tak ważnych jak choćby propozycja Donalda Davidsona.
Miejscami, być może sprawiająca wrażenie jeśli nie naiwnej to pozostawiającej wiele do dookreślenia, aby mogła być utrzymana (Jak dalece może dojść z opisami? Czy to koncepcja wiedzy, która tylko narasta?). Wątpliwa jest również kwestia dojścia do porozumienia co do opisów spornych (jeśli rozumieć porozumienie jak proponuje Mitterer, literalnie, jako "wspólny opis").
Kiedyś chciałem o nim oprzeć swój doktorat. Potem instytucja nie chciała, abym pisał (w ogóle). Sentyment jednak jest :)
P.s. Profesor Mitterer jest bardzo miłym człowiekiem. Zdarzyło mi się wymienić z nim parę e-maili.
Jedna z propozycji wyjścia poza dychotomię słowo/przedmiot. Nie jedyna. Nie pierwsza. Nie odnotowująca (tu warto zauważyć za Ewą Bińczyk) tak ważnych jak choćby propozycja Donalda Davidsona.
Miejscami, być może sprawiająca wrażenie jeśli nie naiwnej to pozostawiającej wiele do dookreślenia, aby mogła być utrzymana (Jak dalece może dojść z opisami? Czy to koncepcja wiedzy,...
Będąc historykiem nastawionym na odkrywanie faktów powiedziałbym może, że książka jest bezsensowna, bo nie mówi o faktach, ale (być może przede wszystkim) o emocjach.
Będąc intelektualnie beztroską panienką pewnie powiedziałbym, że dzięki tej książce czuję się jakbym był, na wiecach, czy w okopach.
Nie jestem ani jednym, ani drugim. Moja opinia będzie krótka: książka jest genialna.
Będąc historykiem nastawionym na odkrywanie faktów powiedziałbym może, że książka jest bezsensowna, bo nie mówi o faktach, ale (być może przede wszystkim) o emocjach.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBędąc intelektualnie beztroską panienką pewnie powiedziałbym, że dzięki tej książce czuję się jakbym był, na wiecach, czy w okopach.
Nie jestem ani jednym, ani drugim. Moja opinia będzie krótka: książka...