-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2024-03-25
2023-08-16
Zacznę od tego, że moja ocena jest bardzo subiektywna. Wynika najbardziej z tego jak czytało mi się tę książkę. A czytało się jednak dość opornie mimo bardzo interesującego tematu. Przeczytałem ją chyba w końcu w trzech podejściach, z przerwami.
Książka ma już swoje lata, choć językowo tego nie czuć. Za w sposobie pisania już trochę tak.
Władysław Łoziński starał się przedstawić różne aspekty życia codziennego polskiej szlachty, głównie w XVII wieku zahaczając o XVI i XVIII. Opisane zostały siedziby szlachty i magnatów, rozrywki, jedzenie, podróże oraz obowiązki. Książka została podzielona na rozdziały poświęcone poszczególnym aspektom szlacheckiej codzienności. Autor niestety opisuje wszystko tak jakby "jednym tchem", wyliczając przykłady, podając po kilka nazwisk magnatów czy szlachciców. Sprawiało to, że często tekst nużył. Informacje zlewały się ze sobą.
Mimo wszystko myślę, że warto nadal sięgnąć po tę pozycję, zwłaszcza, że książek o życiu codziennym w Polsce w różnych okresach historycznych nie ma zbyt wiele.
Zacznę od tego, że moja ocena jest bardzo subiektywna. Wynika najbardziej z tego jak czytało mi się tę książkę. A czytało się jednak dość opornie mimo bardzo interesującego tematu. Przeczytałem ją chyba w końcu w trzech podejściach, z przerwami.
Książka ma już swoje lata, choć językowo tego nie czuć. Za w sposobie pisania już trochę tak.
Władysław Łoziński starał się...
2023-05-31
Książka ma już swoje lata, a jednak sądzę, że warto ją przeczytać, jeśli ktoś interesuje się tematyką marynistyczną.
W książce oprócz przyczyn, przebiegu i skutków bitwy pod Oliwą z 1627 roku, opisane zostało sporo informacji związanych, ze sztuką walki morskiej w XVII wieku. Autor w skrócie opisał rodzaje statków pływających pod polską i szwedzką banderą w tamtych czasach, ich wygląd i uzbrojenie. Przedstawił zwyczaje i zasady panujące na okrętach, życie marynarzy oraz sposoby walki morskiej.
Treść uzupełniają zdjęcia reprodukcji zabytków, ze względu na rok wydania książki, niestety nie najlepszej jakości oraz liczne ryciny (bardziej czytelne i dość dobrej jakości) pozwalające bardziej wyobrazić sobie jak wyglądały okręty i załogi oraz sama bitwa pod Oliwą.
Podsumowując, przyjemna lektura.
Książka ma już swoje lata, a jednak sądzę, że warto ją przeczytać, jeśli ktoś interesuje się tematyką marynistyczną.
W książce oprócz przyczyn, przebiegu i skutków bitwy pod Oliwą z 1627 roku, opisane zostało sporo informacji związanych, ze sztuką walki morskiej w XVII wieku. Autor w skrócie opisał rodzaje statków pływających pod polską i szwedzką banderą w tamtych...
2023-02-04
Myślę, że gdyby była to książka napisana i wydana bardziej współcześnie dałbym ocenę 7. Moja ocena jest oczywiście bardzo subiektywny i wynika przede wszystkim z tego, że wzbudziła moje zainteresowanie i czytałem ją z przyjemnością.
Jak już sam tytuł mówi książka opisuje jak żyli magnaci w XVII wieku. Faktycznie nie wychodzi poza ten wiek, czasem jeśli jest to konieczne wspominana jest końcówka wieku szesnastego. Również nie ma tu opisów życia "zwykłej" szlachty.
Książka podzielona została na dwadzieścia rozdziałów. Zostały w nich opisane takie między innymi takie dziedziny życia jak siedziby magnatów, życie rodzinne, co jedli i pili, jak się ubierali, jakie były ich rozrywki i codzienne obowiązki, skąd brali pieniądze i na co je wydawali, jakie były ich obowiązki wobec Rzeczypospolitej. Wszystko poparte cytatami z dokumentów, listów i wspomnień spisanych przez osoby żyjące w epoce. Chyba jedyne do czego mógłbym się przyczepić to to, że chciałoby się poznać jeszcze więcej szczegółów.
W książce znajdują się też zdjęcia przedstawiające zamki magnackie, portrety, dzieła sztuki i inne związane z tematem. Jest ich całkiem sporo. Niestety z racji tego, że książka została wydana w 1982 roku są one czarno-białe i w niektórych przypadkach niezbyt dobrej jakości.
Czytałem kilka książek z serii "Życie codzienne..." (np. średniowiecznego rycerza) Frances Gies. Książki reklamowane na okładce opisem jakoby George R. R. Martin polecał tę serię. Żadna z nich nie była tak ciekawa (te, które ja czytałem były momentami wręcz nudne), jak "Życie codzienne magnaterii". A przynajmniej nie przedstawiała tematu w tak konkretny i uporządkowany sposób.
Warto przeczytać. Nasuwa mi się także myśl, iż warto wracać do książek wydanych nawet kilkadziesiąt lat temu.
Myślę, że gdyby była to książka napisana i wydana bardziej współcześnie dałbym ocenę 7. Moja ocena jest oczywiście bardzo subiektywny i wynika przede wszystkim z tego, że wzbudziła moje zainteresowanie i czytałem ją z przyjemnością.
Jak już sam tytuł mówi książka opisuje jak żyli magnaci w XVII wieku. Faktycznie nie wychodzi poza ten wiek, czasem jeśli jest to konieczne...
Pierwsze wydanie książki nosiło tytuł "Warchoły i Pijanice". Była to pozycja nieco krótsza. To wydanie zostało rozszerzone o nowe postacie hultajów i złoczyńców, warto dodać, że obojga płci.
Oprócz postaci z Rzeczpospolitej Szlacheckiej pojawiają się także opisy kilku łotrów z okresu średniowiecza. Jest też kilka, jakby niepasujących, które hultajstwem jakoś się odznaczały, za to były postaciami barwnymi lub o ciekawym życiorysie.
Autor wtrąca też czasem wspomnienia niezwiązane z daną postacią lub też ciekawostki o Rzeczpospolitej Szlacheckiej. Z jednej strony interesujące, a z drugiej pojawiające się w dość dziwnych miejscach, często niezbyt związane z wcześniejszym tekstem. Przykładowo coś o XVII wieku tuż po postaci ze średniowiecza.
O większość opisanych i ułożonych w kolejności alfabetycznej antybohaterów czytałem z zainteresowaniem (mimo, że wliczając poprzednie wydanie, chyba po raz trzeci). Niektóre biogramy były jednak nieco nudne i miałem wrażenie, że dodane może trochę na siłę. Może lepszym rozwiązaniem byłoby opisanie barwnych i ciekawych, tych złych i tych dobrych, postaci żyjących w czasach Rzeczpospolitej Szlacheckiej.
Niemniej warto przeczytać. Po lekturze niektórych biogramów aż chciałoby się zobaczyć film na nich oparty.
Pierwsze wydanie książki nosiło tytuł "Warchoły i Pijanice". Była to pozycja nieco krótsza. To wydanie zostało rozszerzone o nowe postacie hultajów i złoczyńców, warto dodać, że obojga płci.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOprócz postaci z Rzeczpospolitej Szlacheckiej pojawiają się także opisy kilku łotrów z okresu średniowiecza. Jest też kilka, jakby niepasujących, które hultajstwem jakoś się...