Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niestety słabsza od pierwszej części i mniej odnoszaca się do serialu, dodatkowo wrzucajac dwa sezony w jeden tom.

Niestety słabsza od pierwszej części i mniej odnoszaca się do serialu, dodatkowo wrzucajac dwa sezony w jeden tom.

Szkoda, że taka krótka, mogłoby być te 300k stron, o których bombowiec wspomina pod koniec.

Szkoda, że taka krótka, mogłoby być te 300k stron, o których bombowiec wspomina pod koniec.

Może te 20 lat temu byłoby inaczej ale niestety twierdza brzydko się zestarzala. To co było nowinkami szczytem technologii i wiedza prawie tajemną dzisiaj jest powszechne i normalne przez co odarte z tajemniczości odkrywa głupotę i niedopracowanie "specjalistow" z NSA. Na plus za to że jak to u Browna cały czas się dzieje.

Może te 20 lat temu byłoby inaczej ale niestety twierdza brzydko się zestarzala. To co było nowinkami szczytem technologii i wiedza prawie tajemną dzisiaj jest powszechne i normalne przez co odarte z tajemniczości odkrywa głupotę i niedopracowanie "specjalistow" z NSA. Na plus za to że jak to u Browna cały czas się dzieje.

Nie rozumiem narzekań na tę książkę. Moim zdaniem jest tym czym miała być. Powieścią historyczną. Największym jej atutem jest trzymanie się przez autora realiów Rzymu w V wieku, a oparcie się pokusie wpisania zmyślonych wydarzeń przyspieszajacych akcje kosztem autentyczności historycznej uważam za duży plus. Fikcja w książce występuje w odpowiedniej ilości aby nie burzyć realizmu i po lekturze można stwierdzić, że w sumie to czemu by tak miało nie być.

Nie rozumiem narzekań na tę książkę. Moim zdaniem jest tym czym miała być. Powieścią historyczną. Największym jej atutem jest trzymanie się przez autora realiów Rzymu w V wieku, a oparcie się pokusie wpisania zmyślonych wydarzeń przyspieszajacych akcje kosztem autentyczności historycznej uważam za duży plus. Fikcja w książce występuje w odpowiedniej ilości aby nie burzyć...

Niestety Riordan znowu postanowił popsuć wrażenia czytelnika i wplótł w fabułę nachalną i zupełnie niepotrzebną propagande.

Niestety Riordan znowu postanowił popsuć wrażenia czytelnika i wplótł w fabułę nachalną i zupełnie niepotrzebną propagande.

Nachalna lewacka propaganda zepsuła naprawdę przyjemną książkę.

Nachalna lewacka propaganda zepsuła naprawdę przyjemną książkę.