Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"The Freddy Files" to książko - poradnik, z którego więcej wyniosą osoby zaczynające swoją przygodę z serią gier "Five night's at Freddy's". W książce znajdują się informacje o tym jak przejść konkretne noce, jak często poruszają się konkretne animatrony, zwraca uwagę na easter eggi mające większy bądź mniejszy wpływ na fabułę. Można w niej również przeczytać o teoriach fanów serii gier.

Książkę oceniłam na 5 gwiazdek ponieważ jak już wspomniałam, jest to książka (przynajmniej według mnie) skierowana bardziej do osób nieznającej gry zbyt dobrze jak i osób, które chciałyby same zagrać i chcą zaczerpnąć kilku porad. Ja swoją przygodę z FNaFem zaczęłam niedługo po premierze pierwszej części oglądając gameplaye na yt. Oglądałam również dużo filmów z teoriami fanów, którzy starali się wyjaśnić fabułę, chronologię wydarzeń z gry, możliwe znaczenie easter eggów itp. itd. Dlatego książka nie była dla mnie wielkim zaskoczeniem. Mogę powiedzieć, że wiem wszystko o FNaFie (nie no żart :P).

Mimo mojej niezbyt wysokiej oceny, polecam ta książkę. Jeśli dopiero wgłębiacie się w świat FNaF'a lub chcecie sami spróbować swoich sił w grze to polecam wam pozycję. Z pewnością wam pomoże ;) A osoby, które do tej pory o FNaFie nie słyszały w ogóle, może zachęci do zapoznania się z grami stworzonymi przez Scotta :)

"The Freddy Files" to książko - poradnik, z którego więcej wyniosą osoby zaczynające swoją przygodę z serią gier "Five night's at Freddy's". W książce znajdują się informacje o tym jak przejść konkretne noce, jak często poruszają się konkretne animatrony, zwraca uwagę na easter eggi mające większy bądź mniejszy wpływ na fabułę. Można w niej również przeczytać o teoriach...

Bardzo ciężko jest mi ocenić "Gniew i świt". W niektórych momentach książka była tak wciągająca, że nie mogłam się od niej oderwać, a momentami odkładałam ją na bok co kilka stron, bo tak bardzo mnie nużyła. Ciężko też mi się było połapać kto jest kim, przez co musiałam wielokrotnie wracać do fragmentów, w których był opisany dany bohater. Mam również wrażenie, że autorka niektóre wątki wcisnęła na siłę i niektóre z nich były moim zdaniem przesadzone (nie będę wymieniać, które, bo są ważniejszą częścią fabuły). Ciężko mi też było się wczuć w ten arabski świat, może dlatego, że tak bardzo różni się od światów w innych książkach (jakby nie patrzeć akcja większości książek dzieje się albo w Europie albo w Ameryce). Jednak dałam tej książce ocenę 7/10, bo koniec końców naprawdę mi się podobała i czekam na drugi tom (może kupię go nawet po angielsku?). Może moje odczucia do tej książki są związane z tym, że nie znam historii o Szeherezadzie (teraz na pewno się z nią zapoznam) i był to pierwszy retelling jaki przeczytałam. I nie ukrywam, momentami Szahrzad mnie denerwowała, ale to już jest chyba klasyk, że w młodzieżówkach główne bohaterki są denerwujące :P

Jeśli ktoś ma ochotę na książkę w arabskich klimatach z wątkiem romantycznych i spiskiem w tle to polecam :)

Bardzo ciężko jest mi ocenić "Gniew i świt". W niektórych momentach książka była tak wciągająca, że nie mogłam się od niej oderwać, a momentami odkładałam ją na bok co kilka stron, bo tak bardzo mnie nużyła. Ciężko też mi się było połapać kto jest kim, przez co musiałam wielokrotnie wracać do fragmentów, w których był opisany dany bohater. Mam również wrażenie, że autorka...

Po przeczytaniu opisu byłam bardzo pozytywnie nastawiona do tej książki, ale zmarnowałam tylko swój czas i pieniądze. Książka nudna, główna bohaterka irytująca. Niektóre opisy pomijałam ponieważ były przydługie i zbędne. W kwestii anglicyzmów - rozumiem, że występowały w oryginalnej wersji, ale część z nich można było przetłumaczyć. Nie mam najmniejszego zamiaru sięgnąć po drugi tom, ponieważ już ten okazał się wielką klapą.

Po przeczytaniu opisu byłam bardzo pozytywnie nastawiona do tej książki, ale zmarnowałam tylko swój czas i pieniądze. Książka nudna, główna bohaterka irytująca. Niektóre opisy pomijałam ponieważ były przydługie i zbędne. W kwestii anglicyzmów - rozumiem, że występowały w oryginalnej wersji, ale część z nich można było przetłumaczyć. Nie mam najmniejszego zamiaru sięgnąć po...