Serię napisał autor skrywający się pod pseudonimem Cube Kid - to Erik Gunnar Taylor mieszkający na Alasce fan gier wideo, który swoją pierwszą powieść (nowelkę?) wydał w 2015 roku w formie ebooka ("The Diary of a Minecraft Villager"). Ten minecraftowy fanart spotkał się z tak ciepłym przyjęciem fandomu, że wkrótce pojawiły się też papierowe wydania twórczości Cube Kida. "Pamiętnik 8-bitowego wojownika" to nie tylko książki (w PL mamy 6 tomów, nie wiem czy powstało więcej), ale także komiksy. Twórczość Cube Kida jest wydawana już w 10 językach 🙂 Warto zaznaczyć, że jest to "nieoficjalna opowieść ze świata Minecraft" (ta informacja znajduje się na okładkach książek), ale została stworzona tak, że duch gry jest widoczny gołym okiem. Seria ma oczywiście wyraźną formę pamiętnika, a do tego pełna świetnych ilustracji (autor Saboten, tożsamość nieznana) w klimacie Minecrafta.
W pierwszym tomie, "Pamiętnik 8-bitowego (wieśniaka) wojownika" poznajemy głównego bohatera, 12-letniego Runta, który mieszka w Minecraftii, a konkretnie w wiosce nękanej nieustannie przez mobów (dla niewtajemniczonych - potwory i takie tam 😉). Życie Runta jako wieśniaka (tak sam się określa) jest monotonne - uprawianie i zbieranie to jego esencja. Nie jest to coś czym chciałby zajmować się Runt - on chciałby zostać bohaterem, który walczy z mobami. Tak jak Steve, który niedawno pomógł w obronie wioski Runta. Okazuje się, że marzenie Runta może się spełnić - w nowym roku szkolnym zajęcia będą wyglądały nieco inaczej (m.in. będą dotyczyć obrony przed mobami), a na koniec roku 5 najlepszych uczniów będzie mogło podążyć ścieżką WOJOWNIKA! Nie będzie to łatwe, ponieważ naukę będzie pobierało 150 uczniów. Ale Runt jest zdeterminowany i nie zamierza łatwo się poddać. I tak oto śledzimy poczynania Runta, który rywalizuje z innymi uczniami i przeciwnościami losu, aby zrealizować swoje marzenie.
Dla fanów Minecrafta to świetna propozycja - tekstu nie jest dużo, a czcionka jest spora, więc książki nadają się do samodzielnego czytania przez dzieci. Autor zadbał o to, żeby fabuła była ciekawa, nie brakuje w niej zwrotów akcji, a w dodatku jest bardzo zabawnie (co jest ważne w książkach dla dzieci - zmniejsza ryzyko, że się znudzą). W naszym przypadku to ja czytałem dzieciom na głos i muszę powiedzieć, że nawet pomimo tego, że nigdy mnie do Minecrata nie ciągnęło, to nie była to dla mnie męcząca lektura. Może nie o wszystkim miałem pojęcie, ale dzieciaki nie narzekały i słuchały z zainteresowaniem.
Naprawdę warto zainwestować w tą serię jeśli macie fana Minecrafta w domu. Książeczki mają ok. 250 stron (2 tom jest krótszy, ma ok. 200 stron) i czyta się je szybko. Ilustracje są bardzo udane - nawet mi się spodobały, a fanem gry przecież nie jestem. Cena przystępna 🙂 Polecamy 😁
Serię napisał autor skrywający się pod pseudonimem Cube Kid - to Erik Gunnar Taylor mieszkający na Alasce fan gier wideo, który swoją pierwszą powieść (nowelkę?) wydał w 2015 roku w formie ebooka ("The Diary of a Minecraft Villager"). Ten minecraftowy fanart spotkał się z tak cie...
Rozwiń
Zwiń