Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kryminał ok. Gdyby to nie Kańtoch pewnie odłożyłabym po kilku stronach. Dwie poprzednie książki bardzo mi się podobały. Tej zabrakło klimatu, a i historia dość mocno zawiła. Brakowało napięcia. J

Kryminał ok. Gdyby to nie Kańtoch pewnie odłożyłabym po kilku stronach. Dwie poprzednie książki bardzo mi się podobały. Tej zabrakło klimatu, a i historia dość mocno zawiła. Brakowało napięcia. J

Bardzo ciałam tą książkę polubić. Szykowałam się do jej czytania, herbatka, kocyk itd. Początek był nawet niezły, autorka opisała swoje perypetie na początku Czarnego. Im dalej w Pusty Las tym monotonniej. Nie oczekiwałam książki z akcją, ale w pewnym momencie pogubiłąm się w iminach, miejscowościach i o kim właściwie czytam i najważniejsze - dlaczego. Miałam wrażenie, że autorka czuła, że jak kogoś nie wspomni to się książka nie liczy. Brakowało ładu i składu w tym wszytskim.

Bardzo ciałam tą książkę polubić. Szykowałam się do jej czytania, herbatka, kocyk itd. Początek był nawet niezły, autorka opisała swoje perypetie na początku Czarnego. Im dalej w Pusty Las tym monotonniej. Nie oczekiwałam książki z akcją, ale w pewnym momencie pogubiłąm się w iminach, miejscowościach i o kim właściwie czytam i najważniejsze - dlaczego. Miałam wrażenie, że...

Zachęcona pozytywnymi opiniami i chęcią przeczytania czegoś co składa się z serii i opowida historię rodzinną kupiłam ebooka. Już po pierwszej stronie miałąm mieszane uczucia, a im dalej w las tym było gorzej. Książka nie jest zła, ale strasznie denerwowała mnie maniera autorki używania synonimów jednego słowa w następujących po sobie zdaniach. Same zdania są czesto krótkie i nie ma w nich polotu. To tak jakby ktoś opisał wnętrze: "Jest krzesło i stół. Na stole dzbanek z kwiatami.A w tym pojemniku na wodę dla roślin stoją zielone łodygi z czerownymi pąkami." Książka chyba dla młodszych czytelników <20.

Zachęcona pozytywnymi opiniami i chęcią przeczytania czegoś co składa się z serii i opowida historię rodzinną kupiłam ebooka. Już po pierwszej stronie miałąm mieszane uczucia, a im dalej w las tym było gorzej. Książka nie jest zła, ale strasznie denerwowała mnie maniera autorki używania synonimów jednego słowa w następujących po sobie zdaniach. Same zdania są czesto krótkie...