Cytaty
Inteligentny człowiek, będąc w obcym mieszkaniu, powinien najpierw obejrzeć książki, a potem dopiero resztę.
Gdyby nawet w ramach tych wszystkich zmian, które zachodzą, niestety, w Polsce, ktoś wpadł i przepchnął przez sejm (opukać!) projekt ustawy o całkowitym zakazie aborcji, to i tak będzie łatwiej przerwać ciąże niż przerwać słowotok pani Beacie Kempie.".
Marysia napisała wypracowanie o księdzu Ściegiennym, że reprezentował nurt plebejsko-rewolucyjny w walce o wyzwolenie narodowe. Przeczytała i usiadła, ponieważ uznała, że spełniła, czego od niej żądano. – Marysiu, wstań i wyjaśnij, co to znaczy – poprosiła pani Olędzka, więc Marysia wstała i wyjaśniła, że wypracowanie na pewno jest dobre, bo przepisane z kalendarza, można się n...
RozwińSkoro nieustraszony Jędrzej Dziadoń dowiedział się, że jego Bronka chwyta za skrzypce i gra nie gorzej od wybitnych prymistów, ogromnie się zmartwił. Próbował zaradzić złu domowym sposobem, to znaczy bił Bronkę, zabronił dotykać skrzypiec, dawał ciężką robotę. Nic nie pomagało. Po raz pierwszy w życiu bezradny, zwierzył się ze swego zmartwienia Zamoyskiemu, bo mu ufał. I wte...
RozwińWobec cywilizacji XX wieku Dziadek zgłaszał liczne i bardzo poważne zastrzeżenia. – Dziadowie nie mieli, a zyli – zwykł był mawiać o autobusach, elektryczności, samolotach i innych wynalazkach. Na przykład: Dziadowie nie mieli radiów nijakik, a przecie muzyke mieli i tys głupio godoli, kielo trza. Albo: Rower, co to za wynalazek. Ino rzyć sie wiezie, a nogi i tak musom robić.
Szczytem idiotyzmu naszych czasów, zdaniem Dziadka, są panowie. Siedzieć w mieście i zarabiać w jakiejś śmierdzącej norze przez jedenaście miesięcy w roku po to tylko, by dwunasty miesiąc spędzić w górach i cieszyć się światem, a potem dobrowolnie wracać do miasta i znowu cały rok siedzieć w śmierdzącej norze, to jedna wielka głupota. Bogaty pon siedzi w mieście jak we więzieni...
RozwińZrobiłem jej zdjęcie, podarowałem odbitkę. Obejrzała, podziękowała, pochwaliła. – Doś pikna baba, kieby ino nie ta gymba. Zaprosiłem ją na kilka dni do Warszawy. Ależ miałem frajdę, patrząc na moje miasto oczyma starej góralki i słuchając jej wnikliwych uwag. Weszliśmy do Pałacu Kultury. – Jak się pani podoba, pani Broniu? – Bars piknie, bars piknie. Ale – jakoz ...
RozwińBo jeśli ktoś ma honor, to ma go przede wszystkim wtedy, gdy mu się to nie opłaca. Jędrzej Opacian Kubin, spinkarz z Ratułowa, gdy skończył siedemdziesiąt pięć lat (było to za późnego Gomułki), dostał pismo: Obywatel Opacian Kubin Andrzej, Ratułów. W związku z nadaniem Obywatelowi Złotego Krzyża Zasługi prosimy o przybycie w dniu… do Ministerstwa Kultury i Sztuki, Warszawa, Kra...
RozwińA pewno, panowie, babę trza bić, nie wiecie to, że jak chłop baby nie bije, to w niej wątroba gnije? Tak i babę trza co sobotę sprać, tak nawet nie za mocno, broń Boże, na ten przykład trzonkiem od wideł, żeby szacunek czuła i zbyt pyskata się nie stała, a jak czasem to nawet i nie bywało za co, to pewno i tak nie za długo będzie,albo, by inaczej rzec, jak chłop nawet nie wie, ...
RozwińNa kilka dni przed zapowiedzianym balem na balkonie jednej z kamienic wywieszono sarnę, co miało sugerować, że na kolację będzie serwowana dziczyzna. Zachęceni balowi goście tłumnie się tam stawili i jakież było ich rozczarowanie, gdy na wieczerzę podano.... mielone sznycle, a wypożyczona od Hawełki za drobną opłatą sarna nazajutrz wróciła do właściciela. Po śmierci Hawełki (18...
Rozwiń.krople deszczu padały pod koła pociągu, rozpryskując się, miażdżone siłą ogromnej maszyny, a przecież choćby spadły na miękki puch, i tak czekał je ten sam los. Były jak ludzie, którzy zmierzając do swego końca, miotania wiatrami spadają w rozmaite miejsca, za każdym razem nieuchronnie się rozpryskując. I jedyną różnicą jest sposób ich spadania, to w jaki sposób krople pędzą w...
RozwińRude cegły muru cytadeli czerwieniły się wesoło tego ranka. Tylko nieliczne drzewa przesłaniały szkarłatną wstęgę okalającą koszary. Pięły się wysoko, zaglądając za mur, jakby ciekawe, co dzieje się po drugiej stronie. Wiosną i latem skrywały groźne mury, teraz jednak, przybrawszy czerwoną barwę, stanowiły jakby jedno ciało, jakby jedną duszę z ową ścianą tak, że czasem cytadel...
RozwińKWARTET TO POŚWIĘCENIE. PRACA AŻ DO BÓLU. WSPÓLNY ODDECH. KWARTET WYMAGA CIERPLIWOŚCI I DOBROTLIWOŚCI. ODRZUCA ZAZDROŚĆ, NIE JEST CHEŁPLIWY, NIE NADYMA SIĘ. NEGUJE POSTĘPOWANIE NIEPRZYSTOJNE, NIE SZUKA SWEGO, NIE UNOSI SIĘ, NIE MYŚLI NIC ZŁEGO. NIE RADUJE SIĘ Z NIESPRAWIEDLIWOŚCI, ALE RADUJE SIĘ Z PRAWDY. WSZYSTKO ZAKRYWA, WSZYSTKIEMU WIERZY, WSZYSTKIEGO SIĘ SPODZIEWA, WSZYSTKO...
RozwińBars dobrze, a jak niedobrze, to tys dobrze. A kie mie wypuscali, zawiedli mie do nacelnika. – Zaufaliśmy wam, Orłowski, zwalniamy was przedterminowo, dajemy wam szansę. Czy zrozumieliście swój błąd, Orłowski? – Ej, zrozumiołek, dobrze zrozumiołek. Jus nigda nie bedym sadził korpieli, bok wos ino korpiele i korpiele zor. – Nacelnik oździawił kufe i spytoł, co to korpiele. Tok ...
Rozwiń