Karolina

Profil użytkownika: Karolina

Kielce Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 8 lata temu
39
Przeczytanych
książek
72
Książek
w biblioteczce
11
Opinii
43
Polubień
opinii
Kielce Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Kiedy kilka tygodni temu siedziałam sobie grzecznie w domu na L4, trafiła do mnie przesyłka - zaproszenie ślubne. Stwierdziłam, że na ten ślub bardzo chętnie pójdę, że nie odpuszczę!

A potem otrzymałam książkę.

Już z zapowiedzi wydawniczej wiedziałam, że ten tytuł zdobędzie moje serce. Nie myliłam się. Usiadłam do książki i już po chwili rżałam ze śmiechu. Autentycznie rżałam. Nie wiem, jak Czwarta Strona to robi, ale wydaje książki autorek, które powodują u mnie niekontrolowane napady śmiechu, a u mojego kota urocze zniesmaczenie ("matka-wariatka"). Na bieżąco zamęczałam co śmieszniejszymi fragmentami Mamę, Ciocię, Patryka, kota, ba, nawet koleżanki z pracy. To nic, że często było to przerywane czkawką.

Ale o co tyle hałasu?

Historia zaczyna się banalnie - panna młoda (Kalina) i pan młody (Patryk) przed ołtarzem, zamiast "i że cię nie opuszczę" okazuje się, że jednak ktoś tu kogoś opuścił, do tego z ciężarną przyjaciółką młodej (Jolantą). Standard. Nic, czego bym nie czytała już wcześniej. A POTEM SIĘ ROZKRĘCIŁO. Panna młoda, fanka Bridget Jones, wykorzystuje sprezentowany jej z okazji niedoszłego ślubu voucher i wyrusza w podróż, u celu której czeka na nią przeznaczenie - SPA.

Jednak tu zamiast spodziewanego odpoczynku mamy niespodziewaną pracę w podupadłym dworku, włamanie i... masaż olejem Kujawskim. Tak, to właśnie przy Kujawskim dostałam wspomnianej wcześniej czkawki.

Joanno Szarańska!

Chcę być tak samo zabawna, kreatywna i żeby ludzie tak samo świetnie się bawili przy moim pisaniu, jak bawiłam się przy Twojej książce :)

I dziękuję za bibliotekoznawstwo Kaliny! Ja, absolwentka tego samego kierunku, o jakże podobnym imieniu i partnerze Patryku :D "I że ci nie odpuszczę" najwyraźniej było mi przeznaczone.

Będę tęsknić za Kamiennym Kręgiem. Za Panią Elizą, za Nadzieją, za Szparką (mistrzostwo świata!!!), za wąsatym Karolem Broszko, za warszawiakami... No i za Kaliną i Markiem, oczywiście.



Jeśli lubicie powieści w stylu lekko pierdołowatej, ale przesympatycznej Bridget Jones połączone z klimatem polskiej wsi i odrobiną zabawnego kryminału - KONIECZNIE przeczytajcie "I że ci nie odpuszczę". Warto było czekać na tę książkę.

Kiedy kilka tygodni temu siedziałam sobie grzecznie w domu na L4, trafiła do mnie przesyłka - zaproszenie ślubne. Stwierdziłam, że na ten ślub bardzo chętnie pójdę, że nie odpuszczę!

A potem otrzymałam książkę.

Już z zapowiedzi wydawniczej wiedziałam, że ten tytuł zdobędzie moje serce. Nie myliłam się. Usiadłam do książki i już po chwili rżałam ze śmiechu. Autentycznie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moje pierwsze spotkanie z Nataszą Sochą to właśnie ta książka. Mówię to na samym początku, dodając od razu, że na tej jednej się nie skończy. Najpierw muszę jednak dokupić zakładki indeksujące, bo w czasie lektury trochę ich zużyłam, zaznaczając ciekawe/śmieszne/mądre/motywujące cytaty...

Historia jest teoretycznie banalna - kura domowa i jej mąż, zdrada i rozwód, zawiedzione oczekiwania, przeprowadzka na niemiecką wieś i kilka nowych przyjaciółek plus szalony pomysł na karierę w Internecie. Ale wiecie co? To się naprawdę świetnie czyta!

Jestem w kategorii wiekowej "prawie 30" i próbowano już ze mnie zrobić kurę domową - z mizernym skutkiem, kogut bowiem zwiał hen, hen, daleko. Nie zmienia to faktu, że po latach szczęśliwie trafiłam na mojego P., który ma mocno osadzone w temacie nazwisko :D Przypadek? Nie sądzę! On jednak nie próbuje mnie "ukurzyć", jak robili to mężowie bohaterek książki. Być może dlatego - dość przewrotnie, ale doskonale - rozumiem Wiktorię, Marę, Judith i Leę. 

Cztery kury domowe, które myślą, że wzorzec kobiety - kury domowej jest jedynym słusznym. I które pod wpływem siebie wzajemnie i swojego niebanalnego pomysłu na gotowanie topless postanowiły wyrwać się z kurnika i podbić świat. Począwszy od YouTube. 

Książka spodobała mi się od początku. Lekki styl, ciekawy język, metafory na piątkę... I te kilka wulgaryzmów, których autorka nie boi się używać (dzięki Bogu!), a które dodają pikanterii całości, które są jak chilli dodane do czekolady. Po raz pierwszy od dawna bohaterki jakiejś książki nie wydawały mi się mdłe i bajkowe, sztuczne jak biust Pameli Anderson. I choć temat jest poważny, bo nie myślcie sobie, że ukurzenie to coś zabawnego, to w czasie lektury "Rosołu z kury domowej" niejednokrotnie śmiałam się, kilka razy wkurzałam, a raz miałam ochotę zamordować z premedytacją męża jednej z bohaterek. W afekcie. Za co - dowiecie się z książki. Zorientujecie się na sto procent, który to był moment.

Reasumując - książkę Sochy można odbierać na różne sposoby. Ktoś zobaczy w niej komedię, ktoś dramat, ktoś inny romans a jeszcze inny - poradnik. Gdybym była biblioterapeutą, polecałabym ją na pewno kobietom, którym mężowie weszli na głowę. I kobietom, które nie do końca wierzą w siebie albo nie umieją się odnaleźć poza swoim domem, a w nim udają, że wszystko jest OK. I takim, które uważają, że kura domowa to komplement i są z tej funkcji dumne. A nade wszystko - wciskałabym ją FACETOM - żeby zobaczyli, ile ich kobiety są w stanie dla nich poświęcić - bez narzekań - i docenili ich ciężką pracę.

Bo "Rosół z kury domowej" to mocno życiowa, mądra książka, nadająca się do czytania nie tylko przez kury domowe...

P.S. Zakochana jestem też w okładce. Po prostu zakochana. Nie dość, że jest totalnie adekwatna do treści, to jest jedną z najbardziej udanych okładek, jakie widziałam w życiu.

Moje pierwsze spotkanie z Nataszą Sochą to właśnie ta książka. Mówię to na samym początku, dodając od razu, że na tej jednej się nie skończy. Najpierw muszę jednak dokupić zakładki indeksujące, bo w czasie lektury trochę ich zużyłam, zaznaczając ciekawe/śmieszne/mądre/motywujące cytaty...

Historia jest teoretycznie banalna - kura domowa i jej mąż, zdrada i rozwód,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lee Goldberg, wybitny amerykański autor kryminałów i scenarzysta, przedstawia nam kolejny tom przygód Adriana Monka. Niestety, ostatni swojego autorstwa. Lee Goldberg dwukrotnie nominowany był do Edgar Award i Shamus Award dla najlepszych powieści detektywistycznych. Od 2006 roku stworzył 15 tomów przygód detektywa Monka.

W tym tomie Adrian Monk, detektyw z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi (co w jego przypadku jest zarówno urocze jak i nieco przerażające) szykuje się do ślubu brata. Jego umysł zaprzątają jednak trzy morderstwa, w które zamieszany jest pewien znany biznesmen, Cleve Dobbs. Nie ułatwia mu życia także powracający uparcie Dale „Płetwal” Biederbeck, którego Monk podejrzewa o zabójstwo swojej żony. Na domiar złego przyjaciel Monka, kapitan Leland Stottlemeyer, zostaje oskarżony o współudział w ucieczce Biederbecka ze szpitala.

W życiu Monka następuje przełom za przełomem – spotyka się z kobietą sprzedającą ekskrementy, jego asystentka Natalie wstępuje do policji w Summit, a w San Francisco na stanowisko Natalie zostaje przyjęta jej córka Julie. Czy Monka nie przerosną te zmiany? Czy po raz pierwszy jego geniusz nie zadziała i Monk nie wskaże mordercy? Czy pozostanie Monkiem, jakiego czytelnicy znają i kochają?

Wartka akcja, genialny detektyw, morderstwo goniące morderstwo, a wszystko okraszone humorem w stylu Lee Goldberga – to TRZEBA przeczytać. Fani serialowego i książkowego Monka znajdą tu znanych sobie bohaterów, a pozostali czytelnicy na pewno sięgną do pozostałych tomów. Bo detektyw Adrian Monk uzależnia. I wyrównuje rachunki (w swoim stylu).

Lee Goldberg, wybitny amerykański autor kryminałów i scenarzysta, przedstawia nam kolejny tom przygód Adriana Monka. Niestety, ostatni swojego autorstwa. Lee Goldberg dwukrotnie nominowany był do Edgar Award i Shamus Award dla najlepszych powieści detektywistycznych. Od 2006 roku stworzył 15 tomów przygód detektywa Monka.

W tym tomie Adrian Monk, detektyw z zaburzeniami...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Karolina Furyk

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [11]

Zygmunt Miłoszewski
Ocena książek:
6,7 / 10
24 książki
4 cykle
2212 fanów
Barbara O'Neal
Ocena książek:
7,2 / 10
7 książek
0 cykli
Pisze książki z:
26 fanów
Ken Follett
Ocena książek:
7,0 / 10
41 książek
3 cykle
1340 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
39
książek
Średnio w roku
przeczytane
3
książki
Opinie były
pomocne
43
razy
W sumie
wystawione
28
ocen ze średnią 8,5

Spędzone
na czytaniu
264
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]