-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2012-06-02
2012-05-29
Mam mieszane uczzucia... Zdecydowany plus za kreowanie postaci, teksty i dialogi. Natomiast jeżeli chodzi o całą ogólną fabułę pierwszej części z zombie stworzonymi przez grę komputerową? Nie-ko-niecz-nie.
Frustruje mnie ta seria. Nie mogę zrozumieć jak to wszystko pokryje się z pierwowzorem z DH. Skoro przyszłość Nicka już się zmieniła to co z innymi książkami??
Mam mieszane uczzucia... Zdecydowany plus za kreowanie postaci, teksty i dialogi. Natomiast jeżeli chodzi o całą ogólną fabułę pierwszej części z zombie stworzonymi przez grę komputerową? Nie-ko-niecz-nie.
Frustruje mnie ta seria. Nie mogę zrozumieć jak to wszystko pokryje się z pierwowzorem z DH. Skoro przyszłość Nicka już się zmieniła to co z innymi książkami??
2011-07-15
Przeciągałam czytanie jej jak tylko mogłam,ale NIEczytanie sprawiało mi niemal fizyczny ból, więc tak oto siedzę i piszę dosłownie 3 minuty po zakończeniu lektury. Prawie 600 stron ebook'a to i tak o kolejne 600 za mało.
Zaczynając od samego poczatku warto wspomnieć że książka składa się z dwóch części. Pierwsza zaczyna sie w dniu w, którym ojciec Acherona, atlantydzki bóg Archon domaga się smierci swego jeszcze nienarodzonego syna. Przedstawiona jest w niej historia jego ludzkiego życia, romansu z Artemidą, ludzkiej smierci i boskich narodzin w wieku 21 lat. Część pierwszej księgi opowiadana jest z perspektywy ludzkiej siostry Acherona - Ryssy. Jej słowa zapisane są w postaci pamietnika, który w drugiej częsci ksiażki odgrywa znaczącą rolę.
Dalszy ciag ksiazki przedstawia wydarzenia z 2008( czyli tak zwane 'Nowadays' dla bohaterów), dziejące się w znanym i lubianym Nowym Orleanie. I tutaj nie pozostaje wiele do streszczania... Ash, chcąc jak zwykle zbić z tropu Atlantydy grupę archeologów, upokaża publicznie Soterię Kafieri vel. Tory, którą poznalismy już jako nastolatkę- nerda, chcącą pomóc swojej kuzynce Geary odnaleźć Atlantydę. Już wtedy potrafiła użec, a z biegiem czasu rozwinęła swoje zdolnosci :) Ash zaczyna zmagać się z uczuciem, które go przeraża, ale którego jednocześnie pragnie jak niczego innego na świecie.
W przeciwienstwie do części pierwszej, która pozostaje utrzymana w należytym nastroju, pozwalającym nam wczuć się w sytuacje i dosłownie porwać biegowi wydarzeń do takeigo stopnia, że chciałoby się wykrzyczeń na glos stek przekleństw i wziąć do ręki bicz, miecz, topór a najlepiej piłę łańcuchową....., częśc druga nie odbiega za bardzo od poprzednich ksiazek z serii dark hunter. Zachowuje należyty humor, charakterystyczny dla autorki oraz wartką akcję.
Podsumowując, począwszy od Fantasy Lover'a aż do Acherona jest to książka, którą z pewnoscią mogę nazwać najlepszą.
SPOILERUJĄC , nie mogłabym nie wspomnieć o 2 sytuacjach za które ozłociłabym panią Sherrilyn:)
*Tory z dziewczynami w Pandora's box u Tabithy
*Tory kiedy w końcu zaciągnęła Acherona do łóżka i w dosyć ' ciekawym' momencie odsuneła się, załozyła na nos okulary i wyjęła z szafki książkę z zaznaczonymi stronami pt. " How to ticckle his piccle" ( czy jakos tak, w każdym razie wiadomo o co chodzi xd ).
Nie będę opowiadać więcej ale zapewniam że byłoby o czym :)
Z pobocznych wątków i rzeczy ciekawych :
- poznajemy dokładnie oblicze wielkiej Niszczycielki ( Cięzko się przyznać ale jeszcze kilka części temu nabijałam się z miękkiego serca nieustraszonej Apollymi. Teraz rozumiejac motywy, jak można jej nie lubić? )
-dowiadujemy się wiele odnośnie Apolla, apollitów i ich przekleństwa.
(osobiscie jestem wdzięczna za te wyjaśnienia, bo cała sytuacja była nieco mętna)
-pojawia się Nick i rozwiązując swój problem z Satarą, przyspaża sobie nowego w postaci Strykeriusa, ale poza gniewem i checią zemsty możemy zobaczyć też tą dobrą stronę pana Gautier'a.
Chociaż wszystko teoretycznie skończyło się "jak zwykle" sama końcówka, czyli nadchodząca burza jak i słowa Ash'a: 'bring the rain',
są ni mniej ni wiecej symboliczną zapowiedzią kłopotów oraz ludzi gotowych stawić im czoła.
Przeciągałam czytanie jej jak tylko mogłam,ale NIEczytanie sprawiało mi niemal fizyczny ból, więc tak oto siedzę i piszę dosłownie 3 minuty po zakończeniu lektury. Prawie 600 stron ebook'a to i tak o kolejne 600 za mało.
Zaczynając od samego poczatku warto wspomnieć że książka składa się z dwóch części. Pierwsza zaczyna sie w dniu w, którym ojciec Acherona, atlantydzki bóg...
2012-06-07
Zamówione z UK wraz z Invincible i acheronem
Zamówione z UK wraz z Invincible i acheronem
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-04-08
Na tle wszystkich innych części, tych poprzednich jak i kolejnych ( a jest ich już sporo) wypada przeciętnie...
Na tle wszystkich innych części, tych poprzednich jak i kolejnych ( a jest ich już sporo) wypada przeciętnie...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-05-20
2011-05-30
Generalnie zaraz po niej dosłownie rzuciłam się na Dream hunter'a i teraz juz wszystko mi sie miesza z poprzednimi.... to nauczka,żeby opisywać odrazu po przeczytaniu.
Raczej bez zagłębiania się w szczegóły, utrzymana na poziomie pozostałych częsci, więc dla fanów dobra, ale bez szaleństw. Każdego co prawda w powieściach pociąga co innego,ale wg. mnie Susan i Ravyn'owi daleko np. do Zareka i Astrid albo Tabithy i Val'a :D
Może ja poprostu wole mrocznych łowców od zwierzaków i Oneori...
Generalnie wszystko krąży dookoła zemsty ludzkiego policjanta na nocnych łowcach a szczególnie na jednym- Ravynie, za to że ten zabił jego żonę -Daimona. Ludzie sprzemierzyli się ze Sphati,ale koniec końców zostali uznani za niegodziwych sprzymierzeńców i Stryker wybrał wygraną swoich odwiecznych ale honorowych wrogów niż pomoc ludzi.
Przerywnikiem głównego wątku są łóżkowe potyczki Acherona uwięzionego na Olimpie i Artie. "Bla Bla bla, wypuszcze Cię za 6 orgazmów w ciagu godziny, bla bla bla"
No i jest jeszcze Cael mieszkający w Happy hounting Ground - sanktuarium prowadzonym przez rodzinę Ravyna.
(Wspominałam, ze Ravyn jest zwierzo-łowcą, przemienionych w mrocznego łowcę i cała jego rodzina go nie cierpi, bo obiniają go za smierć jej pozostałych członków?)
Cael wział sobie apollitkę za żonę i przed 4 lata się z tym ukrywał.
Pod koniec oboje zamienili sie w Daimony. Ona normalnie, choć niechcący, a on jakoś dziwacznie.. ( był umierający a Amaranda podała mu krew jednego z daimonów żeby go uratować).
Pojawił się też Nick!
Ale nie za bardzo podoba mi się, to co się z nim stało.
Sprzedał się Strykerowi, pijąc jego krew i oddając tym samym siebie pod jego władzę, zeby zabic Acherona, po czym zgwałcił Satarę...
Co bedzie dalej z Panem Gautierem? myślę, że sie wyprostuje. W końcu Ash przezyje :D
Generalnie zaraz po niej dosłownie rzuciłam się na Dream hunter'a i teraz juz wszystko mi sie miesza z poprzednimi.... to nauczka,żeby opisywać odrazu po przeczytaniu.
Raczej bez zagłębiania się w szczegóły, utrzymana na poziomie pozostałych częsci, więc dla fanów dobra, ale bez szaleństw. Każdego co prawda w powieściach pociąga co innego,ale wg. mnie Susan i Ravyn'owi...
2011-06-01
Okk.Powinnam zaczekać jeden dzień, żeby emocje opadły ale co tam.Generalnie fajna:) jak z resztą wszystkie. Znów, nie wysunęła się na prowadzenie w moim rankingu,ale to czystko subiektywnie :DFajny motyw z poszukiwaniem Atlantydy, wciągnełam się od początku.Zaskoczyła mnie Apollymi i jej łagodna? strona. Chociaż musi być miła, żeby ktoś ją wreszcie wypuścił... A może jak sie wydostanie okaże się, że nie ma zamiaru niszczyć świata i za jakieś 10 części będzie bawić swoje wnuki? okeej... może pofrunęłam za daleko, ale kto wie?Irytujace było to ( z resztą nie tylko w tej części ), że po kilku dniach juz rozkwitła między nimi tak olbrzymia miłość, że umierają dla siebie itd... miłość od pierwszego wejrzenia? niech im będzie. W końcu to po części romansidło i Pani Kenyon musi sie trzymać swojego schematu:)Spodobał mi się wątek z Hadesem i Persefoną:) chciałabym, żeby powstała o nich osobna powieść. Naprawdę, zaczne przekopywać niedługo mitologie grecką. czemu jeszcze tego nie zrobiłam :D?Z postaci najbardziej pokochałam Tory i boje sie że przeskocze 4 książki żeby złapać juz w swe łapki Acherona! a wszystko przez tą małą kujonicę ;) z resztą jej profil na dark-hunter.com jest moim ulubionym zaraz obok Simi i Marissy;pAle wracając do książki.. Pojawiają się Solin, oraz Zebulon, których już w kolejnych częściach nie spotykamy. Solin- gość, który uczynił z Arikosa Skoti, taki zły i nie dobry, rozczarował mnie, mięknąc pod koniec.Pojawia się też Katra, która towarzyszyła Cassandrze i Wulfowi w części 5? nie jestem pewna. !! WAŻNE!! Ta historia jest osadzona przed zdarzeniami ze wsztskich poprzednich części. Około 5 lat przed tym jak Wulf poznał Cassandrę, bo pod koniec Katra zostaje wysłana,żeby pomóc "jakiejś dziewczynie z Grecji, uporać się z chcącymi ją zabic daimonami".Jest nawet krótki fragment w epilogu gdzie Kyrian sprzedaje 18 letniemu Nickowi opr. za zniszczenie podłogi jazdą na deskorolce po domu :) I wydaje mi się, że pewien Oneori (M'Adoc) przewiduje przyszłość Asha co do Nicka, ale nic mu nie mówi...Ogólnie przypadła mi do gustu, ale nie wykroczyła po za granicę dobrej:)
Okk.Powinnam zaczekać jeden dzień, żeby emocje opadły ale co tam.Generalnie fajna:) jak z resztą wszystkie. Znów, nie wysunęła się na prowadzenie w moim rankingu,ale to czystko subiektywnie :DFajny motyw z poszukiwaniem Atlantydy, wciągnełam się od początku.Zaskoczyła mnie Apollymi i jej łagodna? strona. Chociaż musi być miła, żeby ktoś ją wreszcie wypuścił... A może jak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-06-09
dosłownie sekunde temu skończyłam czytać i pozytywnie się zaskoczyłam:)
Gdy się za nią zabierałam, miałam mieszane uczucia co do kolejnej historii wyrwanej z Nowego Orleanu, pozatym Łowcy snów nie należą do moich ulubieńców, ale... no własnie ALE:
Po pierwsze spodobało mi się że nadnaturalną istotą jest kobieta a zwyczajnym śmiertelnikiem mężczyzna:)
Po drugie, mimo oczywistego zakończenia, zasiało się we mnie ziarnko niepokoju pod koniec za co dziękuję autorce:)
Po trzecie, wylałam sporo łez, co paradoksalnie świadczy o całej historii dobrze, przynajmniej dla mnie.
Po czwarte końcowy list od autorki zawierający krótkie fragmenty z życia bohaterów poprzednich i NASTĘPNYCH części ( w tym przesłodka historyjka o Aimee i Fang'u ), bardzo mnie ucieszył.
No i oczywiście odnośniki do pewnej wigilijnej historii, notabene, mojej ulubionej... xd
No i coś na minus, dla równowagi:
Boli mnie fakt, że postaci wykreowane na złe, miękną.
I to nie tylko w tej, ale w każdej części.
Hades, który strasznie mnie urzekł w Dream Hunter'ze, nagle okazuje współczucie dla przypadkowych ludzi...
Boje się, że założy niedługo hodowlę króliczków.
dosłownie sekunde temu skończyłam czytać i pozytywnie się zaskoczyłam:)
Gdy się za nią zabierałam, miałam mieszane uczucia co do kolejnej historii wyrwanej z Nowego Orleanu, pozatym Łowcy snów nie należą do moich ulubieńców, ale... no własnie ALE:
Po pierwsze spodobało mi się że nadnaturalną istotą jest kobieta a zwyczajnym śmiertelnikiem mężczyzna:)
Po drugie, mimo...
2011-06-14
Całość oceniam na 5 z dużym plusem, w porównaniu do poprzednich części.
Ale po kolei.
Główną bohaterką jest Katra... Parthenopaeus? Tak. Po tatusiu. Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości co do pochodzenia Kat, ta książka z pewnością je rozwieje. Z ciekawszych rzeczy, dowiadujemy się również więcej o stałych bohaterach takich jak Acheron, Apollymi czy Artemida.
Któż by pomyślał że Bogini-s*ka ma serce, a potężna Destroyer to zatroskana babunia?
Obiektem porzadania Katry jest sumeryjski ex-bóg płodności Sin (czy też Nana, co osobiscie uważam za dosyć zabawne imię :).
On i jego brat bliźniak są ostatnimi przedstawicielami sumeryjskiego Panteonu, który został zniszczony trzy tysiące lat temu przez greckie bóstwa, a sama Katra za sprawą podstępu Artemidy pozbawiła Sina mocy.
Mimo, że nie dostał przemieniony w Mrocznego Łowcę, utrzymywałl za zgodą Acherona że tak własnie jest.
Bohaterowie próbują nie dopuscić do uwolnienia siedmiu starożytnych demonów Dimme, stworzonych przez sumeryjskich bogów w obawie przed atlantydzkimi Charonte.
Całość oceniam na 5 z dużym plusem, w porównaniu do poprzednich części.
Ale po kolei.
Główną bohaterką jest Katra... Parthenopaeus? Tak. Po tatusiu. Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości co do pochodzenia Kat, ta książka z pewnością je rozwieje. Z ciekawszych rzeczy, dowiadujemy się również więcej o stałych bohaterach takich jak Acheron, Apollymi czy Artemida.
Któż by...
2011-07-05
Jeżeli ktos lubuje się w tasiemcach pani Kenyon opartych na tym samym scenariuszu to napewno nie będzie rozczarowany sięgajac po tą książkę. Czyta się szybko i przyjemnie, kilka momentów smutku, wzruszenia i usmiechu aby na koniec przeżyć z bohaterami happy end.
Xyphera poznajemy już w jednej z poprzednich cześci ( Devil may cry? )w, której u boku Katry i Sina walczy z sumeryjskimi demonami i stara sie nie dopuscic do uwolnienia złych Dimme.
W tej części, podczas swojej miesiecznej próby na ziemi, którą wynegocjowała dla niego Katra, uwalniając go warunkowo z Tartaru, Xypher nie wierzy, że pozwolą mu wieść normalne życie więc stara się pociagnąć za soba w otchłan osobę, dzięki której tam się znalazł.
Innymi słowy, były łowca snów, skoti karmiacy się ludzkim strachem, szuka zemsty na Satarze, córce Apolla, która udając do niego miłość wykorzystała go, i doprowadziła do jego smierci.
Z biegiem czasu Xypher będzie musiał wybrać co jest dla niego wazniejsze: zemsta, czy pewna kobieta imieniem Simone.
Sama Simone przedstawiona zostaje jako zwykła osoba, która.... widzi duchy zmarłych, przyjaźni sie z giermkiem mrocznych łowców a na codzień zawodowo zajmuje się zwłokami. Ale to wszystko, to tylko wierzchołek góry lodowej.
Co do wątków pobocznych to wyjaśniona zostaje sytuacja ucieczki jednego z demonów w Devil may cry. Rozwój wydarzeńtrochę mnie zaskoczył...sama nie wiem czy negatywnie czy pozytywnie.
Pojawia się też dosyć ciekawa postać imieniem Jaden. I z racji że jestem juz przy końcówce Acherona mogę powiedzieć że będzie on obecny w kolejnej części, a i mam nadzieję, że pani Kenyon da swoim fanom trochę więcej do ugryzienia, bo ja np. jestem głodna informacji o istocie bardziej skrytej od Acherona :) może kiedyś...)
Na minus oceniam zachowanie Katry w stosunku do Xyphera w Kalosis. Poprostu sobie stała i trochę się pokłóciła z Satarą...Moim zdaniem moglaby zrobic wiecej żeby mu pomóc.
Zapewne o czymś zapomniałam ,ale cóż... Ash wzywa :D
Jeżeli ktos lubuje się w tasiemcach pani Kenyon opartych na tym samym scenariuszu to napewno nie będzie rozczarowany sięgajac po tą książkę. Czyta się szybko i przyjemnie, kilka momentów smutku, wzruszenia i usmiechu aby na koniec przeżyć z bohaterami happy end.
Xyphera poznajemy już w jednej z poprzednich cześci ( Devil may cry? )w, której u boku Katry i Sina walczy z...
2012-06-10
wow. -> to pierwszy komentarzcisnący mi się na usta. Nie mogę się nadziwić jak dobry była ta książka :)
Fanga i Aimee uwielbiałam od pierwszych stron poswieconym im w serii a ich historia trochę przypominała tragedię Romea i Julii :P
Jestem bardzo szczęsliwa mogąćuzupełnić wydarzenia z poprzednich książek o nową wiedzę i rówlolegle toczącą się akcję:)
To chyba pierwsza książka której wlasciwa akcja rozciągneła się aż tak bardzo w czasie a mianowicie od okolić Objęć nocy aż do samego końca czyli przeskoczyła wszystkie książki :D
Dużo akcji, dużo znanych i lubianych bohaterów, kilkoro zupełnie nowych, nieoczekiwane zwroty akcji, momenty śmiechu i łez.
Obowiązkowa lektura dla tych którzy pokochali night embrace(talon&sunshine), night play(vane&bride) i unleash the night(wren&maggie), ponieważ własnie te historie są tłem dla głównego wątku i sceny które juz raz przezylismy z perspektywy np. wrena teraz przeżywamy z perspektywy aimee :) Bardzo fajny zabieg ze strony autorki!
No i coś na minus, żeby nie było za słodko: wtf!? lucyfer?! Po co mieszać w to oklepanego szatana skoro jesttyle innych możliwości. Gabreiel i Samael, upadłe anioły itd itp...i choć idea hellchaser mi siępodoba to wole tartat i kalosis niż PIEKŁOOOOO.
wow. - to pierwszy komentarzcisnący mi się na usta. Nie mogę się nadziwić jak dobry była ta książka :)
Fanga i Aimee uwielbiałam od pierwszych stron poswieconym im w serii a ich historia trochę przypominała tragedię Romea i Julii :P
Jestem bardzo szczęsliwa mogąćuzupełnić wydarzenia z poprzednich książek o nową wiedzę i rówlolegle toczącą się akcję:)
To chyba pierwsza...
2012-06-13
Kolejna świetna pozycja z arsenału literackiego S. kenyon.
Jak wspominałam przy okazji poprzednich książek, nie wierzyłam, że może powstać coś dorównującego "Acheronowi', a jednak:)
'No Mercy" opowiada historię Deveroux'a Peltier( jednego z identycznych czworaczków zamieszkujących Sancruary na Ursullines razem z resztą pokaźnej rodzinki) oraz Sami'i ( królowej amazonek, tej samej która byla jednoosobową eskortą Heleny trojańskiej).
Jak możemy przewidzieć romans rozwija się w najlepsze a w tle dzieje się sporo ciekawych rzeczy:
-Strykerius nadal próbuje poznać sekret złamania klątwy Apolla oraz sposób na zabicie go, do czego che wykorzystać właśnie Sam i jej moce łowczyni.
-Nick nadal boryka się sam ze sobą i ciężko orzec po czyjej stoi stronie, raz dzieląc łoże z Artemidą, innym razem broniąc 'starych przyjaciół' WTF?! Mroczna Łowczyni Chi szkoli go z demenologi a cała gwardia "psów" ma za zadanie sprawować nad nim pieczę i chronić go na rozkaz Ash'a..
(A najlepsza jeżeli chodzi o naszego sztandarowego Cajuna była koncówka i to co zrobił dla Sam. Łzy napłynęły mi do oczu na tą ironię...)
-mamy posredni wgląd w relacje Savitar & Thorn
-Wreszcie spotykamy Cael'a i Amarandę! Okazuje się, że "bawią się w jednej piaskownicy z Fangiem"
-Łowcy zarzynają wierzyć, że Daimony pobierają energię życiową z sumeryjskich gallu i zyskują tym samym ich moce ( wraz ze zdolnoscią chodzenia w świetle słonecznym), co nie jest najszczęśliwą informacją dla mrocznych łowców , zwazywszy na to, że są za dnia bezbronni w swoich domkach:)
Wszystko kończy się w miarę wesoło, jeżeli chodzi o Sam i Dev'a a nawet Aimee i Fanga jak i same Sanctuary.
Z osobistych odczuć nie ( powtórze to po raz setny) nie mogę sprzestać myśleć o nicku. kiedy już stwierdzam, że go nienawidzę, robi coś albo mówi co sprawia, żechche mi się płakać nad jego okrutnym losem i odzyskuje wiarę w mozliwość rehabilitacji jego postaci:P How odd, isn't it?
Co do książki i postaci, jest naprawdę dobra. Bardzo zabawna co zawdzięczamy głownie bardzo bogatej osobowości Deva, która w połączeniu z Sam tworzy mieszankę wybuchową.
Uśmiałam się niesamowicie i dopisuję No Mercy do jednej z ulubionych jezeli chodzi o twórczość p. Kenyon.
Szczerze polecam!
Kolejna świetna pozycja z arsenału literackiego S. kenyon.
Jak wspominałam przy okazji poprzednich książek, nie wierzyłam, że może powstać coś dorównującego "Acheronowi', a jednak:)
'No Mercy" opowiada historię Deveroux'a Peltier( jednego z identycznych czworaczków zamieszkujących Sancruary na Ursullines razem z resztą pokaźnej rodzinki) oraz Sami'i ( królowej amazonek, tej...
2011-05-23
Z perspektywy czasu ( jak narazie przeczytane 9 części), jedna 3 z najlepszych. Chociaz po przeczytaniu kazda kolejna wydaje się lepsza od poprzednich, retrospekcje z przeszłości Talona są bardzo przejmujące, tak jak Kyriana z Rozkoszy nocy i Zareka z Dance with the devil.
Jak narazie jedna z moich ulubionych :)
Przeczytana po raz kolejny...
Nie zliczę ile razy wracałam juz do historii Talona i Sunshine i za każdym razem sprawia mi ona tyle samo radości:)
To wszystko wina/zasługa Sunny!
Ona, Tabitha i Soteria wymiatają prze duże W!
Z perspektywy czasu ( jak narazie przeczytane 9 części), jedna 3 z najlepszych. Chociaz po przeczytaniu kazda kolejna wydaje się lepsza od poprzednich, retrospekcje z przeszłości Talona są bardzo przejmujące, tak jak Kyriana z Rozkoszy nocy i Zareka z Dance with the devil.
Jak narazie jedna z moich ulubionych :)
Przeczytana po raz kolejny...
Nie zliczę ile razy wracałam...
3/4 książki... nie dość, że jakoś specjalnie nie boli mnie okdładanie jej na później, to wręcz nie chce mi się zbyt po nią sięgać aby doczytać...
Zaczęłam z nudów po raz setny objęcia nocy:P
The whole 'choo co la tah, guardian , native american' thing isn't really my thing if U know what I mean xd
3/4 książki... nie dość, że jakoś specjalnie nie boli mnie okdładanie jej na później, to wręcz nie chce mi się zbyt po nią sięgać aby doczytać...
Zaczęłam z nudów po raz setny objęcia nocy:P
The whole 'choo co la tah, guardian , native american' thing isn't really my thing if U know what I mean xd
Minęło sporo czasu ( dobrze ponad pół roku ) kiedy ostatni raz trzymałam książkę z serii DH w rękach. Analogiczznie był to oczywiscie acheron, który wywarł na mnie takie wrazenie, że stwierdziłam, że autorka nie mogła by już mnie niczym zaskoczyć i z pewnością był to szczyt jej pisarskich umiejetności. Potrzebowałam oddechu, ale oczywiscie kiedy człowiekowi zaczyna zwalać się na głowe duzo roboty (sesja lada dzień...) to nagle jest tyle innych rzeczy do zrobienia i tyyyle innych książek do przeczytania... I tak oto siedzę i piszę swe wypociny na temat One Silent Night.
Zgarnełam ebooka jakis rok temu kiedy jeszcze nie byłam w stanie znaleźć tłumaczenia, a że nie chchiało mi się poszukiwań wznawiać, zadowoliłam się wersją anglojęzyczną i jak zwykle jestem samej sobie wdzieczna za tę decyzję :)
Ale wracając do poprzedniej myśli... rzeczywiście Sherri nie udało się przebić tą częścią Acherona, choć nie jest to też najgorsza książka z serii.
Czytałam równolegle z nią Infinity i Invincible ( Chronicles of Nick) i sam wątek Nicka zaczyna mnie troszkę denerwować... Ale nie o nim chcę pisać:P
Przechodząc do meritum... Strykerius i Zephyra.
Moim skromnym zdaniem udana para. Podobał mi się wątek nieugiętej i bezlitosnej kobiety która nie okazywała swoich uczuć. Jej dialogi ze Stryker'em są obłędne.
Sam pan i władca daimonów zaskakuje. Moze nie aż tak, ponieważ w części z Wrenem i Maggie( chyba!?) pokazał swoją łagodniejszą stronę.
Przez jedną szaloną chwilę myslałam, że daimony zaczną się zmieniaćw niesmiertelnych i nie będą zmuszone polować na ludzkie dusze co doprowadzi do pokoju między nimi a łowcami, nie wspominając o pewnym 'alliance' zawartym między 3 osobami, których nie spodziewałabym się widziec razem:)
Wyszło jak wyszło....
Z dziwnych rzeczy ktore zapadają w pamięć po przeczytaniu ksiażki:
-demon Nim (uważam, że był przeuroczy)
-Po co Zephyra poof'nęła się na znikającą wyspęi zabrała ze sobą Tory skoro ta potem wgl nic nie zrobiła... to było bez sensu :)
Przeczytana w jedną noc, co świadczy o kunszcie pisarki. To naprawdę nie jest jej najlepsze dzieło a i tak nie mogłam się oderwać no i nawet się popłakałam kilka razy:P
Polecam!
ps. kolejna część to dream warrior,eh. A ja tak tęsknię za Kyrianem i Valeriusem:(
Minęło sporo czasu ( dobrze ponad pół roku ) kiedy ostatni raz trzymałam książkę z serii DH w rękach. Analogiczznie był to oczywiscie acheron, który wywarł na mnie takie wrazenie, że stwierdziłam, że autorka nie mogła by już mnie niczym zaskoczyć i z pewnością był to szczyt jej pisarskich umiejetności. Potrzebowałam oddechu, ale oczywiscie kiedy człowiekowi zaczyna zwalać...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to